• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co się działo na Westerplatte po wrześniu 1939 i już po wojnie?

Michał Lipka
3 września 2023, godz. 12:00 
Opinie (257)
Najnowszy artykuł na ten temat Zaginiony dowódca Szkarłatnej Nierządnicy

Historię obrony Westerplatte zna każdy Polak, ale nie wszyscy wiedzą, co działo się na półwyspie po zajęciu go przez Niemców i później - po zakończeniu II wojny światowej.



7 września major Henryk Sucharski podjął decyzję o kapitulacji. Dla części żołnierzy była to informacja niespodziewana i zaskakująca. Mimo ponoszonych strat, tak ludzkich, jak i tych związanych z infrastrukturą (zniszczone lub poważnie uszkodzone wartownie nr 2 i 5), wielu z nich chciało walczyć dalej.

Ruiny trafionej bombą Wartowni nr 2. Ze zbiorów Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Ruiny trafionej bombą Wartowni nr 2. Ze zbiorów Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
Decyzja była jednak ostateczna i obrońcy powoli zaczęli gromadzić się w koszarach. Tam przemówił do nich major Sucharski - uzasadniał swoją decyzję tłumacząc się beznadziejną się sytuacją militarną oraz złym stanem rannych. Następnie major wraz z dwoma żołnierzami (jeden był tłumaczem) udał się w stronę niemieckich pozycji. Po rozmowie z niemieckim podpułkownikiem Henke polski dowódca wrócił do koszar i zarządził opuszczenie Westerplatte.

W uznaniu dzielności załogi niemiecki dowódca gen. Friedrich-Georg Eberhardt pozwolił majorowi Sucharskiemu zatrzymać swoją szablę. Ten "rycerski" gest skończył się w pierwszym oflagu.

Gen. Eberhardt salutuje przed mjr. Sucharskim podczas rozmów o kapitulacji Westerplatte. Gen. Eberhardt salutuje przed mjr. Sucharskim podczas rozmów o kapitulacji Westerplatte.
Kolumna polskich jeńców zatrzymała się w Wisłoujściu. Tam też zaczęły się pierwsze przesłuchania oficerów, ranni natomiast zostali odtransportowani do lazaretu. Po formalnym przejęciu terenów składnicy przez Niemców, polskich oficerów internowano w Hotelu Centralnym, a podoficerów i żołnierzy zamknięto w fortach na Biskupiej Górce.

Tam miał zostać zamordowany sierżant rezerwy Kazimierz Rasiński, radiotelegrafista, który nie ujawnił polskich szyfrów.

Po kilku dniach wszyscy pozostali zostali skierowani do obozów na terenie Niemiec.

Westerplatte po walkach. Po prawej na pierwszym planie stary ceglany fort, na którym Komisja stwierdziła liczne trafienia. W tle zdewastowana Wartownia nr 2. Zwracają uwagę zniszczenia drzewostanu w wyniku ostrzału pancernika i broni maszynowej. Ze zbiorów Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Westerplatte po walkach. Po prawej na pierwszym planie stary ceglany fort, na którym Komisja stwierdziła liczne trafienia. W tle zdewastowana Wartownia nr 2. Zwracają uwagę zniszczenia drzewostanu w wyniku ostrzału pancernika i broni maszynowej. Ze zbiorów Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
Teren polskiej składnicy na Westerplatte po walkach był mocno zniszczony od bomb lotniczych i ostrzału artyleryjskiego. Szybko zapadła decyzja o jego uporządkowaniu. Niemcy chcieli to zrobić jak najszybciej, bo stan półwyspu był wymownym śladem ich nieudolności. Wszak zakładano, że Westerplatte zostanie zdobyte w kilka godzin. A tutaj nie dość, że to się nie udało mimo zaangażowania bardzo dużych sił, to siły te poniosły znaczne straty.

Trzeba było się śpieszyć, gdyż miejsce walk chciał odwiedzić osobiście Adolf Hitler.

Niemiecki oficer koło zrujnowanej Wartowni nr 2. Ze zbiorów Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Niemiecki oficer koło zrujnowanej Wartowni nr 2. Ze zbiorów Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
Rozpoczęły się gorączkowe działania. Na początku prace porządkowe prowadzili członkowie niemieckiej służby pracy, ale szybko zostali zastąpieni przez polskich więźniów. Ich prace były nadzorowane przez żołnierzy SS, którzy już wtedy wykazywali się dużą brutalnością. Trzeba było usunąć gruzy, rozebrać uszkodzone budowle (podczas tych prac w wartowni nr 5 natrafiono na zwłoki dwóch obrońców) oraz rozminować teren.

