• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Patroni tramwajów: Willi Drost

Marcin Stąporek
5 kwietnia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
  • Widok z Biskupiej Góry ponad dachami Zaroślaka w kierunku Głównego Miasta (rys. Willi Drost).
  • Przeprawa promowa przy Gęsiej Karczmie na rysunku Willego Drosta.

W czternastym odcinku naszego cyklu "Patroni gdańskich tramwajów" przedstawiamy sylwetkę Willego Drosta. Tydzień temu zaprezentowaliśmy przyrodnika i muzealnika Hugona Conwentza, a za tydzień opiszemy kupca i kolekcjonera Lessera Giełdzińskiego.



Willi Drost na zdjęciu wykonanym prawdopodobnie już po wojnie. Willi Drost na zdjęciu wykonanym prawdopodobnie już po wojnie.
Patron tramwaju nr 1055 został upamiętniony przede wszystkim za zasługi dla ratowania gdańskiego dziedzictwa w okresie II wojny światowej. Jeśli dziś, zwiedzając Ratusz Głównomiejski, Dwór Artusa, Bazylikę Mariacką czy wystawy w Muzeum Narodowym, wciąż, mimo tragicznych zniszczeń, jakich doświadczył Gdańsk w 1945 r., możemy podziwiać bezcenne obrazy czy rzeźby tworzone przez gdańskich artystów przed wiekami, zawdzięczamy to akcji niemieckich konserwatorów, którą kierowali Willi Drost i przedstawiany w jednym z wcześniejszych odcinków cyklu Erich Volmar.

Urodzony w Gdańsku w 1892 r. Willi Drost studiował historię sztuki w Lipsku i Marburgu (z przerwą podczas I wojny światowej, którą przetrwał w okopach na froncie francuskim), a następnie pracował naukowo na kilku niemieckich uniwersytetach, zanim w 1930 r. powrócił do rodzinnego miasta. Podjął wtedy pracę w Muzeum Miejskim jako kustosz, a od 1937 r. dyrektor. Jednocześnie wykładał na politechnice, najpierw jako Privatdozent, później "profesor tytularny", a w 1939 r. otrzymał nominację na profesora zwyczajnego.

Jako historyk sztuki zajmował się dziejami malarstwa niemieckiego i zachodnioeuropejskiego, głównie gotyku i baroku. W 1938 r. wydał syntezę "Malarstwo gdańskie od średniowiecza do końca baroku". Już po wojnie wydał w Niemczech pięć tomów inwentarza gdańskich zabytków "Pomniki sztuki miasta Gdańska", finalizujących jego badania prowadzone w Gdańsku. Próbował także swoich sił jako malarz i rysownik, jak świadczą zachowane rysunki oraz szkice widoków Gdańska i okolic.

W okresie II wojny światowej prof. Drost sprawował funkcję Państwowego Kuratora Zbiorów Muzealnych w całym podległym gauleiterowi Forsterowi okręgu Rzeszy Danzig-Westpreussen. W miarę rozwoju sytuacji na frontach, gdy lotnictwo aliantów zaczęło uzyskiwać przewagę nad Luftwaffe i przystąpiło do nękania terytorium III Rzeszy nalotami bombowymi, władze niemieckie zainteresowały się ochroną zabytków i dóbr kultury przed zniszczeniami.

W 1942 r. Gdańsk wizytował rządowy radca budowlany Keibel, stojący na czele "Sztabu Budowlanego do Zabezpieczania Zabytków Architektury przed Szkodami Wojennymi". Zlustrował wszystkie kościoły w zabytkowym śródmieściu, ponadto kościół w Starych Szkotach, zespół poklasztorny w Oliwie i wybrane obiekty świeckie, w tym Dom Uphagena (ale pominął np. Ratusz Staromiejski, Dwór Bractwa św. Jerzego czy Złotą Bramę). W wydanych następnie zaleceniach, Keibel postulował szereg działań mających zmniejszyć zniszczenia w razie bombardowań (m. in. oczyszczenie strychów i poddaszy z materiałów łatwopalnych, nasączenie konstrukcji dachowych specjalnymi chemikaliami chroniącymi przed ogniem, wykonanie niepalnych przegród, zamurowanie niektórych okien). W przypadku zabytkowego wystroju i wyposażenia wnętrz, które można było zdemontować, zalecił ewakuację poza obszar zagrożony.

Willi Drost jest patronem tramwaju Pesa o numerze bocznym 1055. Willi Drost jest patronem tramwaju Pesa o numerze bocznym 1055.
Wkrótce po wizycie Keibla, Willi Drost wraz z szefem urzędu konserwatorskiego Erichem Volmarem przystąpili do działania. Grupa architektów i konserwatorów pod kierunkiem architekta Jakoba Deurera przeprowadziła pomiary i wykonała rysunki inwentaryzacyjne większości kościołów, Ratusza, Dworu Artusa i in. Opracowana dokumentacja miała być w założeniu na tyle szczegółowa, by umożliwić odtworzenie ewentualnych zniszczeń w zakresie dzieł sztuki.

