• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Historia wrzeszczańskich targowisk

Jarosław Wasielewski
14 maja 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Rynek we Wrzeszczu (Markt) najpewniej w latach 80. XIX wieku, widok w kierunku Oliwy. Na pierwszym planie ogrodzony wodopój, dalej charakterystyczna wieża zegarowa. Rynek we Wrzeszczu (Markt) najpewniej w latach 80. XIX wieku, widok w kierunku Oliwy. Na pierwszym planie ogrodzony wodopój, dalej charakterystyczna wieża zegarowa.

Na przestrzeni lat motorem rozwoju Wrzeszcza były przede wszystkim handel i kupiectwo. Towarzyszyły dzielnicy praktycznie od początku jej istnienia, kiedy jeszcze była wsią na trakcie kupieckim, łączącym miasto Gdańsk z Oliwą



Handel i kupiectwo stanowią o tożsamości Wrzeszcza także współcześnie - w latach PRL-u aleja Grunwaldzka była główną ulicą sklepową Trójmiasta, a dziś w dzielnicy działają m.in. aż trzy galerie handlowe. A jak na przestrzeni lat wyglądał tu handel "pod chmurką"?

Rynek na rozstaju dróg



Prostokątny placMapka, powstały z rozszerzenia bitej drogi biegnącej przez środek wsi Wrzeszcz - pradawnego traktu, którymi kupcy wędrowali z południa przez Oliwę nad Zatokę Gdańską (to po jej śladzie biegnie dziś al. Grunwaldzka) - powstał najpóźniej na początku XVIII wieku.

To na tym placu zbiegały się drogi prowadzące do okolicznych wsi i majątków: Piecek, Jaśkowej Doliny, Srebrzyska, Kuźniczek i Nowych Szkotów, i to tu właśnie wykształcił się wiejski rynek. W dzień targowy ściągali nań mieszkańcy bliższych i dalszych okolic, by handlować między sobą oraz z przejeżdżającymi tędy kupcami.

Rynek we Wrzeszczu (Markt) na pocztówce z ok. 1900 roku, widok w kierunku Oliwy. Na zdjęciu będącym podstawą prezentowanej pocztówki najprawdopodobniej uchwycono dzień targowy. Na pierwszym planie ogrodzony wodopój z kładką, dalej charakterystyczna wieża zegarowa. Widoczną na poprzednim zdjęciu wiejską zabudowę zastąpiły już wielkomiejskie kamienice. Rynek we Wrzeszczu (Markt) na pocztówce z ok. 1900 roku, widok w kierunku Oliwy. Na zdjęciu będącym podstawą prezentowanej pocztówki najprawdopodobniej uchwycono dzień targowy. Na pierwszym planie ogrodzony wodopój z kładką, dalej charakterystyczna wieża zegarowa. Widoczną na poprzednim zdjęciu wiejską zabudowę zastąpiły już wielkomiejskie kamienice.
Tak było do końca XIX wieku, kiedy to Wrzeszcz (wówczas Langfuhr) - już w granicach miasta - zaczął przeobrażać się w wielkomiejską dzielnicę.

Wiejską zabudowę przy Rynku (Markt) wypierać zaczęły cztero- i pięciokondygnacyjne eklektyczne kamienice, a dawny rynek w 1909 r. z rozjeżdżonego placu zamieniono w reprezentacyjny miejski skwerek (dziś jest to fragment al. Grunwaldzkiej na wysokości Centrum Handlowego Manhattan).

Handel uliczny przy Dworcowej



Nie jest jasne, gdzie ulokował się handel "pod chmurką" w kolejnych latach. Wiadomo za to, że od 1917 r. odbywał się przy Bahnhofstrasse (Dworcowa, dziś ul. Romana DmowskiegoMapka). Jedynie między wrześniem 1926 a styczniem 1927 r., podczas trwającej modernizacji Haupstrasse (al. Grunwaldzka) targ przeniesiono najpierw na Ferberweg, na jego niezagospodarowane przedłużenie za nasypem kolejowym (dzisiejsza ul. Stanisława WyspiańskiegoMapka), zaś od końca października - na Schwarzerweg i Kleinhammerweg (ulice ks. Józefa Zator-PrzytockiegoMapkaJana KilińskiegoMapka), na ich odcinku przy przejściu dla pieszych pod nasypem kolejowym.

