• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk na grobach zbudowany. Część 1

Tomasz Larczyński
23 września 2023, godz. 12:00 
Opinie (173)
Na terenie Gdańska bez problemu można natknąć się na pozostałości dawnych nagrobków pochodzących ze zlikwidowanych przed dekadami cmentarzy. Na zdjęciu jeden z takich, które obecnie można znaleźć w lesie pomiędzy Jaśkową Doliną a osiedlem Magellana na Morenie. Na terenie Gdańska bez problemu można natknąć się na pozostałości dawnych nagrobków pochodzących ze zlikwidowanych przed dekadami cmentarzy. Na zdjęciu jeden z takich, które obecnie można znaleźć w lesie pomiędzy Jaśkową Doliną a osiedlem Magellana na Morenie.

Po artykułach, w których opisywałem przeoczone pozostałości cmentarzy z Wielkiej Alei (Zaginione nagrobki Wielkiej Alei, Zaginiona kaplica i dzwonnica z cmentarza Lutra), zgłosiło się do mnie wiele osób, dzieląc się swoimi odkryciami w tym temacie. Inni opisywali je w komentarzach pod artykułami, a i ja sam od tamtego czasu jeszcze kilka miejsc znalazłem. Czas zatem, by je wszystkie zweryfikować. Czy pozytywnie, czy negatywnie - zawsze to spojrzenie na Gdańsk od innej niż zwykle strony.



Liczba zgłoszeń od czytelników była tak duża, że zebraliśmy je w dwóch artykułach. Dziś publikujemy pierwszy. Drugi opublikujemy w kolejną sobotę, 30 września.



Co wciąż czeka (na odpowiednie potraktowanie)



Zacznę tu od źródła, czyli samej Wielkiej Alei.

Wrzeszcz Górny, róg alei Zwycięstwa i PuszkinaMapka

O odnalezieniu nagrobka w ukruszonym fragmencie muru oporowego pisał przed rokiem w Trojmiasto.pl Michał Brancewicz. Dziś płyty już w tym miejscu nie ma - miejmy nadzieję, że znalazła godne miejsce w pobliskim lapidarium na terenie katolickiego Cmentarza św. Mikołaja i Kaplicy Królewskiej, dziś stanowiącym część parku Akademickiego.

Uważne przyjrzenie się murkowi wyraźnie jednak pokazuje, że właśnie przy tym skrzyżowaniu znajduje się wiele innych nagrobków użytych do konstrukcji muru oporowego. Nie dostrzegłem może napisów, lecz charakterystyczne zdobienia już tak.



Kolejne - szczególnie dobrze widoczne od strony cmentarza katolickiego - widać po drugiej stronie tegoż skrzyżowania.


Aniołki, przy wiacie przystanku autobusowego Uniwersytet Medyczny 04Mapka

To w zasadzie kontynuacja muru przy Wielkiej Alei, lecz już przy innym cmentarzu - św. Trójcy (Zielony Park). I zapewne z niego właśnie pochodzą kamienie nagrobne, w przypadku których ponownie to zdobienia zdradzają ich pochodzenie.


Wrzeszcz Górny, obok budynku al. Zwycięstwa 31/32Mapka

Nie tylko w murze zachowały się jednak pozostałości nagrobków. Oto przeoczony całkiem spory nagrobek, ukryty na terenie kolejnego cmentarza katolickiego - Józefa i Brygidy. Pochodzi zapewne z niego, choć być może przeniesiono go podczas budowy wznoszącego się tuż nad nim budynku B Wojewódzkiego Centrum Onkologii. Stanął on bowiem - co smutną codziennością w Gdańsku - na terenie cmentarnym, zajmując wschodnią połowę wspomnianego cmentarza. Ułożenie w kącie między drzewem a nowym murem Centrum Onkologii sprawiło, że zabytek uchował się, zresztą także przed oczami badaczek i badaczy.

Z prawej strony widać wystający metalowy fragment podstawy krzyża nagrobnego. Z prawej strony widać wystający metalowy fragment podstawy krzyża nagrobnego.
A jednak ktoś pamięta - 1 listopada ubiegłego roku widziałem tu zapalony znicz.

Aniołki, park Steffensów, niedaleko głównego budynku Centrum Sportu AkademickiegoMapka

Tematyka postfuneralna w Gdańsku to zagadka na zagadce, nawet mimo opublikowania ostatnio wielu pięknych prac naukowych. A oto kolejna z takich zagadek.

O tym miejscu przelotnie raz już wspomniałem, jednak warto przyjrzeć się mu dokładniej.

Chodzi o budowlę, którą dość jednoznacznie identyfikuję jako okazały grobowiec. Problem w tym, że znajduje się ona na terenie dawnego Cmentarza Ubogich (zwanego też Cmentarzem Lazaretu - Lazarett-Kirchhof), a ten został zamknięty dość szybko. Gedanopedia podaje, że stało się to w latach 1896-1898, jednak ta informacja dotyczy części cmentarza bliższej Bramie Oliwskiej. Anna Krüger pisze, że część z tym feralnym grobowcem zamknięto nieco później, bo "po 1918 r.", ja zaś na podstawie analizy map precyzuję to na ok. 1927 rok.

