• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Martensy, salon gier, McDonald's - niepozorny budynek, a wiele historii

Michał Brancewicz
28 maja 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (115)
Budynek przy Partyzantów 6 zanim został przebudowany na bar McDonalds, mieścił salon gier i sklepy. Sprzedawno tutaj też bilety komunikacji miejskiej.   Budynek przy Partyzantów 6 zanim został przebudowany na bar McDonalds, mieścił salon gier i sklepy. Sprzedawno tutaj też bilety komunikacji miejskiej.

Nie wyróżnia się ani urodą, ani wielkością, nie jest też zabytkiem. A mimo to budzi emocje i wspomnienia. W budynku przy ul. Partyzantów 6Mapka w centrum Wrzeszcza działo się wiele.



Dwupiętrowa, ceglana kamieniczka między Manhattanem a "Dolarowcem" większości z nas kojarzy się zapewne z miejscem, gdzie przez dwie dekady działał bar McDonald's. Był to drugi lokal tej sieci w Trójmieście, który został otwarty w lutym 1994 roku.

Lipiec 1993. Trwa przebudowa kamienicy na bar McDonalds, który zostanie otwarty w lutym 1994 roku. Lipiec 1993. Trwa przebudowa kamienicy na bar McDonalds, który zostanie otwarty w lutym 1994 roku.
Jednak od czasu zamknięcia McDonaldsa minie wkrótce 10 lat, a od sześciu lat działa tam restauracja Aioli.

Zamknięto bar McDonald's przy ul. Partyzantów we Wrzeszczu Zamknięto bar McDonald's przy ul. Partyzantów we Wrzeszczu

Dekada, do której masz największy sentyment to:

Nigdy nie było komisariatu MO



We wspomnieniach wielu osób utarło się, że w budynku przy Partyzantów 6 mieściła się kiedyś komenda Milicji Obywatelskiej.

To jednak nieprawda. Wynika to zapewne z tego, że sąsiadowały z nim "po skosie" dwa inne budynki, wyburzone w latach 70. XX wieku.

- Tam nigdy nie było komendy Milicji, Milicja była w nieistniejącym już budynku obok. W miejscu Manhattanu - prostował kilka lat temu jeden z użytkowników na facebookowej stronie Wrzeszcz Art's


Rok 1962. Budynek przy Partyzantów 6 widoczny w oddali za słupem trakcyjnym. Ale to w budynkach bliżej, których dzisiaj już nie ma, mieściła się komenda MO, dlatego wielu osobom się to myli. Rok 1962. Budynek przy Partyzantów 6 widoczny w oddali za słupem trakcyjnym. Ale to w budynkach bliżej, których dzisiaj już nie ma, mieściła się komenda MO, dlatego wielu osobom się to myli.
- Komenda była po lewej a w głębi areszt śledczy - wspominał inny.
A kolejny dodał:

- Na parterze były dwa symetryczne sklepy milicyjnej sieci "Konsumy" [sklepy zakładowe o ograniczonej dostępności dla osób spoza danego zakładu - przyp. red.], jeden na pewno z tkaninami, drugi chyba z butami.
Niewielki budynek w centrum Wrzeszcza. Jedyny, który przetrwał do dziś Niewielki budynek w centrum Wrzeszcza. Jedyny, który przetrwał do dziś

Nabijanie kredytów drutem



Rok 1990. Pewex, Dolarowiec i skromna kamieniczka przy Partyzantów 6. Wprawne oko dostrzeże napis "Salon gier" nad wejściem. Rok 1990. Pewex, Dolarowiec i skromna kamieniczka przy Partyzantów 6. Wprawne oko dostrzeże napis "Salon gier" nad wejściem.
Pod adresem Partyzantów 6 miała się za to mieścić siedziba Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego Gdańsk-Gdynia. Sprzedawano tam też bilety miesięczne.

Wiele skojarzeń wiąże się też z obecnością w kamienicy salonu gier.

Pamiętam szefa, który jak cie złapał na nabijaniu kredytów drutem to zamykał w kantorku i dawał wpie... - opisywał z uśmiechem kolejny.

Martensy szło się tylko pooglądać



Co ciekawe, był tam też sklep z militariami i Dr Martens - sprzedający charakterystyczne obuwie lubiane przez punków i skinów.

