• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Białe autobusy ze Szwecji niosły pomoc na Pomorzu

Marek Gotard
15 listopada 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Zaginiony dowódca Szkarłatnej Nierządnicy
W latach 40. takie autobusy były powszechnym widokiem na ulicach Gdyni, Sopotu i Gdańska. To dzięki nim wiele osób przeżyło najtrudniejszy okres po II wojnie światowej. W latach 40. takie autobusy były powszechnym widokiem na ulicach Gdyni, Sopotu i Gdańska. To dzięki nim wiele osób przeżyło najtrudniejszy okres po II wojnie światowej.

Mało kto pamięta, że po II wojnie światowej Szwecja udzieliła Trójmiastu i Pomorzu olbrzymiej pomocy humanitarnej. Białe autobusy szwedzkich organizacji przez długi czas były u nas symbolem bezinteresownej pomocy.



Nasi północni sąsiedzi, choć mimo teoretycznej neutralności współpracowali podczas II wojny światowej gospodarczo z Niemcami, nie byli obojętni na los Polaków. Dali u siebie schronienie polskim marynarzom, a szwedzkie organizacje szybko zaczęły organizować paczki i pomoc, głównie dla polskich dzieci. Paczki trafiały także do polskich więźniów obozów koncentracyjnych.

W 1945 roku hrabia Folke Bernadotte, przewodniczący Szwedzkiego Czerwonego Krzyża, rozpoczął rozmowy z Niemcami w sprawie ewakuacji więźniów obozów koncentracyjnych, głównie więzionych w nich skandynawskich Żydów. Naziści, przede wszystkim Heinrich Himmler, traktowali skandynawskich więźniów jako kartę przetargową w ewentualnych negocjacjach z aliantami. Postępy sojuszniczych wojsk sprawiły jednak, że pod koniec wojny Szwedom pozwolono na ratowanie więźniów praktycznie już bez żadnych warunków.

Kolumna pojazdów ze szwedzką pomocą humanitarną. Kolumna pojazdów ze szwedzką pomocą humanitarną.
Rozpoczęła się wielka akcja humanitarna. Do portu w Lubece zaczęły przyjeżdżać kolumny białych autobusów z czerwonymi krzyżami i w barwach Szwecji. Według różnych źródeł udało się pomóc między 19 a 30 tysiącom osób, w tym dużej liczbie kobiet i dzieci. Wycieńczeni ludzie trafiali do szwedzkich, a także duńskich ośrodków.

Był to jednak dopiero początek wielkiej akcji, na którą Szwedzi przeznaczyli miliony koron. Bo po zorganizowaniu pomocy dla swoich obywateli, nie wrócili do domu, lecz zostali w zniszczonej Polsce.

- Gdańsk jedne gruzy. Smród do nieba, bo pod gruzami dużo trupów leżało. I pierwszy raz, kiedy mieliśmy odwagę wyjść z piwnicy i tak trochę się rozglądać po gruzach, spotkałam Helgę G. Ucieszyłyśmy się, że przeżyłyśmy. Ja trochę lepiej jak ona bo ją Rosjanie zgwałcili i ona była w ciąży. Ale to załatwili Szwedzi. Bardzo prędziutko przyjechali tutaj, urządzili szpital. Wszędzie były ogłoszenia: "Kobiety i dziewczyny mają się zgłosić do ośrodka na badania. Bo były i w ciąży, i zarażone jakimiś chorobami wenerycznymi. Szanuję Szwedów do dzisiaj, że tak po cichutku tę sprawę załatwili. Ani jedno dziecko się nie urodziło w całym Gdańsku. A zgwałcone były prawie wszystkie - opowiadała w roku 2000 miesięcznikowi "30 dni" Inge M., dawna mieszkanka Gdańska.
Powojenne Pomorze, a nawet Mazowsze, stało się głównym beneficjentem szwedzkiej pomocy. W zniszczonych miastach szerzyły się choroby i panował głód. Oprócz doraźnej pomocy w postaci np. paczek z lekarstwami czy polowych ambulatoriów, szwedzkie organizacje zajęły się również budową szpitali i dostarczaniem dla nich wyposażenia.

Jedną z największych organizacji zaangażowanych w pomoc Polsce był Szwedzki Komitet Pomocy Międzynarodowej. Z końcem sierpnia 1945 do portu w Gdyni wpłynął pierwszy statek z pomocą. W ładowniach "Grippena" znajdowały się ubrania, rozdzielone potem między dzieci pracowników portowych.

