Robotnika Schielkego przyprowadzili do lazaretu koledzy w ciemną, wietrzną noc 25 października 1930 r. Ponieważ miał ranę postrzałową w okolicach podbrzusza, będący przypadkiem w okolicy żandarm Meyer uznał za stosowne zainteresować się sprawą.
). Schielke szedł właśnie do domu z pracy, zaś Stibbe wracał do Gdańska po wizycie w przydworcowej restauracji. Gdy jeden drugiego trącił lekko w bok przy mijaniu, pierwszy zatrzymał się Stibbe. Powiedział coś do Schielkego i ten też przystanął.
- historyk, autor m.in. Pocztu Wielkich Mistrzów Krzyżackich i Pierwszego Pitawala Gdańskiego. Opisywane przez niego historie kryminalne pochodzą z gdańskiej prasy z początku XX w.
2012-10-05 22:27
Ciekawe po co dali w galerii to drugie zdjęcie z Hitlerem i Hessem?
2012-10-05 23:29
moze autor tego wspominku pomoze? swoja droga dlaczego ten portal zajmuje sie propagowaniem takich nazistowskich historyjek?
2012-10-05 23:42
tak jak bym widzial j..... tylko ksiedza zadnego niema i flagi telewizji trwam
2012-10-07 14:11
Jeżeli cię denerwują osoby duchowne to wyjedź do Korei Północnej tam znajdziesz lekarstwo na twoje kompleksy i się zrealizujesz jako agnostyk pochodzący od małpy. A w Gdańsku był ks. Rogaczewski, Mirecki, Miszewski i wielu innych, którzy oddali swoje życie aby w Gdańsku można mówić po polsku.
2012-10-05 23:49
Po czym odróżnić od np biało czarnych , czy żółtych. Ten kto to wymyśla to musi mieć niepokolei we łbie
2012-10-06 07:55
To twoi ziomale Gdanszczaninie,wiec powinno cie interesowac.
2012-10-06 08:28
zobaczycie za kilka lat co bedzie z bojowkami pisu
2012-10-06 08:47
przestań ogladać telewizję, zacznij myśleć za siebie
2012-10-06 09:00
2012-10-06 08:46
....tak się złożyło, że robiłem zakupy w jednym ze sklepów z wyposażeniem do domu na gdańskiej Matarni (swoją drogą, fajne miejsce). Do sklepu weszło dwóch jegomości i panienka w ciąży. Panujące w sklepie względna cisza i spokój nagle, jakby rażone piorunem, przerwane zostały bardzo głośnym, niemieckim szfargotem. Panowie dawali czadu po niemiecku ile wlezie, na cały regulator, zwłaszcza duży pan w różowym polo;-) najwięcej z tego niemieckiego było "jaaa, jaaa, jaaa" i tak z 10 minut. Ludzie prawie ogłuchli. Po jakimś czasie, cała trójka podeszła do pani ekspedientki i już cichutko, w naszym ojczystym języku omówiła szczegóły zamówienia.
Drodzy państwo, ja naprawdę sądziłem, że tego typu kasztańskie zachowania to lata 90 ubiegłego wieku gdy tysiące Polaków leczyło w ten sposób swoje kompleksy. Ale dzisiaj? A jednak...Odniosłem wrażenie, że gdyby ci faceci mogli, to z ulga zrzuciliby ohydne (dla nich) brzemię które nazywa się "Polak".
2012-10-06 09:02
2012-10-06 09:36
i to od dawna.
2012-10-06 13:25
Prawie w kazdym duzym niemieckim miescie mieszka okolo 30 tys. ludzi
mowiacych po polsku.W autobusach ,tramwajach i sklepach wyjatkowo
"szfargola"po polsku a przy kasach bardzo zle w naszym ojczystym jezyku,
i kogo to obchodzi ?
Macie problemy lat 90 ubieglego wieku.
2012-10-06 11:59
Trzy izmy, trzy tragedie ludzkości
2024-01-16 15:52
'Kiedyś, jako komunista, biegał po ulicach z czerwoną szturmówką, by po kilku latach zmienić front i zostać nazistą"
Od razu mam przed oczami Millera i mu POdobnych. Jak to kiedyś latali w czerwonych krawatach a teraz w niebieskich .
2024-04-10 15:54
To były piękne czasy
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
W którym roku powstało Towarzystwo Przyrodnicze w Gdańsku?
Filmy