- 1 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (5 opinii)
- 2 Przymorze kiedyś i dziś. Porównujemy zdjęcia (145 opinii)
- 3 Te zabytki otwierają się po remontach (88 opinii)
- 4 "Banany jedzą tylko dzieci bardzo bogate" (36 opinii)
- 5 24-letnia Aneta Kręglicka w 1989 roku (97 opinii)
- 6 Kronika oblężenia Gdańska w 1734 r. Część 2 (12 opinii)
Jak to z Chylonią było (prawie 700 lat temu)
Chylonia jest jedną z tych dzielnic Gdyni, które posiadają najbogatszą historię. Wprawdzie pierwsze informacje o niej pochodzą dopiero z 1351 roku, czyli około 100 lat później od Witomina, Gdyni, Oksywia czy Obłuża, to jednak dzieje tej wsi w kolejnych wiekach czynią ją jedną z bardziej interesujących "gdyńskich" osad.
W pierwszych trzech latach od powstania wsi wzniesiono w Chyloni pierwszą niewielką świątynię, przypuszczalnie drewnianą. Mimo to Chylonia przez wieki należała do parafii katolickiej na Oksywiu. Natomiast najbliższy kościół protestancki, do której uczęszczała głównie ludność niemiecka, znajdował się w Małym Kacku (obecnie kościół pod wezwaniem Matki Boskiej Bolesnej). Niezależna od oksywskiej parafia katolicka przy chylońskim kościele została powołana dopiero w 1915 roku.
Historyczne centrum Chyloni zlokalizowane było wzdłuż Chylońskiego Potoku, w obrębie dzisiejszych ulic Św. Mikołaja, Opata Hackiego, Młyńskiej, Lubawskiej oraz Chylońskiej . Wieś położona była przy jednym z najstarszych i najważniejszych szlaków komunikacyjnych średniowiecznego Pomorza - Drodze Królewskiej. Szlak handlowy prowadzący z Gdańska do Szczecina ułatwiał rozwój gospodarczy - powstawały karczmy, wozownie i stajnie. Istotną rolę w kształtowaniu wsi odegrał także Potok Chyloński. Był nie tylko źródłem wody pitnej dla mieszkańców osady, ale także siły napędowej dla młynów. W niewielkich sztucznych jeziorkach utworzonych w celu spiętrzania wody hodowano ryby.
Z najstarszymi dziejami Chyloni związana jest także Święta Góra, nazywana często Górą Św. Mikołaja. Jej strome zbocze opada ku ulicy Morskiej, niedaleko skrzyżowania z ulicą Chylońską. Już od końca średniowiecza była miejscem kultu Św. Mikołaja. Zatrzymywały się tutaj piesze pielgrzymki podążające z Gdańska na Kalwarię Wejherowską.
Wieś przez wieki zamieszkana była przez dwie główne grupy narodowościowe - Kaszubów i Niemców. O ich liczebności świadczą przede wszystkim deklaracje wyznaniowe mieszkańców. Kaszubi byli w przeważającej części katolikami, zaś Niemcy zwykle protestantami. Mimo różnic narodowościowych, religijnych i materialnych, życie mieszkańców do końca XVIII wieku układało się raczej zgodnie. Rzekome niszczenie figurki Św. Mikołaja przez protestanckich mieszkańców Chyloni należy traktować raczej incydentalnie.
Sytuacja uległa zmianie po I Rozbiorze Polski. Po włączeniu Chyloni w obszar Prus Zachodnich, rozpoczęły się intensywne działania germanizacyjne nakierowane na likwidację wszelkich przejawów polskości. Wywoływało to reakcję ludności kaszubskiej, która starała się kultywować, a nawet propagować polskie wartości patriotyczne.
Liczba mieszkańców wsi zaczęła wzrastać w XIX wieku. Z pewnością przyczyniła się do tego budowa tzw. Szosy Gdańskiej w latach 1820-1822. Była to brukowana droga z Gdańska do Wejherowa, która na terenie dzisiejszej Gdyni biegła wzdłuż współczesnej alei Zwycięstwa, ul. Śląskiej, Morskiej i właśnie Chylońskiej. Ułatwiła ona rozwój transportu i przyczyniła się do wzrostu wymiany handlowej, nie tylko na skalę lokalną.
Bardzo istotnym wydarzeniem, o dużym oddziaływaniu zarówno dla samej wsi, jak i najbliższych osad, było otwarcie w 1870 roku linii kolejowej z Gdańska do Koszalina. Na terenie ówczesnej Gdyni zlokalizowano wtedy jedną stację, około 2 km na północy zachód od centrum wsi Chyloni (przystanek kolejowy koło wsi Gdynia został otwarty 9 lat później). Przy stacji otwarto zarazem ekspedycję pocztową, która swoim zasięgiem objęła prawie cały obszar współczesnej Gdyni - od Kępy Oksywskiej do Witomina.
Uruchomienie stacji kolejowej przyczyniło się do powstania drugiego centrum wsi - tzw. Chylońskiej Piły. W skład tego przysiółka wchodziły obok poczty także karczma (Dwór Lipowy) i wozownia.
Po odzyskaniu niepodległości, w 1920 roku Chylonia stała się siedzibą władz gminy, z wójtem Janem Radtke na czele. Wraz z okolicznymi osadami, w tym Gdynią, wchodziła w obszar powiatu wejherowskiego. Już pod koniec lat 20. XX wieku zaczęło na terenach położonych za torami powstawać jedno z pierwszych osiedli robotniczych, zwane potocznie "Meksykiem". Było miejscem życia, a raczej wegetacji, rzeszy ludzi napływających do budującej się niedaleko Gdyni, dla których nie starczyło już pracy ani przyzwoitego dachu nad głową.
