• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Polska wyspa na pruskim morzu. Gdańsk w okresie Konstytucji 3 maja

Rafał Borowski
3 maja 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Panorama Gdańska od strony północnej autorstwa Matthaeusa Deischa, wykonana w latach 60. XVIII wieku. Panorama Gdańska od strony północnej autorstwa Matthaeusa Deischa, wykonana w latach 60. XVIII wieku.

W 1772 roku miał miejsce I rozbiór Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Jednym z jego następstw było wcielenie do Prus Warmii oraz Pomorza Gdańskiego. Mimo tego, do czasu II rozbioru, który miał miejsce w 1793 roku, Gdańsk ostał się w granicach pogrążającego się w politycznym niebycie państwa polsko-litewskiego. Dlaczego miasto nad Motławą pozostawało przez ponad 20 lat polską wyspą w państwie pruskich monarchów - najpierw Fryderyka II Wielkiego, potem Fryderyka Wilhelma II - które rozciągało się od Łaby aż po Niemen?



Czy interesujesz się historia Gdańska?

3 maja 1791 roku Sejm Czteroletni uchwalił Ustawę Rządową, która przeszła do historii jako Konstytucja 3 maja. Była to pierwsza na kontynencie europejskim i druga na świecie - po konstytucji Stanów Zjednoczonych z 1787 roku - ustawa tego typu. Warto wspomnieć, że oparta na oświeceniowych zasadach ustrojowych Konstytucja 3 maja ukazała się szybciej niż ustawa zasadnicza rewolucyjnej Francji, uważanej powszechnie za ojczyznę Oświecenia. Jednak w przeciwieństwie do Francji, uchwalona w Warszawie konstytucja była efektem pokojowych reform, a nie wyjątkowo krwawej rewolucji.

Krótki żywot Konstytucji 3 maja

Konstytucja 3 maja miała wyeliminować patologie systemu ustrojowego Rzeczypospolitej Obojga Narodów, opartego na wolnej elekcji i demokracji szlacheckiej. Niestety nie przetrwała długo. Epokowe dzieło posłów Korony Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego zostało obalone już rok po jego uchwaleniu, tj. w 1792 roku, w wyniku wojny z Imperium Rosyjskim, która przeszła do historii właśnie jako wojna w obronie Konstytucji 3 maja.

Następstwem wspomnianej wcześniej wojny był również II rozbiór reformującej się Rzeczypospolitej Obojga Narodów, który miał miejsce w 1793 roku. Rosja zagarnęła wówczas ok. 250 tys. km kw. terytorium państwa polsko-litewskiego, zaś Prusy ok. 57 tys. km kw. Wśród pruskich zdobyczy znalazł się również Gdańsk, niegdyś najbogatsze miasto I RP, którego obywatele zbijali majątek przede wszystkim na handlu polskim zbożem.

Skutki I rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Skutki I rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

Polska enklawa na pruskim terytorium

I tu mamy do czynienia z raczej mało znaną ciekawostką. Otóż mapa z lat 1772-1793, na której możemy zobaczyć okrojoną Rzeczpospolitą Obojga Narodów oraz enklawę, która do złudzenia przypomina Wolne Miasto Gdańsk jest pamiątką po zaskakującym epizodzie w historii nadmotławskiego miasta.

Żołnierze pruskich monarchów - do 1786 roku Fryderyka II Wielkiego, po tej dacie Fryderyka Wilhelma II - przez ponad 20 lat stacjonowali u bram Gdańska. Choć w 1772 roku, w wyniku I rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów, Prusy inkorporowały w granice swojego państwa Warmię i Pomorze Gdańskie, nadmotławskie miasto pozostało częścią składową upadającej Rzeczpospolitej Obojga Narodów. W praktyce oznaczało to, że zostało ono oddzielone od Polski i Litwy ponad 200-kilometrowym pasem ziem i tym samym stało się polską wyspą na pruskim terytorium, rozciągającym się od teraz od Łaby aż po Niemen.

Kto i dlaczego nie chciał oddać Gdańska Prusom?

Dlaczego Gdańsk nie odpadł od I RP na rzecz Prus już w 1772 roku, a dopiero w 1793 roku? Przyczyny tego stanu rzeczy można podzielić na dwie kategorie. Po pierwsze, wynikało to ze sprzeciwu europejskich mocarstw, ale każde z nich kierowało się odmiennymi przesłankami. Rosja i Austria, czyli dwóch pozostałych zaborców, nie chciały po prostu zbytniego wzmocnienia Prus. Natomiast Anglia i Holandia obawiały się utrudnień w handlu na Bałtyku i zagrożenia ich interesów handlowych u ujścia Wisły.

