• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wykład o międzywojennym Gdańsku widzianym oczami dzieci

Rafał Borowski
8 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 

Wspomnienia z Wolnego Miasta Gdańska, zarejestrowane oczami jego najmłodszych mieszkańców. W najbliższy wtorek, 10 kwietnia, w siedzibie Instytutu Kultury Miejskiej przy ul. Długi Targ 39/40 zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku odbędzie się wykład Olgi Dębickiej "Freie Stadt Danzig i Gdańsk-Heimat - z pamięci dziecka". Początek o godz. 18, wstęp wolny.



Czy interesujesz się dziejami Wolnego Miasta Gdańska?

Akademia Gdańska to cykl rocznych wykładów, organizowanych już od pięciu lat przez Instytut Kultury Miejskiej. Ich tematyka skupia się wokół szeroko pojętej historii, kultury i sztuki nadmotławskiej metropolii.

- Piąta edycja dotyczy gdańskiej tożsamości pozostającej poza kartami dzisiejszych publikacji historycznych, odwołującej się do Gdańska, którego nie ma - wyjaśnia Marta Bańka z IKM.

Autorką najbliższego wykładu, który odbędzie się we wtorek o godz. 18, jest gdańska dziennikarka i pisarka Olga Dębicka. Od ponad dwudziestu lat jej publikacje, poświęcone w dużej mierze losom dawnych gdańszczan, ukazują się nie tylko w lokalnych i ogólnopolskich, ale również zagranicznych mediach, m.in. Dialog Deutsch-Polnisches Magazin czy National Geographic.

Tytuł wykładu Dębickiej brzmi: "Freie Stadt Danzig i Gdańsk-Heimat - z pamięci dziecka". Jak sama nazwa wskazuje, będzie on poświęcony wspomnieniom osób, które spędziły swoje dzieciństwo w międzywojennym Gdańsku. Tym samym, słuchacze będą mogli wybrać się w niesamowitą podróż do miasta, które bezpowrotnie zniknęło w 1945 roku i spojrzeć na nie oczami jego najmłodszych mieszkańców.

- Olga Dębicka od 20 lat angażuje się w misję ratowania i archiwizowania ludzkich losów z tygla narodowościowego w Gdańsku po 1945 r. Podczas wykładu opowie o wspomnieniach przedwojennego Gdańska - krainy dzieciństwa, świąt i rodzinnych tradycji, szkół, sklepów, zabawek, mody i zachowanych pamiątek rodzinnych. Jej opowieści przedstawiają małą historię z sąsiedztwa wprzęgniętą w machinę wielkiej światowej historii. To wędrówka po ulicach i ogrodach Gdańska Głównego, Górnego i Dolnego Wrzeszcza, Oliwy. To oglądanie fasad domów, odczytywanie napisów na murach, szukanie daty na betonie chodnika i kaflach kanalizacyjnych, zauważanie na drzewach klepsydr z niemieckimi nazwiskami - wyjaśnia Bańka.
Innymi słowy, wykład Dębickiej to prezentacja zbioru wspomnień, które zostały przefiltrowane przez różowe okulary dzieciństwa przedwojennych gdańszczan. Nie będzie tu miejsca na politykę czy ekonomię, ale na widoki, smaki i zapachy, które symbolizują najmłodsze lata bohaterów wykładu. I tak oto słuchacze m.in. dowiedzą się, jak wyglądały spacery i zabawy na ulicach Wolnego Miasta Gdańska, wycieczki do kaszubskich wsi i kociewskich miasteczek, jak smakowała kawa zbożowa Ma-Ma (niem. Marienburger Malzkaffee) i bożonarodzeniowy talerz z łakociami (niem. Bunter Teller) czy jaką frajdę sprawiała jazda na karuzeli z Jarmarku Dominikańskiego.

Jednak bohaterowie opowieści Dębickiej nie skończą swoich wspomnień na katastrofie, która spadła na miasto w 1945 roku i brutalnie zakończyła ich dzieciństwo, ale będą także powracać do lat spędzonych już jako dorośli w zrujnowanym Gdańsku.