Historia Nowych Koszar na Westerplatte Historia Nowych Koszar na Westerplatte

Warunki pracy były niezwykle trudne - więźniowie gołymi rękami musieli rozbierać zasieki, dostawali minimalne racje żywnościowe co przekładało się na stale pogarszający się ich stan fizyczny i psychiczny.

21 września na Westerplatte przybył Adolf Hitler. Pokazano mu jednak tylko uprzątnięty teren. Następnie udał się z wizytą na zacumowany nieopodal pancernik Schleswig-Holstein.

21 września 1939 r. na Westerplatte przyjechał Adolf Hitler, który w Gdańsku pojawił się już dwa dni wcześniej. 21 września 1939 r. na Westerplatte przyjechał Adolf Hitler, który w Gdańsku pojawił się już dwa dni wcześniej.
Wcześniej jednak, 15 i 16 września, teren Westerplatte odwiedzili specjaliści z Ośrodka Doświadczalnego Rechlin, który odpowiadał za opracowywanie m.in. nowych typów broni dla Luftwaffe. Badali oni zniszczenia spowodowane zrzucanymi bombami lotniczymi.

O szczegółach tej, nieznanej przez lata historykom wizyty, pisaliśmy w artykule pt. Czego Luftwaffe szukało na Westerplatte we wrześniu 1939 r.

Prace porządkowe mozolnie posuwały się dalej. Starano się przy tym odzyskać jak najwięcej materiałów budowlanych. Partie cegieł kierowano m.in. do Stutthofu, gdzie maiły posłużyć do budowy baraków przyszłego obozu koncentracyjnego. Na Westerplatte utworzono tzw. podobóz Westerplatte, do którego trafili więźniowie osadzeni wcześniej w zamienionych na więzienie koszarach w Nowym Porcie.

Z czasem zaczęli przybywać kolejni więźniowie. Część z nich dalej porządkowała teren, a część wykonywała bieżące zlecone prace.

Na tym kończą się niestety pewne informacje dotyczące tego, co działo się na terenie byłej składnicy w czasie wojny. Wiadomo, że półwysep został przejęty przez Wermacht i ze znajdowały się tu wojskowe magazyny. Ten temat wymaga jednak jeszcze dokładnego zbadania przez historyków.

Niemcy poddali Westerplatte bez walki



W 1945 roku do walk na Pomorzu skierowano 2. Front Białoruski pod dowództwem marszałka Konstantego Rokossowskiego. Między 1 i 30 marca 1945, we współpracy z prawoskrzydłowymi związkami 1 Frontu Białoruskiego, prowadził on walki z niemiecką Grupą Armii "Weichsel". W skład frontu wchodziła polska brygada pancerna nosząca nazwę Bohaterów Westerplatte.

28 marca 1945 roku wyswobodzono Gdynię, a następnie zdobyto Gdańsk. Na Dworze Artusa zawisła biało-czerwona flaga.

Nadpalili buty wieszając polską flagę. Rocznica wyzwolenia Gdańska Nadpalili buty wieszając polską flagę. Rocznica wyzwolenia Gdańska

Zadanie zdobycia silnie obsadzonego przez Niemców Westerplatte otrzymał polski Samodzielny Morski Batalion Zapasowy.

6 kwietnia żołnierze zajęli pozycje wyjściowe do ataku. Do szturmu jednak nie doszło - następnego dnia Niemcy wywiesili białą flagę - tak mowi popularny mit, stworzony jeszcze w czasach PRL. W rzeczywistosci, gdy żołnierze z polskiego batalionu dotarli do Gdańska, Niemców na Westerplatte już nie było.

Mity o Gdańsku 1945 r. czekają na obalenie Mity o Gdańsku 1945 r. czekają na obalenie

Powojenne upamiętnienia obrony Westerplatte



Niemal dokładnie rok po zakończeniu wojny, 3 maja 1946 roku, na Westerplatte miała miejsce uroczystość. Z terenu dawnej składnicy pobrano ziemię, którą następnie złożono w Grobie Nieznanego Żołnierza.

Budynek Nowych Koszar, zdjęcie wykonane w 1945 r., przed wysadzeniem niewybuchów w suterenie budynku. Ze zbiorów Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Budynek Nowych Koszar, zdjęcie wykonane w 1945 r., przed wysadzeniem niewybuchów w suterenie budynku. Ze zbiorów Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
Od tej pory coraz głośniej zaczęły wybrzmiewać głosy mówiące o potrzebie upamiętnienia obrony półwyspu we wrześniu 1939 roku na Westerplatte.

W maju 1946 roku w Gdańsku powołano do życia Związek Obrońców Westerplatte. Prezesem został kmdr ppor Franciszek Dąbrowski, zastępca dowódcy komendanta Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte.

Pierwszym upamiętnieniem było złożenie we wrześniu 1946 r. nagrobka poległych obrońców. Ułożono go w miejscy dawnej wartowni nr 5.