Po drugie, nie mniej ważną kwestią był sprzeciw samych mieszkańców Gdańska. Gdańszczanie czuli się poddanymi polskiego króla i jednoznacznie opowiadali się przeciwko wcieleniu ich miasta w granice Prus. Z dzisiejszej perspektywy wydaje się to nieco zaskakujące, gdyż większość mieszkańców Gdańska legitymowała się niemieckim pochodzeniem.

Pamiętajmy jednak, że koncepcja państwa narodowego, którego prawie wszyscy mieszkańcy stanowią jedną wspólnotę o podłożu etnicznym, pojawiła się dopiero w XIX wieku. Reasumując, dla gdańszczan u schyłku XVIII wieku ważniejsza była lojalność wobec polskiego króla, który zagwarantował im szeroką autonomię i szereg przywilejów niż germańskie pokrewieństwo z Prusakami.

W związku z tym, władze Prus rozpoczęły sprytną grę, której celem było złamanie oporu gdańszczan i skłonienie ich do uległości wobec Fryderyka II Wielkiego. Najpierw Prusacy zapewnili, że Gdańsk zachowa w ich państwie uprzywilejowaną pozycję. Kiedy jednak okazało się, że obietnica ta nie wywarła na gdańszczanach żadnego wrażenia, Prusacy podjęli decyzję o wprowadzeniu gospodarczej blokady krnąbrnego miasta.

Niemieckojęzyczna mapa z 1783 roku, przedstawiająca blokadę Gdańska przez Prusy. Niemieckojęzyczna mapa z 1783 roku, przedstawiająca blokadę Gdańska przez Prusy.

Gospodarcza blokada Gdańska i konkurencyjny port

W latach 1772-1773, Prusacy ustanowili w Nowym Porcie oraz Fordonie (obecnie dzielnica Bydgoszczy) komory celne. Celnicy pobierali w nich bardzo wysokie cło za wszystkie towary, które przywożono bądź wywożono z nadmotławskiego portu. Co więcej, Nowy Port miał stać się nie tylko placówką celną, ale przede wszystkim konkurencyjnym portem dla Gdańska. Prusacy rozbudowywali tutejszą infrastrukturę i zachęcali kapitanów morskich jednostek, aby cumowali je właśnie tutaj, a nie nad Motławą.

To jednak nie wszystko. W latach 1775-1793, w podgdańskich Starych Szkotach, znajdujących się obecnie na pograniczu Oruni i Chełmu, Prusacy organizowali konkurencyjne dla Gdańska... jarmarki dominikańskie.

Gdańszczanie nie pozostali dłużni i w odpowiedzi zamknęli jedną z dróg wiodących przez ich terytorium i nałożyli na pruskich przewoźników wysokie opłaty tranzytowe. Natomiast Prusacy zablokowali żeglugę dla gdańskich jednostek w sierpniu 1783 roku, a w październiku tego samego roku wprowadzili praktycznie całkowitą blokadę Gdańska.

I choć w lutym 1785 roku, przedstawiciele Gdańska i Prus podpisali konwencję, która wreszcie zakończyła wieloletni spór (jak nietrudno domyślić się, warunki konwencji nie były dla gdańszczan zbyt korzystne), jego skutki były dla Gdańska opłakane. Oprócz drastycznego spadku wpływów do miejskiej kasy z handlu morskiego i rzecznego, liczba mieszkańców grodu Neptuna spadła z ok. 60 tys. w roku 1772 do ok. 35 tys. w roku 1793. Mimo tego, Gdańsk nadal pozostawał drugim najludniejszym po Warszawie miastem I Rzeczypospolitej, wyprzedzając m. in. Kraków, Lwów, Wilno czy Poznań.

Gdańsk w zamian za przymierze przeciw Rosji

Ale gospodarcze szykany to nie jedyny sposób, którym Prusacy próbowali inkorporować Gdańsk w granice swojego państwa. W 1790 roku Fryderyk Wilhelm II zaproponował I Rzeczypospolitej sojusz przeciwko Rosji. Ceną, jaką zażądali Prusacy od państwa polsko-litewskiego w zamian za wspólne ratowanie jego niepodległości było udzielnie zgody na wcielenie do Prus Gdańska i Torunia.