- Ale, co dziwi, również ciepłymi pastelowymi kolorami maluje swoją dojrzałą młodość w powojennym Gdańsku, pomimo szarości gruzów i ruin, bladości biedy, czerni śmierci. Rzeczywiste tło: morze ruin i zbombardowane domy śródmieścia zasłaniali sztucznym tłem fotograficznym, rozstawianym na sztalugach. Mógł to być leśny lub nadmorski pejzaż malowany według obrazów Horsta, tło z sercem lub podkowami dla zakochanych - uzupełnia Bańka.
Wstęp na wydarzenie jest bezpłatny i nie obowiązują na nie wcześniejsze zapisy. Więcej informacji można uzyskać na facebookowym profilu Instytutu Kultury Miejskiej.

Harmonogram tegorocznych wykładów z cyklu Akademii Gdańska


  • 10 kwietnia, godz. 18 - Olga Dębicka: Freie Stadt Danzig i Gdańsk-Heimat - z pamięci dziecka
  • 29 maja, godz. 18 - Rafał Michalak: Kościół Bożego Ciała - kościół trzech wyznań
  • 19 czerwca, godz. 18 - Andrzej Januszajtis: Dziedzictwo zapomniane
  • 25 września, godz. 18 - Mieczysław Abramowicz: Gdańscy Żydzi - pamięć nieistniejącego świata: ludzie, architektura, zdarzenia
  • 23 października, godz. 18 - Andrzej Trzeciak: Umarłe budynki
  • 27 listopada, godz. 18 - Beata Możejko: Kobiety w późnośredniowiecznym Gdańsku. Między realiami prawa a codziennym życiem
  • 11 grudnia, godz. 18 - Tomasz Biegański, Nie tylko napój. Dubeltowe dzieje gdańskiego piwa

Miejsca

Opinie (36) 9 zablokowanych

  • ) (3)

    I dobrze,historia to ważna sprawa.Edukacja młodych,pokazywanie jaka była Polska przed wojną.

    • 19 15

    • Propaganda niemiecko-budyniowa, tfffuu (1)

      • 8 10

      • Sven Debil...sen jak zwykle pierwszy na posterunku i zero do powiedzenia!

        • 8 5

    • Chory dodał już kilka komentarzy

      Ale debil zawsze musi być pierwszy.

      • 6 3

  • Jaka Polska? (8)

    Wolne Miasto Gdańsk a nie żadna Polska.

    • 29 22

    • Gdańsk był Polski przez większość swojej historii (5)

      • 12 10

      • i co z tego wynika ? (2)

        w okresie WMG ponad 90% mieszkańców to byli Niemcy i właśnie dlatego Liga Narodów nie zdecydowała się by Gdańsk wrócił do Polski w 1920r chociaż argumenty historyczne i ekonomiczne przemawiały za tym

        • 3 3

        • Musisz się trochę douczyć (1)

          To nie żadna Liga Narodów, tylko zwycięskie mocarstwa (głównie UK i Francja) na konferencji w Paryżu (zakończonej podpisaniem Traktatu wersalskiego) zadecydowały o powstaniu WMG

          • 1 1

          • tak, prawda. Ale prawda też, że WMG było pod zasadniczą jurysdykcją LN. Douczeni jesteśmy!
            A potem jeszcze w Lacarno nie udało się - mimo międzynarodowej sławy Pendereckiego - przywrócić Gdańska do RP, bo za dużo Niemców tutaj było. Polska w tym czasie gospodarczo podnosiła się z kolan, a dodatkowo przeganiała bolszewików

            • 2 0

      • nigdy nie było takiego kraju Polska (1)

        twoja znajomość histori kończy się na plebanii

        • 0 5

        • Tabletki wziales?

          • 2 0

    • Zawsze Polska

      Wolne Miasto Gdańsk było pod protektoratem Ligii Narodów, było wolne a nie niemieckie! Zresztą, Niemcy uznani za winnych wywołania I wojny światowej, nie mieli już praw do naszych ziem, które Bismark zajmował (patrz: rugi pruskie) A średniowiecze? Nazwa Gdańsk jest typowo słowiańska ( patrz: Kanapariusz)

      • 9 8

    • Wolne Miasto Gdańsk,dla ciebie być może to żadna Polska , jednak dla jego mieszkańców narodowości polskiej , którzy tutaj mieszkali i żyli , oddawali życie tylko dlatego że byli Polakami .