Po II wojnie światowej kpt. Dąbrowski zainicjował budowę cmentarza dla tych, którzy zginęli podczas niemieckiego ataku. Na tym samym cmentarzu, w 1971 r., złożono sprowadzoną z zagranicy urnę z prochami majora Henryka Sucharskiego. Po II wojnie światowej kpt. Dąbrowski zainicjował budowę cmentarza dla tych, którzy zginęli podczas niemieckiego ataku. Na tym samym cmentarzu, w 1971 r., złożono sprowadzoną z zagranicy urnę z prochami majora Henryka Sucharskiego.
W 1961 r. Wydział Historyczny Marynarki Wojennej przedstawił wizję ustawienia pomnika oraz rekonstrukcji danych koszar i wartowni.

W maju 1963 roku ogłoszono konkurs na projekt architektoniczno-urbanistyczny oraz plastyczny zagospodarowania półwyspu Westerplatte. Głównym punktem było zaprojektowanie pomnika symbolizującego odwagę i poświecenie polskich żołnierzy.

Budowa Pomnika Obrońców Wybrzeża na Westerplatte trwała 2 lata. Zdjęcie ze zbiorów Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Budowa Pomnika Obrońców Wybrzeża na Westerplatte trwała 2 lata. Zdjęcie ze zbiorów Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni.
W październiku 1964 roku ruszyły prace przy budowie pomnika. Od listopada 1964 roku do sierpnia 1965 usunięto z terenu przyszłego placu przeszło 220 tys. metrów sześciennych ziemi. Usypano z nich kopiec, na którym miał stanąć pomnik. W 1966 roku kamieniarze zaczęli ustawiać pierwsze bloki przyszłego pomnika.

Pomnik obrońców Wybrzeża odsłonięto 9 października 1966 roku.

Granitowy kolos u wrót gdańskiego portu. Historia Pomnika Obrońców Wybrzeża na Westerplatte Granitowy kolos u wrót gdańskiego portu. Historia Pomnika Obrońców Wybrzeża na Westerplatte

Monument zbudowany jest z 236 bloków granitowych ułożonych w 33 warstwy. Sam pomnik wierzy 25 metrów i waży przeszło 1200 ton.

Ciekawą i mało znana rzeczą jest fakt, iż wartownię nr 1 w całości....przesunięto. Znalazła się ona bowiem dokładnie w miejscu, gdzie zaplanowano tory kolejowe prowadzące do rozbudowującego się ciągle portu gdańskiego. Nie tylko kombatanci nie chcieli dopuścić do zniszczenia cennego dla nich zabytku.

Prace przy przeniesieniu na nowe miejsce Wartowni nr 1 na Westerplatte w Gdańsku. Marzec 1967 r. Prace przy przeniesieniu na nowe miejsce Wartowni nr 1 na Westerplatte w Gdańsku. Marzec 1967 r.
Dlatego też postanowiono przesunąć wartownię. 7 marca 1967 roku rozpoczęto przemieszczanie przeszło 600 tonowej obiektu. Na specjalnie skonstruowanej kratownicy, po przygotowanym tymczasowym torowisku, metr po metrze przeniesiono wartownię w miejsce, gdzie możemy ją oglądać do dziś.

Opinie (257) ponad 20 zablokowanych

  • (1)

    Ziemia na kopiec pod pomnik została "pozyskana" z prostowania zakrętu Pięciu Gwizdków w kanale portowym

    • 16 1

    • Zgadza sie

      Mój sp wujek Edmund Liss był marynarzem na barce i woził piasek na usypanie kopca pod pomnik

      • 2 0

  • Opinia wyróżniona

    Obrona Westerplatte nie do końca jest znana do dzisiaj . (35)

    Przede wszystkim do dzisiaj nie wiadomo ilu było obrońców bo według różnych źródeł było ich od 180-u do 240 -u . Różnie są podawane straty po obu stronach . A i sam przebieg walk różni się pomiędzy źródłami Polskimi i Niemieckimi . Różnice dotyczą liczby ataków z lądu i powietrza i nie ma zgodności co do ilości salw z głównej artylerii pancernika . Dokładnie nie wiadomo ilu zostało rozstrzelanych dezerterów ( bo kilku było ) . Ile jest tam mitów a ile prawdy chyba już się nie dowiemy .

    • 84 31

    • prawda jest jedna bez Armii Czerwonej i boku Polskiej Armii Ludowe, Rokosowskiego i Zukowa (4)

      niemieckie zoshajlowane bydlo umeczyliby reszte Polakow i zamienili by ich kosci na zelatyne. A tak mamy spokoj z tymi mistrzmi eurowizji na 1000 lat.

