Ogłoszone kilka dni temu wyniki ankiety zorganizowanej przez urzędników, dotyczącej najchętniej widzianych przez mieszkańców inwestycji miejskich w najbliższych latach jasno wskazały, że gdańszczanom najbardziej doskwiera brak odpowiedniej ilości basenów. Okazuje się, że problem z krytymi pływalniami nie jest niczym nowym i sięga początków XX stulecia.
Władze miejskie niedawno zaproponowały budowę czterech basenów: na Stogach, w Osowej, na Oruni i w jeszcze jednej, na razie nie wskazanej lokalizacji. Gdyby udało się zrealizować ten ambitny projekt, to byłby to chyba pierwszy w dziejach miasta tak znaczący sukces w budowie pływalni. Bo nawet w przedwojennym Gdańsku, choć władze niejednokrotnie podejmowały próby budowy basenu, wszystkie one kończyły się porażką.
Zobacz także: Baseny w Gdańsku, Gdyni i Sopocie: ceny, oferta, godziny otwarcia
Kąpiele w fosie
Pierwsze pływalnie pod otwartym niebem pojawiły się w Gdańsku w połowie XIX w. Obie zostały urządzone w fosie okalającej ciąg nowożytnych bastionów, otaczających miasto od strony wschodniej. Jedna pływalnia funkcjonowała koło bastionu Gniady Koń (Bastion Braun Ross), na końcu Kielgraben (dziś to ul. Na Stępce


Wojskowa pływalnia w fosie przy Bastionie Wół w 1910 r. Po I wojnie światowej ziemią uzyskaną z niwelacji bastionów zasypano fosę - pływalnia znajdowała się mniej więcej powyżej ul. Sadowej (mapa z Führer durch Danzig (...) aus Anlass der Kaiserparade, Danzig 1910)
Były to początkowo obiekty przygotowane na potrzeby stacjonujących w mieście jednostek wojskowych. Pływalnie urządzone w fosie wykorzystywane były przez żołnierzy nie tylko do poprawienia sprawności fizycznej i nauki pływania, ale także w celu poprawy higieny osobistej oraz - zwyczajnie - rekreacyjnych. W sezonie władze garnizonu zezwalały zresztą, za niewielką opłatą, korzystać z pływalni także cywilom.
Rosnąca popularność sportów wodnych i rekreacji nad wodą
Gdy wojskowa pływalnia przy Kielgraben została zlikwidowana pod koniec XIX w., pozostała już tylko - otwarta w 1867 r. - pływalnia miejska. Jak celnie zauważył dr Mirosław Gliński, miejsce jej funkcjonowania nie zostało przypadkowo wybrane: w tym miejscu wody fosy były odświeżane przez nurt płynącej obok Motławy. Pobudowano pierwszą infrastrukturę: pomosty, schodki do wody i skocznie, a także szatnie i bufet.
Na przełomie XIX i XX cyklicznie zaczęto organizować zawody pływackie: na Motławie, w Kanale Portowym, na wysokości półwyspu Westerplatte, o Sopocie już nie wspominając. Jednocześnie rozwijały się gwałtownie gdańskie kąpieliska w Brzeźnie i Jelitkowie, na Westerplatte i na Stogach.
Coraz częściej zaczęły się pojawiać głosy wskazujące na potrzebę budowy krytego basenu w mieście, który umożliwiłby treningi i rekreację fanom sportów wodnych także w sezonie jesienno-zimowym. W 1903 r. zawiązał się nawet Komitet Przygotowawczy Budowy Krytej Pływalni w Gdańsku (Vorbereitungsausschuss für den Bau eines Hallenschwimmbades).
Wariant pierwszy: na Targu Siennym za 385 tys. marek
Pierwotnie zaczęto zabiegać o powstanie basenu na Lastadii


Na budowę basenu zarezerwowano 385 tys. marek. Wykonano szereg prac przygotowawczych, lecz czynności zostały przerwane ze względu na wybuch I wojny światowej.
Wariant drugi: na ul. Elżbietańskiej za 400-500 tys. guldenów gdańskich
Władze miejskie nosiły się z planem reaktywacji inwestycji (w znacznie okrojonej formie), ale nic z tego ostatecznie nie wyszło. Za to 10 czerwca 1924 r. opublikowano niespodziewanie zupełnie nowy projekt, przygotowany przez inż. M. Grünberga i Hansa Meiera. Tym razem kryta pływalnia miała stanąć przy Elisabethkirchengase (dziś to ul. Elżbietańska