Przymierze prusko-polskie zostało wprawdzie zawarte w marcu 1790 roku, to już we wrześniu tego samego roku, posłowie wspomnianego na początku artykułu Sejmu Czteroletniego podjęli uchwałę o niepodzielności ziem Rzeczypospolitej. Tym samym odrzucili możliwość odstąpienia Prusom Gdańska. Nie chcieli przehandlować "klejnotu w koronie Rzeczypospolitej" za cenę antyrosyjskiego przymierza z wątpliwym sojusznikiem.

Skutki II rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Skutki II rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

Daremny opór i gospodarczy upadek Gdańska

Niestety, konsekwentny opór gdańszczan nie był w stanie zmienić biegu historii. W 1793 roku rękoma Prus i Rosji dokonał się II rozbiór (Austria nie brała w nim udziału) chylącej się ku upadkowi Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Polsko-litewski sejm, który obradował we wrześniową noc na zamku w Grodnie otoczony przez wojska rosyjskie, w milczeniu wyraził zgodę na zagarnięcie przez zaborców kolejnych terytoriów. Wśród pruskich zdobyczy znalazł się wówczas upragniony przez nieżyjącego już Fryderyka II Wielkiego i jego następcę Gdańsk.

W połowie marca 1793 roku żołnierze pruscy przekroczyli bramy Gdańska. Władze grodu Neptuna dysponowały wprawdzie własnym wojskiem liczącym ok. 1400 żołnierzy oraz mogły powołać pod broń kilka tysięcy mieszczan, ale jakikolwiek opór był w tej sytuacji bezcelowy. Mimo tego, podczas przejmowania przez Prusaków miejskich fortyfikacji doszło do spontanicznych potyczek, a w mieście wybuchły zamieszki, stłumione dopiero na początku kwietnia.

Już w następnym roku, tj. w 1794 roku, Prusacy pozbawili gdańszczan nadanych im przez polskich monarchów autonomii i przywilejów. Pozbawienie tychże praw w połączeniu z peryferyjnym położeniem Gdańska na mapie państwa pruskiego, odcięciem od dotychczasowego zaplecza gospodarczego - którym była I Rzeczpospolita - czy wreszcie ograniczenia budowlane wynikające z przekształcenia przez Prusaków Gdańska w twierdzę zapoczątkowały gospodarczy upadek Gdańska. Dopiero pod koniec XIX wieku, w związku z częściową rozbiórką okalających Gdańsk fortyfikacji, nastąpił dynamiczny rozwój podupadłego miasta na rubieżach wówczas już II Rzeszy Niemieckiej.

Wielki wiec mieszkańców przeciwko planom włączenia Gdańska do Polski, Targ Sienny, 23 marca 1919. Wielki wiec mieszkańców przeciwko planom włączenia Gdańska do Polski, Targ Sienny, 23 marca 1919.

Ponury chichot historii

Na koniec warto wspomnieć, że kiedy ponad 100 lat później, w 1918 roku, Polska znowu pojawiła się na mapie Europy, a zwycięskie mocarstwa debatowały po zakończeniu I wojny światowej nad kwestią przynależności państwowej Gdańska, zdecydowana większość gdańszczan wcale nie miała ochoty wracać pod polskie panowanie. W przeciwieństwie do swoich XVIII-wiecznych przodków, gdańszczanie czuli się obywatelami zjednoczonych kilka dekad wcześniej, tj. w 1871 roku, kajzerowskich Niemiec, a Gdańsk uważali za ich integralną część.

Na potwierdzenie tego stwierdzenia wystarczy przytoczyć dwa przykłady, które wymownie obrazują ówczesne nastroje nad Motławą, a dzieliło je nie więcej niż kilkanaście miesięcy. Wiosną 1919 roku, w centrum Gdańska odbywały się demonstracje przeciwko planom włączenia Gdańska w granice Polski. Jak możemy zobaczyć na czarno-białych fotografiach, brały w nich udział dziesiątki tysięcy osób. Kilkanaście miesięcy później, latem 1920 roku, gdańscy dokerzy i kolejarze blokowali zagraniczne dostawy broni dla Wojska Polskiego, które toczyło zacięte boje z Armią Czerwoną o zachowanie niepodległości swojego odrodzonego państwa.

