- 1 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (107 opinii)
- 2 Siedem pchnięć, dziura w głowie od kuli i złamana ręka (22 opinie)
- 3 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (183 opinie)
- 4 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (70 opinii)
- 5 Te zdjęcia obejrzysz przez specjalne okulary (8 opinii)
- 6 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (227 opinii)
Martensy, salon gier, McDonald's - niepozorny budynek, a wiele historii
Nie wyróżnia się ani urodą, ani wielkością, nie jest też zabytkiem. A mimo to budzi emocje i wspomnienia. W budynku przy ul. Partyzantów 6 w centrum Wrzeszcza działo się wiele.
Dwupiętrowa, ceglana kamieniczka między Manhattanem a "Dolarowcem" większości z nas kojarzy się zapewne z miejscem, gdzie przez dwie dekady działał bar McDonald's. Był to drugi lokal tej sieci w Trójmieście, który został otwarty w lutym 1994 roku.
Jednak od czasu zamknięcia McDonaldsa minie wkrótce 10 lat, a od sześciu lat działa tam restauracja Aioli.
Zamknięto bar McDonald's przy ul. Partyzantów we Wrzeszczu
Nigdy nie było komisariatu MO
We wspomnieniach wielu osób utarło się, że w budynku przy Partyzantów 6 mieściła się kiedyś komenda Milicji Obywatelskiej.
To jednak nieprawda. Wynika to zapewne z tego, że sąsiadowały z nim "po skosie" dwa inne budynki, wyburzone w latach 70. XX wieku.
- Tam nigdy nie było komendy Milicji, Milicja była w nieistniejącym już budynku obok. W miejscu Manhattanu - prostował kilka lat temu jeden z użytkowników na facebookowej stronie Wrzeszcz Art's
- Komenda była po lewej a w głębi areszt śledczy - wspominał inny.
A kolejny dodał:
- Na parterze były dwa symetryczne sklepy milicyjnej sieci "Konsumy" [sklepy zakładowe o ograniczonej dostępności dla osób spoza danego zakładu - przyp. red.], jeden na pewno z tkaninami, drugi chyba z butami.
Niewielki budynek w centrum Wrzeszcza. Jedyny, który przetrwał do dziś
Nabijanie kredytów drutem
Pod adresem Partyzantów 6 miała się za to mieścić siedziba Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego Gdańsk-Gdynia. Sprzedawano tam też bilety miesięczne.
Wiele skojarzeń wiąże się też z obecnością w kamienicy salonu gier.
Pamiętam szefa, który jak cie złapał na nabijaniu kredytów drutem to zamykał w kantorku i dawał wpie... - opisywał z uśmiechem kolejny.
Martensy szło się tylko pooglądać
Co ciekawe, był tam też sklep z militariami i Dr Martens - sprzedający charakterystyczne obuwie lubiane przez punków i skinów.
Kto w latach 90. nie marzył, żeby mieć martensy? Ale kogo było na nie stać? Szło się głównie po to, żeby je pooglądać.
Miejsca
Opinie (115) ponad 10 zablokowanych
-
2023-05-28 19:48
Fajne te zdjęcia Kosycarza
Kawał historii
- 16 0
-
2023-05-28 19:49
Co było do spalenia to się spaliło i sprzedało
Trójmiejski układ.
- 12 4
-
2023-05-28 19:57
W salonach gier były nie tylko flipery, były też gry ekranowe. Znałem przykład, że typ - mgr inż. elektronik drugi już raz
właścicielowi salonu gier wykonywał usługę, podkręcał częstotliwość zegara w tych urządzeniach. Żeby wszystko działo się szybciej, ludzie szybciej z gry "wylatywali". I więcej kasy wpadało. Tak że nie tylko nastoletni klienci oszukiwali - właściciel z elektronikiem (magistrem inżynierem) też. A zresztą to był niezły salon przy dużym, znanym dworcu kolejowym i tam klienci nie za bardzo mogli oszukiwać. Pomieszczenie było nie za duże, to nie było wielu urządzeń do grania, łatwo było nadzorować.
- 5 3
-
2023-05-28 20:12
Dla mnie to był przede wszystkim salon gier: Pac-Man, Bring Froggy, Space Invaders, Asteroids etc. (3)
Czyli druga połowa lat 80-tych. To były piękne czasy...
- 8 4
-
2023-05-29 08:17
(2)
Bylo super.Choc bylo tez troche psycholi,szukajacych ofiar do pobicia.Ciekawe co tymi typami sie dzieje?
Dwa razy milicja mnie s tamtad zwinela do budy i na Biala (brak legitymacji,moro takie tam)- 1 0
-
2023-05-29 21:33
Pamietam takiego wariata andrzeja mieszkal chyba na jaskowej co jezdzil nago na rowerze i bil malolatow
- 0 0
-
2023-05-29 21:34
Tez mnie to ciekawi.mies kam tu od urodzenia i ich juz ze 2p lat nie widuje.moze nie zyja jak szymi?
- 0 0
-
2023-05-28 20:36
W tym budynku na parterze była szatnia
dla uczniów szkoły WPKGG. mieliśmy praktykę na tej zajezdni autobusowej. Pod koniec lat 70 zbudowano nową na ul Hallera a ,,stara,, stała się centrum handlowym. Taki sam epizod miał hangar ,,ETC,,
- 42 3
-
2023-05-28 20:54
Pierwsze martesy
Kupiłem tam pierwsze martensy:) to były czasy
- 7 1
-
2023-05-28 20:58
(3)
MO tam nie było, ale podręczna kartoteka UB, a później SB znajdowała się właśnie w tym budynku.
- 9 9
-
2023-05-28 21:04
Oj chyba coś kręcisz. (2)
W którym roku ?
- 5 2
-
2023-05-29 00:15
(1)
Dobrze gada. Na początku lat 70.
- 1 1
-
2023-05-30 09:04
No przecież napisu,, kartoteka UB,, nie wchodzić, nie było
SB było w tym budynku gdzie ten Pub irlandzki na dole jest
- 1 0
-
2023-05-28 21:12
Na manhatannie kupiłem adidaski trial bodajże a w pawilonach za Mcd kurtkę katanę dzinsowa. W budce obok zjadło się hamburgera i ma dwunastkę wtedy pod kantorem był przystanek i do domu. Super czasy.
- 9 1
-
2023-05-28 21:29
Ooo ta okolica w latach 90 była ogólnie super. CH z tyłu. MCD. Manhattan. Budka z fastfoodem. Hambuksy na zajezdni. Często widywałem tam porsze pod kantorem to była rzadka fura. Albo grand cherokee tego rugbisty znanego. Fajnie powspominać.
- 9 2
-
2023-05-28 21:32
No dobra ale co bylo najpierw w tym budynku jak powstal czyli ze 100 lat temu??? (2)
- 4 3
-
2023-05-28 23:00
gestapo i niemiecka cela brutalnych przesluchan.
- 2 1
-
2023-05-28 23:52
Wpierw była to zajezdnią tramwajowa
Więc.... był to ich budynek biurowy. Ale nie jestem pewny czy nie postawiono go dopiero gdy powstała tam baza autobusowa
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.