      • 10 71

      • Kolejny, onegdaj szeroko rozpowszechniany, bolszewicki mit!

        • 26 7

      • Kolejny, swego czasu szeroko rozpowszechniany przez marksistów, mit!

        • 20 7

      • Wooow

        Ale Ruski troll. Precz do swoich.

        • 24 4

      • Gdyby nie operacja Barbarossa to Hitler z Stalinem umęczyli by resztę Polaków.

        • 17 1

    • Ortografia! (4)

      Polak powinien znać polską pisownię.

      • 31 1

      • Polak to ma znac pacierz na pamięć, nawet obudzony w środku nocy. (3)

        Przynajmniej według Ministranta Oświaty, Przemysława Czarnka.

        • 23 36

        • Prawdy i tak się nie dowiemy.

          • 3 9

        • Nie dorabiaj bieżącej polityki do tych wydarzeń, anty pisi pożyteczny trollu!

          • 13 6

        • Tak toczna, towariszcz starszyna!

          • 2 5

    • Wszyscy oficerowie przed kapitulacją dali słowo honoru że nie powiedzą o załamaniu Sucharskiego . (14)

      A Sucharski dał słowo honoru że po wojnie powie całą prawdę o obronie Westerplatte ( tak twierdzili Dąbrowski i Pająk ) . Niestety krótko po wojnie zmarł zabierając tajemnicę do grobu . Ciekawe czy ta prawda dotyczyła jego załamania czy jeszcze czegoś ?

      • 10 29

      • jak zabrał tajemnicę do grobu, to skąd to wiesz? (5)

        • 17 7

        • Bo tak podali Dąbrowski i Pająk ( tylko o ich relacjach wiem , może były też inne ). (3)

          Wystarczy czytać ze zrozumieniem .

          • 13 16

          • ani Dąbrowski ani Pająk tylko rodzina Dąbrowskiego pojegośmierci bujdy plotła,

            Nie wygadali czym Dąbrowski się zajmował w jednostce wojskowej w Nowym Porcie? szkoleniem tych co katowali akowców.

            • 5 5

          • Wypisujesz totalne bzdury. Major Sucharskiego sam idzie negocjować warunki kapitulacji dla swoich żołnierzy,są zdjęcia człowieka honoru,rozsądnego i bohaterskiego. Niemcy salutuja .

            • 4 4

          • A czy te rewelacje są przez nich podpisane?

            Nie ma żadnych dowodów, że relacje pochodzą od osób którym się je przypisuje w mediach. Normalne było, że jak ktoś chciał, aby po jego śmierci czegoś się dowiedziano, to spisywał własnoręcznie relację, podpisywał ją i pzekazywał bliskim. Czegoś takiego ani Pająk, ani Dąbrowski nie zrobili.

            • 1 0

        • Skąd wiem? Z wykopalisk, chłopaku, z wykopalisk.

          • 2 7

      • Henry Pająk w ostatnich latach życia rzekome złamanie u Sucharskiego nazywał kłamstwem (5)

        Wspominał, że pogłoski o tym zaczęły pojawiać się dopiero niedawno i nikt z żołnierzy takiej sytuacji nie pamięta. Twierdził że w okresie kiedy Sucharski miał owo "nerwowe załamanie" rozmawiał z nim przez polowy telefon. Wygłosił to publicznie, w programie telewizyjnym. Niestety, dużo ludzi w atrakcyjne bujdy i z Sucharskiego - bohatera (nic nei umniejszając Dąbrowskiemu i innym) zrobili zająca...

        • 2 3

        • Rozmowa... (2)

          Wydaje się to mało prawdopodobne ponieważ por. Pająk został ciężko ranny 1 września koło południa (wyrwało mu pół pośladka) i od tego czasu był w gmachu koszar w ciężkim stanie. Dlatego nie mógł rozmawiać przez telefon. Był zresztą w tym samym budynku co mjr. Sucharski. Skąd to wiem? Bo znałem osobiście por. Pająka (był krewnym kolegi ze szkoły).

          • 4 2

          • Niedługo przed swoją śmiercią Ignacy Skowron udzielił wywiadu w jednej z telewizji. (1)

