• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tajemnice królewskiej pończochy na ms Batory

Jarosław Kus
2 grudnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (21)
Najnowszy artykuł na ten temat O morderstwie na jachcie i upartej nudystce
Trudno powiedzieć, dlaczego autor portretu króla Stefana Batorego, który był ozdobą głównego salonu na polskim transatlantyku, tak niefrasobliwie postąpił z królewskim przyodziewkiem.  Na znanym obrazie pędzla Jana Matejki "Batory pod Pskowem" król ubrany jest starannie i kompletnie. Trudno powiedzieć, dlaczego autor portretu króla Stefana Batorego, który był ozdobą głównego salonu na polskim transatlantyku, tak niefrasobliwie postąpił z królewskim przyodziewkiem.  Na znanym obrazie pędzla Jana Matejki "Batory pod Pskowem" król ubrany jest starannie i kompletnie.

Przyjazd choinek gwiazdkowych do Gdańska zwiastuje - mimo że to dopiero koniec listopada - że do świąt Bożego Narodzenia zostało już naprawdę niewiele czasu. A mimo to reporter jednej z polskich gazet znajduje czas, by śmiać się z portretu króla Batorego wiszącego na pokładzie transatlantyka o tej samej nazwie.



Choinki nad Bałtyk dotrą drogą lądową, podobnie zresztą jak i my. Pasażerowie, którzy zwykli podróżować nad morze samolotem, muszą wybrać inną formę transportu, ponieważ na czas zimy wiele linii lotniczych wstrzymuje loty.

Tak czynią też i "polskie linie lotnicze "Lot"", do wiosny zawieszając połączenie Warszawy z Gdynią: choć trzeba jednak przyznać, że i tak - ze względu na duże zainteresowanie lotami w roku 1937 - "obsługa tej linii przedłużona została w porównaniu z rokiem ubiegłym blisko o dwa miesiące".

Tym niemniej nie dla wszystkich w Gdańsku "nadejście" choinek jest sygnałem do zimowego odpoczynku: nie próżnują chociażby "nieznani sprawcy", którzy zrywają z "gmachu Komisariatu Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej w Gdańsku przy ulicy Neugarten [Nowe Ogrody] tablicę mosiężną z orłem polskim" i nazwą instytucji.

Tajemnicą poliszynela jest to, dlaczego sprawcy pozostają nieznani - wszak "gmach Komisarjatu [!] Generalnego znajduje się w bardzo ruchliwym punkcie miasta", gdzie trudno o całkowitą anonimowość.

I chociaż narodowo-socjalistyczne podłoże większości antypolskich incydentów to oczywista oczywistość, jak rzekł pewien klasyk, to nawet w Polsce są ciągle ludzie, którzy nie chcą uwierzyć w to, że "wybryki [!] dopuścili się hitlerowcy", za sprawców uznając wprawdzie Niemców, ale tych "gorszych", bo "prowokatorów-komunistów, którym zależy na zaognieniu stosunków polsko-niemieckich".

Czy to znaczy, że gdańscy hitlerowcy (też Niemcy), zajęci malowaniem swastyk na tabliczkach gdańskich lekarzy, nie znajdują już czasu na coś większego?

Nie podejmując próby rozwikłania meandrów gdańskiej polityki, udajmy się zatem do miasta, które jest również pełne tajemnic: pobyt w Gdyni (bo o niej mowa) powinien ucieszyć nie tylko pana Lejbusia.

Bo w jakim innym mieście możecie obejrzeć mecz... garncarski?


Poznać niezwykle utalentowanego "połykacza szkła", dowiedzieć się, "jak zdobyć najwyższy szczyt świata", albo jaką tajemnicę kryje znak SEP...

Jeszcze wam mało? To dorzućmy "coś niecoś o gdyńskich aptekach", zaproponujmy oglądanie gdyńskich dziwolągów architektonicznych (ale nie ich fotografowanie!).

Niestety, w Gdyni nie zobaczycie "okrętu polskiego z przed 150 lat" - ten bowiem odnaleziono w Estonii.

Może jednak pewną rekompensatą będzie widok najnowszego polskiego niszczyciela "Grom": a ponieważ "nasza marynarka wojenna wzrośnie już niebawem", do gdyńskiego portu dotrze już wkrótce: "ostatni wyraz techniki wojennej", czyli "kontrtorpedowiec "Błyskawica"" oraz "dwie polskie łodzie podwodne: "Orzeł" i "Sęp", które "należeć będą do najwspanialszych jednostek tego typu w świecie".


