• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak wytyczano granicę II RP z Wolnym Miastem Gdańskiem cz. II

Bronisław Poźniak
12 lutego 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Ślad po dawnej granicy polsko-gdańskiej w Połęczynie. Zdjęcie z portalu gminy Somonino - sołectwo Połęczyno. Ślad po dawnej granicy polsko-gdańskiej w Połęczynie. Zdjęcie z portalu gminy Somonino - sołectwo Połęczyno.

Opisaliśmy już, jak wytyczano granicę między Polską i Wolnym Miastem Gdańskiem na północ i zachód od miasta (sekcja A granicy). Tym razem zajmiemy się przebiegiem granicy na Kaszubach i Kociewiu.




W 1920 r. do Wolnego Miasta Gdańska włączono aż 29 miejscowości z dawnego powiatu kartuskiego i 14 z kościerskiego. Tym sposobem Kaszuby zostały podzielone pomiędzy Polskę, Wolne Miasto i Niemcy, bo Człuchów, Bytów i Lębork pozostały w Rzeszy.

Dodatkowo północny skraj Kociewia, na północ od Skarszew, choć zamieszkiwany był w większości przez ludność polską, został arbitralną decyzją Rady Czterech (Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Francja i Włochy) już przed podpisaniem traktatu wersalskiego przyznany przyszłemu Wolnemu Miastu Gdańsk.

Zobacz także:

Sto lat od podpisania umowy polsko-gdańskiej



Wytyczanie granicy na Kaszubach Środkowych



Od Szczodrowa koło Skarszew do Sulmina pod Gdańskiem linia graniczna liczyła blisko 80 km.

Z opisu zamieszczonego w art. 100 traktatu wersalskiego wynikało:

Linia zakreślona na mapie załączonej do traktatu przedzielała dawne pruskie powiaty Karthaus (kartuski) i Berent (kościerski), leżący w środku Kaszub.

Linia graniczna podzieliła powiat kartuski



Z art. 100 traktatu wynikało, że po zachodniej stronie linii, czyli w Polsce, mają zostać następujące wsie - Kamela, Skrzeszewo, Widlino i Sulmin. Po stronie wschodniej, czyli gdańskiej, wsie Marszewo, Czapielsk i Nowa Wieś.

13 i 14 czerwca 1921 r. Komisja Graniczna wizytowała na miejscu przebieg linii granicznej w sekcji B, czyli od Łapina do Połęczyna. Po spotkaniach z lokalną władzą (wójtami i sołtysami) i miejscową ludnością oraz po rozpatrzeniu wniosków i petycji członkowie komisji dokonali obchodu niektórych odcinków.

Mapa Wolnego Miasta Gdańska wydana w latach 30. XX w. w formie pocztówki z zaznaczonymi sekcjami granicy od A do G. Mapa Wolnego Miasta Gdańska wydana w latach 30. XX w. w formie pocztówki z zaznaczonymi sekcjami granicy od A do G.
Granica miała biec środkiem Jeziora Połęczyńskiego, dlatego też obchód zaczął się od końca jeziora w kierunku gminy Szpon w powiecie kościerskim. Kilka zabudowań położonych po wschodniej stronie strugi wpływającej do jeziora, należących do wsi Pollenczyn (dzisiaj ul. Przyjazna i Słoneczna w Połęczynie oraz ul. Wakacyjna we wsi Częstocin) przydzielono do Wolnego Miasta i nazwano Neu Pollenschin.

Wcześniej Komisja Graniczna wizytowała granicę od Zatoki Gdańskiej do Kokoszek, a po pobycie w Połęczynie udała się do Szponu i dalej kierując się na Trzepowo i  Nowy Wiec, udała się na Kociewie.

  • Dwie z czterech tablic, które stoją w Połęczynie (gmina Somonino) na byłej granicy polsko-gdańskiej.
  • Dwie z czterech tablic, które stoją w Połęczynie (gmina Somonino) na byłej granicy polsko-gdańskiej.
W efekcie do Wolnego Miasta Gdańska włączono z byłego powiatu kartuskiego następujące wsie i osady:
Roztoka, Stara Huta, Klonowo Dolne i Górne, Michalin, Przywidz, Katarynki, Pomlewo, Kozia Góra, Szklana Góra, Miłowo, Huta Dolna i Górna, Zrąbsko Dolne i Górne, Marszewska Góra, Jodłowno, Marszewo, Piaski, Majdany i Nowa Wieś (w obecnej gminie Przywidz) i Buszkowy, Ostróżki, Czapielsk, Babidół, Pręgowo, Kolbudy Górne, Łapino i Otomin (w obecnej gminie Kolbudy).

