• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lwowska fala w Gdyni, brunatna fala w Gdańsku

Jarosław Kus
28 czerwca 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat O morderstwie na jachcie i upartej nudystce
Manifestacja mieszkańców Gdańska podczas wizyty Josepha Goebbelsa - ministra propagandy Niemiec - w czerwcu 1939 r. Manifestacja mieszkańców Gdańska podczas wizyty Josepha Goebbelsa - ministra propagandy Niemiec - w czerwcu 1939 r.

W czerwcu 1939 roku coraz więcej wskazywało na to, że wojna rozpocznie się niebawem, nawet latem. A lato było piękne tego roku...



Koniec czerwca roku 1939 przynosi tak bardzo upragnione wakacje (jak się zresztą niedługo okaże - ostatnie wakacje II Rzeczpospolitej), a ponieważ lato zapowiada się upalnie, "pan i pani wyjeżdżają nad morze", odpowiadając tym samym - choć być może nie do końca świadomie - na apele propagandowe Polskiego Radia, by "kierować turystykę na Pomorze".

"Wybierającym się nad morze", po wielu godzinach jazdy pociągiem i nieustannego oglądania przesuwających się za oknem mało estetycznych osiedli, udaje się szczęśliwie dojechać do Gdyni, by tutaj rzucić się w... wesołe lwowskie fale.

Okazuje się bowiem, że wywczasów nad morzem zażywają również, słynni na całą Polskę, Szczepcio i Tońcio, czyli Kazimierz Wajda i Henryk Vogelfänger. Swą niesamowitą popularność zawdzięczają autorskiej audycji zatytułowanej "Wesoła Lwowska Fala", nadawanej regularnie przez lwowską rozgłośnię Polskiego Radia.

Nasi turyści - pan i pani - zauroczeni bałakiem (jak zwano lwowską gwarę), postanawiają "pofurchtać", choćby nawet po gdyńsku...

Na wizytę w Gdańsku jednak się nie decydują - nie skusi ich nawet "tydzień kultury", organizowany w Wolnym Mieście w związku z przyjazdem ministra propagandy III Rzeszy, Josepha Goebbelsa.

Niemiecka ludność Wolnego Miasta otrzymuje "surowy rozkaz, by dekorowała jak najpiękniej i najokazalej domy miasta Gdańska i przedmieść"; niemieckiej radości towarzyszy jednak obawa przed ewentualnym zamachem na "znienawidzonego szefa propagandy Rzeszy", co stawia na nogi całe miejscowe Gestapo (które w międzyczasie zdążyło "objąć władzę polityczną w Gdańsku").

Agenci Tajnej Policji Państwowej "kręcą się [więc] wszędzie w tłumie po mieście, na ulicach i w lokalach". Mówi się też, że minister Goebbels przeredagowuje planowane przemówienie - zdaniem prasy - wskutek alergicznej reakcji społeczności międzynarodowej na rosnące apetyty Trzeciej Rzeszy.

I chociaż, być może, przemówienie Goebbelsa rzeczywiście jest nieco łagodniejsze w tonie, nie zmienia to jednak zupełnie coraz gorszego położenia Polaków w opanowanym hitlerowską gorączką Gdańsku: praktycznie nie ma bowiem dnia, by prasa nie donosiła o kolejnych aresztowaniach lub innych prowokacjach niemieckich.

"Niesłychanym barbarzyństwem władz gdańskich" nazywa "Ilustrowany Kurier Codzienny" przypadek "Polaka Uhlenberga ze Szczępowa w Wolnem Mieście Gdańsku", którego dom zniszczono "za przynależność do polskiej organizacji".

Nie przeszkadza to jednak gdańskim władzom protestować "przeciw nakazowi rozebrania domu i młyna - doręczonego gdańskiemu obywatelowi Klempowi w Garczynie pod Tczewem": "dziwią się więc teraz, że strona polska musiała taką dać odpowiedź, że ją nareszcie nawet Niemcy zrozumią". Najwyraźniej brak w języku niemieckim odpowiednika przysłowia " Jak Kuba Bogu...".

Upalne noce czerwcowe nie dają spać Adolfowi Hitlerowi, który śni na jawie sen o Polakach na Syberii i Kamczatce.

Polacy nie pozostają mu dłużni, śniąc "lotnictwo polskie uderzające w serce oporu Niemiec": wszak "w razie gdyby powstała konieczność akcji represyjnej (...) należy mieć na uwadze, że Berlin jest oddalony od granicy polskiej o 45 minut lotu", a niemiecka obrona przeciwlotnicza "nie może być (...) prawdziwie skuteczna"!

Nie tracą więc Polacy rezonu w obliczu nieuchronnej katastrofy, w czym wydatnie wspomaga ich prasa codzienna, przywołująca kolejne symptomy "upadku" III Rzeszy, przed którym nie uchronią jej ani szpiedzy w skrzynkach pocztowych, ani armia dwudziestu tysięcy gospodyń domowych.


A Westerplatte? A Westerplatte też nie oddamy...


