• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nadmotławska Wielkanoc oczami Charles'a Ogiera

Michał Ślubowski
10 kwietnia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (36)
Rejon kościoła św. Mikołaja na planie sztokholmskim (ok. 1600 r.) oraz na modelu 3D Gdańska z 2022 r. Rejon kościoła św. Mikołaja na planie sztokholmskim (ok. 1600 r.) oraz na modelu 3D Gdańska z 2022 r.

W 1635 roku do Polski przybyło francuskie poselstwo, na czele którego stał Claude de Mesmes, który brał udział w negocjacjach między Rzeczpospolitą a Szwecją. Sekretarzem francuskiego posła był Charles Ogier, który pozostawił po sobie dziennik, będący bezcennym źródłem do badania dziejów XVII-wiecznego Gdańska.



Kilka miesięcy spędzonych nad Motławą Ogier wykorzystał na poznanie miasta, jego zakamarków, zwyczajów i najważniejszych osobistości. Perspektywa Francuza jest niezwykle ciekawa, bowiem był on katolikiem, podczas gdy większość mieszkańców wybrała protestantyzm.

Miejscowości, które odwiedził Charles Ogier podczas swojej podróży do Polski w latach 1635-1636. Miejscowości, które odwiedził Charles Ogier podczas swojej podróży do Polski w latach 1635-1636.
W 1636 roku Wielkanoc wypadała w marcu. To święto ruchome, więc data co roku jest inna, i chociaż dzisiaj możemy ją sprawdzić w ciągu kilku sekund w internecie, w przeszłości sprawa była dużo bardziej skomplikowana.

Jak ustalano datę Wielkanocy w Gdańsku



W Gdańsku przyrządem, który miał pomóc mieszkańcom w ustaleniu właściwej daty Wielkanocy, był zegar astronomiczny w kościele mariackim. Został skonstruowany w drugiej połowie XV wieku przez mistrza Hansa Duringera z Torunia. Niestety, zegar przestał działać w połowie XVI wieku, a jego konserwacja została przeprowadzona dopiero w ostatnich dziesięcioleciach.

Odnowiony zegar astronomiczny mistrza Duringera w Bazylice Mariackiej po prawej, zaś po lewej zegar przed rozpoczęciem prac konserwatorskich.
Odnowiony zegar astronomiczny mistrza Duringera w Bazylice Mariackiej po prawej, zaś po lewej zegar przed rozpoczęciem prac konserwatorskich.
Jeden z angielskich kupców w 1734 roku opisał mechanizm następująco:

Za obrazem znajduje się sferyczne dzieło, przypominające tarczę zegara, ozdobione planetami i obfitością innych modeli. Mówi się że to machina stworzona przez najbardziej zmyślnego rzemieślnika, poszukującego formuły wiecznego ruchu - jego badania szły tak dobrze, że jego adwersarze zazdroszcząc mu przyszłej sławy, w tajemnicy najęli zbirów aby ci pochwycili go i wydłubali mu oczy, co też się stało, a jego największe dzieło zostało nieukończone.

Wielki Tydzień Charles'a Ogiera



W 1636 roku Niedziela Palmowa wypadła 16 marca. Charles Ogier, wraz z resztą francuskiego poselstwa, uczestniczył "we wszystkich pobożnych obrzędach, przy których godzi się być chrześcijaninowi".

18 marca "podobnie jak w inne dni Wielkiego Tygodnia gorliwie uczęszczaliśmy do dominikanów. Najdostojniejszy nasz poseł podarował im koronę z pereł i diamentów, aby uhonorować nią posąg Najświętszej Panny. Przyjęto ten dar z niezmierną wdzięcznością, wyrażając to publicznie ku radości zgromadzonego katolickiego ludu".

Gdański dominikanin na rysunku Daniela Chodowieckiego, 1773 r. Źródło: Polona.pl Gdański dominikanin na rysunku Daniela Chodowieckiego, 1773 r. Źródło: Polona.pl
Kościół św. Mikołaja był ważną świątynią nie tylko dla gdańskich katolików, ale i gości, przybywających do Gdańska z Rzeczpospolitej. Tutaj, u dominikanów, zatrzymywali się biskupi włocławscy, a dominikańscy kaznodzieje prowadzili dysputy z protestanckimi teologami. Kościół św. Mikołaja odwiedzali również pojawiający się nad Motławą królowie polscy, a wnętrze świątyni piękniało dzięki nowemu wyposażeniu.