Natomiast po polskiej stronie zostały:
Połęczyno, Jekmuca, Kamela, Lisia Góra, Borcz (obecnie w gminie Somonino), Krowie Łąki, Skrzeszewo, Łapino Kartuskie, Widlino i Niestępowo (obecnie w gminie Żukowo).
We wsiach przyznanych Wolnemu Miastu tylko kaszubska ludność Pręgowa deklarowała swoją polskość i katolicyzm. Jednakże była to wyspa otoczona zewsząd większością niemiecką, wyznającą luteranizm.

W sekcji B granicy, od Niestępowa do Szponu, wkopano 180 kamieni granicznych. Działały też cztery przejścia graniczne:

  • kolejowe Stara Piła - Lappin (Łapino) na linii z Kartuz do Pruszcza,
  • drogowe Kamela - Tiefethal (Roztoka) na drodze z Egertowa do Przywidza,
  • drogowe Szpon - Oschenkopf (Częstocin) na drodze z Grabowa do Przywidza,
  • gospodarcze Łapino - Lappin w ramach małego ruchu granicznego.


Granica dzieli także powiat kościerski



Z opisu traktatowego wynikało, że granicę w terenie wytyczy komisja, która po gdańskiej stronie pozostawi Kościerską Hutę (Borowinę) i Łąki, a po polskiej Nowy Wiec i Szatarpy. Był to odcinek nazwany sekcją C, od Lonkener See (Jezioro Łąkie) do Neukrug (Nowa Karczma - część wsi Pawłowo).

Do powiatu Gdańskie Wyżyny w Wolnym Mieście Gdańsku włączono wsie:
Pawłowo z wybudowaniami: Cząstkowo, Baumgart, Zielenina i Nowa Karczma oraz Drzewina (obecnie w gminie Trąbki Wielkie) i Sucha Huta, Olszanka, Kierzkowo, Bliziny, Gromadzin, Piekło Dolne i Górne, Borowina, Trzepowo, Łąkie, Częstocin i Czarna Huta (obecnie w gminie Przywidz).

W przeszłości wsie te były królewszczyzną należącą do starostwa skarszewskiego, które po 1772 r. przeszły na własność króla pruskiego. Zamieszkująca je ludność w zdecydowanej większości należała do Kościoła ewangelickiego.

Jedynie w okolicy Częstocina, wtedy Osenkopu (z niemiecka Oschenkopf - "głowa wołu"), mieszkali Kaszubi określający się jako Polacy. Stąd wieś była podzielona na Polski i Niemiecki Osenkop (Polnisch-Deutsch Oschenkopf). Katolicy z tej wsi należeli do parafii w Grabowie Kościerskim. Jednakże było ich mniej niż ewangelików.

Pozostałe wsie przynależne do parafii w Wysinie lub w Skarszewach z kuracją w Szczodrowie miały tylko po kilka rodzin katolickich.

Międzysojusznicza Komisja Graniczna przyznała w tym rejonie Polsce następujące wsie:
Bożepole Królewskie, Szczodrowo, Celmerostwo, Nowy Wiec (obecnie gmina Skarszewy), Guzy, Szatarpy, Szumleś (Królewski i Szlachecki), Sztrofowa Huta i Szpon (obecnie gmina Nowa Karczma).

W sekcji C wkopano 137 kamieni granicznych, z czego aż 35 wzdłuż zachodniego brzegu Lonkener See (Jezioro Łąkie), które w całości przypadło Wolnemu Miastu Gdańsk.

