- 1 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (74 opinie)
- 2 Siedem pchnięć, dziura w głowie od kuli i złamana ręka (16 opinii)
- 3 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (176 opinii)
- 4 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (59 opinii)
- 5 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (8 opinii)
- 6 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (227 opinii)
Bateria Canet, czyli zaśmiecone gdyńskie westerplatte
Ile jest obecne warta historia bohaterskiej załogi baterii "Canet", zasłużonej obroną portu gdyńskiego we wrześniu 1939 roku? Niestety wygląda na to, że tyle co dziura w płocie, przez którą można się dostać na teren tego zapomnianego i zaśmieconego obiektu.
Bo teren dawnej baterii, której poświęcony jest ten tekst i inne publikowane wcześniej w Trojmiasto.pl, nadal jest zaniedbany.
Kilka ciężkich dni. Historia baterii Canet w Gdyni
Oficjalnie Komenda Portu Wojennego w Gdyni niespecjalnie się do niego przyznaje. Lata temu wojsko zrobiło porządki na swoich terenach i poprzesuwało właściwe płoty poszczególnych jednostek. Tak też stało się i tutaj. Obecnie tzw. niebieski płot strzegący terenu wojskowego stoi dużo niżej, w wąwozie przy baterii.
Wciąż stojący stary płot pełen jest dziur i bardzo zaniedbany. Bez problemu można przez nie wejść na teren walk z 1939 r. od strony ogólnodostępnego Cmentarza Marynarki Wojennej na Oksywiu.
Wiedzą o tym dobrze miłośnicy niskobudżetowych alkoholi oraz bezdomni. Regularnie na pozostałych obiektach walk z 1939 r. (dwa schrony, tory kolejki i okolica) znaleźć można butelki po alkoholu i inne śmieci. Doraźnie pozostaje jedynie zabrać ze sobą raz na jakiś czas worek 120-litrowy i pozbierać to, co obywatele tam naśmiecili. Tylko tyle i aż tyle.
Tak dziś wygląda miejsce pamięci, które spokojnie można nazwać "gdyńskim westerplatte". W jednym ze schronów sezonowo pomieszkują bezdomni.
Wiele instytucji publicznych, takich jak Muzeum Gdyni czy Parafia Wojskowa w Gdyni, opisuje historię baterii, toczące się z jej udziałem działania wojenne, precyzyjnie opisuje jej wyposażenie.
Jednak ani słowa o dniu dzisiejszym. Nic dziwnego.
Wobec tego ważnego dla historii Wybrzeża obiektu panuje specyficzna niemoc. Jest to nadal teren wojskowy, choć praktycznie ogólnodostępny (żadnego dozoru i stary dziurawy płot). Pozostaje jednak w zarządzie Komendy Portu Wojennego w Gdyni, czego dowodzi opublikowany niemal dekadę temu w Trojmiasto.pl artykuł na temat doraźnego zbierania śmieci, które ktoś napchał do jednego ze stanowisk ogniowych na terenie powojennej 28 BAS (Baterii Artylerii Stałej).
W nieoficjalnych rozmowach jako powód niechęci do wytyczenia ścieżki turystycznej podawana jest bliskość właściwego obiektu wojskowej oraz możliwy wgląd na jego teren ze szczytu Cypla Oksywskiego.
Dla chcącego nic trudnego, bo i dziś można to uczynić, czego dowodzą zalegające tu butelki po alkoholu.
W 2020 r. Komenda Portu Wojennego w Gdyni odnowiła inny, podobny obiekt, znajdujący się na zamkniętym terenie wojskowym. Czyli jednak można? Na ironię zakrawa fakt, że odnowiony obiekt jest na co dzień zupełne niedostępny oraz zapomniany.
Smutny jest brak jakiejkolwiek dbałości o taki obiekt, jak teren baterii "Canet". W sumie poza garstką amatorów trunków i miłośników historii nikt tam nie zagląda.
Na skandaliczny stan tego terenu zwracał uwagę także w 2016 r. Włodzimierz Skupień, opisujący historię grodu na Oksywiu.
"Nie sposób nie napisać kilku słów o obrońcach Kępy Oksywskiej z września 1939 r., którzy bronili się bohatersko do 19 września, a ich dowódca - płk Stanisław Dąbek - wobec nieuchronności klęski popełnił samobójstwo.
Po wojnie tereny Kępy Oksywskiej zostały zajęte przez wojsko, ogrodzone, niedostępne dla cywilów. Powstały tam nowe umocnienia i stanowiska obrony terytorialnej. Po zakończeniu "zimnej wojny" i wstąpieniu Polski do NATO, a także zmianach strukturalnych w naszym wojsku tereny dawnego grodziska chyba przestały być wojsku potrzebne.
Teren teoretycznie nadal jest niedostępny i ogrodzony, ale w płocie dziury, brak patroli wartowniczych, co można zobaczyć i sfotografować. Niestety obraz nie jest budujący - wszystko w ruinie".
Historia grodu na Oksywiu
Od tamtego czasu nic się nie zmieniło, chyba że na gorzej.
