- 1 Zaśmiecone gdyńskie westerplatte (67 opinii)
- 2 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (75 opinii)
- 3 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (45 opinii)
- 4 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (33 opinie)
- 5 Następcy Haffnera wchodzą cali na biało (6 opinii)
- 6 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (82 opinie)
Najlepsza inwestycja II Rzeczpospolitej
Franciszek Sokół, Komisarz Rządu w Gdyni, miał kiedyś stwierdzić, że "Gdynia jest najlepszym interesem, jaki kiedykolwiek Polska mogła zrobić". Nie sposób nie przyznać mu racji.
Aby przekonać się o prawdziwości tego stwierdzenia wystarczy sięgnąć na przykład po "Gazetę Gdańską" z 24 września 1931 r. Już na stronie pierwszej "Gazety" znajdujemy doniesienie o nowym rekordzie przeładunkowym gdyńskiego portu - sama notka nie jest może zbyt obszerna, ale przytoczone w niej liczby pokazują dynamiczny rozwój nowego portu.
Kilka stron dalej znajdujemy bardziej szczegółowe informacje, podane w... statkach. W sierpniu do Gdyni zawinęło "308 różnych statków" (w lipcu 286), a w morze wyszło 295 statków (w lipcu 293). Bazując na sierpniowych danych "stwierdzić należy, że co czwarty wagon ładunku w wywozie z Polski i co piąty wagon w przywozie do Polski idzie przez nasz własny port", co jest "dostatecznem świadectwem roli, jaką w handlu zagranicznym Rzplitej Gdynia już odgrywa".
Sukces handlowy portu w Gdyni był dobrym dla ówczesnej Polski prognostykiem, ale - jak stwierdza "Gazeta" - ponieważ "posiadanie portu i własnej floty handlowej nie stanowi jeszcze dostępu do morza", zadbać trzeba o rozwój pozostałych elementów składających się na "wielki aparat zagranicznej ekspansji towarowej", czyli: "firmy handlowe, banki, biura maklerskie, ekspedycyjne..."
Takim właśnie zapleczem dysponowały wówczas niemieckie porty w Szczecinie i Królewcu, konkurujące z Gdynią "w sposób zajadły i wbrew prawom ekonomji". Niemcy korzystali w tym celu "z olbrzymich środków państwa niemieckiego, ponoszącego tę ofiarę dla dalszych celów politycznych". Dodatkowym utrudnieniem była również "wojna taryfowa" prowadzona z kolejami niemieckimi "kosztem dużych strat i ofiar".
Brak rozbudowanej infrastruktury kosztował Polskę całkiem sporo - udział portów niemieckich w polskim handlu zagranicznym kształtował się na poziomie aż 40 proc. i - jak zauważa "Gazeta" - "zwlekanie realizacji zasadniczych postulatów naszej polityki morskiej w dziedzinie transportu lądowego" stanowić może "wielkie niebezpieczeństwo dla naszego powodzenia w rozbudowie naszego handlu zamorskiego".
Z gdyńskiego portu korzystała nie tylko Rzeczpospolita: oto nawet pozbawiona dostępu do morza Czechosłowacja "wysunęła propozycję przyznania jej tzw. wolnej strefy w porcie". Szanse na pozytywne jej rozpatrzenie były raczej znikome, ponieważ przez Gdynię szły zaledwie "niewielkie transporty żelaza do Czechosłowacji i drzewa z Czechosłowacji".
Ta sytuacja mogłaby ulec zmianie dopiero wtedy, gdyby "zagraniczny handel czechosłowacki został w przyszłości skierowany" przez polski port. Na takiej współpracy skorzystałyby z pewnością obydwa państwa, a i pozycja Gdyni wśród innych portów bałtyckich uległaby wzmocnieniu.
Rozwój handlu morskiego możliwy jest nie tylko dzięki odpowiednio rozwiniętej infrastrukturze (porty, flota, itp.), ale i odpowiednio przygotowanej i wykształconej kadrze. Kształceniem specjalistów dla potrzeb marynarki cywilnej (handlowej i pasażerskiej) zajmowała się, powstała 17 czerwca 1920 r., Szkoła Morska w Tczewie.
W roku 1930 zmieniono jej nazwę na Państwową Szkołę Morską i przeniesiono do Gdyni. Zatem w roku 1931 rozpoczynała Szkoła swój drugi rok funkcjonowania w nowej siedzibie i "Gazeta Gdańska" przedstawiła zamierzenia edukacyjne placówki na nowy rok szkolny. Istotnym ich elementem miały być rejsy statku szkolnego "Dar Pomorza": jesienny do Ameryki Południowej i wiosenny, celu którego jeszcze nie określono.
Wspominaliśmy już o "wojnie taryfowej" z kolejami niemieckimi, nie były to jednak jedyne w tym czasie kłopoty polskich kolei. Problemów przysparzały bowiem również drogi żelazne na terenie Wolnego Miasta Gdańska. Na mocy postanowień traktatu wersalskiego gdański transport kolejowy przeszedł w całości pod zarząd Polskich Kolei Państwowych - Polacy przejęli więc całą niemiecką infrastrukturę kolejową, tabor i... kolejarzy.
