- 1 Zaśmiecone gdyńskie westerplatte (62 opinie)
- 2 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (45 opinii)
- 3 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (74 opinie)
- 4 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (33 opinie)
- 5 Następcy Haffnera wchodzą cali na biało (6 opinii)
- 6 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (81 opinii)
O kryzysie i świętach w 1932 r.
Samoloty hitlerowskie, lotnisko polskie, rozbudowa portu w Gdyni, kryzys, ale i złota, czyli handlowa niedziela - takimi wydarzeniami na Wybrzeżu żyła polska prasa w grudniu 1932 r.
Choć zaledwie tydzień wcześniej nad morzem dojrzewały borówki ("wybryk natury od lat niespotykany na wybrzeżu"), teraz - na tydzień przed Bożym Narodzeniem roku 1932 - nad Bałtyk dociera zima.
Na Wiśle cisza i pustka, zaś morze - począwszy od Zatoki Świeżej na Zalewie Wiślanym - "pomimo, że mało dotąd mieliśmy mrozu" - z wolna zaczyna zamarzać.
Na razie jednak "Wisła jest przy ujściu całkiem wolna od lodu".
By dotrzeć nad morze, można skorzystać z samolotu - nie tym razem jednak, ponieważ do Gdańska da się teraz dolecieć tylko z terenu Prus Wschodnich, tak jak czynią to "rzekomo cywilne samoloty niemieckie w liczbie 15", które "po serdecznem powitaniu przez władze gdańskie i bojówkarzy nacjonalistycznych Hitlera i Stahlhelmu, ustawione zostały (...) w szyku wojskowym" na lotnisku we Wrzeszczu.
Ale wizyta gości z Niemiec niewiele ma wspólnego z gdańską "złotą niedzielą", jak w tych czasach określa się niedzielę handlową przed świętami.
I nie chodzi nawet o to, że dzień ten, dawniej będący "kopalnią złota dla kupiectwa, a źródłem licznych radości dla niezliczonej rzeszy kupujących.", obecnie, gdy "każdy musi ograniczać się w swoich wydatkach, wiele pod tym względem" zmienił na "niekorzyść i dla kupców, i dla kupujących".
Wszak, mimo trudności ekonomicznych, "ruch w ten dzień zawsze jest ożywiony, choć już nie w tych rozmiarach, co dawniej".
Podejrzewamy nie bez podstaw, że piloci z Rzeszy bardziej niż złotem przedświątecznej niedzieli zainteresowani są innym zupełnie kolorem: oto bowiem dość niespodziewanie niemieckie pretensje względem Pomorza zyskują poparcie międzynarodówki komunistycznej (z siedzibą w Moskwie). Można nawet mówić o "czerwonym ataku na Pomorze", ponieważ zdaniem komunistów są to "ziemie anektowane przez polski "imperjalizm"", w którym to stwierdzeniu "czerwona Międzynarodówka idzie ręka w rękę ze swym [podobno]* śmiertelnym wrogiem - hitleryzmem".
Oraz - co ciekawe - amerykańskim kapitalizmem, reprezentowanym przez republikańskiego senatora Williama Edgara Boraha, przeciwnika Ligi Narodów i angażowania się Stanów w polityce europejskiej, znanego również z sympatii do Niemiec i wrogiego Polsce stanowiska w sprawie Pomorza. Oraz, najwyraźniej, wiernego czytelnika prozy nie najwyższych lotów...*
Przedświąteczny spokój w Wolnym Mieście burzą zatem hitlerowcy, którym zaczynają przeszkadzać już nie tylko Polacy, czego dowodem są wypadki z Mierzeszyna, w których sprofanowano świątynię ewangelicką, a więc wyznania tradycyjnie kojarzonego na tych terenach z Niemcami.***
Burzy go również kryzys ekonomiczny, którego fala rozlewa się po całym świecie, wywołuje również perturbacje w gdańskim senacie oraz w porcie, gdzie "robotnicy portowi żądają wyższych płac, a pracodawcy "zastosowania się" do obecnych trudnych warunków gospodarczych".
Dochodzi nawet do tego, że grupa pracodawców, zamiast zaoferować podwyżkę wynagrodzeń, domaga się ich... redukcji! Na szczęście bez powodzenia.
Z kryzysem zmaga się też i Gdynia, choć radzi sobie z nim nieco lepiej od Gdańska: "port gdyński rośnie mimo kryzysu", zaś "rozbudowa Gdyni postępuje szybko", ponieważ "dzięki dobrej pogodzie roboty budowlane w porcie gdyńskim prowadzone są nadal w szybkim tempie".
W mieście rozwijają się też kolejne gałęzie przemysłu, ponadto Gdynia korzysta również z tego, że jest portem tranzytowym dla państw, które - tak jak np. Czechosłowacja - dostępu do morza nie mają.
Gdynianie wierzą, że "przedsiębiorczość słowiańskiego narodu święcić będzie wielkie triumfy i my Polacy cieszyć się będziemy mogli, że pomocną Czechom w ich odważnych przedsięwzięciach będzie Gdynia".
