- 1 Pozostałości baterii mającej bronić portu (71 opinii)
- 2 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (35 opinii)
- 3 Przymorze kiedyś i dziś. Porównujemy zdjęcia (145 opinii)
- 4 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (25 opinii)
- 5 "Banany jedzą tylko dzieci bardzo bogate" (36 opinii)
- 6 Kronika oblężenia Gdańska w 1734 r. Część 2 (12 opinii)
Pijany zasnął na torach tramwajowych
Podczas dzisiejszej podróży w przeszłość cofamy się do lutego roku 1927. Tym razem przeczytamy m.in. o skutkach wyjątkowo srogiej zimy, problemie komunikacyjnym mieszkańców Oruni czy budowie nowych statków dla polskiej floty handlowej. Przeczytamy również o pijanym pracowniku gdańskiego portu, który uciął sobie drzemkę na... torach tramwajowych między Wrzeszczem a Brzeźnem.
"Burzą na morzu polskiem", która spowodowała "wtargnięcie rozszalałego żywiołu na półwysep Helski", kończy się luty roku 1927. Niepewna pogoda dociera również do Gdyni, więc i "naszą miejscowość" niespodziewanie nawiedza "fala zimna".
Mróz dochodzi "do 15, a nawet 20 stopni poniżej zera", zatem zostają wstrzymane "wszystkie roboty budowlane i portowe". I chociaż wiele jest dni, że w "porcie pusto", bywają też i takie jak ten, gdy "zawitał onegdaj do portu w Gdyni szczęśliwie statek polski Toruń", który "przebył straszliwą burzę i zawieję śnieżną, jaka szalała w ostatnich dniach na Bałtyku".
Niespodziewany w tych trudnych warunkach "przyjazd Torunia" napełnia polskie serca wielką radością, lecz rodzi też fundamentalne pytanie o to, "gdzie zamawiano okręty polskie"*.
W polskim bowiem interesie jest, by "cztery nowe statki dla Polski" zbudować w stoczni gdańskiej, nie zaś w - nawet najlepszych - stoczniach zagranicznych.
"Wielka burza o rozmiarach orkanu" szaleje również "na żuławach" [sic!], gdzie zaspy śnieżne "na ulicach wiejskich i drogach polnych" tworzą "ogromne zapory" i "tamują wszelki ruch".
I choć żywioł powoduje straty "bardzo znaczne", nie jest w stanie sparaliżować ruchu lotniczego, więc do Gdańska samoloty latają bez większych przeszkód. Niestety - ku oburzeniu polskiej opinii publicznej - są to "aeroplany niemieckiej Hanzy napowietrznej [tj. Lufthansy - dop. red.]", które "mają utrzymywać stałą komunikację pomiędzy Kalmarem a Gdańskiem".
"Dlaczego połączenia z Polską mają być w ręku Polsce nieprzychylnym?" - zadaje pytanie jeden z ważniejszych dzienników gdańskiej Polonii.
Kontrowersje, choć zupełnie innej natury, wywołuje też temat gdańskiej komunikacji samochodowej. Daje się bowiem zauważyć, że "w latach powojennych ruch kołowy" w mieście "wzmógł się do tego stopnia, że nie można go pod żadnym względem porównać z ruchem przedwojennym".
Niestety, za tym wzrostem w żaden sposób nie nadąża rozwój infrastruktury, mającej zapewnić komfortowe i bezpieczne poruszanie się automobilem po Gdańsku. Wprawdzie cieszy, że spadają koszty budowy nowych ulic, co pozwala patrzeć z nadzieją w przyszłość i liczyć na to, iż sytuacja wkrótce ulegnie poprawie.
Niestety, może się okazać, że te ambitne zamierzenia zderzą się z przeszkodą, której na imię... rosnące "koszty na utrzymanie armji urzędniczej".
Okazuje się, że w Gdańsku nie jest też najlepiej z komunikacją tramwajową. Do problemów z jej codziennym funkcjonowaniem - które, jak się okazuje, nie dla wszystkich gdańszczan są aż tak wielkim problemem - dochodzi jeszcze jedna kwestia.