            Powiedział, że obroną dowodził mjr Sucharski, a jego załamanie jest wymyślone. Powiedział on (a nie kpt Leon Pająk) że rozmawiał z Sucharskim przez telefon polowy i to w okresie w którym Sucharski miał rzekomo przechodzić załamanie nerwowe. Z kolei w wywiadzie dla Naszego Dziennika powiedział, że w środowisku żołnierzy Westerplatte nigdy nie mówiło się o żadnym załamaniu, nikt nikogo nie zaprzysięgał itp. Był też zdziwiony, że upubliczniona po śmierci jednego z westerplatczyków jego rzekoma relacja nie byla ani podpisana, ani nagrana na magnetofon. Przecież skoro człowiek by chciał, aby po jego śmierci dowiedziano się prawdy, to na pewno chciałby to w jakiś sposób autoryzować. Własnoręczny podpis pod spisanym zeznaniem, naganie na powszechnie dostępnym wtedy magnetofonie... Niczego takiego nie było. Pierwsze informacje nt. temat dotarły do zdziwionych obrońców westerplatte dopiero z prasy w latach 90-tych.
            Zarówno kpt Dąbrowski, jak i mjr Sucharski to dowódcy najwyższych lotów. Żadny paszkwil tego nie zmieni, a bajeczki o dezerterach, załamaniach nerwowych, zaprzysiężeniach itp. mogą opowiadać tylko opłacone media.

            • 0 2

            • Bajeczki to są twoje i tobie podobnych. W niemieckich źródłach jest zapisane, że 2-go wieczorem, po nalocie na Westerplatte

              Polacy wywiesili białą flagę. Po czym za jakiś czas znikła, co u Niemców wprowadziło zamieszanie i dezorientację "to oni się poddają czy nie"? I stąd nie poszedł wieczorny atak, który mógł zdobyć Westerplatte, zanim obrońcy ochłonęli. Jedyny, co mógł kazać flagę wywiesić, to był Sucharski. A Dąbrowski go za to zdjął z dowództwa, zamknął, a uprzednio wieszających flagę sam za bi ł czy kazał to zrobić towarzyszącym mu żołnierzom. Była ciekawa, lapidarna wypowiedź jednego z obrońców, na początku lat 60-tych: "Gdyby dowodził tylko Sucharski, poddalibyśmy się już drugiego września, pod koniec dnia. Gdyby dowodził do końca Dąbrowski, skończyłoby się Termopilami". Czyli wybiciem wszystkich obrońców.

              • 0 0

        • Tak na marginesie to por. Pająk miał na imię Leon .

          • 3 0

        • Wywiad telewizyjny był zrobiony nie z Pająkiem, ale z Ignacym Skoworonem. I to w okolicach 2009 roku.

          Ale media wiedzą lepiej. Co tam jakiś stary westerplatczyk, co on może wiedzieć, przecież on tam nawet nie był... a nie czekaj...

          • 0 2

      • Bzdury wypisujesz!

        Melchior Wańkowicz spotkał się we Włoszech z majorem Henrykiem Sucharskim,rozmawiał i opisał.

        • 3 1

      • Warto poczytac książki Romualda Karasia na temat mjr Sucharskiego

        Który konfrontuje nieprawdziwe infromacje nt. majora z faktami jakie znajdują się w jego papierach, wspomnieniach znających go ludzi i ew. wynikające z przepisów Wojska Polskiego.

        • 0 1

    • Nie ma żadnych dowodów (6)

      Na rozstrzeliwania dezerterów. Nie ma wiarygodnych informacji na temat rzekomego załamania major Sucharskiego.

      • 13 5

      • Nikt nie zaprzecza że od 2-go do 5-go obroną dowodził Dąbrowski . (1)

        To co w tym czasie robił Sucharski ???? O jego załamaniu wiedzieli tylko oficerowie a w tym czasie mieli do niego dostęp tylko ordynans i Dąbrowski . A czy po 84 latach ktoś przyzna że nie wszyscy byli bohaterskimi obrońcami ?

        • 10 10

        • Major Henry Sucharski byl dowodca,

          Dąbrowski zastępcą. Największym badaczem Westerplatte jest Andrzej Drzycimski od dekad,w swoich książkach opisuje,ze nie było takiego faktu,przez dekady analizował archiwa,prowadził rozmowy z obrońcami. Nie ma kapitana Dąbrowskiego podczas rozmów z Niemcami o kapitulacji,rozmowy prowadzi dowódca bohaterskiej składnicy tranzytowej Westerplatte Major Henryk Sucharskiego. Westerplatte to nie jest zwykla jednostka wojskowa. Na Westerplatte są kierowani najlepsi z najlepszych z różnych jednostek wojskowych ówczesnej Polski. To są asy polskiego wojska z: Wilna,Nowowilejki,Białegostoku,Mołodeczna,Lidy,Kielc,Gniezna,Gdyni,na Westerplatte dostali się w nagrodę za swoją postawę, byli juz żołnierzami przeszkolonymi,Westerplatte to Składnica Tranzytowa.

          • 2 4

      • sa bo niemcy ekshumowali chyba 9 wrzesnia 6 ciał z polskimi kulami (2)

        • 1 12

        • źródlo podaj kłamco, dezerterów mie było. a polskimi kulami strzelali do Niemców

          • 7 2

        • W snach Chochlewa albo tego Podhorskiego może tak...