W tej sekcji ustanowiono cztery drogowe przejścia graniczne:

  • Szumleś Królewski - Strippau (Trzepowo) na drodze z Kościerzyny do Gdańska,Szczodrowo - Gross Paglau (Pawłowo) na drodze ze Skarszew do Kleszczewa,
  • Guzy - Barenhütte (Kościerska Huta/ Borowina) na lokalnej drodze z Trzepowa do Nowego Wieca i Szatarp,
  • Nowy Wiec - Wiesenthal (Drzewina) gospodarcze w ramach małego ruchu granicznego.


Granica na Kociewiu



Kociewski odcinek granicy polsko-gdańskiej (sekcje D i E), mierzący 58 km, tak został opisany w art. 100 traktatu wersalskiego:

Z powyższego wynika, że granica miała być wytyczona przez Komisję Graniczną w terenie od Kożlin (Güttland) - a właściwie od brzegu Wisły odległego o 6,5 km na północ od mostów tczewskich - do granicy z powiatem kościerskim (w pobliżu Wymysłowa i Gołębiewka). Założono dodatkowo, że Miłobądz ma pozostać w Polsce, a Rębielcz i Kożliny w Wolnym Mieście Gdańsku.

W załączonej do traktatu mapie dotyczącej granic Wolnego Miasta wydanej przez Biuro Prac Kongresowych i umieszczonej w Dz. U. z 1920 nr 35, poz. 200 w prawym górnym rogu zapisano:

Wynikało z tego, że na mapie są też odcinki niewymagające wytyczenia w terenie.

Oprócz granicy na Nogacie i na Wiśle takim miejscem był zakreślony ciągłą czerwoną linią ośmiokilometrowy odcinek dawnej granicy pruskich powiatów tczewskiego i kościerskiego na północ od Skarszew (od Neukrug do Wimislowo).

Fragment "mapy traktatowej" - czerwona ciągła linia od Bożegopola do Mirowa. Fragment "mapy traktatowej" - czerwona ciągła linia od Bożegopola do Mirowa.

Ten sam fragment, ale na mapie z 1935 r. Ten sam fragment, ale na mapie z 1935 r.


Dlaczego Trąbki Wielkie, Ełganowo, Kleszczewo i Postołowo nie zostały włączone do Polski?

O ile takie wsie z północnego krańca powiatu Dirschau/Tczew, jak Güttland (Koźliny), Kriefkohl (Krzywe Koło) i  Stüblau (Steblewo) usytuowane na Żuławach Gdańskich czy Hohenstein (Pszczółki), Kohling (Kolnik), Senslau (Żelisławki), Rambeltsch (Rębielcz) i  Uhlkau (Ulkowy), będące do 1887 r. w dawnym powiecie gdańskim, pod względem etnicznym zamieszkiwała w większości ludność pochodzenia niemieckiego, będącą ewangelikami, to położone na północno-zachodnim jego krańcu już nie.

Rzecz idzie o gminy Ełganowo (Lamenstein) i Postołowo (Postelau). W tych miejscowościach przeważała ludność polska, będąca katolikami. Ełganowo uchodziło wręcz za "gniazdo Polaków". Jan Daniluk, badacz historii Pomorza, nazwał ten teren, rozszerzając go o Kleszczewo (Kleschkau), Czerniewo (Czerniau) i Trąbki Wielkie (Gross Trampken), czyli gminy będące w powiecie Gdańskie Wyżyny - "bastionem polskości".

Potwierdza to chociażby notka prasowa z 1919 r. zamieszczona w "Gazecie Gdańskiej" nr 239 (z 28 października) pod tytułem "Parafja Trąbecka". W przeprowadzonej przez proboszcza parafii katolickiej w Trąbkach Wielkich ankiecie na 1900 jego parafian do polskości przyznało się 1638 osób:

Warto dodać, że sam katolicki proboszcz był narodowości niemieckiej.