Jedno z ostatnich wydań planu Pharusa, z 1927 r., zaznaczające północną część Cmentarza Lazaretu jako czynną. O rok późniejszy  Geländeplan  o raz pierwszy oznacza go jako  ehemaliger Friedhof  - "były cmentarz". Jedno z ostatnich wydań planu Pharusa, z 1927 r., zaznaczające północną część Cmentarza Lazaretu jako czynną. O rok późniejszy  Geländeplan  o raz pierwszy oznacza go jako  ehemaliger Friedhof  - "były cmentarz".
Dla jasności dopowiedzmy, że funkcje zamkniętej nekropolii przejął nowy Cmentarz Ubogich, znany dziś jako Cmentarz na Zaspie. Stary cmentarz włączono zaś do powoli powiększanego parku Steffensów, co władze Wolnego Miasta planowały już wówczas wobec wszystkich cmentarzy przy Wielkiej Alei.

W każdym razie kilkanaście lat (całe lata 30. XX w.) obiekt ten przetrwał jako część parku, nie cmentarza, i to w czasie, gdy cmentarze likwidowano z szacunkiem i w zorganizowany sposób, nie zaś w formie barbarzyńskiej dewastacji okresu PRL.

Dlaczego zatem ten grobowiec wciąż istnieje i co w ogóle robiła tak okazała budowla na cmentarzu osób, których nie stać było na własny pogrzeb, więc miały osobną nekropolię ze skromnymi pochówkami finansowanymi przez władze? Czy był to grobowiec kogoś zasłużonego, np. duchownego z któregoś z przytułków miejskich? A może nie jest to grobowiec - ale jeśli nie, to w takim razie co?

Pewną wskazówką jest to, że znajduje się tuż obok głównej alei cmentarza, a więc w miejscu, które można określić jako reprezentacyjne. Niestety Anna Krüger podaje, że archiwalia Cmentarza Ubogich są bardzo skąpe, sama też o tym obiekcie w swojej pracy nie pisze.

Może ktoś z czytelników wpadnie na rozwiązanie?

Aniołki, w pobliżu adresu Zwycięstwa 59Mapka

Zajrzyjmy jeszcze po raz ostatni na Wielką Aleję. W tym wypadku chodzi właściwie o cały murek oporowy od strony placu Zebrań Ludowych między nowymi schodami przy budynku Zwycięstwa 59Mapka a dawnymi reprezentacyjnymi schodami z czasów PRL, niemniej właśnie na skraju przy wspomnianym budynku odnalazłem fragment nagrobka ze świetnie widocznymi napisami.

  • Z lewej strony nieczytelny fragment inskrypcji, z prawej liczba "93", zapewne fragment daty "1893".


Wrzeszcz Górny, las opodal Starej Jaśkowej Doliny, przy drodze łączącej budynki Jaśkowa Dolina 83D i Magellana 4AMapka

Oddalając się od Wielkiej Alei, trafiamy na chyba najciekawsze znalezisko z tej listy, a które zawdzięczam panu Jakubowi (któremu, jak i wszystkim kolejnym osobom, serdecznie dziękuję).

W dolince, przy zakręcie drogi, znajdziemy składowisku wielu - na oko 20-30 - nagrobków, a raczej ich dolnych części bez płyt nagrobnych.



Charakterystyczne zdobienia z motywem drzewa potwierdzają, że jest to materiał przedwojenny.

Więcej pytań budzi pochodzenie nagrobków. Na pierwszy rzut oka oczywiste - zaledwie 500 metrów w linii prostej zaczyna się dzisiejszy Cmentarz Srebrzysko, dawny Zentral-Friedhof. Jednak oczywistość znika, gdy się nad tym spokojnie zastanowić. Wielkość i liczba nagrobków absolutnie wykluczają, by przenieść je ręcznie, zaś przejazd jakimkolwiek pojazdem mechanicznym w poprzek grzbietu Góry Strzyskiej jest niemożliwy.

W tej sytuacji skłaniam się - podobnie, jak pan Jakub - do hipotezy, że nagrobki przewieziono tu z Wielkiej Alei (licząc po drogach, to bliżej niż ze Srebrzyska), jako smutny "odpad" po obdarciu z wykorzystanych gdzie indziej płyt nagrobnych. I dziś tam też - do lapidarium na dawnym Cmentarzu św. Mikołaja - powinny wrócić.



