- 1 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (53 opinie)
- 2 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (216 opinii)
- 3 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (307 opinii)
- 4 Największe starcie gdańskiej "Gry o tron" (31 opinii)
- 5 Duży gmach w centrum powstał w 8 miesięcy (40 opinii)
- 6 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (36 opinii)
Białe autobusy ze Szwecji niosły pomoc na Pomorzu
Mało kto pamięta, że po II wojnie światowej Szwecja udzieliła Trójmiastu i Pomorzu olbrzymiej pomocy humanitarnej. Białe autobusy szwedzkich organizacji przez długi czas były u nas symbolem bezinteresownej pomocy.
Nasi północni sąsiedzi, choć mimo teoretycznej neutralności współpracowali podczas II wojny światowej gospodarczo z Niemcami, nie byli obojętni na los Polaków. Dali u siebie schronienie polskim marynarzom, a szwedzkie organizacje szybko zaczęły organizować paczki i pomoc, głównie dla polskich dzieci. Paczki trafiały także do polskich więźniów obozów koncentracyjnych.
W 1945 roku hrabia Folke Bernadotte, przewodniczący Szwedzkiego Czerwonego Krzyża, rozpoczął rozmowy z Niemcami w sprawie ewakuacji więźniów obozów koncentracyjnych, głównie więzionych w nich skandynawskich Żydów. Naziści, przede wszystkim Heinrich Himmler, traktowali skandynawskich więźniów jako kartę przetargową w ewentualnych negocjacjach z aliantami. Postępy sojuszniczych wojsk sprawiły jednak, że pod koniec wojny Szwedom pozwolono na ratowanie więźniów praktycznie już bez żadnych warunków.
Rozpoczęła się wielka akcja humanitarna. Do portu w Lubece zaczęły przyjeżdżać kolumny białych autobusów z czerwonymi krzyżami i w barwach Szwecji. Według różnych źródeł udało się pomóc między 19 a 30 tysiącom osób, w tym dużej liczbie kobiet i dzieci. Wycieńczeni ludzie trafiali do szwedzkich, a także duńskich ośrodków.
Był to jednak dopiero początek wielkiej akcji, na którą Szwedzi przeznaczyli miliony koron. Bo po zorganizowaniu pomocy dla swoich obywateli, nie wrócili do domu, lecz zostali w zniszczonej Polsce.
- Gdańsk jedne gruzy. Smród do nieba, bo pod gruzami dużo trupów leżało. I pierwszy raz, kiedy mieliśmy odwagę wyjść z piwnicy i tak trochę się rozglądać po gruzach, spotkałam Helgę G. Ucieszyłyśmy się, że przeżyłyśmy. Ja trochę lepiej jak ona bo ją Rosjanie zgwałcili i ona była w ciąży. Ale to załatwili Szwedzi. Bardzo prędziutko przyjechali tutaj, urządzili szpital. Wszędzie były ogłoszenia: "Kobiety i dziewczyny mają się zgłosić do ośrodka na badania. Bo były i w ciąży, i zarażone jakimiś chorobami wenerycznymi. Szanuję Szwedów do dzisiaj, że tak po cichutku tę sprawę załatwili. Ani jedno dziecko się nie urodziło w całym Gdańsku. A zgwałcone były prawie wszystkie - opowiadała w roku 2000 miesięcznikowi "30 dni" Inge M., dawna mieszkanka Gdańska.
Powojenne Pomorze, a nawet Mazowsze, stało się głównym beneficjentem szwedzkiej pomocy. W zniszczonych miastach szerzyły się choroby i panował głód. Oprócz doraźnej pomocy w postaci np. paczek z lekarstwami czy polowych ambulatoriów, szwedzkie organizacje zajęły się również budową szpitali i dostarczaniem dla nich wyposażenia.
Jedną z największych organizacji zaangażowanych w pomoc Polsce był Szwedzki Komitet Pomocy Międzynarodowej. Z końcem sierpnia 1945 do portu w Gdyni wpłynął pierwszy statek z pomocą. W ładowniach "Grippena" znajdowały się ubrania, rozdzielone potem między dzieci pracowników portowych.
Gdynia stała się bazą dla szwedzkiej kolumny transportowej. Stacjonowało w niej 88 samochodów oznaczonych żółtym krzyżem na błękitnym polu i napisem "Sweden". Obsługiwało je ok. 100 Szwedów.
Szwedzi wyposażyli pokoje biurowe Akademii Lekarskiej w Gdańsku, drukowali też podręczniki szkolne i uniwersyteckie. W 1945 i 1946 roku w Gdyni szwedzcy wolontariusze dożywili 14 tysięcy dzieci. Kompletnie wyposażyli też w łóżka, pościel, leki czy instrumenty Szpital Miejski w Gdyni. Darowali też sprzęty dla ośrodków dziecięcych w Gdańsku, Oliwie i Sopocie. To tylko jedne z wielu przykładów prawie czteroletniej działalności i ofiarności Skandynawów. Ich pracę często opisywała prasa na Wybrzeżu.