Nie wiadomo, od kogo wyszła inicjatywa opracowania nowego projektu - wszak nie został on przygotowany na zlecenie władz miejskich. Pewne podejrzenie pada na środowisko działaczy sportowych w ówczesnym Gdańsku, coraz wyraźniej domagających się budowy basenu. Potrzeba była tym pilniejsza, że po częściowej niwelacji bastionów i zasypaniu fos dotychczasowe kąpieliska zostały zlikwidowane. Wprawdzie w 1925 r. otwarto w rejonie nowego stadionu na Dolnym Mieście (Kampfbahn Niederstadt; obecnie stadion GKS Wybrzeże

Wariant trzeci: basen przy ul. Okopowej za 1,2 mln guldenów gdańskich
Do pomysłu budowy innego krytego basenu miejskiego powrócono kolejny raz na przełomie dekad. Okres kilkuletniej prosperity gospodarczej Wolnego Miasta Gdańska w drugiej połowie lat 20. XX w. dawał pewne nadzieje na realizację przedsięwzięcia. Wskazywano zresztą, że np. w ówczesnych Niemczech każde miasto liczące powyżej 100 tys. mieszkańców posiadało już krytą pływalnię (pod koniec lat 20. Gdańsk liczył ponad 235 tys.).

Wariant czwarty: na ul. Wałowej za 800 tys. guldenów gdańskich
Basen na ul. Okopowej ostatecznie nie powstał: był drogi, poza tym negowano jego lokalizację. Zaproponowano nową, na Hansaplatz

W kwietniu 1931 r. przedstawiono kolejny projekt basenu jeszcze w innym miejscu - tym razem na terenach Targów Gdańskich przy Wallgasse (obecnie to ul. Wałowa

Koszt inwestycji był znaczny i oszacowano go w 1930 r. na 800 tys. guldenów gdańskich. Szacunki dotyczące rocznego utrzymania wskazywały wprawdzie na dodatni bilans (koszty utrzymania określano na około 99 tys. guldenów gdańskich, zaś przychody na poziomie około 102 tys. guldenów gdańskich), ale były to optymistyczne założenia. Ze względu na znaczne koszty, a także na rosnące gwałtownie problemy finansowe samego miasta i dynamiczne zmiany na scenie politycznej - rozpoczęcie inwestycji (znów) odłożono w czasie.
Hitlerowcy też nie dali rady
Pozornie nowa nadzieja dla inwestycji nadeszła wraz przejęciem władzy w Gdańsku przez miejscowych nazistów w 1933 r. Wdrożyli oni szeroko zakrojony program poprawy sytuacji na rynku pracy poprzez (częściowo przymusowe) skierowanie bezrobotnych do m.in. robót drogowych i melioracyjnych, budowy szeregu osiedli robotniczych na przedmieściach, utworzenia lub rozbudowy placówek szkolnych, modernizacji układu sieci energetycznej czy budowy nowej zajezdni tramwajowej w Strzyży Górnej.
Dwoma wiodącymi projektami w połowie lat 30. ub. w. stała się jednak gruntowna przebudowa Teatru Państwowego (do 1933 r. Teatru Miejskiego) na Kohlenmarkt (dziś to Targ Węglowy

O ile jednak prestiżową inwestycję na Targu Węglowym dokończono (nie bez problemów), o tyle budowa basenu na ul. Wałowej nawet się nie rozpoczęła.
Na marginesie należy zaznaczyć, że wbrew nazistowskiej propagandzie, kładącej nacisk na sprawność fizyczną i działalność sportową, za czasów rządów NSDAP w Gdańsku praktycznie nie powstały żadne nowe obiekty sportowe, nie licząc kilku strzelnic małokalibrowych. Co więcej, niektóre z obiektów (jak słynny Dom Gimnastyki na Hansaplatz) zostały przez nich zlikwidowane lub zawłaszczone tylko na użytek partyjnych bojówek.
Post scriptum
Do tematu niezrealizowanej inwestycji związanej z budową basenu praktycznie już nie powrócono. Projekt miejskiego basenu, jak się wydaje, zarzucono w nazistowskim Gdańsku na dobre. W latach II wojny światowej powstał wprawdzie projekt budowy nowego (odkrytego) basenu, ale na obrzeżach miasta i tylko z przeznaczeniem dla żołnierzy. Miał on powstać w kompleksie nowej, potężnej szkoły wojennej. Ostatecznie pierwszy kryty basen w Gdańsku zbudowali Polacy dwie dekady po zakończeniu II wojny światowej.