- 1 Dzielnica z ciekawą historią i starą wystawą (22 opinie)
- 2 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (486 opinii)
- 3 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (227 opinii)
- 4 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (71 opinii)
- 5 Ważki jak szarańcza i ślepy Maksym z ZSRR (8 opinii)
- 6 Upiorne syreny i największe pożary w mieście (33 opinie)
Nasze panie, ale nie nasze okręty na zatoce
Gdy latem roku 1932 "w falach Bałtyku pluszczą się urocze nasze panie", mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że te największe fale wywołują okręty wojenne, które dość często goszczą na wodach Zatoki Gdańskiej.
I tak oto, pod koniec czerwca jasne się staje, że "flota niemiecka przybędzie jednak do Gdańska", co - według polskiej opinii publicznej - jest najlepszym dowodem na to, że "czynniki nacjonalistyczne w łonie sfer kierowniczych Rzeszy wzięły górę nad zdrowym rozsądkiem" i że - jak zauważa już nawet "spokojna ludność gdańska" - hitlerowskim "opryszkom wszystko wolno".
Nie przejmują się więc wcale tym, iż - zgodnie z postanowieniami Traktatu Wersalskiego - zaplanowany na dzień 23 czerwca "wjazd niemieckiej floty wojennej do Gdańska jest naruszeniem terytorium państwowego Polski", a to dlatego, że "Gdańsk z pominięciem Polski, jako swej dyplomatycznej zastępczyni zaprosił bezpośrednio okręty niemieckie." W tej sytuacji nie dziwi więc nawet już to, że w Wolnym Mieście "hitlerowcy niemieccy zbroją" się na potęgę.
"Zaognienie sporu o wizytę niemieckich okrętów w Gdańsku" to nie pierwszy zresztą przypadek, gdy "Gdańsk znowu szuka dziury w całem". Planowana wizyta niemieckich okrętów wojennych wpisuje się bowiem w trwający już od roku 1931 konflikt z II Rzeczpospolitą, dotyczący prawa stacjonowania okrętów Marynarki Wojennej II RP w porcie gdańskim oraz prawa reprezentowania Wolnego Miasta na arenie międzynarodowej przez Polskę.
Momentem zwrotnym staje się wpłynięcie do gdańskiego portu polskiego niszczyciela ORP "Wicher" w dniu 14 czerwca 1932 roku. Oficjalny cel gdańskiej wizyty "Wichra", czyli powitanie przybywającego z kurtuazyjną wizytą zespołu okrętów brytyjskiej Royal Navy, to równocześnie polski sposób na zmuszenie gdańskich władz do respektowania praw II RP względem Wolnego Miasta.
Napięciom politycznym towarzyszy wojna propagandowa: prasa niemiecka podaje "fałszywe informacje o rzekomo niewłaściwem zachowaniu się polskich oddziałów wartowniczych w czasie wizyty angielskiej flotylli w Gdańsku", zaś dzienniki polskie przytaczają "bezczelne odpowiedzi senatu gdańskiego", które do całej sprawy nie wnoszą nic istotnego.
"Wobec demonstracji wojennej Niemiec w Gdańsku" Polska zamierza zachować "zimną krew": przedstawiwszy "powołanym czynnikom niebezpieczeństwo tego rodzaju demonstracji wojennej" i "wobec (...) niezrozumienia przez czynniki niemieckie oraz gdańskie niewłaściwości tego rodzaju manifestacji", rząd polski... "nie bierze za nią odpowiedzialności".
Nie zmienia to faktu, że "pomidorowo-fotograficzne kawały propagandy niemieckiej" wciąż rozpowszechniają kolejne, nieprawdziwe informacje o "polskim niebezpieczeństwie nad Gdańskiem".
A ponieważ Niemcom najwyraźniej "jeszcze nie dość" tych "prowokacyj", Polacy z każdym dniem czują się coraz mniej bezpieczni, zarówno na mieście, jak i w pociągu. Jednak wyjście z tej sytuacji jest bardzo proste: zamiast niebezpiecznej gdańskiej ulicy wybrać bezpieczną ulicę w niedalekiej Gdyni. Albo tę "przyjaźń" między narodami przypieczętować według najnowszej gdyńskiej mody...
Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 42 z 23 czerwca 1932 r., "Dziennik Bydgoski" nr 142 z 23 czerwca 1932 r., "Gazeta Bydgoska" nr 142 z 23 czerwca 1932 r., "Słowo Pomorskie" nr 142 z 23 czerwca 1932 r., "Ilustrowany Kurier Codzienny" nr 172 z 23 czerwca 1932 r, "Ilustracja Polska" nr 26 z 26 czerwca 1932 r. i "Ilustracja Polska" nr 27 z 3 lipca 1932 r. oraz "Światowid" nr 26 [z 26 czerwca] 1932 r. i nr 27 z [3 lipca] 1932 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Kujawsko Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej, Wielkopolskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Jagiellońskiej Biblioteki Cyfrowej.
Opinie (17) 7 zablokowanych
-
2022-06-24 19:00
(3)
nad wolnym miastem nadzor z ramienia ligi narodow mieli?,tak francuzi, zwani zabojadami!.