Utworzenie w listopadzie 1920 roku Wolnego Miasta Gdańska było w znacznej mierze podyktowane takim właśnie nastawieniem do Polski niemieckojęzycznych gdańszczan, którzy stanowili ok. 90 proc. jego mieszkańców. Powołanie do życia tego quasi-państwa miało być kompromisem, który miał na celu wyważyć interesy Niemiec i Polski, ale - jak się szybko okazało - nie zadowolił żadnej ze stron. Ale to już zupełnie inna historia.

Wydarzenia

Obchody święta Konstytucji 3 maja

uroczystość oficjalna

Opinie (203) ponad 10 zablokowanych

  • Wielki wiec mieszkańców przeciwko planom włączenia Gdańska do Polski, Targ Sienny, 23 marca 1919. Czytaj więcej na:

    Uwaga na manipulacje

    • 5 5

  • Dzisiaj (1)

    W Gdańsku pod Katownią i Dworem Artusa była piękna inscenizacja i wydarzenie związane z Gdańskiem czasów konstytucji. Byly tlumy gdańszczan. trójmiasto.pl nic. A niby taki portal..

    • 10 0

    • Byla czy jest?

      • 0 0

  • słyszysz marionetko? (2)

    Konstytucja! Konstytucja! Konstytucja.

    zabieraj swoja pis-owską du..ę di wracaj do jarka talerze zmywać.
    Nie nadajesz się, nie masz głowy, nie masz serca, nie masz honoru. Jesteś na poziomie zera, czyli zbyszka.

    • 6 14

    • Do Anonimowego. (1)

      Miłośnicy praw obywatelskich, głosiciele tolerancji i miłości, potrafią tylko- wyć, tumanić i obrażać.

      • 3 3

      • dobra rada dla tłuka

        Posłuchaj karła bełkoczącego w miesięcznice,ale co tu radzić ślepemu i głuchemu otumanionemu przez sektę smoleńską.

        • 1 1

  • Co wy za brednie pitolicie

    Co wy za brednie pitolicie

    • 1 1

  • płakać się chce że,

    tak wielki obszar ówczesnej Polski ,poprzez zdradziecką politykę magnaterii ich głupocie ,został rozdarty na strzępy przez naszych "kochanych" sąsiadów.
    Obecnie niektórzy politykierzy zachowują się podobnie biegając z donoszeniem
    ukarania ...

    • 10 5

  • Gdansk zawsze POLSKI

    • 3 1

  • Na tym zdjęciu tego nie widać. Ale na innych ci protestujący legitymują się herbem Gdańska. Nic bardziej dwulicowego.

    Korona w herbie była nagrodą za lojalność wobec Polski. Trzymając to protestowali przeciwko powrotowi. Tak jak później propaganda narodowych s-o-cj-a-l-i-s-t-ó-w. Równie dobrze Unia mogłaby lansować islam, legitymując się krzyżem. O!

    • 2 1

  • "Cyntralna Polska" i Wilniuki z domieszką tych zza Buga? (1)

    Nie wszyscy. Nie miałem przodków pod Warszawą, Wilnem, Lwowem czy innym Tarnopolem. Znam imiona i nazwiska swoich wszystkich przodków wraz z miejscami urodzenia do 1847 roku. Poza pra-pra-dziadkiem urodzonym w dzisiejszych Niemczech (w kraju związkowym Badenia-Wirtembergia, w rejencji Stuttgart) nikt nie urodził się i nie żył na terenach które dziś nie należą do Polski. :)

    Nikt też nie mieszkał na terenach wcielonych do Imperium Rosyjskiego. W czasach zaborów wszyscy mieszkali w Cesarstwie Niemieckim (Królewstwie Prus). Według wspołczesnego podziału administracyjnego moi pra-pra-pra-dziadkowie i pra-pra-pra-babcie żyli w obecnych województwach: pomorskim, opolskim, śląskim, warmińsko-mazurskim.

    • 1 2

    • Chwalisz się czy żalisz?

      • 1 0

  • Dobry artykul, tylko dlaczego sprzed roku

    w ogole trojmiasto.pl to nie za bardzo patriotyczne jest. Gdyby byl przemarsz KODowcow to ten ou.
    A w ogole to jest gow..ny portal tylko, ze lepszych nie ma.

    • 3 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Obecną siedzibę Urzędu Miejskiego w Gdańsku postawiono na miejscu budynku, w którym przed 1 września 1939 roku funkcjonowały biura:

 

Najczęściej czytane