• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rybacy łowią ryby, naziści polują na Żydów

Jarosław Kus
7 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Najnowszy artykuł na ten temat "Banany jedzą tylko dzieci bardzo bogate"

Coraz częstsze przymrozki, które z początkiem listopada roku 1937 nawiedzają całą Polskę, zwiastują rychłe nadejście zimy również nad Bałtykiem. Na razie jednak "po nocnych przymrozkach, dniem temperatura" ciągle dochodzi do 10 stopni.



Nie jest więc najgorzej i chociaż letni sezon to już od dawna odległe - choć miłe - wspomnienie, żeglarze nie próżnują, podnosząc swe umiejętności teoretycznie.

Ale też i - jak udowadnia żeglujący po dalekich wodach Zielonego Przylądka "Dar Pomorza" - również jak najbardziej praktycznie.

Nie próżnują też rybacy, mieszkańcy "rybaczych osad Półwyspu Helskiego", którzy na brak zajęcia nie narzekają niezależnie od pory roku.

I choć pogoda nie nabrała jeszcze cech tak typowych dla nadmorskiej jesieni, to gwałtowne burze przetaczają się nad Gdańskiem. Wolne Miasto Gdańsk, wzorem III Rzeszy, konsekwentnie realizuje politykę antyżydowską.

Kolejne rozporządzenia wymierzone w tutejszych Żydów spotykają się z aprobatą i poparciem większości Gdańszczan oraz stają się zarzewiem kolejnych bardzo gwałtownych wystąpień antyżydowskich, inspirowanych przez narodowo socjalistyczne władze.



"Noc Kryształowa" w Wolnym Mieście Gdańsku
I na nic się zdają protesty środowisk żydowskich, kierowane do społeczności międzynarodowej, przybierające formę "memoriału, domagającego się poczynienia przez Ligę Narodów kroków, celem zabezpieczenia Żydom w Gdańsku praw konstytucyjnych".

Te protesty nie przynoszą żadnych skutków, bo Niemcy doskonale wiedzą, jak "robi się politykę...".

Ale politykę "robi się" także w Polsce, o czym "goście niemieccy" mogą przekonać się w czasie swej kolejnej gdyńskiej wizyty.

Gdynia walczy jednak z komunistami, choć wśród "dziesięciu wywrotowców", którzy zasiadają na ławie sądowej w wielkim "procesie komunistycznym", znalazł się też i obywatel narodowości żydowskiej, "b. urzędnik znanego przedsiębiorstwa zaopatrywania okrętów "Empeha".

Jednak rozbicie komunistycznej jaczejki* to niejedyny sukces gdyńskiej policji, w szeregach której znaleźć można takich fachowców, jak "znany szeroko w Gdyni i wysoko ceniony dla swych zalet osobistych i kwalifikacyj [!] b. długoletni kierownik miejscowego Wydziału śledczego komisarz Stanisław Lichoniewicz".

Wprawdzie nie wiadomo, czy jego następca będzie tak samo skuteczny, ale kryminaliści i tak nie mogą pozwolić choćby na chwilę nieuwagi: bo choć jeden komisarz wyjeżdża, to wciąż jest komu wsadzać do ciupy gdyńskich "nieboraków"...


I choć komisarz opuszcza Gdynię, my tu zostajemy. I nie dlatego, że tak jak niejeden "nieborak" mamy nieczyste sumienie, ale właśnie dlatego, by - w obliczu nadciągającej zimy - takiego właśnie nie mieć.

Bo chyba łatwiej nam kupić dropsa niż nowego mercedesa...




* - dawniej tak zwano podstawową komórkę partii komunistycznej w Związku Sowieckim. Również nieduża organizacja komunistyczna lub zakonspirowana grupa ludzi, kierująca w myśl instrukcji całością organizacji

Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 245 z 22 października 1937 r., nr 247 z 25 października 1937 r. i nr 255 z 4 listopada 1937 r., "Dziennik Bydgoski" nr 254 z 4 listopada 1937 r. i "Światowid" nr 46 z 13 listopada 1937 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Jagiellońskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (55)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Dawna ul. Marchlewskiego w Gdyni, obecnie nazywa się:

 

Najczęściej czytane