- Działalność Szwedów była na naszym terenie nawet bardziej znana niż słynnej UNRRA [międzynarodowa organizacja niosąca pomoc krajom zniszczonym przez wojnę - red]. Mój mąż, jako młody chłopiec, pojechał po wojnie na obóz zorganizowany przez szwedzką organizację. Był tam intensywnie dożywiany, a smak szwedzkiego masła wspominał przez długie lata - opowiada Henryka Flisykowska, córka dowódcy obrony Poczty Polskiej w Gdańsku.
Nowe, komunistyczne władze Polski początkowo doceniały ofiarność i zaangażowanie Szwedów. Nagradzano ich, a hrabiego Bernadotte uroczyście goszczono na Pomorzu.
Z czasem zaczęto jednak niechętnie patrzeć na działalność zachodnich organizacji. W 1948 roku szwedzka pomoc praktycznie się zakończyła. Jej koniec przypieczętowały nie tylko względy polityczne, ale i kryzys ekonomiczny, jaki w tym czasie zagrażał Szwecji.
Szwecja nie zapomniała jednak o Polsce. Ponownie była liderem pomocy Polsce w czasie stanu wojennego. Już od 20 grudnia 1981 do naszego kraju zaczęły trafiać charytatywne transporty z lekami, odzieżą czy sprzętem medycznym.
- Dlaczego akurat Szwedzi tak zaangażowali się w pomoc Polakom? Nie tylko z tego powodu, że jesteśmy sąsiadami "przez morze". Ich bezinteresowna pomoc i ofiarność skierowana jest zawsze tam, gdzie jest najbardziej potrzebna. To zasady, jakimi kieruje się protestancka społeczność - mówi prof. Arnold Kłonczyński z Wydziału Historycznego Uniwersytetu Gdańskiego.
Artykuł powstał m.in. na podstawie badań i publikacji prof. dr. hab. Arnolda Kłonczyńskiego z UG. W tekście wykorzystano również: "Gdańsk 1945" oraz "30 dni", nr 3/marzec 2000.
- Marek Gotardm.gotard@trojmiasto.pl
Opinie (135) ponad 10 zablokowanych
-
2015-11-15 22:22
Szwedzki model pomocy uchodźcom jest najlepszy w Europie (6)
Zauważcie że w Szwecji nie ma islamskiego terroryzmu, pomimo że mniejszość muzułmańska jest tam bardzo liczna.
Dlatego że Szewcja nie zostawia ludzi samych sobie, Szwecja pomaga tym którzy żyją w Szwecji bez względu na kolor skóry.
Tam nie ma rasizmu i ksenofobii, a wielkim celem Szwecji jest to żeby każdy czuł się tam dobrze i u siebie, więc nikt nie wpada na pomysł żeby to niszczyć.- 6 39
-
2015-11-15 22:31
realia są trochę inne
jest tam cicho , nie mylić ze spokojnie, ponieważ Szwecja idzie na coraz większe ustępstwa wobec tych "mniejszości"; niestety sytuacja tam wcale nie jest dobra
- 23 1
-
2015-11-15 22:36
Leming
I tyle w temacie.
Tacy jak ty niszczą ten kontynent.- 12 2
-
2015-11-15 22:47
tam nawet nie ma po co robić zamachu
w ciągu 10 lat wszystko będzie demokratycznie podporządkowane szariatowi i kultowi pedoproroka-psychopaty
- 19 2
-
2015-11-16 01:14
w Karlskronie w dzielnicy KUNGSMARKEN w wiekszosci mieszkaja (2)
murzyni, muzulmanie. Szwed boi sie tam chodzic. wzrosla liczba wlaman do mieszkan, napadow, gwaltow, kradziezy itd. wywala sie ludzi starszych z domow opieki a w to miejsce przyjmuje sie samotne dzieci uchodzccow do 18 roku zýcia. nie mozna przeprowadzic badania zebow, retgen kosci aby sprawdzic ich wiek, tak jak to robia norwedzy. dzieci, mlodziez do 18 roku zycia jako uchodzcy bez rodzicow maja zapewniona opieke panstwa Szwecji, jedzenie, dach nad glowa, opierunek itd. w miejscowosci Fur cos kolo 50 km od Karlskrony mieszka 100 Szwedow, juz jest 200 muzulmanow uchodzcow, a ma byc ich 700!!!. uchodzcy maja miec pierwszenstwo przed Szwedami w zdobywaniu zawodu, praktyki i pracy. juz Szwedzi maja dosyc muzuzlmanow, widza do czego to prowadzi. muzulmanom nie podobaja sie ozdoby swiateczne jak choinka, swinki / swinia jest symbolem swiat bzoego narodzenai w Szwecji/, upieczony ludzik z piernika /przedstawia murzyna/ itd.