Zachodnia strona wrzeszczańskiego rynku (Marktplatz) po ukończonej w 1909 r. przebudowie na pocztówce wydanej ok. 1913 r. U dołu, po lewej, skrzyżowanie z Jäschkentaler Weg (ul. Jaśkowa Dolina), po prawej - wylot Mirchauer Weg (ul. Partyzantów). Na tyłach widocznych tu kamienic (częściowo zburzonych w 1945 r.) w latach 70. odbywały się Targi "Społem". W 1990 r. zaś postawiono tam pawilony handlowe "Manhattanu", dziś w prezentowanym tu miejscu stoi centrum handlowe o tej samej nazwie. Zachodnia strona wrzeszczańskiego rynku (Marktplatz) po ukończonej w 1909 r. przebudowie na pocztówce wydanej ok. 1913 r. U dołu, po lewej, skrzyżowanie z Jäschkentaler Weg (ul. Jaśkowa Dolina), po prawej - wylot Mirchauer Weg (ul. Partyzantów). Na tyłach widocznych tu kamienic (częściowo zburzonych w 1945 r.) w latach 70. odbywały się Targi "Społem". W 1990 r. zaś postawiono tam pawilony handlowe "Manhattanu", dziś w prezentowanym tu miejscu stoi centrum handlowe o tej samej nazwie.
Lokalizacja targowiska przy ruchliwej ulicy Dworcowej nie do końca była wygodna dla ruchu samochodowego, jednak cenili ją mieszkańcy. Nic dziwnego zatem, że pomysł stałego przeniesienia targowiska na Ferberweg spotkał się z ich sprzeciwem. Podobnie nic nie wyszło z postulowanego przez kilka lat urządzenia hali targowej w jednej z hal pozostałych po pierwszym gdańskim lotnisku (okolice dzisiejszej ul. Jana Kilińskiego). Tak samo nie urządzono miejskiego rynku przy zagospodarowanym mniej więcej w tym samym czasie Neuer Markt (dziś pl. Józefa WybickiegoMapka) - mimo że to właśnie obiecywała jego nazwa (dosłownie: Nowy Rynek).

Ostatecznie 4 stycznia 1927 r. targowisko wróciło na Bahnhofstrasse i najprawdopodobniej zostało już tam do końca II wojny światowej.

Od prowizorki do porządnego targowiska



Po zdobyciu Gdańska przez Armię Czerwoną w końcu marca 1945 r. i zniszczeniu znacznej części centrum Wrzeszcza pozostali w niej niemieccy mieszkańcy samorzutnie zaimprowizowali targ właśnie przy oszczędzonym Neuer Markt, wkrótce przemianowanym na plac Józefa Wybickiego. Z konieczności sprzedawali tam najróżniejsze przedmioty - w ten sposób uzyskiwali środki na jedzenie.

Wkrótce na niedalekiej Marienstrasse (ul. WajdelotyMapka) powstało podobne targowisko.

Po pełnym przejęciu miasta i uporządkowaniu powojennego chaosu polskie władze - najpóźniej jesienią 1946 r. - ustanowiły miejskie targowisko na niezabudowanym placu w sąsiedztwie browaru, między ulicami Jana Pestalozziego oraz Jana Kilińskiego, czyli na ul. GołębiejMapka.

Jednak położone na uboczu, z dala od serca dzielnicy, tymczasowe targowisko wkrótce przestało wystarczać.

W 1949 r. postanowiono więc urządzić targowisko miejskie z prawdziwego zdarzenia. Do jego budowy przystąpiono najpóźniej na początku 1950 r. Wybór padł na niezabudowany plac przy ul. WyspiańskiegoMapka, róg ul. Białej, tuż przy nasypie kolejowym (a więc w miejscu, na które czasowo przeniesiono kupców w 1926 r.).

Plac ogrodzono, wybrukowano i przeniesiono na niego część stoisk z ul. Gołębiej. Oddano je do użytku pod koniec kwietnia tego samego roku.

Kilka miesięcy po otwarciu okazało się, że nowe targowisko "załapie się" na plan sześcioletni - miało zostać rozbudowane do 180 stoisk (w tym 30 rybnych) i 190 straganów warzywnych. Zostało także skanalizowane i wyposażone w urządzenia sanitarne. Od tamtego czasu nieprzerwanie pełni swą funkcję, co kilka dekad przechodząc znaczącą metamorfozę.