          Oficjalnie nikt takiego dokumentu pokazać nie może - bo go nie ma.

          • 3 0

      • Jest dowód znalezienia przez Niemców pochowanych zwłok co najmniej dwóch polskich żołnierzy, których Polacy po kapitulacji

        im nie zgłosili. No ciekawe, dlaczego ;-)

        • 0 0

    • jakich dezerterów? (1)

      Ja wiem komiks fajnie sie czyta, ale historii w nim niewiele. O dezerterach nikt z żyjących żołnierzy nie mówił, to bzdura wymyślona aby deprecjonować tych ludzi. Podobnie jak "panika" u Sucharskiego. Ostatni żyjący Westerplatczyk kpt Henryk Pająk krótko przed śmiercią bronił Sucharskiego, bo pamiętał że rozmawiał z nim przez telefon w ostatnich dniach obrony. Nikt w mass mediach oczywiście nie wziął tego na poważnie, bo oni urodzeni w latach 60-90 wiedzą lepiej co było w 1939 roku, a nie tam jakiś westerplatczyk, a co.

      • 3 2

      • Pająk dał słowo honoru i go dotrzymał nie oczerniając Sucharskiego .

        W tym samym czasie podobnego załamania doznał dowódca legendarnego " Orła " kmdr. ppor Kłoczkowski . Tylko w tym wypadku nie zobowiązano oficerów i załogi do milczenia i w 1942 roku sąd wojskowy za tchórzostwo zdegradował Kłoczkowskiego do marynarza , wydalił z szeregów MW i skazał na więzieni ( nie trafił tam bo anglicy nie honorowali tego wyroku ). Podobnie było z wrześniowym generałem Biernackim czy naczelnym wodzem Rydzem Śmigłym . Nie wszyscy rodzą się bohaterami i trzeba o tym pamiętać !

        • 6 2

    • Pytaj najbliższych żołnierzy Westerplatte. Oni wiedza więcej od swoich ojców czy dziadków,

      niż podają te tzw oficjalne źródła. Taki przekaz z pokolenia na pokolenie i te w mojej ocenie są najbliższe prawdy, bowiem obecne spisane jeszcze za PRL, były propaganda a najczęściej deprecjacja obrońców Westerplatte.

      • 1 0

  • Z Wikipedii. (8)

    Mało kto wie, że marszałek Konstanty Rokossowski był Polakiem. W sowieckim mundurze, ale Polakiem.

    Przez cały okres służby wojskowej, we wszystkich dokumentach wojskowych i cywilnych stwierdzał, że jego narodowością jest narodowość polska.

    Swe 70. urodziny spędził w mundurze polskim.

    Urodził się w Warszawie i był synem polskiego kolejarza Ksawerego Wojciecha wyznania rzymskokatolickiego i nauczycielki z Pińska, Antoniny Owsiannikowej z drobnej szlachty rosyjskiej wyznania prawosławnego, którzy spoczywają na Cmentarzu Bródnowskim (kw. 15G, rząd 1, grób 6).

    Ojciec wywodził się ze szlacheckiej rodziny Rokossowskich herbu Glaubicz z Wielkopolski, która przyjęła nazwisko od miejscowości Rokosowo koło Gostynia.

    Z zachowanych dokumentów rodzinnych wynika, że Rokossowscy walczyli o odzyskanie niepodległości Polski. Ojciec Wincentego, Józef (pradziad marszałka), był porucznikiem 2 Pułku Jazdy Księstwa Warszawskiego, co w dokumencie potwierdzał własnoręcznym podpisem minister wojny, książę Józef Poniatowski.

    30 marca 1949, w czwartą rocznicę zdobycia Trójmiasta przez siły radzieckie, wspólnie obradujące Miejskie Rady Narodowe Gdańska, Gdyni i Sopotu specjalną uchwałą przyznały marszałkowi Rokossowskiemu tytuł Honorowego Obywatela Gdańska i Gdyni. Wcześniej uczyniły to Kartuzy, w których rezydował w 1945. Imieniem Rokossowskiego nazwano wówczas także dzisiejszą ulicę Bohaterów Monte Cassino w Sopocie.

    "Ot, Cymbarewicz, ironia losu, w Rosji ja był Polakiem, a w Polsce Ruskim." - słowa marszałka Rokossowskiego do gen. Franciszka Cymbarewicza przed wyjazdem z Polski w 1956.

    • 19 16

    • Był POP (5)

      Pełniącym Obowiązki Polaka. Tak jak dzisiaj donek.

      • 12 11

      • Ta rola przypadła towarzyszom z PiS

        Najbardziej patriotycznym z patriotycznych, wstających permanentnie z kolan.

