• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Cristal, delikatesy i "Pedet" czyli neonowy Wrzeszcz

Jarosław Wasielewski
8 stycznia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Aleja Grunwaldzka wieczorową porą, lata 60. XX wieku; widok w kierunku Śródmieścia; widoczne m.in. neony baru mlecznego, Totalizatora Sportowego i przedsiębiorstwa Chemia. Aleja Grunwaldzka wieczorową porą, lata 60. XX wieku; widok w kierunku Śródmieścia; widoczne m.in. neony baru mlecznego, Totalizatora Sportowego i przedsiębiorstwa Chemia.

Epoka Gomułki powszechnie kojarzy się z szarzyzną i zgrzebnością, a przecież to właśnie wtedy centra wielu polskich miast rozświetliły kolorowe neony. W Gdańsku najwięcej świetlnych reklam pojawiło się w historycznym śródmieściu oraz przy przecinającej Wrzeszcz na pół alei Grunwaldzkiej, będącej wówczas centrum handlowo-usługowym.



W czasach gospodarki centralnie sterowanej, zdominowanej przez tzw. handel uspołeczniony, nie było potrzeby rywalizowania o klienta. Szyldy oraz reklamy służyły przede wszystkim informowaniu i identyfikacji. Nie przeszkodziło to jednak w upowszechnieniu neonu, przed którym stawiano nieco ambitniejsze zadanie. Jak wyjaśniał pół wieku temu "Dziennik Bałtycki", "efektowne, barwne neony" są nie tylko "reklamą sklepów, ale i ozdobą miasta, jednym z akcentów jego nowoczesności", a także "częścią składową architektury ulicy".

Finezyjnie wygięta rurka z gazem

Technologię neonu zaprezentowano po raz pierwszy we Francji w 1910 roku. Istota działania wynalazku wydaje się prosta: wygiętą ręcznie przy pomocy palnika gazowego rurkę szklaną pokrywa się od środka proszkiem luminoforowym i wypełnia szlachetnym gazem, który w kontakcie z prądem elektrycznym świeci.

Produkcją gdańskich neonów zajmował się przede wszystkim miejscowy oddział Państwowego Przedsiębiorstwa Usług Reklamowych "Reklama". Był to rodzaj socjalistycznej agencji reklamowej, która powstała na fali popaździernikowej odwilży. Projektowaniem i wykonaniem neonów zajmowali się zawodowi plastycy i szklarze, dzięki czemu jakość reklam była wysoka, a ponadto utrzymane były w spójnym stylu, harmonizującym z miejską przestrzenią. Wiele neonów miało w sobie tyle finezji, że bez przesady można je nazywać dziełami sztuki.

"Pedet", Cristal i inne

Bodaj pierwszym sklepem w Gdańsku, który zaopatrzono w neon, był Powszechny Dom Towarowy "Neptun" we Wrzeszczu (dziś w jego miejscu stoi wieżowiec Centrum Biurowego Neptun). Wybór nie był przypadkowy: otwarty w 1951 roku "Pedet" był pierwszym w dzielnicy i przez cały okres PRL-u największym domem towarowym Gdańska. Jesienią 1957 roku przed budynkiem ustawiono oświetloną gablotę reklamową, którą wieńczył "w efektownym obramowaniu dwustronny neonowy emblemat PDT upiększony kolorową strzałką".

  • Trzy spośród opisanych w tekście wrzeszczańskich neonów: Arged, PDT i Cristal na pocztówce z lat 60. XX w.
  • Neony na elewacji "Pedetu" zamontowano w styczniu 1968 roku.


Wkrótce reklam świetlnych zaczęło przybywać. Po zmroku ożywiały one i ubarwiały centrum Wrzeszcza, wabiąc kolorami i niejednokrotnie bawiąc pomysłową grafiką. Chyba najbardziej znanym i rozpoznawalnym był neon zdobiący otwartą w 1961 roku restaurację Cristal. Na stojącym nieopodal punktowcu zainstalowano z kolei reklamę przedsiębiorstwa handlu artykułami gospodarstwa domowego Arged.

Restauracja Cristal na pocztówce z lat 60. XX wieku. Widoczny neon jako jedyny zachował się do dziś i po gruntownej renowacji w 2011 roku wciąż jest eksponowany w tym samym miejscu. Restauracja Cristal na pocztówce z lat 60. XX wieku. Widoczny neon jako jedyny zachował się do dziś i po gruntownej renowacji w 2011 roku wciąż jest eksponowany w tym samym miejscu.
Innym słynnym neonem był "Gdańsk Miastem Kwiatów" na szczycie Domu Kupca przy skrzyżowaniu al. Grunwaldzkiej z ul. Jaśkowa Dolina. Starsi mieszkańcy Gdańska wspominają, że okresowo ulegał on awariom, w wyniku których gasły pojedyncze litery - Gdańsk stawał się wtedy "miastem katów".