Echa dawnego rynku i dwa "Manhattany"



Zniszczony w 1945 r. roku dawny wrzeszczański rynek - od końca lat 40. nazywany placem Świerczewskiego - w wizjach powojennych planistów miał zamienić się w jeden z reprezentacyjnych ośrodków przebudowanej dzielnicy.

W następnych dekadach kolejne śmiałe plany odkładano jednak do szuflady - jedyne, co zrealizowano, to tzw. akcent wysokościowy - wieżowiec zwany Dolarowcem.

Dolarowiec we Wrzeszczu. Widok z 2019 r. Dolarowiec we Wrzeszczu. Widok z 2019 r.
W połowie lat 70. historia zatoczyła koło i miejsce to powróciło niejako do korzeni - na przestronnym placu na tyłach resztek przedwojennych kamienic zorganizowano letnie Targi "Społem".

Pod koniec kolejnej dekady, wraz z częściowym urynkowieniem i liberalizacją gospodarki, plac ten zaczęli wykorzystywać prywatni handlarze i importerzy, improwizując uliczne targowisko.

Z uwagi na sąsiedztwo wieżowca zwanego Dolarowcem rynek ten nazwano żartobliwie Manhattanem. Obok zarejestrowanych przedsiębiorców handel z łóżek polowych i bagażników samochodów prowadzili tu samozwańczy "importerzy" m.in. z Berlina Zachodniego. Kwitła tu także drobna przestępczość.

Burzliwa historia wrzeszczańskiego "Sezamu"



Zanim powstało centrum Manhattan, najpierw w postaci pawilonów handlowych, potem w postaci jednego budynku, w tym miejscu działało targowisko, na którym sprzedaż prowadzono wprost z samochodów. Maj 1990 r. Zanim powstało centrum Manhattan, najpierw w postaci pawilonów handlowych, potem w postaci jednego budynku, w tym miejscu działało targowisko, na którym sprzedaż prowadzono wprost z samochodów. Maj 1990 r.
W 1990 r. władze miasta podjęły decyzję o likwidacji dzikiego targowiska i utworzeniu bardziej cywilizowanego miejsca do legalnego handlu. Teren w tymczasową dzierżawę otrzymało Zrzeszenie Prywatnego Handlu i Usług.

W zaledwie trzy miesiące plac został odpowiednio utwardzony, pokryty płytami chodnikowymi i uzbrojony (kanalizacja, zimna i ciepła woda). Następnie postawiono na nim 56 pawilonów z pustaków, o powierzchni 25 m kw. każdy, a w sąsiedztwie zamontowano 18 straganów dla łącznie 108 handlujących.

Obok utworzono także parking strzeżony dla ok. 80 samochodów.

Oficjalne otwarcie wrzeszczańskiego centrum handlowego "Manhattan" nastąpiło 12 października 1990 r.

Pierwsza galeria handlowa Wrzeszcza



Po roku okazało się, że kolejny pomysł na to miejsce - utworzenie węzła komunikacyjnego - jest za drogi w realizacji, toteż pomyślane prowizorycznie rozwiązanie siłą bezwładu stało się niejako permanentne.

  • Wybrane reklamy i anonse związane z działalnością bazaru "Manhattan", publikowane na łamach "Dziennika Bałtyckiego" w latach 1991-93 (bibliotekacyfrowa.eu)
  • Wybrane reklamy i anonse związane z działalnością bazaru "Manhattan", publikowane na łamach "Dziennika Bałtyckiego" w latach 1991-93 (bibliotekacyfrowa.eu)
  • Wybrane reklamy i anonse związane z działalnością bazaru "Manhattan", publikowane na łamach "Dziennika Bałtyckiego" w latach 1991-93 (bibliotekacyfrowa.eu)
  • Wybrane reklamy i anonse związane z działalnością bazaru "Manhattan", publikowane na łamach "Dziennika Bałtyckiego" w latach 1991-93 (bibliotekacyfrowa.eu)
  • Wybrane reklamy i anonse związane z działalnością bazaru "Manhattan", publikowane na łamach "Dziennika Bałtyckiego" w latach 1991-93 (bibliotekacyfrowa.eu)
  • Wybrane reklamy i anonse związane z działalnością bazaru "Manhattan", publikowane na łamach "Dziennika Bałtyckiego" w latach 1991-93 (bibliotekacyfrowa.eu)
Dzierżawiony dotąd plac - złożony z czterech działek o łącznej powierzchni ponad 22 tys. m kw. - w grudniu 1997 r. utworzona przez handlujących tu kupców spółka Gdańskie Centrum Handlowe "Manhattan" nabyła od miasta za 10 mln zł.