Nikt wówczas nie brał pod uwagę totalnej zagłady miasta, chodziło jedynie o zabezpieczenie na wypadek zniszczeń, spowodowanych np. bombardowaniami lotniczymi. W kolejnym etapie demontowano cenne rzeźby, plafony, obrazy, ołtarze, a nawet fontannę Neptuna; odpowiednio zapakowane i zabezpieczone, dzieła te wywożono z Gdańska i rozmieszczano na terenach wiejskich, w dworkach czy kościołach, które, jak sądzono, nie były narażone na alianckie bombardowania.

Willi Drost wraz z żoną i synem mieszkał w służbowym mieszkaniu w dawnym klasztorze franciszkanów, gdzie mieściło się Muzeum Miejskie (dziś jest to Oddział Sztuki Dawnej Muzeum Narodowego). W marcu 1945 r. budynek został trafiony bombami, ale strażakom udało się jeszcze opanować pożar. Kilka dni później zjawili się pierwsi Rosjanie i zaaresztowali dyrektora muzeum. Jego syn wspominał, że zobaczył ojca dopiero kilkanaście dni później w towarzystwie jakiegoś oficera.

Następne tygodnie miały dość dramatyczny przebieg, gdyż w zdobytym Gdańsku toczyła się niejawna walka między Rosjanami a Polakami, w której jedni i drudzy starali się pozyskać to, co ocalało z gdańskich dóbr kultury. Wiadomo, że Drost przekazał notatki o miejscach składowania ewakuowanych dzieł sztuki i wyciągi z dokumentacji Janowi Kilarskiemu, z którym poznali się jeszcze przed wojną. Dzięki temu polskim konserwatorom dość prędko udało się np. odszukać i zabezpieczyć obrazy z Czerwonej Sali, złożone w Rzucewie i Mierzeszynie.

Równocześnie Drostem i jego wiedzą interesowały się także służby specjalne Związku Radzieckiego, czemu Polacy - ze względu na sytuację polityczną - nie mieli możliwości przeciwdziałać. To zapewne dlatego Rosjanie pierwsi dotarli do obrazów z Muzeum Miejskiego, które Niemcy ukryli w piwnicach Wielkiej Zbrojowni. Dzieła te, o ile nie zostały zniszczone, zostały najprawdopodobniej wywiezione w głąb Związku Radzieckiego.

Willi Drost pozostawał w Gdańsku jeszcze do września 1946 r., następnie wyjechał do zachodniej części Niemiec. Przez pewien czas wykładał na uczelniach w Hamburgu i Tybindze. Zmarł w Bonn 10 listopada 1964 r., a pochowany został na cmentarzu "Bergfriedhof" w Tybindze nad Neckarem. Jego spuścizna naukowa, w tym cenna dokumentacja fotograficzna zbiorów gdańskiego Muzeum, znajduje się obecnie w Instytucie Herdera w Marburgu. W 100. rocznicę urodzin, na kamieniu przy wejściu do Muzeum Narodowego w Gdańsku odsłonięto poświęconą mu tablicę pamiątkową z tekstami po polsku i niemiecku.

O autorze

autor

Marcin Stąporek

- autor jest publicystą historycznym, prowadzi firmę archeologiczną. Pracował w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku i Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Gdańsku. Obecnie jest pracownikiem Biura Prezydenta Gdańska ds. Kultury.

Opinie (60) 4 zablokowane

  • WMG-tylko to rozwiazanie,

    Od 1995 roku Gdansk zgodnie z podpisanymi umowami miedzynarodowymi powinien byc znowu Wolnym Miastem.Podejzewam ze te nadania nazw tramwajom to nie przypadek.WMG zostalo sila wlaczone do Rzeszy i w ten sposob Niemcy i Rosjanie urzadzili sobie manewry wojenne w Gdansku .Masowe naloty uskutecznali sobie Anglicy za,ktore wraz z Niemcami i Rosjanami powinni dzisaj zaplacic stosowne odszkodowanie.Takie rozwiazanie byloby nuczka dla innych ze niewolno bezkarnie niszczyc neutralnuch panstw /zgodnie z umowami miadzynarodowymi WMG nie posadalo wojska/

    • 1 3

  • "Willi Drost pozostawał w Gdańsku jeszcze do września 1946 r., następnie wyjechał do zachodniej części Niemiec."

    Należałoby dodać, że nie wyjechał dobrowolnie.

    W anglojęzycznych publikacjach piszą o nim używając słowa expulsion.
    W niemieckojęzycznych publikacjach - Ausweisung.

    Wydalenie, a raczej przymusowe wysiedlenie z Gdańska. I akurat pokrywa się z rokiem 1946.

    • 0 0

  • A trmawajów Polaków szykonawanych w wolnym mieście i zasłu żónych dla Polskiego Gdanska nie ma...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (2 opinie)

(2 opinie)
20 zł
spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku powstała pierwsza wyższa uczelnia techniczna w Gdańsku?

 

Najczęściej czytane