Również marynarka cywilna nie ma się czego wstydzić, o czym przekonuje zacumowany w gdyńskim porcie nasz wspaniały transatlantyk, noszący królewskie imię "Batory".

Wprawdzie złośliwcy twierdzą, że coś jest nie tak z królewską pończochą, ale jest to mankament, którego na zewnątrz nie widać.

No i nad polskim morzem nie brak jest ludzi "w służbie piękna", więc niewykluczone, że ta wstydliwa niedogodność już wkrótce przejdzie do historii.

"Nos do góry"? A może to była głowa? A czy to ważne, chodzi o to, że podobno nie ma sytuacji bez wyjścia. Podobno...

Źródła: "Gazeta Gdańska" nr 274 z 27-28 listopada 1937 r., nr 275 z 29 listopada 1937 r. i nr 276 z 30 listopada 1937 r., "Dziennik Bydgoski" nr 271 z 25 listopada 1937 r. i nr 275 z 30 listopada 1937 r., "Słowo Pomorskie" nr 275 z 28 listopada 1937 r., "Ilustrowany Kurier Codzienny" nr 330 z 29 listopada 1937 r. oraz "Ilustracja Polska" nr 49 z 5 grudnia 1937 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Wielkopolskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (21)

  • Pończochy (5)

    brakuje Batoremu. Może powinien mieć trzecią nogę w pończosze?

    • 3 1

    • Psków (1)

      jest pięknym, zabytkowym miastem...

      • 0 0

      • Zobaczcie

        jakie jest jego położenie geograficzne...

        • 0 0

    • Choinki

      sadzono na Ziemi Gdańskiej na własne potrzeby, żeby nie było trzeba ich sprowadzać - to bardzo nowoczesne na owe czasy podejście...

      • 0 0

    • A Rosjanie przed Batorym klęczą.

      I dary przynoszą.

      • 0 0

    • Zuchwalstwo Niemców

      nazistów tradycyjnie dawało znać, że istnieje...

      • 0 0

  • Bo to był leśny dziadek i nie nosił rajstop ;) U nas tylko futra i brody. Choć to fakt, był Węgrem. (4)

    Kolorowe stroje widoczne na obrazie też nie były nasze, tylko sprowadzane. Podobnie z husarią (w tle), której tradycja wzięła się u nas od przybyłych Serbów a samo słowo po węgiersku oznacza "rozbójnik". Nawet słowo "ułan" pochodzi z jęz. tatarskiego i oznacza młodzieńca (bo najlepsi jeźdźcy w Polsce byli kiedyś tatarskimi najemnikami). Poza Chopinem (pół-Francuz) i Mickiewiczem (pół-Litwin) to niewiele mamy swojego :)

    • 1 3

    • Obraz pokazuje

      oblężenie Pskowa trwające kilka miesięcy i delegację cara Iwana IV Groźnego stojącą przed Batorym...

      • 0 1

    • To prawda że niewiele macie tu swojego, na szczęście Polacy mają. (1)

      • 1 1

      • Mam

        swoją łyżkę do zupy, buty itp

        • 0 0

    • Czystości rasowej

      nie było na szczęście i nie ma do dzisiaj. Podobnie jest z wojskami ;)

      • 1 0

  • W biednej IIRP, w ledwo powstałym na nowo Państwie można było zlecic budowę nowoczesnych okretów podwodnych. (2)

    A dziś co? Ano nic...

    • 3 3

    • dziś nie można, bo trzeba płacić 500 plus, żeby wygrywać wybory (1)

      • 1 1

      • I napełnić kieszenie

        • 0 0

  • Teraz tylko jelenie dotacji (1)

    A szaraki na ulicach

    • 1 1

    • Szaraki zawsze na ulicach

      Chodzi o proporcje i ocenę. Kiedyś za takie dotacje była kara. Teraz jest awans...

      • 0 0

  • W 1577 roku Batory toczyl wojne z Gdanskiem, ktory uwazal go nie za krola, lecz uzurpatora. (2)

    Sprawe przesadzily pieniadze, ktorymi miasto zapewnilo sobie pokoj i spokoj. Patronem statku byl srednim, bo nie gloryfikuje sie wroga, ktory wymusil haracz. (tak w duzym skrucie z punktu widzenia gdanszczanina)

    • 1 2

    • A Gdynia? W czasach późniejszych.

      • 0 0

    • Gdańszczan Niemców?

      • 0 1

  • Nawet lekarze

    w Gdańsku byli narodowo-socjalistyczni...

    • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Obroną Poczty Polskiej w Gdańsku 1 września 1939 r. dowodził:

 

Najczęściej czytane