• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co zostało z zamku krzyżackiego w Gdańsku?

Borys Kossakowski
17 maja 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Fragment "symulakrum" anonimowego obrazu "Okręt kościoła" z ok. 1500 r., wykonanego w 2002 roku przez Krzysztofa Izdebskiego. Tak mógł wyglądać zamek krzyżacki w Gdańsku. Fragment "symulakrum" anonimowego obrazu "Okręt kościoła" z ok. 1500 r., wykonanego w 2002 roku przez Krzysztofa Izdebskiego. Tak mógł wyglądać zamek krzyżacki w Gdańsku.

Mamy w Gdańsku ulicę Zamkową, mamy Rycerską, ale zamku nie mamy. Już nie, bo zamek krzyżacki, który stał na Starym Mieście ponad sto lat, został rozebrany przez gdańszczan cegła po cegle. Czy są w Gdańsku jakieś pozostałości zamku krzyżackiego?



Rzeź Gdańska

Krzyżacy pojawili się w Gdańsku w 1308 r, który przeszedł do historii jako data rzezi Gdańska. Wydarzenie to bywa przedstawiane zazwyczaj dość tendencyjnie. Prawdopodobnie dlatego, że po średniowiecznej Europie rozeszła się plotka, że krzyżacy wymordowali na Pomorzu... 10 tysięcy ludzi. To więcej, niż w tym czasie wynosiła populacja Gdańska. Sami zakonnicy w swych archiwach zapisali, że w walkach o zdobycie gdańskiego grodu zginęło ledwie 16 mieszkańców. Prawda leży gdzieś pośrodku. Przyjmuje się, że zginęło wówczas nie więcej niż kilkuset gdańszczan.

O rzezi Gdańska czytaj w artykule Krwawa woda, ale nie w Raduni

Stacjonujący w mieście rycerze pomorscy i kujawscy, wierni Władysławowi Łokietkowi, byli atakowani przez wojska margrabiego brandenburskiego Ottona IV i gdańszczan. Bliscy klęski, o pomoc poprosili mistrza krzyżackiego Heinricha von Plötzkau, w zamian oferując przekazanie mu na rok kontroli nad gdańskim grodem warownym. Gdy krzyżacy pomogli odeprzeć atakujących, rycerstwo postanowiło - choć podobno był to plan samego Łokietka - oddać im jedynie połowę fortu. Drugą krzyżacy postanowili więc wziąć siłą. Jak się okazało - zostali w Gdańsku nie na rok, tylko na 145 lat i 3 miesiące.

Fragment planu Gdańska z 1400 roku z poglądowym rysunkiem zamku. Fragment planu Gdańska z 1400 roku z poglądowym rysunkiem zamku.
Zamek

Dopiero pod koniec lat 30. XIV wieku zakon podjął decyzję o budowie zamku na miejscu ówczesnego grodu warownego. Zbudowano go na planie prostokątu o bokach ok. 60 na 63 metry, w okolicach obecnej ulicy Grodzkiej. Jeden z narożników znajdował się dokładnie na parceli Grodzka 9, a drugi na skrzyżowaniu Grodzkiej i Rycerskiej.

Nie zachował się żaden plan, rysunek, ani obraz, na którym widniałby gdański zamek. Ostatnim znanym dokumentem przedstawiającym wygląd zamku był zaginiony w 1945 roku anonimowy obraz "Okręt Kościoła" z XV wieku. W Muzeum Historycznym Miasta Gdańska zachowała się jedna z ośmiu desek, na których namalowano dzieło. W 2002 r. Muzeum zleciło artyście plastykowi Krzysztofowi Izdebskiemu wykonanie fotograficzno-cyfrowego "sobowtóra" tego malowidła. Informacje o jego kształcie i cechach charakterystycznych możemy czerpać tylko z badań archeologicznych gruntów oraz zapisków zakonników.