Warunkiem powodzenia tego planu jest jednak rozwój transportu: wprawdzie "częściowo wzięto to pod uwagę, rozbudowując i przyspieszając połączenia kolejowe Gdyni", "niewątpliwie jednak najszybszym środkiem komunikacji jest samolot".
Niestety, gdy "końcowym portem lotniczym Polskich Linji Lotniczych "Lot" jest gdańskie lotnisko we Wrzeszczu", z wielu względów taka komunikacja dla mieszkańców Gdyni jest "niesłychanie utrudniona, prawie niemożliwa".
Na szczęście powoli się to zmienia: "teren na lotnisko gdyńskie został już nabyty i zdrenowany", może więc "już w przyszłym sezonie letnim 1933 r." wylądują na nim "samoloty P. L. L. "Lot"?".
Niestety mimo tego optymizmu nawet w Gdyni, jak przekonują się na swej skórze urzędnicy państwowi, nie da się całkiem zażegnać widma kryzysu.
A w takiej sytuacji, choć przecież Gwiazdor z reguły "wie dokładnie, że tylko, co najlepsze, sprawia w domu radość", jeśli chodzi o "zaopatrzenie na święta", coraz częściej można liczyć już tylko na siebie.
* - patrz pakt Ribberntop-Mołotow i cała, niezależna od obowiązujących kolorów, historia rosyjsko-niemieckiej przyjaźni.
** - musiała być nie najwyższych lotów, skoro tak światłego człowieka była w stanie sprowadzić na umysłowe manowce.
*** - choć to stereotyp, bo przecież nie każdy Polak to katolik, a Niemiec - ewangelik.
Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 268 z 10 grudnia 1932 r. i nr 275 z 18 grudnia 1932 r., "Dziennik Bydgoski" nr 283 z 8 grudnia 1932 r. i nr 291 z 18 grudnia 1932 r., "Gazeta Bydgoska" nr 283 z 8 grudnia 1932 r. i nr 284 z 10 grudnia 1932 r., "Słowo Pomorskie" nr 291 z 18 grudnia 1932 r., "Ilustrowany Kurier Codzienny" nr 342 z 10 grudnia 1932 r. oraz "Ilustracja Polska" nr 50 z 11 grudnia 1932 r. i nr 51 z 18 grudnia 1932 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Wielkopolskiej Biblioteki Cyfrowej.
Opinie (19)
-
2022-12-16 14:04
(2)
Piękny artykuł,widać dużo pracy włożone.Dziękuję.
- 17 1
-
2022-12-16 16:23
Wazelina (1)
- 0 2
-
2022-12-16 21:41
Do smarowania spierzchniętych ust?
- 0 0
-
2022-12-16 15:03
Jak zawsze bardzo ciekawe i dobre opracowanie. Dziękuję!
- 17 0
-
2022-12-16 16:34
Niedziele handlowe (8)
mają, jak widać, długą tradycję.
- 7 0
-
2022-12-16 17:27
Niemcy (1)
mieli bardzo różnorodne poparcie. Komunistów, amerykańskich "intelektualistow"...
- 1 0
-
2022-12-16 21:38
Szoltz dzisiaj
zapowiada przyjazne stosunki z Moskwą. I tak historia kołem się toczy...
- 3 0
-
2022-12-16 21:35
W Gdańsku
eskadra niemieckich samolotów - witających Hitlera...
- 0 0
-
2022-12-17 05:05
Dlatego (1)
nazywano taką niedzielę złotą.
- 2 0
-
2022-12-17 08:55
Wszyscy
niosą wielkie pudła z prezentami. Niedziela pudło?
- 1 0
-
2022-12-17 08:31
Polski imperializm
Zabawne określenie.
- 1 0
-
2022-12-17 17:49
Borówki
2 tygodnie przed świętami - super dodatek do potraw!
- 2 0
-
2022-12-17 23:38
Robotnicy portowi
chcą wyższych płac. A pracodawcy woleliby obniżek pensji, a może zapłatę za to, że ich zatrudniają... :)
- 0 0
-
2022-12-17 08:25
Władza tamta jak i dzisiejsza odnosiła same sukcesy. (1)
To dlaczego z tego dobrobytu w okresie międzywojennym wyemigrowało kilka milionów osób. To samo się działo i dzieje za III RP
- 3 6
-
2022-12-20 09:22
OFE i nóg od stołów z milionami w środku wtedy nie było, więc nie kłam, że władza przed wojną okradała ludzi. W jednym się zgodzę: III R.P. za Tuska to był dramat. Młodzi ludzie wyjeżdżali hurtowo z zielonej wyspy.
- 3 0
-
2022-12-17 09:18
Bardzo ciekawy artykuł
Przyjemnie było cofnąć się do przeszłości i poczytać o tym jak wyglądało życie w okresie około świątecznym jaki jest obecnie też u nas, chociaż wiadomo czasy niełatwe
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.