- 1 Pozostałości baterii mającej bronić portu (70 opinii)
- 2 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (33 opinie)
- 3 Przymorze kiedyś i dziś. Porównujemy zdjęcia (145 opinii)
- 4 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (25 opinii)
- 5 Te zabytki otwierają się po remontach (88 opinii)
- 6 "Banany jedzą tylko dzieci bardzo bogate" (36 opinii)
W tym roku przypada 290 rocznica oblężenia Gdańska przez wojska rosyjskie i saskie. Podczas ponad pięciu miesięcy walk gdańszczanie wykazali się męstwem i pomysłowością, ścierając się z oblegającymi podczas bitew, potyczek, działań partyzanckich. Ostatecznie Gdańsk musiał skapitulować i złożyć hołd Augustowi III. Liczba ofiar po stronie miasta oscyluje pomiędzy 1500 a 2 tys. osób.
Konflikt, którego częścią było to starcie, zwany jest polską wojną sukcesyjną lub wojną o sukcesję polską (1733-1735). U jej zarzewia leżał konflikt pomiędzy zwolennikami wybranego przez sejm elekcyjny króla Stanisława Leszczyńskiego a stronnikami wspieranego przez Rosję Augusta III.
Wojna toczyła się nie tylko w Rzeczpospolitej. Na zachodzie Europy objęła tereny nad Renem oraz północne Włochy, gdzie Francja starała się zyskać zdobycze terytorialne kosztem Habsburgów.
Już po oblężeniu, w roku 1735, Friedlieb Warmund opublikował jego dziennik. Pozwała on spojrzeć oczami świadka na ówczesne wydarzenia.
Regularne oblężenie rozpoczęło się pod koniec lutego 1734 roku.
W marcu doszło do pierwszej wielkiej bitwy o Orunię i Szkoty, w wyniku której te przedmieścia zajęli Rosjanie. W kwietniu walki się nasiliły.
1 kwietnia trwał silny ostrzał armatni z obydwu stron. Rezydent holenderski oraz angielski komisarz wczesnym rankiem wyruszyli do rosyjskiej kwatery głównej, aby sprawdzić, czy nie da się osiągnąć rozstrzygnięcia na drodze mediacji. Przedstawili generałowi feldmarszałkowi (głównodowodzącego siłami rosyjskimi) informację, że zarówno Anglia, jak i Holandia mają wiele interesów i towarów w mieście i mogą ponieść olbrzymie straty w wyniku dalszego jego bombardowania.
2 kwietnia Rosjanie utworzyli silny szaniec po tej stronie Wisły naprzeciwko Szańca Zimowego, pomiędzy rozwidleniem rzeki a Młyniskami ciągnął się wał broniony przez silny oddział.
3 kwietnia rezydenci Anglii i Holandii ciężko pracowali, aby przekonać Rosjan do zaprzestania walk. Ale gdy żądania feldmarszałka (rosyjskiego) stały się jasne, nadzieje na zawarcie pokoju stały się mało realne.
4 kwietnia Rosjanie pojawili się na wyspie Ostrów i zaatakowali Szaniec Zimowy. Zdobyli go i część jego załogi przepędzili.
5 kwietnia miała miejsce wycieczka z miasta, która zaatakowała kwaterę majora (rosyjskiego) Lambsdorfa. Ponieważ jednak miał ze sobą silny oddział, doszło do ciężkiej , półgodzinnej bitwy, w której gdańszczanie stracili 30 ludzi, zaś Rosjanie mieli 6 zabitych (rannych nie policzono).
6 kwietnia rezydenci angielski i holenderski wrócili z rosyjskiej kwatery głównej. Cały dzień trwał ostrzał artyleryjski z obydwu stron.
7 kwietnia do rosyjskiej kwatery głównej przybył z Elbląga kapitan artylerii (rosyjskiej) Strauch z dziewięcioma armatami i amunicją, osiem z nich było 24-funtowych. Dla oblegających było to olbrzymie wsparcie.
8 kwietnia wspomniane wcześniej działa ustawiono w baterii na Cygańskiej Górze, Rosjanie tego samego wieczoru wystrzelili do miasta dużo kul zapalających, w wyniku czego w wielu miejscach zapłonęły budynki.
9 kwietnia dotarła do obozu (rosyjskiego) pewna wiadomość, o tym, że moskiewskie duże działa, na które armia niecierpliwie wciąż czekała, dotarły już do Libawy w Kurlandii i mają być dalej przetransportowane pod Gdańsk drogą morską.
10 kwietnia o godzinie 9 wieczorem Siedlce zostały podpalone przez gdańskich wolnych strzelców (sznapchanów), domy w Małym Jarze i Wielkim Szańcu również poszły z dymem.