Większość zatrudnionych na terenie Wolnego Miasta kolejarzy stanowili gdańszczanie narodowości niemieckiej: "na 90 proc. pracowników niemieckich przypada 10 proc. narodowości polskiej" pisała "Gazeta", której zdaniem proporcje te powinny wyglądać zupełnie odwrotnie, chociażby dlatego, że w pozostałych instytucjach gdańskich "obywatele polscy nie otrzymują żadnego zatrudnienia".
Na dodatek "kurtuazja władz kolejowych wobec pracowników i urzędników narodowości niemieckiej przechodzi wszelkie pojęcie": od szukających pracy Polaków żąda się np. policyjnych świadectw moralności, świadectw niekaralności...
W tym samym czasie polskie koleje w Gdańsku zatrudniały "ponad 100 urzędników i pracowników narodowości niemieckiej, o których wiadomo, że mają poza sobą różne kary sądowne"! Niektórych karano nawet ośmiokrotnie...
Tymczasem, nie bacząc na polsko-niemieckie animozje, nad bałtyckie wybrzeże nieuchronnie nadciągała jesień: najwyższy czas, by otworzyć szafy...
Ewentualnie pojechać do Torunia po resztki za bezcen.
Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 184 z 24 IX 1931 r.. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej.
Opinie (54)
-
2016-09-25 09:35
A co POwstało w Polsce (1)
w dobie okrągłostołowców? Sprzedali wszystko co dzisiejsi emeryci odbudowali i wybudowali.
- 10 2
-
2017-02-10 12:49
W sumie jak się pomyśli ...
... to od odejścia komuny zbudowano wielki kombinat etatystyczny, z wolnością na sztandarach, ale bez wolności w realnym świcie. 100% racji dla przedmówcy 'jarek'
- 0 0
-
2016-09-25 10:05
Adamowicz oszalał - chce z Gdańska zrobić drugie Calais!!!
według Adamowicza Europejczycy "mieli obraz Polski radosnej, otwartej, solidarnej, która nie wyklucza, nie odpycha i nie stygmatyzuje. To, że w Gdańsku powstał pierwszy w Polsce lokalny program integracji imigrantów i powstaje pierwsza Rada Imigrantów, jest jakimś ratowaniem honoru Polski. Pokazaniem, że Polska nie jest taka do końca zamknięta".
Następnie stwierdził, że "nie ma prawdziwych Polaków", i imigracja "nas wzbogaca".- 4 3
-
2016-09-25 11:57
Aż przyszli Duńczycy z Maerska....
... i w rok rozpirzyli oba gdyńskie terminale kontenerowe po których hula wiatr a zarządy w/w drapią się po głowach co zrobili nie tak i jak to się stało...
- 1 3
-
2016-09-25 13:08
Gdynia,
podobnie jak COP, reformy oświatowa i rolna, początki gospodarki planowej obejmującej okres do połowy lat sześćdziesiątych, cokolwiek teraz piszą niezadowoleni z dnia dzisiejszego, były sukcesem Polski międzywojennej. To było tylko dwadzieścia lat - dobrze byłoby o tym pamiętać. A po drodze wielki kryzys gospodarki światowej...
- 3 1
-
2017-02-10 09:31
Mam pytanie do redakcji względnie do kogoś kto się zna :) (4)
Czy ktoś może rozpoznaje, jakiej marki jest ten samochód na wagonach - już któryś raz spotykam się z tym zdjęciem i zastanawiam się co to za auto?
- 2 0
-
2017-02-10 11:29
(3)
Podpinam sie pod pytanie.
Fajna linia tyłu, nietypowa atrapa. Światła zabudowane w błotnikach to luksus wtedy. Taki hothatch lat 20. Ciekawe jakby sczopowany wyglądał.- 0 0
-
2017-02-10 12:52
(2)
Nie wiem jaka to marka, bo nie jestem fanem motoryzacji , ale wiem że czytając o Polsce często przewijają się marki Citroen i Chevrolet, tutaj chyba bym szukał nazwy.
- 0 0
-
2017-02-10 13:00
No niestety to nie te marki - szukałem :( (1)
- 0 0
-
2017-02-11 00:07
moim zdaniem to któryś z licznych podtypow Chryslera Air Flow
bylo ich duzo, zgaduję że to z pierwszych lat produkcji tego autka
wiadomo kiedy dokladniej zamieszczono to zdjęcie?- 0 0
-
2017-02-10 09:59
Gdynia jest najwspanialszym miastem w Polsce i każdy doskonale o tym wie.
Pisanie i mówienie o tym nie jest jakąś reklamą na siłę tylko po prostu faktem. Gdynia jest kochana przez ludzi,wspaniałe i wyjątkowe miasto.
- 9 1
-
2017-02-10 12:06
Dzisiaj Gdynia miasto starych ludzi bez większych perspektyw dla młodych
- 1 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.