Gdynia stała się bazą dla szwedzkiej kolumny transportowej. Stacjonowało w niej 88 samochodów oznaczonych żółtym krzyżem na błękitnym polu i napisem "Sweden". Obsługiwało je ok. 100 Szwedów.

Kamienica przy ul. Zator Przytockiego we Wrzeszczu. Tutaj Szwedzi wydawali odzież, wyprawki dla niemowląt oraz prowadzili przedszkole dla 600 dzieci. W jadłodajni wydawano ok. 350 posiłków dziennie. Stale dożywiano także 60 studentów. Kilkadziesiąt osób dziennie mogło także skorzystać z łaźni. W akcji pomagali wolontariusze, którymi najczęściej byli szwedzcy studenci. Inne miejsca związane z działalnością Szwedów w Trójmieście to m.in. dawny tzw. kościół szwedzki przy ul. Władysława IV w Nowym Porcie czy ostatni już barak przy ul. Jana z Kolna w Gdyni.  Kamienica przy ul. Zator Przytockiego we Wrzeszczu. Tutaj Szwedzi wydawali odzież, wyprawki dla niemowląt oraz prowadzili przedszkole dla 600 dzieci. W jadłodajni wydawano ok. 350 posiłków dziennie. Stale dożywiano także 60 studentów. Kilkadziesiąt osób dziennie mogło także skorzystać z łaźni. W akcji pomagali wolontariusze, którymi najczęściej byli szwedzcy studenci. Inne miejsca związane z działalnością Szwedów w Trójmieście to m.in. dawny tzw. kościół szwedzki przy ul. Władysława IV w Nowym Porcie czy ostatni już barak przy ul. Jana z Kolna w Gdyni.
Szwedzi wyposażyli pokoje biurowe Akademii Lekarskiej w Gdańsku, drukowali też podręczniki szkolne i uniwersyteckie. W 1945 i 1946 roku w Gdyni szwedzcy wolontariusze dożywili 14 tysięcy dzieci. Kompletnie wyposażyli też w łóżka, pościel, leki czy instrumenty Szpital Miejski w Gdyni. Darowali też sprzęty dla ośrodków dziecięcych w Gdańsku, Oliwie i Sopocie. To tylko jedne z wielu przykładów prawie czteroletniej działalności i ofiarności Skandynawów. Ich pracę często opisywała prasa na Wybrzeżu.

- Działalność Szwedów była na naszym terenie nawet bardziej znana niż słynnej UNRRA [międzynarodowa organizacja niosąca pomoc krajom zniszczonym przez wojnę - red]. Mój mąż, jako młody chłopiec, pojechał po wojnie na obóz zorganizowany przez szwedzką organizację. Był tam intensywnie dożywiany, a smak szwedzkiego masła wspominał przez długie lata - opowiada Henryka Flisykowska, córka dowódcy obrony Poczty Polskiej w Gdańsku.
Dzięki Szwedzkiemu Czerwonemu Krzyżowi powstał zakład leczniczy w Dzierżążnie, koło Kartuz, dla 600 dzieci. Szpital składał się z dziesięciu pawilonów, organizowano tam również kolonie letnie, po raz pierwszy już w 1946 roku. Dzierżążno było najważniejszą inicjatywą szwedzką w Polsce. Sanatorium i szpital zaprojektował architekt Mats Linnman, a budowę nadzorowali szwedzcy specjaliści. Łącznie na obszarze 15 ha powstały 34 drewniane budynki z 900 izbami, w których pracowało ok. 200 osób, w tym ok. 30 polskich pielęgniarek uwolnionych z obozu w Ravensbrück. Przewieziono je do Szwecji, gdzie przeszły ośmiomiesięczne szkolenie pielęgniarskie. Dzięki Szwedzkiemu Czerwonemu Krzyżowi powstał zakład leczniczy w Dzierżążnie, koło Kartuz, dla 600 dzieci. Szpital składał się z dziesięciu pawilonów, organizowano tam również kolonie letnie, po raz pierwszy już w 1946 roku. Dzierżążno było najważniejszą inicjatywą szwedzką w Polsce. Sanatorium i szpital zaprojektował architekt Mats Linnman, a budowę nadzorowali szwedzcy specjaliści. Łącznie na obszarze 15 ha powstały 34 drewniane budynki z 900 izbami, w których pracowało ok. 200 osób, w tym ok. 30 polskich pielęgniarek uwolnionych z obozu w Ravensbrück. Przewieziono je do Szwecji, gdzie przeszły ośmiomiesięczne szkolenie pielęgniarskie.
Nowe, komunistyczne władze Polski początkowo doceniały ofiarność i zaangażowanie Szwedów. Nagradzano ich, a hrabiego Bernadotte uroczyście goszczono na Pomorzu.