        • 8 11

      • U niektórych towarzyszy PiS, nazwiska wskazujące na wschodni rodowód.

        • 3 6

      • O korzeniach obecnego premiera możesz poczytać na stronie izraelskiej gazety internetowej.
        Artykuł cały czas dostępny w internecie.

        • 4 3

      • Nie pełnił obowiązków Polaka tylko był Polakiem. (1)

        "Gdy wojna dobiegała końca, ku zaskoczeniu wszystkich, Stalin odwołał Rokossowskiego ze stanowiska dowódcy, mianując na jego miejsce Rosjanina Żukowa. Radziecki dyktator nie mógł pozwolić, aby chwała zdobycia Berlina przypadła Polakowi."

        W opinii historyków.
        "Polak z pochodzenia, autentyczny Polak, ale obywatel Związku Radzieckiego z wyboru..."

        • 3 4

        • A co ten bolszewik ma wspólnego z komentowanym artykułem? I jeszcze jedno, w wiki napisali, że Franz Maurer miał strzelać do papieża:)

          • 0 0

    • (1)

      Dzięki, bardzo ciekawe.

      • 0 5

      • lol

        Ten bełkot nie na temat?

        • 0 0

  • CAłe szczęście, że Państwo przejęło ten teren (4)

    bo już były zakusy deweloperki. Od 25 lat kombinowali jakby tu wybudować apartamenty dla warszawki. Znając gdański magistrat, już niedługo by to trwało. Swoją drogą haniebnym jest, że przedtem był tam śmietnik i toaleta dla menelni. I niech mi tu nikt nie bredzi, że na terenie zarządzanym przez miasto był porządek . Byłem, widziałem. Wyglądało jakby ktoś celowo robił tam bałagan.

    • 35 32

    • Mówisz o tym hotelu partyjnym który PiS chciał postawić i pod budowę którego wycięli 400 drzew w okresie lęgowym? (1)

      • 11 10

      • lęgną to ci się króliki we łbie

        • 7 7

    • bredzisz

      • 6 5

    • Prawda prawda

      Pamiętam jak często chodziło się na wagary na Westerplatte. Lata 97/2000. Tragedia tam była. Teren był wyklęty przez władze Gdańska aż do czasu odebrania jego przez państwo. PiS jaki jest taki jest ale podejście do tego miejsca miał wzorowe. Aż płakać się chciało jak się patrzyło na dewastację tego miejsca. Na Westerplatte bywam za każdym razem jak przyjeżdżam do Polski. Dwa razy do roku tam jestem. Znam te miejsce jak własną kieszeń. Pozdrawiam szczególnie gorąco tych co zaklinają przeszłość. Tych z klapkami na oczach i oczywiście tych dających łapkę w dół. Prawda się zawsze obroni

      • 14 6

  • Dlatego zawsze dziwiłem się że PO nie chciało wezwać Niemcy o wypłatę odszkodowań. (18)

    Napadli i zniszczyli Polskę. Tusk unika tematu jak ognia, wiadomo dlaczego. Dlatego popieram PiS. Reparacje nam się po prostu należą.

    Wanda

    • 48 36

    • Polska się zrzekła roszczeń w 1964r. (9)

      W zamian dostaliśmy ziemię (m.in Wrocław i Szczecin) a "wielki brat" ZSRR przytulił należne Polsce pieniądze.

      • 7 12

      • To nie jest coś czego można się zrzec.

        Poczytaj jak szantażowani byli podpisujacy. Ale spokojnie, wkrótce wypłacą.

        • 8 9

      • Wtedy nie było Polski (1)

        • 6 7

        • Niemiec też nie było, była Trzecia Rzesza.

          • 6 7

      • Takie kocopoły Helmut, możesz sobie opowiadać w ambasadzie niemieckiej

        Nigdy, Nikt nie zrzekł się reparacji. To tylko totalni zdrajcy z grupy Webera tak bredzi, bo dostaje za to kasę. Tusk jest łatwy w hodowli

        • 7 10

      • Te granice zostały ustalone już w 1943 w Teheranie (1)

        Polska straciła w wyniku II WŚ 1/3 terytorium sprzed 1939 i niestety nie miała wtedy nic do powiedzenia

        • 5 7

        • Na tych Kresach co piąty, a w niektórych miastach (np. Wilno, Lwów) miał garbaty nos.

          • 1 2

      • W zamian? Idź do szkoły, powtórz historię, przejrzyj mapy historyczne

        • 5 8

      • Układ między Polską a Niemcami nastąpił 5.12.1970 roku

        Wcześniej były tylko układy między NRD a Polską.

        • 3 2

      • Nigdy !!

        • 0 0

    • Obejrzyj sobie film reset. tam jest wyjaśnione kto jest kim. (5)

      • 8 10

      • Nie oglądam bajek.