Rok 1930 to koniec dziejów Chyloni jako samodzielnej wsi. Mimo sprzeciwu lokalnego samorządu i mieszkańców, którzy obawiali się marginalizacji wsi, została ona przyłączona do Gdyni na prawach dzielnicy.
Dzisiaj Chylonia jest największą gdyńską dzielnicą. Mieszka w niej ponad 26 tysięcy osób, czyli mniej więcej tyle, ile mieszkało w całej Gdyni w 1930 roku.
Przygotowując artykuł, opierałem się na Rocznikach Gdyńskich oraz publikacjach doktora Tomasza Rembalskiego i Mariusza Zaborowskiego.
O autorze
Paweł Różyński
- z wykształcenia ekonomista, hobbystycznie pasjonat dziejów Gdyni i najbliższych okolic. Szczególnie zainteresowany najstarszą historią miasta z morza i marzeń, gdy na terenach dzisiejszej Gdyni znajdowało się kilkanaście niewielkich wsi, zróżnicowanych gospodarczo i społecznie.
Opinie (77) 10 zablokowanych
-
2010-06-04 15:14
prawo chełmińskie nie ma nic wspolnego z Gdanskiem-Chełmem!!! (1)
Niebieski odnosnik przy slowach "prawo chełmińskie"kieruje nas na opis dzielnicy Chełm,tymczasem autor powinien wiedziec ze to prawo odnosi sie do miasta Chełmna/obecnie w kujawsko pomorskim/
- 9 1
-
2010-06-04 16:14
;)
ja myślę, że autor o tym wie :)
- 3 0
-
2010-06-04 16:42
Chylonia to teraz prawdziwy MEKSYK !
strach sie bac !
- 10 13
-
2010-06-04 17:33
GDYNIA NASZE PIĘKNE MIASTO !!!
- 9 5
-
2010-06-04 17:35
super artykuł !
A może by teraz tak coś na temat Demptowa? Mieszkam tu od niedawna i nic nie wiem na temat tej niewielkiej dzielnicy...
- 6 1
-
2010-06-04 17:57
Chylonia stolicą
reszta dzielnicą
- 8 8
-
2010-06-04 18:18
a czy to prawda jak mówi się w Trójmieście, że... (1)
Chylonia to patologiczna dzielnica Gdyni jak dla Gdańska Nowy Port i Stogi?
Byłem w Chylonii ostatnio i tam bieda z nędzą, nic się nie zmienia, nawet dom towarowy jest jak za komuny.- 10 17
-
2017-11-02 10:57
W Trójmieście tylko gdansk to patologia, tak się mówi w Trójmieście
Trójmiasto tylko o patologicznym gdansku źle się wypowiada, nawet sami gdan szcz*nie marzą o tym żeby mieszkać w pięknej, nowoczesnej Gdyni, ale za biedni są.
- 0 4
-
2010-06-04 18:25
Bardzio fajne artykuły ostatnio na trójmieście się ukazują.
Naprawdę ciekawych rzeczy się można dowiedzieć z tych różnych artykułów o trójmieście. Mam nadzieje, że będziecie bardziej drążyć ten temat.
- 10 0
-
2010-06-04 18:56
czuję się powalony na kolana:-) sopot raptem ma sto lat z kawałkiem, a taka chylonia prawie siedemset!! (3)
rok 1351 to przełomowy rok w historii Polski
co tam Polski! to etap w cywylizacyjnym skoku ze średniowiecza w erę gajowego!!- 7 4
-
2010-06-04 19:11
(2)
Nie pękaj i nie poddawaj się, grodzisko w Sopocie jest dużo starsze od Chyloni.
- 8 0
-
2010-06-04 19:34
ale gdynia to Polska, a sopot to mimo wszystko krzyżakowo:-) (1)
- 1 5
-
2010-06-04 20:11
Lechia to Polska
- 2 4
-
2010-06-04 19:20
Artukuł super... prosimy częściej i wecej
- 7 1
-
2010-06-04 19:26
Chylonia (2)
Mieszkam w Chyloni 30 lat i z cala odpowiedzialnoscia stwierdzam,ze to jedna z najlepszych i najladniejszych dzielnic Gdyni. Wielka plyta jest tu jak wszedzie, ale dzieki niej ludzie maja gdzie mieszkac. To, ze Chylonia jest dzielnica niebezpieczna, to stereotyp nie majacy pokrycia w rzeczywistosci. Żuli wiecej spotyka sie na ulicach Wzgorza sw. Maksymiliana niz na ulicach Chyloni.
- 21 4
-
2010-06-04 20:28
Tu sie akurat nie zgodze :)
1. Z Chylonii wracalo sie nie raz i nie 2 na piechote, przez Grabowek.
2. Ludzie spedzajacy czas na klatce i przed klatka, z piwkiem, to norma w tamtych okolicach
3. Proponuje pochodzic po Wzgórzu, i poszukać tych rzekomych "żuli'. :)
Ja nie uwidieł, i to nigdy....- 1 9
-
2010-06-04 21:42
Z całym szacunkie, am
Ale choćby nie wiem, co, wielka płyta będzie zawsze szpecąca. Popatrz co zrobiła z Oliwą.
- 3 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.