• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Święta AD 1927 skute lodem i nie dla wszystkich wesołe

Jarosław Kus
23 grudnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Najnowszy artykuł na ten temat O morderstwie na jachcie i upartej nudystce

Gdy w drugiej połowie grudnia roku 1927 zima nad morzem sroży się niemiłosiernie, "mróz i śniegi" powodują "częściowo zamarcie żeglugi i ruchu portowego w Gdyni".



I wszędzie prawie da się dotrzeć saniami, bo nawet "cała zatoka Pucka pokryta jest grubą warstwą lodu, która sięga aż do Helu": zdarzają się więc i tacy, którzy właśnie lodem pokonują drogę z Chałup do Pucka.

Cóż jednak z tego, skoro z Gdańska do Gdyni zwykłym pociągiem się nie dostaniesz - przynajmniej w nocy: "mieszkańcy Gdyni i okolicy odczuwają brak nocnych pociągów do Gdańska i zpowrotem [!]", chociaż "Gdynia dzisiaj jest miastem o stale rosnących i rozległych interesach gospodarczych, nie można jej więc odcinać na noc od węzłów kolejowych"?!

Również "z powodu silnych mrozów" (...) w ostatnich dniach na całej szerokości" zamarza Wisła pod Gdańskiem. Nic więc dziwnego, że "celem umożliwienia przeprawy ludzi i furmanek za pomocą promów", koniecznym staje się, by "lodołamacze wyłamały lód aż po Rotebude [miejscowość w gminie Ostaszewo, obecnie nie istnieje jako osobna jednostka terytorialna] i Schievenhorst [Wyspa Sobieszewska], wobec czego komunikacja przez Wisłę" jest umożliwiona "znowu w całej pełni".

W Gdyni z kolei "ostatnia zawieja śnieżna, jaka trwała przez cały czwartek i piątek", skutecznie przepędza "ostatnich robotników i murarzy z rusztowań i budowli" - a więc z tego powodu, że "opustoszały (...) budowle akurat na święta", Gdynia już dwa dni "przed właściwemi [!] świętami" przybiera "prawdziwie uroczystą, spokojną szatę".

Jest to o tyle wyczekiwane uspokojenie, że przez cały grudzień "wśród społeczeństwa wybrzeża, a przede wszystkiem [!] mieszkańców Gdyni" panowało "zrozumiałe oburzenie, jak również mnożyły się skargi na wprost niczem [!] nie uzasadnianą zwyżkę cen materiałów budowlanych", "zakrawającą na lichwę".

Niestety, nie dla wszystkich zima jest czasem wytchnienia i spokoju...



W końcu nadchodzi jednak taki moment, że można na chwilę zapomnieć o troskach i uciążliwościach dnia powszedniego, bo zamiera wtedy normalny bieg codziennych spraw. I nawet samoloty przestają latać, jak w Gdańsku, gdzie "przez cały czas świąt Bożego Narodzenia spoczywać będzie ruch lotniczy do Niemiec i Polski", wobec czego "przez te dwa dni spoczywać będzie również odprawa poczty lotniczej" (dlatego warto pomyśleć o wysłaniu życzeń nieco wcześniej!).

W Wolnym Mieście Gwiazdka przynosi też... wolność (w końcu nazwa zobowiązuje), krusząc więzienne okowy (choć głównie tym skazanym na lżejsze kary, którzy po Świętach mają być objęci amnestią Senatu): "ażeby dać [tym] więźniom (...) możność spędzenia Świąt Bożego Narodzenia w rodzinie, mają oni być już przed świętami wypuszczeni na wolność, a reszta kary darowana".

"Z okazji uroczystych świąt Bożego Narodzenia" płyną więc życzenia i powinszowania, a na gdańskich ulicach zapowiada się radosne kolędowanie. Bo oto znów - jak co roku - "w wigilję [!] Bożego Narodzenia (...) kroczyć będą po ulicach śródmieścia orkiestry, złożone z 8 muzyków, które wygrywać będą tradycyjnym zwyczajem kolędy".

W pierwszy dzień świąt kolędowanie przeniesie się też do innych gdańskich dzielnic: kolędników będzie można spotkać "we Wrzeszczu, Orunii [!], Sidlicach [Siedlce], Nowymporcie, Wisłoujściu i Siennej Hucie [Stogi]". Świąteczne koncertowanie "przed Dworem Artusa" będzie odbywać się w niezwykłej scenografii: "ustawiono [tutaj] dwie wielkie chojny, które codziennie wieczorem są oświetlone licznemi [!] żarówkami elektrycznemi [!]".

Świątecznej radości nie zabraknie też w "restauracji "Domu Polskiego", której właściciel w dzień II. święta urządza wielką zabawę świąteczną". Podobnie będzie też i w "Reichshof Pałac", który "od dni świątecznych daje zupełną zmianę dotychczasowego programu" - okazji do zabawy nie zabraknie też i w innych znanych miejscówkach.

Ale każde świętowanie kiedyś się kończy i z dwojga złego, chyba lepiej, by kończyło się noworocznym bazarem, a nie (po)świąteczną wyprzedażą...


Źródło: "Gazeta Gdańska "Echo Gdańskie"" nr 294 z 24 grudnia 1927 r. oraz "Słowo Pomorskie" nr 295 z 24 grudnia 1927 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (7) 5 zablokowanych

  • Mieli świetnego karykaturzystę (2)

    • 12 2

    • Amnestia gwiazdkowa

      a nie tylko z okazji święta państwowego, to, trzeba przyznać, rzadki obyczaj...

      • 0 0

    • Wysprzedaż

      To było precyzyjne określenie...

      • 0 1

  • (2)

    Kradzieże drzewa i węgla...bieda,kryzys.Wypisz wymaluj dzisiejsze czasy.

    • 28 8

    • Kłapouchy, zdecyduj się wreszcie, albo jesteś beneficjentem "norweskiej emeryturki" albo regularnym, sprawnym inaczej gołodupcem!

      • 2 1

    • Zebys

      Kolego wiedział, aż boję się tego stycznia...

      • 4 0

  • Ponownie ciekawie

    Super połączenie artykułu z wycinkami z gazet i tematyką związaną z okresem przedświątecznym

    • 18 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku Gdańsk otrzymał prawa miejskie?

 

Najczęściej czytane