• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rewolwerowy atak na szefa miejskiej komunikacji

Jarosław Kus
9 października 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Najnowszy artykuł na ten temat "Banany jedzą tylko dzieci bardzo bogate"
Pracownicy warsztatów mieszczących się w zajezdni Miejskiego Towarzystwa Komunikacyjnego w Gdyni przy Szosie Gdańskiej (obecnie Aleja Zwycięstwa) w Redłowie z 1931 roku. Czy to któryś z nich groził dyrektorowi Kaweckiemu rewolwerem? Pracownicy warsztatów mieszczących się w zajezdni Miejskiego Towarzystwa Komunikacyjnego w Gdyni przy Szosie Gdańskiej (obecnie Aleja Zwycięstwa) w Redłowie z 1931 roku. Czy to któryś z nich groził dyrektorowi Kaweckiemu rewolwerem?

Kiedy pod koniec września roku 1937 przyjeżdżamy do Gdyni, ze zdumieniem stwierdzamy, że oto "młoda nasza "stolica nadmorska" niewiele dba o tradycje" i - co gorsza - "znana to rzecz".



Gdy 23 września przypada "bardzo ważna dla Gdyni rocznica - mianowicie 15-lecie uchwalenia przez Sejm ustawy o budowie portu w Gdyni", w samym mieście "przechodzi niepostrzeżenie".

Znacznie więcej uwagi gdyńskie władze poświęcają usuwaniu z miasta "elementów niepożądanych". "Na wniosek wydziału śledczego Komisariat Rządu w Gdyni" wysiedla "z granic administracyjnych miasta Gdyni kilku zawodowych złodziei i cór Koryntu, za przekroczenia przepisów policyjnych".

Czy ich losy podzieli grono "niepowołanych "inserentów" polecających pokoje kartkami przylepianymi do drzew, płotów, itp.", tego na razie nie wiemy.

Wiemy natomiast, że bezpiecznie w Gdyni mogą się czuć znacznie więksi przestępcy: trzeba tylko być "legionistą i kolegą rządu Sokoła"...

Wysiedlonym można być również i z Gdańska, wystarczy nie zgadzać się z polityką rządzących Wolnym Miastem hitlerowców, wytrwale wcielających w życie plan "ideowo-politycznej unifikacji Gdańska z Rzeszą Niemiecką". Narodowi socjaliści są coraz bliżsi osiągnięcia tego celu, ponieważ "W. M. Gdańsk stopniowo tak upodobnia się do trzeciej Rzeszy", że już wkrótce "istnieć będą tylko różnice formalne".

A choć to właśnie w Gdańsku realizacja hasła ""Zurueck [!] zum Reich" [z powrotem w Rzeszy] postępuje planowo i systematycznie naprzód", to przecież nie tylko w Wolnym Mieście "niemiaszki poczynają sobie wcale "dobrze"".

Jednak, na razie, chyba tylko tutaj niechęć do "najwyższego kaprala" może skutecznie uniemożliwić człowiekowi ożenek...

Naprawdę "dziękujemy Ci Wodzu"?

Gdzie więc szukać spokoju jesienią roku 1937, skoro w tradycyjnej mekce polskich turystów, z powodu "wymowy klaksonów" trudno go uświadczyć?

Okazuje się bowiem, że nawet popularna oaza nadmorskiego wypoczynku, czyli Gdynia, "nie jest i nie będzie - bo nie chce być - miastem ciszy i spokoju". I gdy już "zgiełk uliczny według wszelkiego prawdopodobieństwa z czasem da się we znaki jednak i stałym mieszkańcom Gdyni", dopiero wówczas "kompetentne czynniki pomyślą nad sposobem uciszenia rozhukanych bałwanów gwałcących ciszę i wypoczynek nocny na lądzie".

Ale żeby w ogóle choć trochę "nieco myśleć o prawie do odpoczynku", w mieście niezbędne są zmiany. Nie wiemy tylko, czy akurat właśnie takie, jakich życzy sobie Pan Marcel. Na pewno warto pomyśleć nad uspokojeniem ruchu samochodowego i ukróceniem samowoli drogowych "anarchistów".

Dobrym rozwiązaniem tego problemu może być rozbudowa komunikacji miejskiej: jeśli będzie wychodzić naprzeciw potrzebom mieszkańców, być może przekona ich do porzucenia własnego samochodu.

Niestety, jak pokazuje życie, droga przed Miejskim Towarzystwem Komunikacyjnym wciąż jeszcze daleka.

Może dlatego, zamiast w autobusie, lepiej poszukać spokoju na pokładzie białego żaglowca, płynącego w błękitną dal...

Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 217 z 20 września 1937 r. i nr 226 z 30 września 1937 r., "Dziennik Bydgoski" nr 216 z 19 września 1937 r., nr 217 z 21 września 1937 r. i nr 225 z 30 września 1937 r. oraz "Słowo Pomorskie" nr 225 z 30 września 1937 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Kujawsko-Pomorskiej.

Opinie (7)

  • "Niemiaszki" (5)

    pejoratywne określenia wzmacniały efekt niechęci. Tak dzieje się od zawsze. W tym przypadku ta niechęć była uzasadniona polityką niemieckich władz miasta.

    • 4 7

    • Pan żeś chyba jeszcze nie słyszał pejoratywnego określenia. (3)

      Niemiaszki?- toż to określenie zdrobniale żartobliwe.

      • 1 6

      • Słyszał: (2)

        angole, francuziki, rusek, italianiec, makaroniarz, klecha, buc... za każdym razem takie określenie wyraża główne cechy określanego i niechęć do niego i tych cech.

        • 3 0

        • (1)

          a Polacy to co?

          • 2 0

          • Nie mozna wpisac...

            • 2 0

    • Złodziei i cór Koryntu

      nie edukowano. Skazani na banicję opuszczali miasto:)))

      • 1 0

  • Uwielbiam ten cykl. Pozdrawiam autora

    • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Katalog.trojmiasto.pl - Muzea

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaki jest najstarszy budynek w Gdańsku?

 

Najczęściej czytane