- 6 4
-
2022-06-24 20:50
Propaganda (2)
Wiadomo że propaganda działała z obu stron. Przecież samo powstanie tzw Wolnego Miasta Gdańska to nic innego jak ukaranie Niemiec ale też albo i głównie rozgrywki pomiędzy Brytyjczykami i Francuzami. Polska to była jedynie obserwatorem. Ale koło historii się zatacza - jedni się czegoś z nauczyli z ruchu nacjonalistycznego inni nic się nie nauczyli z błędów innych i robią dokładnie to samo. Jedyne co przykre - to iż Polacy dają się tak samo manipulować jak kacapy a wcześniej Niemcy. Populizm bierze górę nad rozsądkiem i myśleniem.
- 9 3
-
2022-06-25 05:24
z najnowszej histori gdanska, co towarzysz Gierek po 70 roku zapoczatkowal towarzysz Kaczynski konczy!.
- 2 2
-
2022-06-25 14:20
Od ruchów nacjonalistycznych to można się jedynie nauczyć, jak rozpętywać wojny i przegrywać je z kretesem.
- 0 1
-
2022-06-25 00:12
Te "dojczlandy", czyli Schlesien czy słynny już Schleswig (1)
to były tak zwane przed-drednoty, czyli okręty przestarzałe już podczas I wojny światowej - a po jej zakończeniu służyły jako jednostki szkolne, trochę więc przesadzone te artykuły.
I w ogóle tak zwana potęga Niemiec to w 90% propaganda mająca zatuszować nieudolność i brak woli walki u aliantów.- 12 7
-
2022-06-25 05:31
te ,,djczlandy" ptowadzily wojne!, ,,perelki poszly na dno w pare dni badz miesiecy!.admiral Graf spe,bismark.
- 2 5
-
2022-06-25 07:28
Kobiety parti... znaczy mafii, też niezłe pancerniki.
Uciekły do Brukseli "Polski bronić" wraz z dresiarzem nijakim
- 13 4
-
2022-06-25 08:33
Moglismy odbic Gdansk, kiedy teutoni przegrali wojne, ale nam sie nie chcialo.
- 2 2
-
2022-06-25 09:32
Przypomnijmy, że w tamtym momencie Polska nie była bezradna (4)
Dwa niszczyciele z niezłym uzbrojeniem t0rpedowym (IIIx2), zdolnym zagr0zić takiemu Schlesienowi. No i trzy okręty podwodne, zdolne także do postawienia min. Schlesien mógł wejść do Gdańska, ale niekoniecznie musiałby z niego wrócić do N!emiec. Bo pojawiłyby się polskie m!ny. Mieliśmy w danym momencie mocniejszą marynarkę wojenną, niż teraz. A Wicher i Burza też mogły stawiać m!ny morskie.
- 9 2
-
2022-06-25 11:30
Teraz marynaka wojenna juz nic nie znaczy na tak małym akwenie
- 0 3
-
2022-06-26 18:04
(1)
wizjoner!.
- 0 2
-
2022-06-26 20:17
Za to przed wrześniem 1939 polscy admirałowie i komandorzy nie byli wizjonerami
Pięć polskich (za dużych zresztą) okrętów podwodnych biernie czekało łukiem, aż przypłynie jakiś niemiecki zespół desantowy z silną eskortą, który zaat@kują. A po co Niemcy mogąc "wlewać" bezpieczną drogą lądową do Polski tyle dywizji, ile tylko chcieli, mieli Hel zdobywać w taki kosztowny i niepewny sposób, z morza? Przez ludzi na jakichś barkasach, z bronią tylko lekką... Trzy starsze polskie okręty podwodne - stawiacze min nawet hydrofonów nie miały ! W 1932 jeszcze zrozumiałe, ale 7 lat później? Nawet nie mogły podejść pod Gdańsk zablokować Schleswiga minami, bo Niemcy podesłali drobne okręty do zw@lczania okrętów podwodnych. Natomiast starcie Burzy i Wichra z Schlesienem w 1932 mogłoby się skończyć gorzej dla Niemców, niż pojedynek Scharnhorst - Ardent. Z jedną uwagą - no gdzie w MW w 1932 byłby poziom broni torpedowej na dwóch niszczycielach, jak w RN, czyli Royal Navy, w 1940.
- 0 0
-
2022-06-26 23:18
Do stawiania minbyl ORP Gryf. Takie bylo jego przenaczenie. ORP Wicher to normalny niszczyciel.
Niczego nie zdzialal i po trzech dniach z Gryfem wyladowal na dnie po niemieckim bombardowaniu. Gdyby cala polska flota nie wyplynela do Anglii to wszystko podzielilo by los Wichra i Gryfu.
- 0 0
-
2022-06-25 11:31
Bardzo niePOprawnie politycznie tak pisac o Niemcach w Gdańsku gdy władze Gdańska są na ich sznurku
- 17 18
-
2022-06-25 12:06
Nivea (1)
krem wiecznie żywy na plaży - zwłaszcza dla dzieci.
- 0 0
-
2022-06-25 16:41
hitlerowskie opryszki
w Gdańsku tradycyjnie w akcji... antypolskiej...
- 1 0
-
2022-06-29 14:09
SMS?
W 1932 r. Schlesien nie miał skrótu SMS, skrót SMS miały jednostki Kaiserliche Marine która istniała do 1919 r. Tym samym Schlesien tylko do 1919 r. był "SMS".
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.