Warownia nie była zbyt duża. Duży zamek miałby dużo potrzeb - potrzebowałby stałych dostaw, aprowizacji, sporej obsady i pieniędzy na konserwację. A gdańszczanie nie kochali krzyżaków, więc utrzymanie warowni w ramach miasta było dla zakonników trudnym zadaniem. Zamek miał cztery baszty, w tym jedną dużą, zlokalizowaną na krańcu północno-wschodnim. Tam znajdowała się też brama wjazdowa.

Czy to dobrze, że rozebrano zamek krzyżacki?

Podzamcze

Zamek chroniony był z czterech stron wodą - od południa dostępu broniła Motława, pozostałe trzy strony otaczała fosa. Aby dostać się do warowni trzeba było przejść podzamcze. Tak zwany zamek niski także otoczony był fosą. Z miasta można było się dostać do niego przez bramę i most zwodzony broniony przez Basztę Rybacką, która stała w miejscu, gdzie obecnie znajduje się Baszta Łabędź. Baszta Rybacka była zresztą kością niezgody między zakonem a Radą Miasta, bowiem krzyżacy wybudowali ją bezprawnie na terenie Głównego Miasta.

Na podzamczu zlokalizowane były budynki gospodarcze, m.in. kuszarnia (w której trzymano nawet do 2000 kusz), dom szewski czy stajnia na 22 konie. Co ciekawe - w zamku Zakonu Szpitala Najświętszej Maryi Panny nie było... szpitala.

Zamku broniło około osiemdziesięciu rycerzy, w tym ponad trzydziestu braci zakonnych. Znajdowały się tam trzy duże działa i kilkadziesiąt mniejszych.

Jedyna widoczna pozostałość po zamku to ten fragment muru nad Motławą. Jedyna widoczna pozostałość po zamku to ten fragment muru nad Motławą.
Cegła po cegle

W lutym 1454 roku komtur gdański Mikołaj Poster i komtur zamkowy Konrad Pfersfelder poddali zamek bez walki. Z pewnością skłonił ich do tego widok dwustu dział, które ustawiono wokół warowni oraz drabiny oblężnicze zebrane na Targu Rybnym. Osłabione Państwo Krzyżackie wprawdzie przystąpiło potem do wojny trzynastoletniej, ale już wtedy władze zakonne wiedziały, że nie uda im się utrzymać wszystkich swoich włości.

Gdańszczanie szczerze nienawidzili zamku, jego historii i symboliki związanej z rządami krzyżaków. Bardzo nie chcieli, żeby w warowni znalazł rezydencję kolejny władca. Gdańszczanie chcieli wrócić w granice Rzeczypospolitej, ale cenili sobie niezależność. Królów zawsze tu przyjmowano z honorami, ale nikt nie zaryzykowałby, żeby monarcha zostawił swojego starostę w zamku. Militarne znaczenie zamku także malało z roku na rok, w związku z rozwojem broni palnej.

Rozebrano także tzw. Młode Miasto (Jungstadt), założone przez krzyżaków w XIV wieku. Można zaryzykować tezę, że Gdańsk do tego czasu był... Trójmiastem, bowiem w bezpośrednim sąsiedztwie leżały Stare, Główne i Młode Miasto.

Po zamku pozostało niewiele. Jedyne fragmenty murów, jakie pozostały, widoczne są od strony Motławy, na parceli przy Grodzkiej 9. W Hotelu Fahrenheit można zobaczyć niewielki fragment baszty, która niegdyś stała w tamtym miejscu.

W kamiennych zazwyczaj fundamentach gdańskich kamienic archeologowie natykają się co jakiś czas na nieliczne gotyckie cegły, które mogły pochodzić z rozebranego zamku. Łatwo jest je rozpoznać, ponieważ były większe od tych wyrabianych później, czyli w XVI-XVII w.

O pochodzenie z zamku podejrzewane są też kamienne kolumny w hali Dworu Artusa (te oryginalne, niestety potrzaskane w 1945 i zastąpione nowymi) i takoż kamienne elementy filarów piwnicy Muzeum Archeologicznego, tzw. Sali Kolumnowej.