11 kwietnia Rosjanie wystrzelili wiele kul zapalających w stronę miasta, spowodowali nie tylko uszkodzenia domów, ale też zabili dwóch mężczyzn i dziecko.
12 kwietnia przedstawiciele różnych zagranicznych dworów udali się do rosyjskiej kwatery głównej, aby spróbować mediacji między Rosją i Gdańskiem. Między innymi pan von Brandt, przedstawiciel dworu pruskiego, zadał sobie wiele trudu, aby do porozumienia doprowadzić. Niestety do tego nie doszło, rosyjski generał feldmarszałek (Munnich) trzymał się powziętych zamiarów i liczył na nadciągającą ciężką artylerię, która jego zdaniem miała zmusić miasto do uległości.
13 kwietnia wielu wolnych strzelców (sznapchanów), do których przyłączyli się ochotnicy z miasta, wdali się w potyczkę z kozakami na Chełmie. Kozacy wycofali się i zamknęli w budynku, jednak sznapchani ich ostrzeliwali tak mocno, że ci spróbowali kontratakować, ale ponieśli porażkę. Jednak kozakom przyszedł na pomoc duży oddział (rosyjski) i sznapchani musieli uciekać. Schronili się pod osłonę armat Biskupiej Góry, skąd ostrzelano i trafiono wielu Rosjan.
14 kwietnia, spadające zapalające pociski wyrządziły w wielu miejscach duże szkody, między innymi w Wielkiej Zbrojowni zginął chłopiec. Po południu aresztowano pewnego starostę, który przebywał przy dworze króla Stanisława (Leszczyńskiego), powodem była podejrzana korespondencja. Wkrótce jednak został uwolniony, ponieważ udowodnił, że został fałszywie oskarżony przez słowa ludzi z niższych klas.
15 kwietnia generał feldmarszałek (Munnich) wysłał 100 ludzi w tym kierunku, gdzie mógł odważyć się na zejście na ląd francuski desant. Oprócz tego nic w obozie się nie działo, poza naradą dotyczącą generalnego szturmu.
16 kwietnia odczytano wiadomość o tym, że wojewoda lubelski Tarło znów pojawił się ze swoimi oddziałami. Dlatego też generał (rosyjski) Zagraiski został wysłany z 2 tys. ludzi na jego spotkanie. Pod wieczór przybyło do sztabu (rosyjskiego) dwóch kurierów z listami, pierwszy był od generała Zagraiskiego, drugi od wojewody, grafa Tarły.
Pierwszy list informował, że Polacy stoją pomiędzy Tucholą i Chojnicami. W drugim liście Tarło domagał się wstrzymania walki w celu wymiany jeńców.
Tego samego dnia bateria przy Bramie Nizinnej ostrzeliwała bez przerwy z półkartaun okopy (rosyjskie) wykonane powyżej Góry Żydowskiej. Rano, o godzinie 11, miasto spaliło ulicę Mottlauischgasse (Motławska, dziś nie istnieje, była granicą pomiędzy Zaroślakiem Zewnętrznym a Starymi Szkotami). Klasztor Bonifratrów, z którego przeniesiono chorych, był również przygotowywany do spalenia.
Kolejny odcinek opublikowaliśmy środę, 24 kwietnia: Kronika oblężenia Gdańska 1734. Część 2
Historia przybocznego regimentu dragonów króla Stanisława Leszczyńskiego
Bibliografia
Warmund F. "Das vollständige Journal, Was vor, in, und nach der Belagerung der Stadt Danzig, Wie auch in den Rußischen Trenchéen merckwürdiges vorgegangen ist", Wrzeszcz pod Gdańskiem, 1735.
Ilustracje z portalu polona.pl
O autorze
Krzysztof Kucharski
animator kultury i edukator w Muzeum Gdańska, rekonstruktor, prezes stowarzyszenia Garnizon Gdańsk
Opinie wybrane
-
2024-04-16 19:23
To jest gotyk wiec trzeba umiec czytac (1)
Nie Friedrich a Friedlieb oraz Danzig a nie Dantzig.
PozdrawiamOdpowiedź redakcji:
Dziękujemy za sugestię. Treść została poprawiona.
- 12 6
-
2024-04-16 20:57
i tu się mylisz, był też zapis Dantzig
- 9 2
-
2024-04-18 18:42
Tyle absurdów w jednej potyczce
Miasto, którego ludność była przeważająco niemieckojezyczna walczyła przeciwko Rosjanom chcącym posadzić na Polskim tronie, niemieckiego króla aby dalej mieć przywileje w Polsce i nie wpaść w przyszłości w łapy Prus.
- 0 0
-
2024-04-17 09:07
Bardzo fajnie
zrobiona analiza z mapami. często opisu konfliktów są dość niezrozumiałe, bo brak takich informacji. Tutaj można sprawdzić co się działów miejscu w którym się mieszka.
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.