Siedlce, Zakopiańska 40Mapka

Kolejną wiadomość dostałem w formie komentarza pod jednym z artykułów na Trojmiasto.pl:

Dawny stoczniowy hotel robotniczy [na Siedlcach], za nim jest mur oporowy w nim widziałem dużo fragmentów z nagrobków z napisami niemieckimi, ale też hebrajskimi.
O ile się nie mylę, chodzi o zaplecze - mur oporowy za budynkiem Zakopiańska 40. Choć napisów nie dostrzegłem, to charakterystyczne zdobienia już tak, choć być może pochodzą one z cegły rozbiórkowej z Głównego Miasta. W każdym razie blisko - 500 metrów stąd - znajduje się teren dawnego cmentarza ewangelickiego parafii siedleckiej, zaś nieco dalej w drugą stronę - Park Bema, czyli dawny cmentarz dolnomiejskiej parafii Barbary.



Wrzeszcz Dolny, ul. OstrorogaMapka

Tym razem oddaję głos czytelnikowi, panu Adamowi:

Mieszkałem od 1945 na Koloni Zieleniec - dziś ul. Ostroroga. Kiedy w końcu ktoś zadecydował o wybrukowaniu jej "głównej ulicy", zrobiono to, używając potłuczonych nagrobków. Gotyckie litery było długo na tej nawierzchni widać.
Kolonia Zieleniec to przedwojenna Laubenkolonie Frühlingslust. Przyznam, że miałem nieco wątpliwości, czy wspomniany przez pana Adama bruk to istotnie nagrobki, a nie po prostu przedwojenne wybrukowanie - większość ulic Kolonii miała już przed 1945 r. brukowaną nawierzchnię - jednak ważną wskazówką jest to, że bruk na tej ulicy posiada ostre, nieregularne krawędzie boczne, oraz ewidentnie różne pochodzenie geologiczne.



Zasadniczo do brukowania używa się albo bruku specjalnie przygotowanego w kamieniołomie - wtedy jest on jednorodny, albo przygodnie zebranych kamieni polnych - te mają jednak charakterystyczne, obłe krawędzie. Dodatkowo, w jednym miejscu także coś jakby mocno zerodowany przez samochody napis.

W tej sytuacji pozostaje zaufać panu Adamowi. I pomyśleć, że trzeba było głosu czytelnika, bym zwrócił uwagę na tajemnice ulicy, obok której wiele lat sam mieszkałem...

Orunia, park na zapleczu ul. Gościnnej 8Mapka

Tym razem ponownie autorskie odkrycie. Pod jednym z moich poprzednich artykułów rozgorzała dyskusja, że nie ma właściwie o co drzeć szat, bo ponowne użycie nagrobków w murkach jest normalne w rozwijającej się metropolii. Zostawiając na boku trzon tej argumentacji, możemy się chyba jednak zgodzić, że piaskownice z nagrobków to jest o ten jeden krok za daleko?

Dodajmy, że piaskownice nieużywane.

Przynajmniej pochodzenie jest tu jasne - znajdujemy się na dawnym cmentarzu ewangelickiej parafii oruńskiej.

Stogi, między budynkami ul. Hoża 5 i 11Mapka

I kolejna wskazówka od czytelnika z komentarza na Trojmiasto.pl.

W wakacje pojechałam po 30 latach zobaczyć, czy murek przy Hożej 5 nadal zrobiony jest z nagrobków z widocznymi literami.... Jest nadal...
Potwierdzam - jest. Chodzi tu o coś, co - na to wychodzi - było gdańską klasyką, mianowicie murek oporowy przy gierkowskim bloku.



I owszem, napisy - a nawet całe nagrobki - wciąż da się dostrzec.

Trafiłem tam niestety przy dość niekorzystnym oświetleniu, więc dla lepszego zobrazowania materii problemu obrobiłem nagrobek w programie graficznym.

A źródło? Tu też nie ma wątpliwości - to zarośnięty dziś lasem cmentarz ewangelickiej parafii Stogi (przy budynku Rozłogi 15Mapka).

Brzeźno, wokół budynku przy al. Hallera 231Mapka

Ponownie wspomniana już klasyka - murki oporowe na gierkowskim osiedlu. Informację, choć umiarkowanie precyzyjną, ponownie zawdzięczam komentarzom na portalu:

Może redakcja też zajmie się murkiem w Brzeźnie wzdłuż al. Hallera przy deptaku. Jeśli dobrze poszukacie, ten murek także jest z elementów nagrobków.
Owszem, lubię dobrze poszukać.



Napisów ponownie brak, lecz charakterystyczne kształty dobrze pasujące do murków z Młynisk i Stogów jednoznacznie wskazują na pochodzenie, w każdym razie ogólne, czyli cmentarne. A szczegółowe? 200 metrów dalej znajdował się cmentarz katolickiej parafii brzeźnieńskiej, do dziś śladowo widoczny w terenie (Hallera 236a), więc tu raczej także nie ma wątpliwości.

Ciąg dalszy nastąpi w sobotę, 30 września.

O autorze

autor

Tomasz Larczyński

wrzeszczanin od trzech pokoleń, pasjonat historii, wiceprzewodniczący Nowej Lewicy w Gdańsku

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (173)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaka to dzielnica Gdańska?

 

Najczęściej czytane