Z czasem zaczęto jednak niechętnie patrzeć na działalność zachodnich organizacji. W 1948 roku szwedzka pomoc praktycznie się zakończyła. Jej koniec przypieczętowały nie tylko względy polityczne, ale i kryzys ekonomiczny, jaki w tym czasie zagrażał Szwecji.

Szwecja nie zapomniała jednak o Polsce. Ponownie była liderem pomocy Polsce w czasie stanu wojennego. Już od 20 grudnia 1981 do naszego kraju zaczęły trafiać charytatywne transporty z lekami, odzieżą czy sprzętem medycznym.

- Dlaczego akurat Szwedzi tak zaangażowali się w pomoc Polakom? Nie tylko z tego powodu, że jesteśmy sąsiadami "przez morze". Ich bezinteresowna pomoc i ofiarność skierowana jest zawsze tam, gdzie jest najbardziej potrzebna. To zasady, jakimi kieruje się protestancka społeczność - mówi prof. Arnold Kłonczyński z Wydziału Historycznego Uniwersytetu Gdańskiego.
Fundacja "Bowke" w ramach projektu pt. "Potop pomocy. Szwedzka pomoc dla Trójmiasta i Pomorza po II wojnie światowej" zbiera wszelkie ślady, zarówno pamiątki materialne jak i wspomnienia związane z tym epizodem historii naszego regionu. Wszelkie osoby mogące pomóc we wzbogaceniu wiedzy fundacji proszone są o kontakt: fundacja.bowke@gmail.com


Artykuł powstał m.in. na podstawie badań i publikacji prof. dr. hab. Arnolda Kłonczyńskiego z UG. W tekście wykorzystano również: "Gdańsk 1945" oraz "30 dni", nr 3/marzec 2000.

Opinie (135) ponad 10 zablokowanych

  • gdzie nasze złote zęby??? (3)

    - Pamiętasz Jose gdzie położyłem złote zęby uciekając przed Hitlerem?
    - Tak zostały chyba w Sztokholmie Abe.

    Szwedzkie serca, trochę smutne, tak samo jak remonty U botów w szwedzkich stoczniach

    • 13 12

    • (2)

      Norwegia też nie święta...
      A my zawsze kopy w d*pę.

      • 9 3

      • (1)

        Nie ma co minusować tylko zapoznać się z prawdziwą historią, byle nie na GW itp.

        • 8 3

        • i byle nie na prawicowych portalach, bo tam też nie znajdziesz pradziwych historii

          • 5 5

  • Całe szczęście, że obrońców życia wtedy nie było...

    Mielibyśmy dzisiaj całą masę skośnookich gdańszczan.

    • 36 6

  • maciej (3)

    i teraz Szwecja mogła by nam pomóc . Mozecie mnie adoptowac lub darowac troche koron. Pomocy potrzebuje Polska nauczcie nas jak żyć.

    • 7 22

    • Macie IKEA'e, Volvo i Alfa Laval to sie uczcie.... (2)

      • 2 2

      • szwecja (1)

        wybieram Ikea i Szwecką pensje

        • 2 2

        • Szwedzka a nie szwecka durny Maciusiu.

          • 2 0

  • Dziękuję! (3)

    Szwedom!

    • 27 8

    • (2)

      Czy ja wiem...
      Nie sztuka pomagac komus bez ponoszenia ryzyka.
      Jakoś we 39 i 45 nie było komu pomóc.
      I tak zostaliśmy Bangladeszem Europy.

      • 4 4

      • widocznie nie chcieli narażać siebie na desteukcyjną wojnę (1)

        Nie możesz im mieć tego za złe. Zapewne też chcielibyśmy uniknąć tej wojny, gdybyśmy mogli

        • 5 0

        • moglismy,alesmy mieli durnych politykow ktorzy zawsze chetni walczyc za cudza sprawe a wlasciwie chetni przelewac krew narodu za cudza sprawe bo sami bezpiecznie pochowani poza granicami.