Źródło: "Ilustrowany Kurier Codzienny" nr 166 z 18 czerwca 1939 r., nr 173 z 25 czerwca 1939 r. i nr 175 z 27 czerwca 1939 r. oraz "Dziennik Bydgoski" nr 138 z 18 czerwca 1939 r., nr 144 z 25 czerwca 1939 r. i nr 145 z 27 czerwca 1939 r. Skany pochodzą z Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (57) 7 zablokowanych

  • fajnie, że podali nazwiska dezerterów

    na pewno zapewniało to bezpieczeństwo i spokój ich rodzinom

    z powodu głodu pouciekali, do tej krainy żyznej, mlekiem i miodem płynącej

    • 3 0

  • Teraz (1)

    Też chorzy maniacy chcą Westerplatte dla siebie mówiąc, że tam cisza i brak zagospodarowania. Wiele analogi maja ludzie tamtego samotnego konusa z obecnym

    • 8 17

    • Tam wieje sandałem, śmierdzi szczochami

      Budynki są zniszczone, oprócz pomnika nie można nic zwiedzić. Pozostawione puszki po piwie.

      • 7 3

  • Co się nie udało gdańskim hitlerowcom, teraz robi PiS i chce zabrać Westerplatte....Ciekawe,co? (5)

    • 6 24

    • Zabrac Westerplatte Komu ma zabrac ty baranie glupi?

      • 7 2

    • W 39' Westerplatte należało do Polski a nie Wmg

      Doucz się historii gamoniu.

      • 5 0

    • Trollu nie skłócaj Polaków. Westerplatte trzeba lepiej zagospodarować i wisi mi to która partia polityczna to zrobi. W obecnej dobie jest tam tylko pomnik warty uwagi, a tak to wieje biedą i brudem.

      • 4 1

    • Rząd, tak się składa, że PiS

      chce uporządkować to, czego nie zrobiły władze po 1989! To, co jest na Westerplatte (począwszy od dojazdu a skończywszy na pomniku i terenie wokół, razem z dojściem do niego i napisem "Nigdy więcej wojny"), to zasługa komuny. Za komuny sprowadzono prochy mjr. Sucharskiego (zresztą z wielką pompą; przez kilka dni były wystawione w Dworze Artusa, kolejka do wejścia była dłuuuga). Kto tego nie pamięta albo nie wie, lepiej niech siedzi cicho. Po 1989 wywieziono tylko czołg, który stał tuż przy plaży... A poza wszystkim - jak PiS, czy rządząca Prawica może zabrać coś, co należy do Polski, skoro- tak Rząd, jak i Gdańsk są polskie?!

      • 1 0

    • Brak słów na takie szczucie, głupote, brak wiedzy, celowe mieszanie faktów. Cieżko to sklasyfikować.

      • 0 0

  • Krystyna (2)

    Aktualnie znowu mieszkańcy Gdańska tęsknią za panem niemcem.Ludzie bez wyobraźni dali się odmóżdżyć wpływom niemieckim
    Dzis już wiemy ze na zachodzie panuje marksizm w tragiczniejszej wersji niż jaki byl w Polsce ruski komunizm ale to jedno i to samo zło. Nie wiecie do czego dążycie ,co wam zgotuje proniemiecka prezydentka jesteście glupcami jeśli sądzicie,że bez Polski będzie wam lepiej ,wygodniej i staniecie sie bogaczami...Zdrajcami Polski jesteście...

    • 14 12

    • (1)

      Komu ty to chcesz wytłumaczyć , tępym lemingom , oczadziałym lewacką ideologią.

      • 10 1

      • Myślę,

        że te lemingi nawet nie wiedzą, co to takiego "ideologia". Nimi rządzi wyłącznie nienawiść do Rządu PiS, bo tak należy. Wmówiono im, że wszystko, co robią Rządzący, jest złe. Korzystają, np. z 500+, czy idą na emeryturę w wieku, w którym jeszcze mogą się cieszyć urokami życia , ale z... nienawiścią. Szczęśliwi będą dopiero wtedy, kiedy do władzy wróci poprzednia ekipa i wszystko zabierze, dzieciaki zmusi do szkoły od 5 lat, a pracujących do emerytury po 70. Podniesie podatki, sprywatyzuje służbę zdrowia i "piniędzy" nie będzie na nic. Będzie pałowanie i strzelanie do tych, którzy będą się sprzeciwiać, a bieganie na golasa z piórkami w odbytach, mizianie się w publicznych miejscach przez "kochających inaczej" stanie się normą.

        • 1 0

  • Olka dalej będziesz chwalić

    Frei Stadt Danzig miastem wolności i tolerancji?

    • 5 2

  • Dalej pielęgnujcie "tradycje" Wolnego Maista Gdańska (2)

    Goebbels i pobicia, opętany antypolonizm - to jest tradycja FSD, a trzy miesiące później Intelligenzaktion i 30 tys. zamordowanych Polaków - więcej niż podczas zbrodni katyńskiej.

    • 8 1

    • Ale to już był niemiecki Gdańsk, a nie Wolny. (1)

      Więc proszę nie naginac pojęć i nie manipulować.

      • 1 2

      • A przed 1939

        był polski?! Kto tu manipuluje? Polacy witali entuzjastycznie Hitlera?!

        • 2 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywał się okręt dowodzony przez słynnego gdańskiego kapra Paula Beneke?

 

Najczęściej czytane