- 1 Zaśmiecone gdyńskie westerplatte (62 opinie)
- 2 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (74 opinie)
- 3 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (45 opinii)
- 4 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (33 opinie)
- 5 Następcy Haffnera wchodzą cali na biało (6 opinii)
- 6 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (81 opinii)
(Prawie) pół wieku wieżowca Olimp, czyli znacznie mniejsze zło
31 grudnia mija 47 lat od oddania do użytku stojącego u zbiegu al. Grunwaldzkiej i ul. Partyzantów wieżowca, nazywanego Olimpem lub Dolarowcem. Czytelników, których zmysł estetyczny budynek ten wystawia na próbę pocieszę, że mogło być znacznie gorzej. Otóż pierwotnie Dolarowiec miał być... Rublowcem.
Siedemnastokondygnacyjny budynek mieszkalno-usługowy oddano do użytku ostatniego dnia 1969 roku, po ponad trzyletniej budowie. Zaprojektowali go inż. arch. Romuald Kokoszko i inż. arch. Stanisław Michel. W wieżowcu zmieścili 65 mieszkań o wysokim - jak na czasy późnego Gomułki - standardzie, głównie kawalerek i mieszkań jednopokojowych z kuchnią.
Powiew Zachodu o wielu imionach
Lokalna prasa ochrzciła nowy budynek Kawalerowcem. W niedługim czasie od nazwy modnej kawiarni, działającej na ostatniej kondygnacji, wieżowiec zaczęto nazywać Olimpem, szybko jednak pojawiła się alternatywna nazwa, Dolarowiec, bowiem mieszkania w budynku można było nabyć jedynie za dewizy. To z kolei sprawiło, że złośliwi zaczęli nazywać wieżowiec Burdelowcem - w tamtych czasach najłatwiejszy dostęp do zachodnich walut miały przecież osoby kojarzone z półświatkiem...
W każdym razie modernistyczny wieżowiec był namiastką tego, co działo się w architekturze zachodnioeuropejskich metropolii. Z czasem jednak przestał robić wrażenie, a po roku 1989 stopniowo tracił blask. Zwolenników nie przysporzyło mu ani oddanie w 2011 roku masywnych, "ściśniętych" wież Quattro Towers po sąsiedzku, ani przeprowadzony w ostatnim roku remont elewacji.
Być może dla nieprzekonanych pocieszeniem będzie informacja, że pierwszy wrzeszczański "drapacz chmur" mógł wyglądać znacznie gorzej. Otóż pierwotnie miał być utrzymany w stylu... socrealistycznym.
Akcent wysokościowy socrealistycznej dzielnicy
Na początku lat 50. ubiegłego wieku zaplanowano odbudowę - a raczej przebudowę - zniszczonego podczas działań wojennych centrum Wrzeszcza. Powstać miała "wielka i wspaniała Grunwaldzka Dzielnica Mieszkaniowa" - gdański odpowiednik warszawskiego MDM-u. W środku eklektycznej zabudowy - tudzież pozostałości po niej - zaplanowano osiedle utrzymane w obowiązującym w Polsce od 1949 roku stylu socrealistycznym.
Dominantą GDM-u miał być pierwszy gdański wieżowiec, stojący właśnie u zbiegu al. Grunwaldzkiej i ul. Partyzantów. Wysoki na 16 pięter, miał pełnić funkcje administracyjne. Podobnie jak cała architektura socrealistyczna, wrzeszczański wieżowiec miał wyrażać nie piękno i elegancję, lecz potęgę komunistycznego państwa. Liczyła się nie funkcjonalność, ale ostentacyjny w swojej nadmiernej dekoracyjności monumentalizm.
Zachowane ogólne szkice koncepcyjne nie pozostawiają co do tego wątpliwości: wejście do przysadzistego gmachu podkreślone kolumnadą, zwieńczenia w formie attyk ze sterczynami, wydatne pilastrowanie. Gdyby projekt ten zrealizowano, to dziś zamiast mieszkaniowego Dolarowca mielibyśmy biurowy... Rublowiec.
Poniechanie i drugie podejście
Grunwaldzką Dzielnicę Mieszkaniową zaczęto budować w 1951 roku, wnoszenie wieżowca zaplanowano na rok 1953. Jednak szybko okazało się, że pierwotne założenia były nierealistyczne, więc zaczęto je przerabiać. Ostatecznie wykreślono wszystkie reprezentacyjne gmachy, skupiając wysiłki na zabudowie mieszkaniowej, która otrzymała mniej nachalny charakter. Krajobrazowi Wrzeszcza poszczęściło się.
Kiedy do pomysłu budowy wieżowca powrócono na początku lat 60., socrealizm był już tylko przykrym wspomnieniem czasów stalinowskich. Architekci zwrócili się w kierunku modernizmu, który kwitł po "lepszej" stronie tzw. żelaznej kurtyny. I Olimp, zwany Dolarowcem, był tej fascynacji wyrazem.