- 17 2
-
2015-11-16 10:48
(1)
Co ty prd... Właśnie przejrzałam sobie strony (po szwedzku) na temat tej dzielnicy i sami szwedzi piszą, że dzielnica jest bezpieczna, nikt nie czuje się tam zagrożony. Takie kity to sobie może Jarosław gadać tym, co nigdzie nie byli i w żadnym innym języku nic nie rozumieją.
- 0 13
-
2015-11-16 11:58
przegladać sobie możesz, wynika z twojej wypowiedzi
,że niegdy nie byłeś w Szwecji i nie słyszałeś opinii na ten temat od Szwedów.
km- 7 0
-
2015-11-15 22:40
nikt ci cym bale niezabrania pomagac
dokładnie przyjmij do siebie Arabów my nie musimy.
- 15 4
-
2015-11-15 22:43
kolejna lewadzka propaganda!!zacznijmy ze 2 wojna światowa to co innego
niż zagrywki fanatyków islamskich.Wtedy wojna się skończyła wiec nie było problemówTeraz jest zapełnienia inaczej ale z żadnychtych krajów niechciane przyjmować Polaków!!!tutaj wojna cały czas się toczy,a emigranci to potencjalni terroryści!!!
- 7 5
-
2015-11-15 23:04
Dziękujemy (1)
Dzięki Szwedom przeżyło wiele Polskich dzieci a kobiety zgwałcone przez ruskich nie zostały pozostawione same sobie rodząc dzieci sowietom i umierając na choroby weneryczne.
Szacun!!!- 27 2
-
2015-11-16 09:10
chodzi tu o kobiety niemieckie oczywiście, a nie Polki
- 0 5
-
2015-11-15 23:15
Dziękujemy Wam za pomoc.
Cudownie jest przeczytać takie historie, które przywracają wiarę w człowieczeństwo.
- 13 4
-
2015-11-16 00:06
Dziękujemy Wam, szwedzcy bracia!
- 9 3
-
2015-11-16 00:42
szwecja oO (3)
Teraz Szwecja jest na tyle postępowa że w tym białym autobusie byłaby klinika aborcyjna aby nieść pomoc polskiej uciśnionej kobiecie ;(
- 9 9
-
2015-11-16 06:46
(2)
A co lepiej jak by urodziła jakiegoś ruskiego bękarta z gwałtu?
Idź się leczyć- 11 5
-
2015-11-16 08:46
znaczy to, że za pochodzenie ojca (1)
należy się kara śmierci.
i kto tu powinien się leczyć?- 4 10
-
2015-11-16 09:34
łał - cóż to za lotny sofizmat.
Bestialstwem i barbarzyństwem jest zmuszanie kobiet do rodzenia dzieci pochodzących z gwałtów.
- 9 1
-
2015-11-16 00:49
W 1981 roku Szwedzi znowu przysłali paczki do Trójmiasta. Pamiętam jak siedzieliśmy w ławkach a wychowawczyni i rodzice z 3ki klasowej rozdzielały ubrania.
- 12 3
-
2015-11-16 05:47
nam pomagali z każdej strony (3)
a my na garstke uchodźców odwracamy się plecami ! wstyd !
- 7 26
-
2015-11-16 06:30
(2)
To nie są u uchodźcy!
Jak można być tak ślepym i tego nie widzieć!
Poczytaj sobie w internecie o tych pasożytach stawiających co raz większe roszczenia! Gwałty rozboje to u nich normalność. Zobacz co się dzieje w Niemczech nie mówiąc już o Francji.- 9 2
-
2015-11-16 15:13
a co to za człowiek który pisze (1)
o umęczonych ludziach uciekających od śmierci pasożyty ? myślisz że oni dla czystej przyjemności topią się, taplają w błocie, zostawiają swoje, domy całe dobytki !!!!???magic obudż się ! nasi rodacy tez dokonali niejednego czynu haniebnego poza granicami naszego kraju !
- 0 5
-
2015-11-16 15:30
Tak pasozyty
Ja jak gdzieś jadę w świat to nikt mi nic nie da tylko muszę sie wziąć do roboty i pracować! A ta chora Europa przyjmuje tych ludzi jak gdyby nic a oni stawiają tylko co raz większe roszczenia!
Już im sie choinka nie podoba swiniak pieczony. Jak się gdzieś jedzie to trzeba się dostosować do panujących tam norm i obyczajów a nie zadać żeby tubylcy robili to co chcą przyjezdni!- 6 1
-
2015-11-16 06:26
Pomniki dla okupantow
A w PL nadal stoją pomniki ruskiego okupanta!
- 5 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.