Po kilkuletnim poślizgu do budowy nowoczesnego centrum handlowego przystąpiono latem 2001 r.

Zaprojektowany przez pracownię architektoniczną Fort obiekt otwarto 5 marca 2004 r. Poza powierzchniami handlowymi i usługowymi otrzymał także dwupoziomowy parking podziemny oraz przestrzenie biurowe na najwyższych piętrach. Jego powierzchnia przekroczyła 66 tys. m kw., a kubatura - 230 tys. m sześc. Przy okazji przebudowano sąsiadujący z obiektem układ drogowy.

Centrum handlowe Manhattan w 2013 r. Wówczas jeszcze nikt nie myślał o uchwale krajobrazowej, która znacznie zmniejszyła liczbę szyldów reklamowych eksponowanych na takich budynkach. Centrum handlowe Manhattan w 2013 r. Wówczas jeszcze nikt nie myślał o uchwale krajobrazowej, która znacznie zmniejszyła liczbę szyldów reklamowych eksponowanych na takich budynkach.
Pokiereszowane wojną i powojenną prowizorką centrum Wrzeszcza w końcu doczekało się więc porządnego, wielkomiejskiego budynku. Nowy obiekt skalą i charakterem dobrze wkomponował się w otoczenie, umacniając kupiecki charakter Wrzeszcza, tym razem w nowocześniejszym wydaniu.

Widoki z Dolarowca - Olimpu we Wrzeszczu. Materiał z 2011 r.

O autorze

autor

Jarosław Wasielewski

badacz i popularyzator historii Gdańska, autor bloga poświęconego w całości przeszłości i teraźniejszości Wrzeszcza.

Opinie (99) 1 zablokowana

  • Targowisko we Wrzeszczu

    Jedno z ostatnich miejsc, gdzie można kupować na starych zasadach. Można się targować, a podstawą reklamacji nie jest paragon, a stwierdzenie, "Kupiłem to tu w zeszłym tygodniu".
    Na tym targowisku zawsze panowała mieszanka kulturowa wśród sprzedawców i nigdy nie było konfliktów. Kiedyś było dużo Wietnamczyków. Potem z byłych republik radzieckich. Najbardziej hałaśliwi na takich targowiskach są Cyganie.
    Jakoś nigdy nie widziałem w takich miejscach sprzedawców tęczowo-lewicowych. Może klimat im nie odpowiada?

    • 24 14

  • Halo (1)

    gdzie informacja na terenie jaskowa/partyzantow stary dworek komisariat milicji wrzeszcz dlaczego znikl zabytek

    • 10 4

    • Komisariat był, ale nie w starym dworku.

      W latach 70-tych wyburzono kamieniczki z przełomu XIX i XX wieku. W jednej z nich był sklep mięsny "Konsumy" przeznaczony dla funkcjonariuszy. Przy skwerze dużo później wyburzono resztki zabytkowych kamienic. Do tego czasu były w nich: restauracja "Pod kminkiem", sklep dolarowy, sklep chemiczny , sklep obuwniczy. W dobudówce mieścił się spory sklep rowerowy.
      Ale dobudówka zniknęła o wiele wcześniej.

      • 4 0

  • Strasznie malo zieleni na tych zdjeciach (2)

    Najwyraźniej już wtedy patodeweloperka zabudowywala każdy wolny skrawek. Jak tak można było żyć?

    • 21 15

    • Wyprowadź się do lasu. (1)

      • 5 5

      • Manhattan to własność Świadków Jehowy

        • 1 1

  • (4)

    Super są tamte okolice - rynek na Miszewskiego, nawet dzisiejszy Manhattan jest fajny na tyle dużych centrów handlowych. Ponoć czają się, żeby go zburzyć. Szkoda by było.