          • 3 0

  • Szwedzi zabili tysiace nienarodzonych dzieci !!! (7)

    Popelnili grzech smiertelny i jeszcze sie tym chwala. A te Gdanszczanki tez nie lepsze-jak mozna zabic plod powstaly w wyniku gwaltu ! Hanba !!!

    • 10 60

    • (4)

      Rozumem, że próbujesz być sarkastyczny i niby zabawny...ale robisz z siebie debila, tzn. jesteś nim.
      Ale sprawdź co się działo z dziećmi w Szwecji.
      Zupełnie obiektywnie

      • 20 2

      • Masz problemy ze zrozumieniem-chyba jestes uposledzony (3)

        1-co mam sprawdzic co sie dzialo z dziecmi w Szwecji-chodzi tobie o wikingow czy moze o czasy wojen polnocnych ? Bo nijak nie moge zrozumiec co masz na mysli. A moze chodzi ci o dzieci czlonkow zespolu ABBA-sprawdzilem,nie maja dzieci.Reasumujac jestes niedorozwiniety umyslowo bo piszesz i nie wiesz oczym piszesz. 2-Czy usuniecie ciazy to grzech smiertelny wedlug Kosciola-tak czy nie ?

        • 2 14

        • tak, według kościoła (1)

          Nie - według zdrowego rozsądku. Jak wiemy kościół nie ma z rozsądkiem nic wspólnego

          • 7 6

          • Czy jestes ochrzczony,byles u spowiedzi,u komunii ?

            Czy twoja odpowiedz bedzie brzmiala-tak,wedlug kosciola -nie-wedlug zdrowego rozsadku.To znaczy ze ty i twoi rodzice nie maja zdrowego rozsadku.

            • 1 11

        • Udowodniłeś tylko, że jestes debilem wychowanym na TVN i FB.
          Książek za wiele w życiu nie przeczytałeś - nawet telefonicznej.
          Ale, ok... jak dla debila:
          Sprawdź - Szwecja - przymusowa sterylizacja

          • 7 2

    • marna prowokacja

      sarkastycznie można podjąć każdy temat

      • 3 1

    • szwedzi

      glupia babo chcialabyc takie dziecko? Bylam dzieckiem ale nie rozumiejac pomagalam mojemu rodzenstwu mame ukryc. Sasiadki zostaly zgwalcone nie ktore na oczach meza,koczmar przezywaly. Od Szwedow dostawalysmy mleko w proszku i nieco do ubrania wiecej sobie nie moge a w szkole na cos nas zaczepiono ma jeszcze znak.

      • 9 0

  • (8)

    Przepraszam ale może napiszecie o POTOPIE SZWEDZKIM - żadna inna wojna nie zniszczyła/ zrujnowała naszego kraju jak ta w latach 1650-1655. Do dziś w muzeach szwedzkich są dzieła sztuki zagrabione z terenu Rzeczpospolitej - do kraju nic wróciło nic, chociaż Szwedzi byli zobligowani do zwrotu dóbr kultury w ramach traktatu pokojowego, podpisanego nomen omen w Oliwie.

    Według przepowiedni pewnego wizjonera to właśnie Szwedzi zwrócą się do nas o pomoc w walce z mniejszościami (już niedługo to Szwedzi będą w mniejszości) narodowymi.

    Warto również wspomnieć iż Szwecja zachowując neutralność wobec III Rzeszy, miała w tym interes gospodarczy - tak naprawdę zmieniła front, kiedy było już wiadomo, iż hitlerowskie Niemcy ogłoszą kapitulację.

    Zatem nie zakłamujcie historii jacy to Szwedzi są super i w ogóle - poza jasną karnacją to taki sam zakłamany naród jak nasi najwięksi, odwieczni wrogowie.
    Oddadzą to co nasze - to zmienię zdanie.