Miejscy radni pytani o temat odsyłają do wojska. Wojsko odsyła do miasta albo Muzeum Marynarki Wojennej. Muzeum milczy. Także Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku nie jest zainteresowane sprawą. Mimo że - jak wynika z opowieści krążącej w środowisku tzw. poszukiwaczy skarbów - teren był już nieraz nielegalnie eksplorowany.
Może czas na rzetelne, prawdziwe badania archeologiczne? Tylko kto je zorganizuje i sfinansuje?
Ale nie chodzi tylko o zebranie artefaktów po walkach z września 1939 r. Na terenie obiektu mogą znajdować się nadal także groby poległych polskich artylerzystów z czasów obrony Gdyni. W toku obrony został ogniem pancernika Schleswig-Holstein zniszczony schron załogi, w którym zginęło kilku naszych żołnierzy. Na jednym ze zdjęć widać, jak po kapitulacji do ruin schronu wchodzą Niemcy z chustami zasłaniającymi usta oraz nos. Zapewne z uwagi na rozkład zwłok.
Czy nasi obrońcy zostali pochowani na terenie baterii czy na okolicznym cmentarzu? Nigdy pod tym kątem nie badano terenu baterii.
Miejsce posiada ogromny potencjał turystyczny i historyczny. W Gdyni brak innego miejsca w takim stanie zachowania, które świadczy o bohaterstwie naszych przodków.
Czy naprawdę musi być tak zaniedbane i zapomniane?
Oksywie oczami przedwojennych mieszkańców
Najstarszy kościół w Gdyni znajduje się na Oksywiu
Miejsca
Opinie wybrane
-
2024-05-05 12:55
W całym mieście walają się puste butelki (6)
Amatorzy taniego alkoholu od dekad spożywają zakupione trunki w tych samych miejscach kompletnie nie niepokojeni przez żadne służby. A co do nieszanowanie dziedzictwa historycznego, to przypomnę tylko, że pomnik ojca tego miasta otwiera drzwi do pizzerii i to chyba wystarczy za cały komentarz.
- 99 6
-
2024-05-06 09:22
Powinni śmietniki postawić.
Za to płacimy a oni nic nie robią a co do piwka na świeżym powietrzu a czemu nie ?na tym polega wolność
- 4 0
-
2024-05-05 21:18
Po co komu historia Polski
Idźcie lepiej na hevelke pić piwa kraftowe i na fetę pić piwa kraftowe.
W wolnym czasie, w domku przed TV otwórzcie piwo 12+12 gratis i obejrzyjcie Marvela na Netflksie.- 11 5
-
2024-05-05 20:40
trunek
Tak był i tak będzie
- 4 0
-
2024-05-05 14:21
Zwłaszcza że znacznie większe zasługi dla Polski niż jaroslaw z wawy (1)
- 8 12
-
2024-05-05 15:16
Pokemon jakie zasługi ma donald albo komoruski
- 9 9
-
2024-05-05 13:09
Dziedzictwo historyczne to ludzie i ich czyny a nie kawałek fortyfikacji.
Zapewniam ciebie, że ci ludzie umierając chcieli być gdzie indziej niż w tym kawałku żelbetu.
- 7 12
-
2024-05-05 21:22
Dużo jest takich miejsc w lasach gdyńskich
Najpierw zasypywali je okoliczni mieszkańcy śmieciami, potem liście, a na koniec znikają z widoku. Życie idzie dalej. Bardziej emocjonujemy się ciemnoskórym Robin Hoodem na Netflksie niż naszymi przodkami, którzy oddali życie za Gdynię.
- 64 0
-
2024-05-05 15:02
(5)
Wreszcie zmienily sie wladze w Gdyni, moze nowa p. Prezydent zorganizuje taki okragly stol w kwestii uporzadkowania takich zaniedbanych, a waznych spraw. Bo stan obecny jest zly, nikt nie chce podjac dzialan, a bedzie gorzej. Dziwne, zawsze taka niemoc jesli idzie o polskie sprawy.
- 77 9
-
2024-05-06 16:50
Widziałeś kiedyś szanującą historie własnego Państwa feministkę wspierającą ruchy LGBTQ+-? Chyba łatwiej spotkać Chupacabrę na Witominie.
- 2 0
-
2024-05-06 11:41
Ma nawet pomysł, skąd wziąć pieniądze na ten cel:
z budżetu wycofać sponsorowanie arki, szach mat kasa jest
- 2 1
-
2024-05-06 09:26
Kiedyś szkoły mniały takie dni sprzątanie świata.
Teraz zadania domowe likwidują i zakazują nauki Polskiej historii.
- 5 4
-
2024-05-05 18:18
Do czego tu potrzebny okrągły stół?
Ład, porządek, czystość, to oczywistość w cywilizowanym, dobrze zarządzanym mieście/państwie. Nad tym nie trzeba debatować i zwoływać specjalnych narad.
- 13 0
-
2024-05-05 16:00
Czekam na ten stół bo na obiecankach może się skończyć.
- 5 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.