- 1 Pozostałości baterii mającej bronić portu (71 opinii)
- 2 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (34 opinie)
- 3 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (25 opinii)
- 4 Przymorze kiedyś i dziś. Porównujemy zdjęcia (145 opinii)
- 5 Te zabytki otwierają się po remontach (88 opinii)
- 6 Kronika oblężenia Gdańska w 1734 r. Część 2 (12 opinii)
Charlie Chaplin z wizytą w Sopocie
Z wizyty Charliego Chaplina w Sopocie zachowało się tylko jedno zdjęcie, a okoliczności jego powstania sugerują, że odwiedziny miały niecodzienny przebieg.
1 kwietnia 1931 r. gdańska gazeta Danziger Neueste Nachrichten opublikowała na swych łamach fotografię z dopiskiem, który musiał do głębi poruszyć wszystkich miłośników kina w Gdańsku. Zdjęcie przedstawiało Charliego Chaplina w otoczeniu osób, wśród których uważny czytelnik mógł rozpoznać kilku znanych w Gdańsku ludzi. Byli tu więc reżyser Gdańskiego Teatru Miejskiego, H.M. Waldburg, aktorzy tegoż teatru - panna Inge Wolff i Gustav Nord, a także autor rewii "Gdańsk nigdy nie upadnie" Carl Bach, profesor Wyższej Szkoły Technicznej O. Kleppel i panna v. M., tenisistka z Sopotu.
Z zamieszczonego pod spodem dopisku można się było dowiedzieć, że fotografia została wykonana w samym środku nocy, przy blasku magnezji, w sopockim "Kasino-Hotel", gdzie odbyła się uroczystość na cześć Chaplina. Wielki gwiazdor amerykańskiego kina bawił się tam ponoć świetnie aż do świtu i dał się poznać jako wyborny tancerz.
Niestety, nocna zabawa utrudziła go tak bardzo, że rankiem nie był już w stanie wziąć udziału w zaplanowanej przejażdżce po gdańskim porcie, zapowiedziano jednak, że za dnia pojawi się z pewnością we wszystkich gdańskich kinach, zarówno tych miejskich, jak i tych na przedmieściu.
Ta ostatnia informacja była jak najbardziej prawdziwa. W kinach wyświetlano przecież właśnie film "Światła wielkiego miasta" z Charlie Chaplinem w roli głównej.
Tyle przedwojenna gdańska gazeta. Sęk w tym, że żadne historyczne źródła nie wspominają o wizycie aktora i gwiazdy Hollywoodu w Wolnym Mieście Gdańsku. Wygląda więc na to, że relacja była wyłącznie primaaprilisowym żartem oraz okazją dla redakcyjnego fotografa do wykazania się zręcznością przy komponowaniu fałszywego zdjęcia.
Warto zwrócić uwagę, że o ile w 1931 roku redakcja mogła sobie na taki żart pozwolić, to już kilka lat później, po dojściu do władzy w Niemczech narodowych socjalistów, byłoby to niemożliwe. Poplecznicy Hitlera nienawidzili bowiem Chaplina, który otwarcie krytykował ich politykę, a paranoję ich przywódcy i systemu obnażył kilka lat później w doskonałym, antytotalitarnym filmie "Dyktator".
Co ciekawe, kilka dni temu Chaplin faktycznie pojawił się w Trójmieście, dzięki organizatorom wyjątkowego wydarzenia, jakim był pokaz jego filmu "Światła wielkiego miasta" z akompaniamentem grającej na żywo orkiestry Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku. Tłumy widzów śmiały się z żartów, które choć nagrane przed II wojną światową, cieszą do dziś. Zobacz naszą relację z tego wydarzenia: Chaplin w filharmonii i salwy śmiechu na widowni.
Kilka dni temu trójmiejscy widzowie obejrzeli film Chaplina pt. "Światła wielkiego miasta" z akompaniamentem orkiestry symfonicznej Polskiej Filharmonii Bałtyckiej na żywo.
O autorze
Paweł Pizuński
- historyk, autor m.in. Pocztu Wielkich Mistrzów Krzyżackich i Pierwszego Pitawala Gdańskiego. Opisywane przez niego historie kryminalne pochodzą z gdańskiej prasy z początku XX w.
Opinie (15) 1 zablokowana
-
2013-01-15 21:15
Przecież widać, że ten pierwszy z lewej to b. dyrektor Maciej Nowak, zanim wyłysiał
ten to wszędzie się przyklei!
- 2 0
-
2013-01-15 22:03
Od razu widać, że to nie Chaplin!
Gdzie ma wąsik i melonik?! ;)
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.