Spójrzmy więc na pierwszy, wrzeszczański "drapacz chmur", nieco łaskawszym okiem.
Film o Dolarowcu
Co widać z Dolarowca
O autorze
Jarosław Wasielewski
badacz i popularyzator historii Gdańska, autor bloga poświęconego w całości przeszłości i teraźniejszości Wrzeszcza.
Opinie (89)
-
2016-12-30 17:08
Bardzo dobrze wspominam te czasy, kiedy (1)
wracajac po zajeciach z PG czesto zagladalem na Olimp. Szedlem pieszo az do stacji Gdansk Wrzeszcz I tam wsiadalem do SKMki aby jechac do Gdyni. Nie lubilem stacji Gdansk Politechnika. Potem chwalilem sie kolegom ze wypilem kawke I bita smietane z posypana na niej czekolada na Olimpie. Bylem "na Olimpie", tak zwyklem mowic. I prawde piszac czulem pewna dume z tego. Oczywiscie bedac raczej biednieszym w spoleczenstwie to czesciej zagladalem do polozonego na przeciwko baru w Cristalu. Obydwa budynki wspominam bardzo dobrze I Wrzeszcz duzo zyskal z nimi. Ale to byly lata 70-te a moje 20-ste I szczyt popularnosci Edwarda Gierka. Co z tego pozostalo? Mieszkancy tej dzielnicy Gdanska powinni cieszyc sie z tej niedawnej przeszlosci.
- 5 0
-
2021-12-23 13:25
Ach ten Olimp!
Jaśnie Pan Szatniarz na parterze, osobom które uznał za niegodne mówił "Brak miejsc" i nie było dyskusji, bo nie wpuścił do windy. Zresztą miał gotową tabliczkę z tym napisem. Dopiero na górze okazywało się, że zarezerwował spore luzy dla godniejszych. Znałem jego stawkę więc nigdy nie miałem problemów. Miły pan grał na pianinie, podawano piwo "Radeberger" i człowiek czuł się znacznie wyżej niż te mrówki na dole. Winda kawiarniana jadąc mijała dolarowe piętra bez możliwości zatrzymania, czym przypominała odcinek berlińskiego S-bahnu w czasach DDR.
- 1 0
-
2016-12-30 20:29
ten socrealizm wyglądałby dużo lepiej a już na pewno (2)
lepiej pasowałby do Grunwaldzkiej a i Quatro Tower.
Nie znam struktury zawodowej mieszkańców tego budynku ale w latach 70-tych na przeciw tego budynku ( chyba w Akwarium - tak nazywał sie ten lokal ) można było spotkać kilka pań samotnie siedzących przy stolikach.- 4 2
-
2016-12-30 22:20
(1)
Dzięki tym paniom jesteś na świecie :-)
- 1 0
-
2016-12-31 15:58
Dzięki tym paniom jesteś na świecie?
Na pewno nie dzięki takim paniom ktore tam stale wysiadywaly jest on na świecie.
- 0 1
-
2017-01-02 10:50
a jaka jest różnica między kawalerką, a mieszkaniem jednopokojwym z kuchnią? (2)
"W wieżowcu zmieścili 65 mieszkań o wysokim - jak na czasy późnego Gomułki - standardzie, głównie kawalerek i mieszkań jednopokojowych z kuchnią."
- 0 0
-
2017-01-03 09:49
Kawalerka ma jedynie aneks kuchenny (najczęściej bez okna).
- 2 0
-
2021-12-23 13:05
W kawalerkach mieszkały rodziny z dwojgiem, a w jednopokojowych z trojgiem ,czworgiem dzieci. Dziś dzieci zastąpiły psy.
- 1 0
-
2017-01-05 09:10
Super filmiki więcej takich
- 0 0
-
2021-12-23 13:11
Wielkim osiągnięciem Internetu jest stworzenie np. kucharzom i manicurzystkom możliwości krytykowania architektury, metod leczenia czy projektów kosmicznych.
- 1 0
-
2021-12-23 13:15
w tym filmie to same stare ćpuny występują stali bywalcy klubu sfinks w sopocie (1)
- 0 0
-
2021-12-23 15:59
artysci znaczy sie ;)
- 1 0
-
2021-12-30 17:16
Super !
Jak pomysle o Obecnym burdelu to wtedy byly wspaniale
Czasy niezapomniane !!!! Takiej nienawisci ,klotni ,plucia jeden na drugiego itd.nie bylo ,byla komuna a teraz jest jeszcze gorzej.- 2 0
-
2023-12-30 11:01
znam obiekt b. dobrze
dltego ze budowalem inst.co w calym budunku+przepompownie uciazliwa byla robota.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.