      • 0 0

  • Poproszę artykuł o dokonaniach SELBSTSCHUTZU. (8)

    Dziesiątki tysięcy Pomorzan bestialsko pomordowanych od pierwszych dni wojny, później akcja inteligencja itd itd

    O takich rzeczach kręcić filmy za POLSKIE pieniądze sztury i reszta im podonbnych.

    • 33 12

    • To sponsor decyduje

      o czym będzie film i jakie tezy tam zostaną postawione.

      • 4 4

    • To fakt i tu mam pretensje do Adamowicza (5)

      Wymordowano tysiące Pomorzan - nauczycieli, księży - masowe groby w lasach szpęgawskich
      Oni pomnika nie mają!
      ale za to żydowskim bachorom postawiono pomnik w centrum Gdańska.
      Hańba!

      • 14 11

      • Przecież ten pan nie jest z dziada pradziada gdańszczaninem! (3)

        Nie jest nawet z Pomorza.

        • 5 8

        • (1)

          Piszesz opinię o kimś a czy ty jesteś gdańszczaninem w tej formie o której wspominasz? Kto w tym mieście jest tym o kim wspominasz? Myślę że znalezienie choć jednego człowieka graniczyłoby z cudem bo wszyscy którzy mieliby takie pochodzenie już dawno wyjechali do swej ojczyzny. A ty zapewne nawet nie jesteś nawet synem gdańszczan ale do komentarzy pierwszy.

          • 5 3

          • I tu się grubo mylisz, nie ma takich rodzin wiele, ludzi jeszcze mniej, bo ci urodzeni

            w WMG już w większości poumierali, ale są w Gdańsku i pod Gdańskiem stare gdańskie rodziny z dziada pradziada. Sam do takiej należę, A z tych mających rozpoznawalnych przedstawicieli to są: Gizowie, Tuskowie, Zwarrowie, Liczmarscy, Sędzidzcy..

            • 3 0

        • z dziada-pradziada gdańszczaninem to w Gdańsku aktualnie nie ma praktycznie nikogo

          W '45 roku wymieniono 95% społeczeństwa.

          5% które było tu wcześniej często: nie miało dzieci, wyjechało, ich dzieci wyjechały albo nie miały dzieci.

          Zakładając, ze wszyscy nawet mieli dzieci to 5% nie dotyczyło dzisiejszych 500 tys. tylko jakieś 200 tys. mieszkańców.

          Jak ktoś tu zauważył Niemcy silnie zwalczali polską inteligencję.

          Wniosek:
          Jeśli ktoś jest "gdańszczaninem z dziada-pradziada" to pewnie nie ma racji, albo jest potomkiem gdańszczan, ale bardzo "rozmytym" (np. tylko jeden dziadek / pradziadek pochodził z WMG). Bardzo możliwe, że administracyjnie taki dziadek pochodził z WMG, ale zapewne był mieszkańcem wsi pod miastem. A jeśli już z miasta pochodził to był prostym robotnikiem, bo inteligencję wybito.

          Czy jest zatem się czym szczycić? Najczęściej nie. Choć z pewnością, jeśli ktoś ma takie korzenie to jest miłą ciekawostką.

          • 0 0

      • mówisz o polskich obozach zagłady?

        gdzie wolacy mordowali wszystkich, któzy byli nie po linii partii?

        • 0 2

    • Mimo że troll to jednak trochę racji ma.

      Piaśnica i tragedia Gdańskiej Polonii oraz polskich mieszkańców Gdyni to tematy bardzo słabo znane w Polsce poza Pomorzem i rzeczywiście przydałby się film o tym, a nie kolejne seriale i filmy o Powstaniu Warszawskim i Powstaniu w Getcie Warszawskim

      • 4 1

  • Warstwy są tutaj przynajmniej dwie (3)

    Pani Olga - nie znam bliżej, ale zainteresowania ma ciekawe, twórcze - mieszanka narodowości i kultur dawnego Gdańska. Za to szacunek.