Na fragmencie mapy z 1929 r. pt. "Polacy na terenie Wolnego Miasta Gdańska" kolorem zielonym oznaczono tereny zamieszkane przez Polaków w ponad 50 proc. Chorągiewki to siedziby filii organizacji polonijnych. Źródło: Tadeusz Kijeński w "Ilu jest Polaków na terenie Wolnego Miasta Gdańska, Szkic statystyczny z mapką", Gdańsk 1929. Na fragmencie mapy z 1929 r. pt. "Polacy na terenie Wolnego Miasta Gdańska" kolorem zielonym oznaczono tereny zamieszkane przez Polaków w ponad 50 proc. Chorągiewki to siedziby filii organizacji polonijnych. Źródło: Tadeusz Kijeński w "Ilu jest Polaków na terenie Wolnego Miasta Gdańska, Szkic statystyczny z mapką", Gdańsk 1929.
W okresie międzywojennym w tym rejonie działały polskie ochronki (wczesna forma przedszkola) i Polska Macierz Szkolna, polskie harcerstwo i placówki kulturalno-społeczne. Obchodzono uroczyście święta narodowe, takie jak 3 maja czy 11 listopada.

Paradoksem było więc przyznanie Wolnemu Miastu tych gmin, w których "żywioł polski" dominował. Na mapie załączonej do traktatu to ten właśnie odcinek przyszłej granicy nie podlegał kwestionowaniu jego przebiegu.

Na nic się zdały prośby i pisma słane do Komisji Granicznej. Tutaj czynnik etniczny nie miał zastosowania, a był przecież podnoszony przez Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię jako podstawowy w określaniu przynależności państwowej danego terenu.

Zawiadomienie Komisji do spraw Wytyczenia Granicy Gdańsko-Polskiej o przybyciu jej przedstawicieli w okolice Tczewa i możliwości przedstawienia swoich życzeń. Źródło: Archiwum Państwowe w Gdańsku. Zawiadomienie Komisji do spraw Wytyczenia Granicy Gdańsko-Polskiej o przybyciu jej przedstawicieli w okolice Tczewa i możliwości przedstawienia swoich życzeń. Źródło: Archiwum Państwowe w Gdańsku.
Te 8 km granicy zakreślonej na mapie 5 kwietnia 1919 r. przez dwóch ekspertów było jedynym odcinkiem lądowym niewymagającym wytknięcia w terenie - "ne nécessitant pas de délimitation sur le terrain".

Na pytanie, "dlaczego" tylko ten odcinek granicy był z góry ustalony, nie znalazłem odpowiedzi. Komisja związana postanowieniami traktatu wersalskiego i załączonej mapy nie wizytowała tego odcinka i nie rozpatrywała wniosków i rezolucji napływających z Postołowa, Ełganowa i Trąbek Wielkich.

Wytyczanie granicy w terenie od Gołębiewka do Łąk Tczewskich

W połowie 1921 r. palikami wytyczono przebieg granicy na Kociewiu. W efekcie na odcinku od Gołębiewka do Łąk Tczewskich granica wyglądała w ten sposób:

Po gdańskiej stronie zostały:

Gołębiewo Wielkie, Gołębiewo Średnie, Rościszewko, Sobowidz, Żelisławki, Rębielcz, Kolnik, Pszczółki, Krzywe Koło, Koźliny i Ptaszniki.

A po polskiej:

Gołębiewko, Rościszewo, Kobierzyn, Szczerbięcin, Dalwin, Świetlikowo, Malenin, Miłobądz, Tczewskie Łąki, Lądy i Czatkowy.

W sekcji D granicy wkopano 170 wersalskich kamieni granicznych od D001 (Bożepole Królewskie) do D170 (między wałem a brzegiem Wisły na północ od wsi Czatkowy).

Na tym odcinku były kolejowe przejścia graniczne:
  • Tczew - Hohenstein (Pszczółki) na magistrali do Gdańska,
  • Gołębiewko - Sobbowitz (Sobowidz) na lokalnej linii ze Skarszew do Pszczółek.

Wytyczono także pięć drogowych przejść granicznych:
  • Bożepole/Trzcianka - Postelau (Postołowo) lokalne,
  • Gołębiewko - Mittel Golmkau (Gołębiewo Średnie) na szosie ze Starogardu do Gdańska,
  • Dalwin/Świetlikowo - Sobbowitz/Bechsteinswalde (Kamionka) lokalne,
  • Miłobądz - Kohling (Kolnik) na szosie z Tczewa do Gdańska,
  • Czatkowy - Güttland (Kożliny) na drodze z Tczewa do Steblewa i Krzywego Koła.


Dla kogo mosty tczewskie?