Kościół św. Mikołaja w Gdańsku około roku 1687. Źródło: Pomorska Biblioteka Cyfrowa Kościół św. Mikołaja w Gdańsku około roku 1687. Źródło: Pomorska Biblioteka Cyfrowa
20 marca, w Wielki Czwartek, "przypadał dzień Męki Pańskiej, więc słuchaliśmy, podobnie jak wczoraj, kazań i uczestniczyliśmy w pozostałych obrzędach. Przyglądała im się duża liczba luteranów, kalwinów i innych ludzi. (...) Po południu poseł zapragnął, aby- zgodnie z katolickim zwyczajem - odbyć Drogę Krzyżową. Wybraliśmy się więc do kościoła jezuitów we Szkotach, gdzie widzieliśmy dość ozdobny, jak na tę miejscowość i stan tamtejszych ludzi, Grób Pański i pobożny lud, który przyszedł na tę uroczystość z pobliskich wsi, głównie Polacy, gdyż Niemcy bardziej przylgnęli do herezji. Towarzyszyła temu na dość dobrym poziomie muzyka".

Skąd się wzięli Szkoci w Gdańsku? Skąd się wzięli Szkoci w Gdańsku?

Bogate Szkoty (w XVII wieku jeszcze nie "Stare") znajdowały się pod opieką biskupa włocławskiego, były więc wyłączone z miejskiej jurysdykcji. Dla władz Gdańska było to źródłem wielu bolączek: nie dość, że w Szkotach pracowali rzemieślnicy niezrzeszeni w cechach, którzy dostarczali taniego towaru, to jeszcze usadowili się tam... jezuici, których protestanci traktowali z otwartą wrogością. Dlatego wiele razy próbowali wykupić osadę z rąk biskupa, jednak zawsze natrafiali na odmowę.

Wielka Sobota oraz Wielka Niedziela



W Wielką Sobotę, 22 marca, Francuzi odwiedzili pozostałe katolickie świątynie w Gdańsku, czyli kościoły karmelitów i brygidek. Co ciekawe, religijnym praktykom przyglądali się zarówno katolicy, jak i protestanci. W nocy Ogier brał udział w dalszych uroczystościach:

"O północy najdostojniejszy poseł znów nas powiódł do kościoła, gdzie zebrał się tłum zarówno heretyków, jak i katolików. Zabrano z grobu Ciało Pańskie, intonując Psalm (...). Następnie odbyła się procesja, która trzykrotnie obeszła klasztor. Przyłączyli się do niej heretycy, śpiewając z naszymi ludźmi, to znaczy Polakami. W tym czasie grzmiały bębny, grały trąby wraz z organami, a cały kościół jarzył się niezliczoną ilością świateł (...) Nie przypominam sobie, żebym gdziekolwiek indziej tak pobożnie spędził noc".



23 marca "zajaśniał najświętszy i najpomyślniejszy dzień Wielkanocy, w związku z czym z wielką pobożnością wysłuchaliśmy kazania po niemiecku, później sumy i przystąpiliśmy do Stołu Pańskiego. Po południu powróciliśmy na nieszpory, gdzie pod koniec lud śpiewał polskie pieśni (...)".

Zwyczaje wielkanocne gdańskich katolików zrobiły na Charlesie Ogierze dużo wrażenie. Jego przekaz pięknie pokazał wiele koloryt dawnego Gdańska.

Wszystkim czytelnikom portalu chciałbym złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji świąt Wielkiej Nocy. Mogę śmiało podpisać się pod życzeniami, które dziennikarz podpisany jako Zet-Em opublikował 20 kwietnia 1930 roku na łamach "Gazety Gdańskiej":

"Pozwólcie, drodzy czytelnicy, waszemu dobremu przyjacielowi, stanąć sobie skromnie i nieśmiało w kąciku przy waszym stole, zastawionym obfitością smakołyków i łykając ślinkę, złożyć wam moje życzenia. Wszystkim i każdemu z osobna życzę oczywiście wszystkich najlepszych rzeczy, jakie kiedykolwiek ten padół oglądał pod słońcem i oglądać będzie (...). A wszystkim ludziom bardzo smutnym, bardzo biednym, bardzo samym, życzę, aby przez święta niebo było błękitne, a słońce uśmiechało się do nich ciepło i łagodnie".

O autorze

autor

Michał Ślubowski

Popularyzator historii Gdańska, autor bloga Gedanarium i podcastu Historia Gdańska dla każdego oraz współautor podcastu Makabreski, poświęconego mrocznym historiom z przeszłości regionu.