Neon "Gdańsk Miastem Kwiatów" na szczycie Domu Kupca przy skrzyżowaniu al. Grunwaldzkiej z ul. Jaśkowa Dolina, zdjęcie wykonane w kwietniu 1974 roku. Neon "Gdańsk Miastem Kwiatów" na szczycie Domu Kupca przy skrzyżowaniu al. Grunwaldzkiej z ul. Jaśkowa Dolina, zdjęcie wykonane w kwietniu 1974 roku.
Do lat 70. ubiegłego wieku praktycznie każdy duży sklep czy zakład usługowy przy al. Grunwaldzkiej otrzymał własny neon elewacyjny bądź semaforowy; dodatkowo na budynkach o bardziej reprezentacyjnym charakterze instalowano neony dachowe, jak wspomniany neon "kwietny". Przy okazji świąt pojawiały się także neonowe ozdoby wzdłuż centralnego odcinka al. Grunwaldzkiej.

  • Aleja Grunwaldzka na pocztówce z lat 60. XX wieku; widoczny neon "Pedetu" (po lewej), "Gdańsk Miasto Kwiatów" (w środku) oraz "Delikatesy" (po prawej).
  • Neon reklamujący Totalizator Sportowy, umieszczony na bloku mieszkalnym przy skrzyżowaniu al. Grunwaldzkiej z ul. Do Studzienki, zdjęcie wykonane w 1969 roku.
  • Ozdobiony neonem Spółdzielczy Dom Handlowy "Sezam" w świątecznej dekoracji, zdjęcie wykonane w grudniu 1972 roku (dziś w tym miejscu działa oddział banku ING Bank Śląski).
  • Neon sklepu sportowego Maraton oraz baru mlecznego przy skrzyżowaniu al. Grunwaldzkiej z ul. Konopnickiej, zdjęcie wykonane w 1966 roku.


Wygaszanie i reaktywacja

Lata 60. i 70. XX wieku to szczytowy okres popularności neonów w przestrzeni polskich miast. Załamanie gospodarcze lat 80. nie sprzyjało powstawaniu nowych instalacji, z kolei zmiana ustroju po 1989 roku sprawiła, że rywalizacja o klienta wzięła górę nad kwestiami estetycznymi. Neony zaczęły być wypierane przez krzykliwe w formie i prymitywne technicznie - ale za to tańsze w produkcji - reklamy kasetonowe. Do dziś, poza wspomnianym Cristalem, w centrum Wrzeszcza nie zachował się ani jeden oryginalny neon.

Jednak w ostatnich latach neony zaczęły powracać na ulice polskich miast, pojawiły się także we Wrzeszczu. W zalewie reklamowej tandety neon jest wyróżnikiem lepszego smaku i obietnicą wyższej jakości świadczonych usług. Ale staje się także ozdobą miasta i elementem wzbogacającym jego architekturę.

Czyli zupełnie jak przed 60 laty, gdy zagościł u nas po raz pierwszy.

Posiadasz zdjęcia dawnych neonów, nie tylko z Wrzeszcza, ale i całego Trójmiasta? Dodaj je do galerii pod artykułem.

O autorze

autor

Jarosław Wasielewski

badacz i popularyzator historii Gdańska, autor bloga poświęconego w całości przeszłości i teraźniejszości Wrzeszcza.

Opinie (168) 1 zablokowana

  • (1)

    W latach 80 na centrum handlowym "Neptun" byl neon wiatrak i sie kręcił.mialam 5-6 lat i to utkwiło mi w pamięci

    • 11 1

    • Wtedy to był "dom towarowy" a nie "centrum handlowe" ;)

      Tak się mówiło na tego typu obiekty.

      • 4 0

  • Jak się jechalo samochodem z gdyni w kier gdańska w okolicach opery widac bylo zmieniający sie z czerwonego na niebieski neon hotelu "Heweliusz"

    • 9 0

  • (1)

    pamiętam nad maratonem w gdańsku reklama firmy budowlanej inpro

    • 3 2

    • ale to już chyba nie całkiem za komuny ;)

      jeśli inpro - bo firma powstała w 1987.

      • 3 0

  • I komu to przeszkadzało???

    • 9 1

  • Super artykuł

    Dziękujemy za wspomnienia z naszej młodości. Łza w oku się zakręciła. Prosimy o więcej. Pozdrowienia dla autora.

    • 12 0

  • Super artykuł!!!!!! Proszę o więcej.

    • 10 0

  • Mi się komunistyczne neony kojażą z tym, że zawsze połowa była przepalona. (2)

    Czadami śmiedzne teksty wychodziły.

    • 6 1

    • Ruchome schody w gdansku glównym w kier pks-u też zawsze byly zepsute

      • 6 0

    • awarie to szara codzienność każdej formy reklamy

      Ale to chyba normalka bez względu na technologię. W Gdyni kilka dni temu założony pseudo "neon" LED na pizzy hut, i dziś się już połowa litery "U" w napisie RESTAURACJA świeciła. To samo z prawie każdą reklamą. Wszystkie urządzenia elektryczne pracujące na otwartym powietrzu narażone są na awarie i nic się na to nie poradzi.

      • 4 0

  • Kiedyś nawet na święta lepiej był Gdańsk udekorowany nie chodzi mi o sklepy , chociaż też ale ulice . Było kolorowo i świątecznie a teraz szaro i biuro.

    • 2 1

  • "Gdańsk miastem kwiatów" - jaki byłem dumny gdy będąc pięciolatkiem samodzielnie to przeczytałem.

    Ech, łza się w oku kręci, jak ten czas zasuwa.

    • 10 0

  • I komu to przeszkadzało?

    .

    • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaki król przebywał w pobliżu Sopotu w majątku w Karlikowie?

 

Najczęściej czytane