    • 28 19

    • ten art. to na zlecenie (1)

      każą pismaczyć teraz o tym jak nam wszyscy pomagali?
      to zamówienie polityczne czy poprawność?

      wolę już cenzurę prewencyjną

      • 8 8

      • nie - ten artykuł to po prostu artykuł o historii

        Nie doszukuj się propagandy

        • 7 5

    • Przecież my mamy złe historie (3)

      ze wszystkimi sąsiadami. Taka jest historia Europy.
      Myślisz że rozwiązaniem jest wypominanie sobie wojen sprzed 500 lat.
      Szwedzi wiedzą że mają rzeczy zdobyte u nas. Zrobili kilka lat temu wystawe i nawet można było wrzucać kartki czy jesteś za zwrotem czy przeciw. Eksponaty były nie tyko zagrabione w Polsce ale i innych krajach, bo Szwedzi plądrowali sporą część Europy a nie tylko Nasz Kraj Mlekiem I Miodem Płynący.
      Nie da się ukryć że w czasach PRLu Polacy znajdowali schronienie w Szwecji.

      • 11 3

      • dokładnie tak - nie ma co rozdrapywać historii (2)

        Osobiście mam bardzo dobrą opinię o Szwedach. Są trochę nudni, ale to w większości bardzo porządni ludzie

        • 7 2

        • (1)

          Spytaj sie Duńczyków albo Norwegów co myslą o Szwedach ;)

          • 3 0

          • spytaj Szweda co mysli o Norwegach, Norwegoa co mysli o

            dunczykach, polakach, Nimeca co mysli o Polakach, ruskich co mysli o Polakach. Polacy maja najgorsza opinie na swiecei obok Bulgarow, Cyganow, Rumunow, Ukraincow i Ruskich.

            • 0 0

    • o ja cie...

      • 3 0

    • .wróć jeszcze do 5000 lat przed naszą erą.

      • 3 1

  • błąd (2)

    "kościół szwedzki przy ul. Władysława IV w Nowym Porcie czy ostatni już barak przy ul. Jana z Kolna w Gdyni."

    Czytaj więcej na:
    http://historia.trojmiasto.pl/Biale-autobusy-ze-Szwecji-niosly-pomoc-na-Pomorzu-n96280.html?strona=1#opinie#tri

    to chyba wkradł się błąd: kościół szwedzki mieścił się przy ul. Jana z Kolna w Gdyni - na pewno nie jest to barak

    • 2 4

    • W 1938 roku przy ul. Władysława IV 13 b w Nowym Porcie wzniesiono budynek, w którym prowadzono działalność duszpasterską wśród szwedzkich marynarzy. Swoją misję Szwedzi przez jakiś czas kontynuowali także po II wś.
      Przy ul. Jana z Kolna w Gdyni stoi już ostatni z baraków, w którym Szwedzi prowadzili działalność charytatywną i nie chodzi tu o kościół.

      • 3 0

    • Co wlasciwie dzieje sie z tym Szwedzkim

      kosciolem Svenska Sjomanskyrkan w Gdyni na Jana z Kolna. Pytam bo juz dawno w Gdyni nie bylem.

      • 1 0

  • Może teraz Szwecji dopomoże Zielony Półksiężyc? (1)

    Może teraz Szwecji dopomoże Zielony Półksiężyc?

    • 11 4

    • ale pomaga cały czas

      nie zauważyłeś ??

      • 3 0

  • Chętnie bym poczytał o Sjomanskyrkan czyli szwedzkim kościele marynarzy. (1)

    wiem że przed wojną był w Nowym porcie a potem się przeniósł do Gdyni, gdzie kilka lat temu się zamknął. jaka była jego historia?

    • 11 0

    • Historia to nie wiem, ale chodzilem tam na msze

      Doslownie po kilka osob co tydzien.

      Mysle, ze temat umarl smiercia naturalna.

      • 2 0

  • Szwedzi pomogli nam bezinteresownie (3)

    a PiS nie chce pomóc uchodźcom.

    • 7 32

    • kto Ci takich głupot naopowiadał ??

      • 7 1

    • pomóż

      udostępnij swoje mieszkanie , daj przykład

      • 15 0

    • PIS chce pomóc uchodźcom

      dokładnie tam, gdzie należy im pomóc czyli na ich własnym terenie oraz w obozach dla uchodźców. PIS nie zamierza bezmyślnie przyjmować wszystkich jak leci do Polski, to po pierwsze, po drugie uchodżcy jakoś się sami do Polski nie garną.

      • 11 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (2 opinie)

(2 opinie)
20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Katalog.trojmiasto.pl - Muzea

Sprawdź się

Sprawdź się

23 marca 1945 roku do Sopotu wkroczyły wojska radzieckie. Jak duże były zniszczenia?

 

Najczęściej czytane