Opinie (87) 4 zablokowane

  • Juz wtedy Gdańszczanie walczyli z Polskimi wojskami o swoją wolność (1)

    to się zawsze jacyś krzyżowcy napatoczyć muszą - Religia to opium dla mas

    • 10 14

    • Jest taka płyta Dezertera "Prawo do bycia idiotą"

      Bardzo dobra, korzystaj z wolności.

      • 3 2

  • Plus dla autora

    Ciekawy artykuł, autor pokrótce rzucił światło na tę mniej znaną część historii Gdańska.
    Dla krytyków - piszcie własne artykuły, chętnie powytykam wszystkie literówki i błędy rzeczowe.
    Jeszcze raz dziękuję za artykuł autorowi i pozdrawiam. Więcej podobnych tekstów!

    • 8 4

  • "histoyk" kossakowski :-D (1)

    " Królów zawsze tu przyjmowano z honorami"
    Taaaa...zwłaszcza Stefana Batorego :-)

    • 12 2

    • Wbrew pozorom go chyba z największymi (obok JIIIS). Tyle że trochęinęło czasu zanim się do niego przekonali.

      • 0 0

  • czy w 3miasto.pl jeszcze myślą ?

    Ta ankieta to klęska !!!
    Jak my ludzie żyjący w XXI wieku mamy wypowiadać się za Gdańszczan ze epoki Średniowiecza ?
    No i weź tu człowieku wyjaśnij człowiekowi z XIV-XV w. co to jest turystyka !
    :-D

    • 10 0

  • Był zamek, nie ma zamku.

    Gdańszczanie rozebrali go jako symbol krzyżackiego zniewolenia. Skąd mogli wiedzieć, że dzisiaj byłoby to muzeum takie jak zamek w Malborku.
    Owszem 145 lat to okres zniewolenia miasta przez Krzyżaków.
    Ale wbrew potocznym osądom to także okres rozwoju. To wtedy Gdańsk stał się członkiem tzw. Hanzy. To w czasie rządów krzyżackich powstał Kanał Raduni. Wspaniała budowla techniczna doprowadzająca wodę pitną do miasta.
    To wtedy powstał największy zakład przemysłowy średniowiecznej Europy: Wielki Młyn działający do 1945 roku. Wtedy Gdańsk rozwijał się. Jednak największy rozkwit Gdańska nastąpił po powrocie do I Rzeczypospolitej. Dopiero Prusacy podczas zaboru na wiele lat sprowadzili Gdańsk do roli miasta prowincjonalnego.

    • 9 2

  • Na miejscu dawnego zamku krzyżackiego nie ma żadnej informacji o tym . Wielki wstyd. I to pod oknami Muzeum Archeologicznego !!! Co oni tam robią , urzęduję bo chyba nie pracują....

    • 13 1

  • Gdańsk ma grubo ponad 1000 lat.

    Rządził tu książe pomorski, krzyżak, król polski, był pod pruskim zaborem, dwa razy był wolnym miastem. To moje miasto, tu się urodziłem, moi rodzice przyjechali z Mazowsza. To moje miasto.

    • 10 1

  • "Prawda leży gdzieś pośrodku"

    Borys Kossakowski, Dzieła zebrane, tom III

    Kościerzyna uważa, że jest stolicą Kaszub, Kartuzy uważają, że są stolicą Kaszub. Prawda leży po środku. Stolicą Kaszub jest Szymbark.

    Facet jest bezkrytyczny wobec siebie, po latach indoktrynacji ideologicznej, teraz uważa, że jest historykiem i oświeca nas.

    • 8 3

  • (1)

    Co ma Dezerter do historii mojego miasta?

    • 1 3

    • umiejetność czytania kontekstu jest bardzo pożyteczna :)

      • 2 0

  • To nie artykuł o dezerterze

    Ludzie opamiętajcie się. Jak miałem 18 lat za komuny słuchałem tego zespołu.
    Pamiętam utwór: Spytaj milicjanta on ci prawdę powie......

    • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Charakterystyczny gdański napitek alkoholowy, to:

 

Najczęściej czytane