• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Banany jedzą tylko dzieci bardzo bogate"

Jarosław Kus
23 kwietnia 2024, godz. 12:00 
Opinie (36)
Najnowszy artykuł na ten temat O morderstwie na jachcie i upartej nudystce
Plantacja bananów w polskiej osadzie Wojciechowo w Argentynie. Rok 1929. Plantacja bananów w polskiej osadzie Wojciechowo w Argentynie. Rok 1929.

Choć wiosną 1939 roku dużo mówiło się o Hitlerze i hitlerowcach w Gdańsku, to Pomorze żyło wówczas także sportową plażą w Orłowie, niskim standardem życia na Chwarznie, a nawet cenami bananów.



Choć w kwietniu roku 1939 "śliczna pogoda panuje (...) na wybrzeżu", w Gdańsku wcale "nie widać jednak większego ożywienia". Wręcz przeciwnie, w Wolnym Mieście "cisza panuje wszędzie" i "odczuwa się pewien poważny niepokój, wynikający z niepewności sytuacji".

I nawet kawy nie można się napić, bo tej "w sklepach nie ma": "w zamian za to nabyć można palone żołędzie"! Hitlerowcy twierdzą, że "kawa z nich jest równie smaczna jak prawdziwa", zaś "zamiast herbaty narodowy socjalizm zaleca picie ziółek lub kwiatu lipowego".

Lecz jak tu wierzyć w brunatne obietnice, skoro "narodowy socjalizm w Gdańsku jest mieszaniną obłudy i strachu". Więc jednym, czego można być pewnym to tylko to, że niewątpliwie skutecznie działa Gestapo, aresztując wszystkich, "którzy wydają się policji podejrzani", skutkiem czego "w poszczególnych klitkach więzień gdańskich szybko robi się coraz ciaśniej". Co ciekawe, "od dłuższego czasu nie widać na ulicach gdańskich prawie żadnego z dawnych policjantów", zamiast nich pojawia się natomiast zastęp "samych młodzików, o których mówią, ze są nasłani z Rzeszy, ponieważ dawniejsi policjanci zżyci z miastem i ludnością nie uchodzą za pewnych".

Nowy wymiar sprawiedliwości w Wolnym Mieście uzupełnia ponadto "hitlerowska opieka społeczna", niezbyt chyba jednak skuteczna: na przykładzie "młodocianego złodzieja rowerów" widać bowiem, że ta nowatorska forma pedagogiki społecznej jest "widocznie niedostateczna".

Myśli więc sobie gdańszczanin: "nie wiadomo po co to wszystko", a "zmiany zasadniczej" - jak twierdzi polska prasa - "mimo krzyków nikt nie chce".

Nic więc dziwnego, że nawet, "zapowiadany od dłuższego czasu niezwykle szumnie i krzykliwie przez koła partyjne i prasowe w Gdańsku obchód uroczystości 50-lecia urodzin kanclerza Hitlera" ma przebiegać znacznie mniej okazale, niż "jak to leżało w intencjach gdańskich kół narodowo-socjalistycznych." Okazuje się bowiem, że "szumnie reklamowany obchód jubileuszu ograniczy się do bardzo skromnego obchodu" i to tylko dlatego, że "idzie tu przedewszystkiem [!] o nieprowokowanie ludności polskiej".

Czy to właśnie z tego powodu "od pewnego czasu daje się zauważyć silne przygnębienie w Gdańsku"? I choć "Forster i najbliżsi jego współpracownicy (...) opuszczają Gdańsk i udają się na uroczystości do Berlina", gdzie chcą uhonorować swego wodza prezentem w postaci honorowego obywatelstwa gdańskiego...

...zwykłemu Gdańszczaninowi pozostaje radość, ze "dekoracja urodzinowa" nie spadnie na głowę albo nie zabraknie prądu...

A że przeciętnego Polaka tak "gościna gdańska już nie bardzo (...) wabi"...

...woli wybrać się do Gdyni. Niestety wielu rodaków nie podziela tego przekonania, choć przecież wypada, by "ci wszyscy panowie, którzy zarabiają w Gdyni, a mieszkają w Sopocie lub Gdańsku, czym prędzej wrócili i zamieszkali w Gdyni i tu bez przeszkód spełnili obowiązek".

A przekraczając granicę, nie zapominali o  pieniądzach i aktualnym paszporcie...

Warto tu wziąć przykład z pana Genia, który Gdynię "kocha (...) namiętnie, całą duszą". I chociaż "organa policyjne wylewają systematycznie p. Genia z pasa granicznego, nie mając wyrozumienia dla miłości "poszkodowanego"" - ten, zupełnie niezrażony, wraca do Gdyni "stale i wciąż". Niefortunnie jednak "tęsknotę swą wyładowuje w głośnej awanturze, bójce i pijatyce", czym ciągle podpada gdyńskiej policji.

Dołącza w ten sposób do "młodocianego trampa", który skradłszy pieniądze "swemu chlebodawcy", "zbiega do Gdyni i chce przedostać się na statek, by ruszyć w szeroki świat". Lecz i jego marzenia rozwiewa policja, "zatrzymując [go] w chwili, gdy zakrada się na statek".

A w areszcie czekają już na niego: szofer, który "usiłował w nocy po pijanemu wejść przez okno do mieszkania swego kolegi", szewc - amator "smalcu, mąki, herbat, itp." oraz weteran wojenny, obecnie toczący bój o... banany.

Niewykluczone nawet, że ten ostatni, jako specjalista wysokiej klasy, wie "kto tu kradnie?" i "kto sprawia, że zanim banan dojedzie do Warszawy, drożeje pięć do sześciu razy?"...

Wyładunek bananów ze statku w porcie w Gdyni. Widoczny fragment dźwigu przeładunkowego.
Wyładunek bananów ze statku w porcie w Gdyni. Widoczny fragment dźwigu przeładunkowego.
Lecz czy znajdzie się też ktoś, kto wie, dlaczego łatwiej zbudować "pierwszą plażę sportową na wybrzeżu polskim (...) w Orłowie Morskim"...

...niż pomóc mieszkańcom Chwarzna w poprawie "naprawdę pożałowania godnych" warunków życia? Bo "ludzie tamtejsi odcięci są prawie od świata", "poczta oddalona jest o 7 km"; doskwiera im także "brak możliwej drogi do Gdyni, miejsca ich pracy" oraz "brak światła elektrycznego i telefonu" - jednym słowem "żyją w warunkach fatalnych".

Może i dla nich zaświeci w końcu słońce? Lecz nawet wtedy warto pamiętać o parasolu. A nawet i dwóch...


Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 91 z 19 kwietnia 1939 r. i nr 93 z 21 kwietnia 1939 r., "Dziennik Bydgoski" nr 91 z 20 kwietnia 1939 r., "Słowo Pomorskie" nr 90 z 19 kwietnia 1939 r., nr 91 z 20 kwietnia 1939 r., nr 92 z 21 kwietnia 1939 r. i nr 94 z 23 kwietnia 1939 r. oraz "Ilustrowany Kurier Codzienny" nr 108 z 20 kwietnia 1939 r. i nr 109 z 21 kwietnia 1939 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (36)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (2 opinie)

(2 opinie)
20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdańszczanin, który na przełomie maja i czerwca 1981 roku przeprowadził strajk głodowy z żądaniem wypuszczenia wszystkich więźniów politycznych PRL to:

 

Najczęściej czytane