Media z tego czasu donosiły, że korekta granicy na mostach tczewskich została odwzajemniona oddaniem Wolnemu Miastu gruntów należących do wsi Czatkowy, a konkretnie w Ptasznikach (Vogelgreif) należących do gospodarza Wiensa, który mieszkał w Jetlarni (tak wtedy nazywano Koźliny).

Należy pamiętać o tym, że wojsko polskie, wkraczając 30 stycznia 1920 r. do Tczewa, zajęło również mosty na Wiśle, ustanawiając na jego prawym brzegu posterunki.

Fragment mapy przedstawiający przebieg granicy na Wiśle w Tczewie (na czerwono) z kamieniami granicznymi na prawym brzegu. Za portalem Dawny Tczew Fragment mapy przedstawiający przebieg granicy na Wiśle w Tczewie (na czerwono) z kamieniami granicznymi na prawym brzegu. Za portalem Dawny Tczew
Nie obyło się bez protestów strony gdańskiej. Nowo przybyły administrator terytorium Gdańska, wyznaczony przez Ligę Narodów brytyjski dyplomata sir Reginald Tower, zażądał wycofania polskiego wojska na lewy brzeg.

W mediację włączyła się Komisja Graniczna, której przewodniczący, francuski generał Charles Dupont, poparł stanowisko strony polskiej.

Zobacz także:

Charles Joseph Dupont: ulubiony francuski generał Kaszubów



Spór oparł się o Radę Ambasadorów i jej decyzją mosty tczewskie pozostały w Polsce.

Gazeta Gdańska z 8 grudnia 1920r. nr 283. Za portalem Dawny Tczew. Gazeta Gdańska z 8 grudnia 1920r. nr 283. Za portalem Dawny Tczew.
Żeby jednak osłodzić gorycz porażki w Genewie, Komisja Graniczna pozytywnie zaopiniowała wniosek gospodarza z Koźlin, popieranego przez władze gdańskie, o włączenie jego gruntów do Wolnego Miasta.

Komisja Graniczna zakończyła swoją działalność w 1922 r. Jej ostatnia decyzja, z  6 maja 1922 r., dotyczyła gruntów o powierzchni 3,35 ha, które przeszły z gminy Kolibki do gminy miejskiej Sopot (Stadt Zoppot), będącej jeszcze w powiecie Gdańskie Wyżyny.

Wcześniej Komisja zaakceptowała wymianę terenów na granicy gdańsko-pruskiej (za łąki na Wernersdorfer Kampe połączone promem z Pogorzałą Wsią wymieniono na Mierzei Wiślanej osadę Schottland włączoną do Pröbbernau (Przebrna).

Bibliografia

  • Tadeusz Kijeński "Ile jest Polaków na terenie Wolnego Miasta Gdańska. Szkic statystyczny z mapką". Gdańsk 1929 - Biblioteka UMK Toruń.
  • Edward Jankowski "Ełganowo - Gniazdo Polaków"
  • Katarzyna Kankowska-Filiipak "Z życia Kaszubów w Gdańsku i na Pomorzu w okresie międzywojennym (1920-1939)" Rocznik Gdański, t. LXXVI/LXXVII, s. 32-42.
  • Jan Daniluk "Ilu Polaków było w Wolnym Mieście",
  • Portal Dawny Tczew.
Bronisław Poźniak

Opinie (113) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    (2)

    Piękny artykuł,prosimy o dalsze części.W końcu coś innego od politycznych kłótni.

    • 84 21

    • Klej znowu wąchałeś?

      Ahahahaha.

      • 7 9

    • coś innego od politycznych kłótni? Przecież sam w nich notorycznie uczestniczysz

      albo nawet je wywołujesz

      • 7 4

  • Jeszcze takie granice wroca (7)

    • 14 56

    • po

      twoim trupie

      • 15 9

    • Zapamiętaj dzieciaku ! (5)

      Gdańsk jest w Polsce Ps. Oczywiście zawsze znajdą się tacy, którzy będą chcieli Polskę rozwalić ... tzn. Jeśli tak Wam źle , to nikt Was tutaj nie trzyma !!! Wyjazd do Niemiec - zbierać szparagi

      • 13 13

      • Pełowskie towarzysze chcieliby wysyłsac nas na szparagi. Dlatego nie mozna dopuscic juz nigdy PO do władzy (1)

        • 7 10

        • Ty jesteś fanem Gomułki, co powiedział kiedyś, że "władzy raz zdobytej oddać nie można" ?