Kto w latach 90. nie marzył, żeby mieć martensy? Ale kogo było na nie stać? Szło się głównie po to, żeby je pooglądać.

A tak budynek przy Partyzantów 6 prezentuje się dzisiaj. A tak budynek przy Partyzantów 6 prezentuje się dzisiaj.

Miejsca

  • Aioli Gdańsk, Partyzantów 6

Opinie (115) ponad 10 zablokowanych

  • Fajne te zdjęcia Kosycarza

    Kawał historii

    • 16 0

  • Co było do spalenia to się spaliło i sprzedało

    Trójmiejski układ.

    • 12 4

  • W salonach gier były nie tylko flipery, były też gry ekranowe. Znałem przykład, że typ - mgr inż. elektronik drugi już raz

    właścicielowi salonu gier wykonywał usługę, podkręcał częstotliwość zegara w tych urządzeniach. Żeby wszystko działo się szybciej, ludzie szybciej z gry "wylatywali". I więcej kasy wpadało. Tak że nie tylko nastoletni klienci oszukiwali - właściciel z elektronikiem (magistrem inżynierem) też. A zresztą to był niezły salon przy dużym, znanym dworcu kolejowym i tam klienci nie za bardzo mogli oszukiwać. Pomieszczenie było nie za duże, to nie było wielu urządzeń do grania, łatwo było nadzorować.

    • 5 3

  • Dla mnie to był przede wszystkim salon gier: Pac-Man, Bring Froggy, Space Invaders, Asteroids etc. (3)

    Czyli druga połowa lat 80-tych. To były piękne czasy...

    • 8 4

    • (2)

      Bylo super.Choc bylo tez troche psycholi,szukajacych ofiar do pobicia.Ciekawe co tymi typami sie dzieje?
      Dwa razy milicja mnie s tamtad zwinela do budy i na Biala (brak legitymacji,moro takie tam)

      • 1 0

      • Pamietam takiego wariata andrzeja mieszkal chyba na jaskowej co jezdzil nago na rowerze i bil malolatow

        • 0 0

      • Tez mnie to ciekawi.mies kam tu od urodzenia i ich juz ze 2p lat nie widuje.moze nie zyja jak szymi?

        • 0 0

  • W tym budynku na parterze była szatnia

    dla uczniów szkoły WPKGG. mieliśmy praktykę na tej zajezdni autobusowej. Pod koniec lat 70 zbudowano nową na ul Hallera a ,,stara,, stała się centrum handlowym. Taki sam epizod miał hangar ,,ETC,,

    • 42 3

  • Pierwsze martesy

    Kupiłem tam pierwsze martensy:) to były czasy

    • 7 1

  • (3)

    MO tam nie było, ale podręczna kartoteka UB, a później SB znajdowała się właśnie w tym budynku.

    • 9 9

    • Oj chyba coś kręcisz. (2)

      W którym roku ?

      • 5 2

      • (1)

        Dobrze gada. Na początku lat 70.

        • 1 1

        • No przecież napisu,, kartoteka UB,, nie wchodzić, nie było

          SB było w tym budynku gdzie ten Pub irlandzki na dole jest

          • 1 0

  • Na manhatannie kupiłem adidaski trial bodajże a w pawilonach za Mcd kurtkę katanę dzinsowa. W budce obok zjadło się hamburgera i ma dwunastkę wtedy pod kantorem był przystanek i do domu. Super czasy.

    • 9 1

  • Ooo ta okolica w latach 90 była ogólnie super. CH z tyłu. MCD. Manhattan. Budka z fastfoodem. Hambuksy na zajezdni. Często widywałem tam porsze pod kantorem to była rzadka fura. Albo grand cherokee tego rugbisty znanego. Fajnie powspominać.

    • 9 2

  • No dobra ale co bylo najpierw w tym budynku jak powstal czyli ze 100 lat temu??? (2)

    • 4 3

    • gestapo i niemiecka cela brutalnych przesluchan.

      • 2 1

    • Wpierw była to zajezdnią tramwajowa

      Więc.... był to ich budynek biurowy. Ale nie jestem pewny czy nie postawiono go dopiero gdy powstała tam baza autobusowa

      • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

Sprawdź się

gdzie znajdował się dom handlowy Braci Freymannów?

 

Najczęściej czytane