        • 10 7

      • To już Władca pierścieni jest bardziej prawdziwy. (3)

        • 5 5

        • Myszka Miki jest bardziej prawdziwa.

          Nawet wyborcy PiSu się na te kłamstwa i manipulacje nie nabierają.

          • 4 5

        • Bardziej prawdziwy jest Donald co nie podwyższa wieku emerytalnego (1)

          • 8 3

          • Przecież PiS też chce wiek emerytalny podnieść, mówiła już o tym była premier Beata Szydło.

            Więc kogo wy chcecie czarować na te teksty? Napisz jeszcze o obniżonym przez Tuska zasiłku pogrzebowym, którego twoje kochane PiS od ośmiu lat też nie podwyższyło mimo rekordowej inflacji. Albo o VAT podniesionym tymczasowo w czasie kryzysu gospodarczego w Europie, który do dzisiaj nie wrócił do poprzedniego poziomu, a jeszcze PiS dowalił trzydzieści pięć nowych podatków zwanych dla niepoznaki opłatami i daninami. Wy faktycznie jesteście odklejeni od rzeczywistości.

            • 5 5

    • Oj trolliku, trolliku..

      Postaraj się bardziej "Dlatego zawsze się dziwiłem.." podpisano "Wanda". Ile dzisiaj Nowogrodzka płaci za wPiS? Macie dodatek za niedzielę do tych 60 kopiejek?

      • 7 5

    • a mozesz podac date kiedy PiS wysłał note do Niemiec o reparacje?

      Nie ma i nie było takiego faktu. Robią Ci wodę z mózgu a Ty w to wierzysz . W Lezajsku bezrobocie DZIŚ wynosi 15 % -powiedzieli CI? że w 2016 roku emeryci dostali po 2,40 podwyżki też Ci nie powiedzieli ? a potem wyzsze nie mieli wyjscia bo ustawa to reguluje obojetnie jaka partia by rzadziła. O tym że ORLEN dalej kupuje rope od Rosji tez Ci nie powiedzieli? tak , kupuje dla rafinerii w Czechach. i to coraz więcej.

      • 2 1

  • Dlaczego Wielka Brytania i Francja nie pomogły nam jak Niemcy na nas napadły ? (5)

    Przecież mieliśmy podpisane porozumienia.

    Stefan

    • 23 8

    • Zdradzili nas...

      • 6 10

    • Nie byli gotowi do wojny

      swoją drogą tyle są warte porozumienia. W efekcie końcowym i tak każdy broni swoich interesów. Wyobrażasz sobie niemców po wejściu russkich do Polski? Nawet tych 5 tys hełmów by nie wysłali. Szybko doszli do granicy Wisły i odbyli paradę w Warszawie wespół z kacapami.

      • 4 8

    • Bo nie byli w stanie. (2)

      Francja niewiele później po ataku Niemiec szybko padła na kolana. Wlk. Brytania miała silną marynarkę wojenną, ale jej wojska lądowe były bardzo słabe.

      • 4 9

      • To gdzie był nasz wywiad?

        Wywiad powinien przedstawić faktyczną sytuację sojuszników, ich plany mobilizacyjne etc.

        • 0 0

      • Angole

        Weź pod uwagę rozciągłość wojsk angielskich Europa, Afryka, Azja - indochiny - malaje - australia.

        • 0 0

  • Całe szczęscie że plany Adamowicza co do deweloperki na Westrplatte się nie powiodły. (1)

    On chciał tam osiedla stawiać.

    Maciek

    • 31 30

    • Chciał deweloper oddać? Bo to święte miejsce było strasznie zapuszczone przez niego

      • 3 6

  • Zapraszam wszystkich (1)

    Na kanał YT gdzie archeolog historyk i poszukiwacz Olaf Popkiewicz opisuje co dokładnie zdarzyło się na Westerplatte. Bardzo ciekawy odcinek jak zresztą wszystkie.

    • 8 13

    • Popkiewicz to kopaj dołek , historyk z niego marny.

      • 0 0

  • Panie Michale.

    Dziękuję za bardzo ciekawy artykuł. Jedno w artykule nie zgadza się z moją wiedzą. Pan napisał: " kolumna polskich jeńców zatrzymała się w Twierdzy Wisłoujście". Pierwszym miejscem uwięzienia polskich żołnierzy był Mewi Szaniec.

    • 17 4

  • Popatrzcie jacy "honorowi" niemcy

    szablę dowódcy zostawili, ale radiotelegrafistę, który zachował się naprawdę honorowo nieudostępniając szyfrów, zamordowali w sposób bestialski.

    • 36 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

Które kraje były państwami założycielskimi UE?

 

Najczęściej czytane