          Zatem nie licz na wieczne rządy PiSu.

          • 9 5

      • (1)

        Gdybyś znał język niemiecki to nie musiałbyś tam zbierać szparagów za wynagrodzenie po które żaden Niemiec się nie schyli.

        W Niemczech jest sporo dobrze płatnej pracy dla Polaków płynnie posługujących się językiem Goethego.

        • 9 5

        • Helmuty mogą już niedługo do nas przyjeżdżać do pracy

          Jeden już wrócił, jest mściwy.

          • 5 7

      • Wolne Miasto

        Gdańsk od zawsze miał status wolnego miasta. Won Warszawka ....

        • 7 1

  • Najlepszą obroną jest atak (3)

    A obwód kaliningradzki dobrym celem

    • 11 14

    • (1)

      No bardzo dobry cel. Jest tam około 400 tys wojska

      • 6 2

      • Czy dobrze pamiętam że pociąg Kaliningrad - Gdańsk nazywał się Iskander ?

        • 3 0

    • prusy wschodnie,tak sobie tyko.

      • 2 0

  • Kiedy będzie wytaczana ponownie? (7)

    • 20 22

    • Jak unia powie. (1)

      • 11 8

      • Donald wykona rozkaz wtedy...oby nie

        • 5 5

    • Jak Gdańsk będzie miał mądrych rządzących (1)

      a na razie jest Mała Sycylia

      • 10 8

      • Od 20 lat, od czasów Pawła

        • 4 2

    • Jak najszybciej

      Zrobi się normalna Polska

      • 5 9

    • Oby jak najszybciej (1)

      Jak najszybciej. Jestem za statusem Wolnego miasta dla Gdańska.

      • 4 2

      • Jesteś folksdojcz em płatnym na usługach niemieckich ze cie to interesuje?

        • 2 4

  • Opinia wyróżniona

    (4)

    Bardzo przyjemny artykuł. Prosimy o więcej takich! :)

    • 104 8

    • Widać, że WMG to był sztuczny twór - bez możliwości normalnego funkcjonowania

      • 7 7

    • Nie mogło tak zostać (1)

      Polska byłaby zdecydowanie lepsza bez Gdańska.

      • 5 11

      • Ciekawe kto by wtedy obalał komunę... Piotrowicz ?

        • 11 3

    • WMG byłoby lepsze beż polski , byłby normalny rząd i nie byłoby galopującej inflacji.

      • 9 4

  • Opinia wyróżniona

    (2)

    Super opis, może tak by pomyśleć o szlakach dotyczące tego tematu ( piesze i rowerowe), było by to zapoznanie się z historią jak i dzisiejszymi okolicami

    • 61 6

    • (1)

      Trochę się wysil
      Wystarczy mapa i idziesz

      • 3 5

      • Niektórzy potrzebuja abym im palcem pokazać bo sami nie potrafia....

        • 3 8

  • Świetna publikacja!!!

    • 15 5

  • Żak (3)

    Super artykuł, proszę jeszcze jakiś fajny artykuł o honorowym obywatelu miasta Gdańska, byłym członkiem waffen SS ( Günter Grass )

    • 29 10

    • Nie tylko !

      1933
      Albert Forster.jpg
      Albert Forster

      1939
      Hitler portrait crop.jpg
      Adolf Hitler

      1943
      Hermann Göring - Röhr.jpg
      Hermann Göring

      Honorowe Obywatelstwo Miasta Gdańska w okresie PRL-u
      W latach 19451989,

      Lista laureatów (od 1945 do 1989 roku)
      RokLaureatŹródło
      1947
      PL Bolesław Bierut (1892-1956).jpg
      Bolesław Bierut

      1949
      Маршал Советского Союза дважды Герой Советского Союза Константин Константинович Рокоссовский.jpg
      Konstanty Rokossowski