    Ale co z tego zrobi budyniowa proniemiecka propaganda, jak będzie dokarmiać narrację o przedstawicielach wyższej kultury i rasy gnębionych już w dzieciństwie przez złych polakówów... Na to się czytelników, w tym mój nóż otwiera.

    Gdańsk zrównali z ziemią sowieccy Rosjanie, w odwecie za to, co ich niedawni przyjaciele wyrabiali w Matuszce Rassiji. Naszym dziadkom pozostawało patrzeć, jak niszczą nie tylko to, co niemieckie, ale i co polskie.

    A Niemcy? Nie wszyscy to rewizjoniści, ale niektórzy z nich patrzą na Gdańsk jak nasi na Lwów. Niby wiemy, że realnie szanse są nikłe, ale za to jak przyjemnie sobie pomyśleć, co by było gdyby... My Polacy tak sobie marzymy, a Niemcy niestety czasem marzenia realizują, pomagając szczęściu grubą kasą. I chyba to by tłumaczyło sporo z ostatnich 20 lat gdańskiego włodarstwa (zwłaszcza od wstąpienia do Unii).

    • 22 12

    • A co ma wspólnego kulturą niemiecką człowiek, którego rodzina pochodzi zza Buga? (1)

      • 5 7

      • piniondze przywiezione w walizkach przez dziadków z Niemiec

        słabo kojarzysz

        • 2 1

    • Mój dziadek pochodzi ze Lwowa

      Bardzo chętnie pojadę. Tym bardziej, że teraz będą loty z Gdańska.

      Chciałbym, aby to miasto pamiętali o jego bogatej, w dużej mierze polskiej historii.

      Świat się zmienił i nie mam jednak zamiaru niczego nikomu odbijać. Dziadek dawno umarł. Mnie nic ze Lwowem nie łączy.

      Niemcy mają fatalną demografię. Kto miałby i dla kogo podbijać nowe tereny?

      • 3 0

  • Gdańsk był związany z Polską przez większość 1000 letniej historii (2)

    I bardzo dobrze

    • 28 5

    • nie ma i nie było takiego kraju Polska (1)

      po co się wygłupiasz i durnia z siebie robisz?

      • 0 3

      • A ty po co trollujesz? Dorabiasz do skręcania długopisów czy co? :)

        • 1 0

  • Dziekuje. Nie interesuje mnie Gdansk widziany malymi oczetami hitlerjugend

    • 10 10

  • A moze wrzesien 1939 widziany oczami malych Polakow w Gdansku i na Pomorzu

    • 24 1

  • To smutne jak dzczesliwe dziecinstwo tych dzieci zostalo brutalnie przerwane w marcu 1945

    • 4 7

  • A o ogniu na Poczcie Polskiej i huku dział Schleswiga też będzie? (1)

    A może o odwołanych lekcjach w Victoria Schule lub charkotliwych krzykach nadzorców obozu w Nowym Porcie? Miałem już nieprzyjemność oglądać sztukę(?) Taśmy gdańskie. Serdecznie dziękuję. Historie Polaków z Gdańska, Erwinka Barzychowska rozbiłyby lukrową legendę o wspaniałym gdańskim heimacie.

    • 11 1

    • Tak gwoli tematu biednych dzieci

      "Pierwszym dzieckiem w Gdańsku, które padło ofiarą Niemców w dniu rozpoczęcia II wojny światowej, była 11-letnia Erwina Barzychowska. Razem ze swoimi opiekunami znajdowała się w budynku Poczty Polskiej. Muzeum Poczty poszukuje zdjęć siedmiu pocztowców, których twarzy nie znamy do dnia dzisiejszego". Żeby nie było, cytat z Wyborczej trójmiejskiej: Dorota Karaś
      23 czerwca 2013 | 09:01

      • 1 0

  • Przez ich rodziców ..dziadków.. znajomych .. kto sieje wiatr ten zbiera burze ..nie przeszkadzał stuthoff ..przymusowi robotnicy .. poczta polska ..frajdę mieli w 39..całkowita degermanizacja tych terenów jednak nie nastąpiła ..całe szczęście że w Prusach wschodnich się udało I pozostały im tylko wspomnienia .

    • 5 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Katalog.trojmiasto.pl - Muzea

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku Gdynia stała się miastem?

 

Najczęściej czytane