Chodzi o niewystarczające skomunikowanie poszczególnych dzielnic z centrum miasta. Na ten niezbyt fortunny niedostatek tramwajów cierpi więc na przykład Orunia. Zdaje się, że tym cierpieniom przyniósł kres dopiero rok 1972.**
Na szczęście, po zakończeniu rokowań polsko-gdańskich wydaje się***, że nie ma już większych problemów z komunikacją kolejową. Następuje otwarcie ruchu tranzytowego przez Gdańsk, więc na koniec karnawału - w roku 1927 kończącego się wraz z lutym - można dojechać do Gdyni pociągiem.
Niestety, w mieście na karnawał miejsca niewiele (tylko jeden bal!), a zatem pozostaje Sopot. I karnawał - mimo wszystko - przy dźwiękach "Ody do radości"...
* SS Toruń to masowiec zbudowany w roku 1925 we francuskiej stoczni w Caen. Wraz z bliźniaczymi statkami SS Wilno, SS Katowice, SS Poznań oraz SS Kraków nazywano je najczęściej "węglowcami" lub też - właśnie ze względu na swe pochodzenie - "francuzami".
** A dokładniej dzień 9 marca roku 1972, kiedy to odbył się ostatni kurs tramwaju na Orunię i zakończyła swój żywot linia tramwajowa, służąca gdańszczanom od roku 1878.
*** Wydaje się, że - w kontekście tego, co działo się w stosunkach polsko-gdańskich do roku 1939 - "wydaje się" to najwłaściwsze określenie tej sytuacji.
Opinie (17) 1 zablokowana
-
2022-03-06 15:59
,,Utrzymanie armji urzędniczej'' (3)
Skąd my to znamy:)?
- 31 0
-
2022-03-06 16:24
"...bo się należy..." :)))
- 6 3
-
2022-03-06 19:18
Brak infrastruktury dla zwiększonej liczby automobili
Też brzmi jakby znajomo;)
- 9 0
-
2022-03-07 11:40
Z pisu
- 1 0
-
2022-03-06 17:09
Takim jeździłem jak byłem mały,drzwi się zasuwało po sobie.^ do Jelitkowa prostowała nam kapsle na torach podkładanych.
- 22 1
-
2022-03-06 17:24
Historia tworzy się każdego dnia
- 12 0
-
2022-03-06 18:42
chłopina się napił ...
... i wypominanie pijackiego wybryku po prawie 100 latach. :) niezła impreza musiała być. :)
- 18 0
-
2022-03-06 20:20
Mróz do -20 stopni
ma być także w marcu 2022 roku. Nic się nie zmieniło...
- 3 1
-
2022-03-06 20:43
Bardzo wątpię, abym przeniesiony z dzisiaj do 1927r. dał się namówić na taki lot (1)
Na lot z Gdańska do Szwecji. 250 km nad morzem. A już szczególnie zimą. W lecie, to może. Przecież jakie jeszcze niezbyt niedopracowane silniki wtedy były. 5 lat później to już lepiej z tym było. Kalmar leży w rejonie Karlskrony, skąd jest trasa promowa do Gdańska. No ale w 1927r. loty biznesowe przedsiębiorców do / z niezniszczonej wojną Szwecji mogły być dla nich opłacalne.
- 3 0
-
2022-03-07 11:52
Na owe czasy
to była niezwykla atrakcja i dowód nowoczesności...
- 1 0
-
2022-03-06 23:28
Tylko, że Orunia została przyłączona do Gdańska 1933 roku panie mądry (2)
i w 1927 roku nie była dzielnicą Gdańska.
- 3 0
-
2022-03-10 16:02
orunia (1)
wozilem wegiel w konie z skladu na oruni .fajne byly czasy kasa byla trawaj nr 6 kursowal po bruku przy teatrze wybrzeze byla petla a na oruni slyna .adria. siedzialo sie na beczkach
- 1 0
-
2022-03-27 19:18
I kino "Kosmos" też było.
- 0 0
-
2022-03-07 01:32
Jak widać, już niemal 100 lat wstecz
Upraszalo się pieszych aby byli ostrożni, poruszając się po mieście.
Minęło prawie 100 lat, a problemy wciąż te same...- 5 1
-
2022-03-07 11:17
i co on tam od 1927 śpi?
- 1 0
-
2022-03-08 16:02
pewnie z manify wrócił
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.