      1965
      Pavel Batov 1.jpg
      Paweł Batow

      1977
      Куликов Виктор Георгиевич.jpg
      Wiktor Kulikow

      • 9 1

    • Prawdziwy patriota (1)

      W Gdańsku stoi pomnik Guntera Grassa, Jest rondo nazwane jego imieniem. Nadano mu tytuł "honorowego obywatela "Gdańska. Ten "obywatel" POza tym , ze napisał parę książek, zgłosił się na ochotnika do niemieckiego hitlerowskiego wojska. Służył w SS Wafen , wsławiającej się wybitnym zbydlęceniem i zbrodniami wręcz niewyobrażalnymi. Pochodząc z rodziny kaszubsko -niemieckiej , nie uważał, za coś niestosownego iż niemcy rozstrzelali jego wujka . Obrońcę Poczty Polskiej . Nie przeszkadzało mu to wiernie służyć hitlerowi w najbardziej zbrodniczej formacji. Sam siebie nazywał faszystą. Ukrywał ten fakt do roku 2006 aby nie utrudniał mu starania się o literacką nagrodę Nobla. Ujawniając się , nawet w Niemczech wzbudził POwszechny szok.

      • 11 7

      • No, gwoli ścisłości to zgłosił się na ochotnika do Kriegsmarine

        A konkretnie do U-bootwaffe. Tylko że już kandydatów do szkół dla załóg prawie nie potrzebowali, bo okrętów podwodnych było coraz mniej, a siły lądowe w odwrocie. To ochotników skierowano do innej "markowej" formacji. Tym niemniej ochotnicze zgłoszenie się tego osobnika (a nikt mu bynajmniej nie kazał) było komunikatem: "Mój f!rerze, kocham cię i chcę dla ciebie zab!jać". I ktoś taki jest upamiętniany w P0lsce ?? Już nie wspomnę, że sam będąc byłym esesm@nem (co starannie zatajał), 40 lat temu w RFN l!nczował medialnie ich ludzi, co zorganizowali wizytę kanclerza Niemiec oraz prezydenta USA na cmentarzu na grobach żołnierzy Wehrmachtu, a po fakcie wykryto, że kilkanaście rzędów dalej byli pochowani i jacyś z Waffen SS. Pod śniegiem wszystko było zimą, kto mógł pomyśleć? I to Grass był liderem medialnej fali at@ków w RFN w tej sprawie, Himalaje zakł@mania.

        • 3 0

  • Historia się powtarza. (5)

    W 1939 r. Ruscy z Niemcami zawarli pakt o rozbiorze europy, co umożliwiło hitlerowi i stalinowi napad na Polskę . Zaczęło się od ponownej okupacji Gdańska i żądań eksterytorialnych korytarzy.Wyszła z tego wojna światowa, a na koniec sojusznicy wzięli się za łby .Dzisiaj POnownie słychać głosy dążące do oderwania tego miasta od Polski, a następnym krokiem będzie kolejny okres okupacji niemieckiej i żądania terytorialne .Ruscy już wszczynają awantury w Ukrainie, a niemcy związani paktem Nord Stream żwawo im przyklaskują dążąc jednocześnie do zagarnięcia całej Unii. . Tym, którym śnią się mrzonki o IV rzeszy tłumaczę. Gdańsk był Polski od zawsze , i tak będzie.. Mówi o tym 1000-letnia historia. "Od 997 roku -
    - "oficjalny" poczatek Gdanska do 1308 (311 lat) Gdansk byl polski/slowianski. Od 1308 roku po rzezi polskiej ludnosci (przez Niemcow) do 1454 byl pod okupacja niemiecka (146 lat). Do II rozbioru Polski, 1793, znow Gdansk nalezal do Polski (339 lat). Potem znow okupacja niemiecka (1793-1807 i 1814-1920, w sumie 120 lat, bo przerwa byla w czasach napoleonski na pierwsze wolne miasto). Od 1920 do 1939 bylo Wolne Miasto Gdansk, i 1939 znow okupacja niemiecka do 1945 (6 lat), i Gdansk powrocil do Polski (77 lat). Razem Gdansk byl polski 727 lat, 26 lat w sumie byl wolnym miastem i 272 lata pod okupacja niemiecka"

    • 36 13

    • Dzisiaj znowu Polska

      stoi niemcom i russkim solą w oku.