    • 46 13

    • Manhattan przynosi zbyt małe dochody. (1)

      Tak jest od czasu powstania Galerii Bałtyckiej. Prawa rynku zdecydują o dalszym losie Manhattanu. Zapewne zostanie wyburzony. Na jego miejscu postawią biurowiec podobny do tego, który został zbudowany na miejscu domu towarowego "Neptun".

      • 9 10

      • Tjaaaa.. właściciel dokłada do interesu od dwudziestu lat o_0

        • 3 1

    • Nikt się nie czai aby zburzyć Manhattan.

      Po prostu właściciel liczy zyski z eksploatacji. Widać, że zyski są małe.

      • 15 0

    • jak porównać budownictwo i ilość lokali użytkowych kiedyś i teraz to chyba mocno się cofnęliśmy z umiejętnościami , polotem i funkcjonalnością , teraz tylko beton , biura i apartamenty 34 m okno w okno , poza tym parking i nic poza tym ...a kieeeedyś , jest co teraz zwiedzać a za 100 lat nikt nie będzie chciał oglądać tego co teraz powstaje , no chyba żeby się pośmiać z nieudaczników i łajz XXI wieku

      • 0 0

  • Gdansk Nowy Port

    Targowiska są takie kolorowe,coś na pograniczu jarmarku i odpustu.W każdej dzielnicy mógłby być taki mały zielony ryneczek.W Nowym Porcie nie mamy ryneczku i dlatego ceny windują sklepikarze,a dzielnica jest uboga,starzejąca się.A co na to Rada? Rada dzielnicy?

    • 15 5

  • Ul. Gołębia - od kiedy nazwa? (1)

    Na planie datowanym na 1946 ten szlak przebiegający przez dawną "łąkę Froebela" nosi imię Dr. Pniewskiego (zresztą późniejszego patrona II LO). A nie Gołębiej.

    • 5 2

    • A tużpowojenna Gołębia to z kolei dzisiejsza Pniewskiego - ot, takie małe zdziwienie po porównaniu planu z 1946 z nazwami obecnymi.

      • 3 1

  • Świetny materiał.

    Dziękujemy.

    • 9 1

  • Rynek ,rynek rynek !!!!!!!

    A za placowe trzeba płacić ,a za placowe trzeba płacić !!!

    • 5 2

  • (4)

    Bardzo ciekawy artykuł, który podniósł mnie na duchu. Z powodu wojny i drożyzny mam spadek nastroju w dół, ale najpierw usłyszałem w tv reportaż o najmłodszym polskim studencie Kamilu Wrońskim (14 letni geniusz studiujący od 5 lat na politechnice chyba w Lublinie), teraz ten artykuł i odżywam, wychodzę z dołka. Będzie dobrze, Polacy są fajnymi, obrotnymi ludźmi. Kto wie być może tragedia Ukrainy będzie szansą dla polskich firm przy odbudowie tego, zniszczonego, splądrowanego i haniebnie zaminowanego przez niehonorowych Rosjan, kraju. Może jeszcze nie jest za późno na uratowanie planety od katastrofy klimatycznej. Musimy wszyscy starać się na swoim odcinku i będzie dobrze. Musi być! Pan Jarosław, autor artykułu, rewelacyjnie wywiązał się ze swego zadania i poszerzył moją wiedzę o nieznane mi wcześniej fakty za co pięknie Mu dziękuję!

    • 17 5

    • (1)

      Napij się melisy albo rumianku na dobranoc.Na ryneczkach sprzedają też ziółka.

      • 0 2

      • Wyrzuć telewizor,włącz myślenie,idź na spacer.Tak zielono dookoła.

        • 1 1

    • (1)

      Nie wszczyscy Polacy są fajni. Tusk i jego elektorat to lobuzy. Przykład- piszą o rozdawnictwie a sami wyciągają lapska po 500+. Sami zadluzaja a narzekają jecza. A co może nie bierza .....

      • 0 4

      • W jakim narzeczu to jest napisane? Moskiewsko-pisowskim?

        • 1 0

  • Pytanie (2)

    Gdzie mozna dorwac takie stare zdjecia/ reprodukcje Gdanska, jak te z przelomu XIX i XX wieku?

    • 8 2

    • (1)

      Albumy Wrzeszcz na dawnej pocztówce, 2 tomy

      • 6 1

      • dziekowac :)

        • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (2 opinie)

(2 opinie)
20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie odbyła się pierwsza edycja festiwalu Opener?

 

Najczęściej czytane