      • 9 2

    • Fajny ten twoj trolling, marnujesz sie chlopie

      • 9 9

    • Jeszcze dodaj ze do 1945 ci Polacy i Slowianie, to nie ci , ktorzy tu przyjechali po wojnie. Ci , co przyjechali po wojnie , nazywaja tych "innych" Polakow i Slowian folksdojaczami. Tak, ze nie stawiaj znaku rownosci miedzy Gdanskiem i Pomorzem przed 1945 , a obcenym. Tu wtey byla Polska A, a obcnie Polska B.

      • 7 0

    • Zejdź na ziemię koleś. Siedzisz mentalnie jak Putin w XIX w.

      Nie będzie żadnych zmian granic między Polską a sąsiadami.

      • 5 3

    • Przykro mi, ale się mylisz, Gdańsk był przede wszystkim Gdański. Był zawsze miastem autonomicznym (pomijając okres rozbiorów kiedy to faktycznie stał się miastem marginalnym) mial min. prawo bicia własnej monety. Zarządcami Gdańska były rody gdańskie pochodzenia glównie holenderskiego i niemieckiego. Gdańsk nawet walczył z Rzeczypospolitą. Gdańsk był najsilniejszy kiedy był autonomiczny i w dobrych relacjach z Rzeczypospolitą, co nie znaczy że był Polski. Generalnie sprawa jest dość złożona.
      Nie zmienia to postaci, że mocno kibicuję przynajmniej szerokiej autonomii Gdańska i okolic (idealnie Sopot + część Gdyni - Orłowa i Redłowa) i jest to pogląd który wyraża paru znanych mi ludzi. Zaraz ktoś powie o folksdojczach i onucach ale jest to totalnie nietrafiony argument. Wiele osób uważa że jesteśmy w stanie rządzi sobie tutaj sami lepiej. No a jeśli udałoby się wprowadzić wizy albo przynajmniej dodatkowe opłaty dla warszaffki to już w ogóle byłbym szczęśliwy :)

      • 2 3

  • Polacy nie mieli kłopotów, sprowadzili sobie na głowę Krz'/żaków (6)

    Skutki i problemy widać do dzisiaj. Kłopotów z krz'/żactwem było mało, to jeszcze i 7ydow nawpuszczali do Polski. Skutki i problemy istnieją do dzisiaj. Obie grupy "gości" byłyby sk@zane na wegetację gdzieś na południowych obrzeżach Europy, a może w Azji czy Afryce - gdyby nie tamta b-zmyslność Polaków. Nasz naród tak ma od wieków, chyba jest odporny na naukę - i uwielbia być beztroski. A potem - potem to już jest zawsze za późno.

    • 19 10

    • Dokładnie! A teraz Grupa Granica i związana z nią PO (2)

      Chce wpuszczać wszystkich jak POpadnie!!
      Nic historia nie uczy Nic!
      A przecież niejaki Tusk nazywa siebie historykiem, podobnie jak Komorowski...

      • 12 13

      • Po tabletki szybko do apteki leć...

        • 14 10

      • bolo

        Czy ty wiesz co to jest Gdańsk , może tylko słyszałeś w TVP ?

        • 0 0

    • Krzyżacy (1)

      Krzyżacy przynajmniej wprowadzili higienę osobistą.... Czego o prawdziwych Polakach w walonkach nie można powiedzieć.

      • 4 5

      • Taka była ich higiena

        że sr*li z wieży prosto do fosy.

        • 5 3

    • Rozszerzyłby to na zaproszenie nie Krzyżaków a całego chrześcijaństwa.

      Bylibyśmy sobie dalej Słowianami. Być może byśmy się ateizowali nie z wiary w Chrystusa a z wiary w Peruna.
      Taki byłby świat.
      Ale przynajmniej nie narzucilibyśmy sobie dominacji mentalnej wiary pustynnej która w przeciwieństwie do wiar lasu jest zawsze agresywniejsza i ekspansywna.

      • 1 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Pierwsza regularna wodna linia pasażerska łączyła Gdynię z:

 

Najczęściej czytane