Opinie (36) ponad 10 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Tak było kiedyś (11)

    Teraz jesteśmy nowocześni i nie obchodzimy takich świąt

    • 16 57

    • (3)

      Takie czasy,kościół sam robi wszystko aby do siebie zniechęcić,stąd jedynie 28% z teoretycznych 95% ochrzczonych jeszcze chodzi.

      • 8 20

      • Chodzę do kościoła na spotkanie z Bogiem a nie klerem

        • 6 5

      • Bzdura kompletna to ze w tVnie brednie opowiadaja to nic nowego propaganda zawsze tak ma pamietaj jak identyczna był propaganda (1)

        na był propaganda za PRLu identyczna do TVnowskiej

        • 4 8

        • PRLowska propaganda jest nadal

          przeżywa swój Renesans pod rządami picu

          • 1 0

    • (1)

      Mi to w razie jakiejkolwiek katastrofy dzisiejszych ludzi wogole nie szkoda bezwartościowe szkodniki tylko się liczy status zero wartości. Mercedes eco najlepiej w leasingu ledwo na życie starczy ale się pokazać chory kraj

      • 15 5

      • Przy okazji tych świąt nasuwa się historia o rybie.

        Ryba psuje się od głowy, mój drogi.

        • 5 5

    • Po prostu kościół nie ma już monopolu na światła i trąby. (2)

      Strategia onieśmielania maluczkich już tak nie działa.

      • 6 17

      • Normalnie jest we Francji i Szwecji (1)

        • 4 5

        • Byłeś widziałeś?

          Nie byłeś i piszesz brednie. Prędzej człowiek zostanie zaczepiony, okradziony lub pobity w Polsce niż w "muzułmańskiej" dzielnicy Paryża. Wiem bo bywam w różnych krajach i takiej gościnności oraz serdeczności z jaką spotkasz się w muzułmańskich, podobno biednych krajach nie spotkasz nigdzie indziej.

          • 2 6

    • A jakie obchodzisz?

      Halloween?
      No to good luck:)

      • 6 4

    • Poczytaj...

      Objawiebia w Quito z XVII wieku

      • 0 2

  • Opinia wyróżniona

    (1)

    Wspaniała historia na poniedziałkowy świąteczny poranek.Katolik przyjeżdża do protestantów i się dziwi zwyczajom.Ileż to wtedy kultur i religii było w Europie.Dzisiaj Francja odeszła od katolicyzmu,obecnie króluje w tej kolebce muzułmanizm.U nas z kolei po protestantach ślad nie został...podobnie po Żydach.A co będzie za kolejne 500 lat?

    • 33 20

    • "Dzisiaj Francja odeszła od katolicyzmu" - zazdroszczę.

      "obecnie króluje w tej kolebce muzułmanizm" - bzdura, podobna do tej, że każdy ksiądz to pedofil.

      • 1 2

  • Już sam tyluł jest mylący. (3)

    Polska wielkanoc w 17 wiecznym Gdańsku. Kulturowo Gdansk nie miał.nic wspólnego z resztą Polski. Polska Wielkanoc to można było obserwować w reszcie kraju.

    • 20 16

    • Oczywiście ty wiesz lepiej z kim co wspólnego miał Gdańsk (1)

      Lepiej niż autor, który spędził na badaniu dziejów miasta wiele lat i jest historykiem.

      • 5 12

      • Ze Gdansk kulturowo nie miał dosłownie nic wspolnego

        Z reszta Polski to rzecz oczywista.. inna kuchnia, inne ubiory, język, obyczaje, religia. Wszystko

        • 11 5

    • czytanie ze zrozumieniem

      czytałeś artykuł? Jasno wspomniane są polskie pieśni ludowe i zwyczaje.

      • 2 0

  • To było niemieckie miasto i niemiecka Wielkanoc (6)

    Jestem dumny z niemieckiej historii Gdańska.

    • 7 39

    • A twoi przodkowie chłopy na pańszczyźnie

      Z kogo więc ty jesteś dumny? Z ludzi z którymi nie masz nic wspólnego?

      • 11 7

    • A z czegu tu byc dumnym? Obciach

      Poza tym.nie niemieckie tylko wielokulturowe

      • 12 4

    • Ja jestem dumna z polskiego Gdańska!

      • 15 8

    • Jestes

      durny nie dumny. Gdansk był zawsze polski! szwabki potrafiły tylko napadać i mordować ludność cywilną.

      • 15 8

    • Jak mozna byc dumny z czegos, na co sie nie ma wplywu?

      Niezła bzdura

      • 13 4

    • Oj... kompleksiki wychodzą wszystkimi otworami.... :)

      • 5 0

  • Opinia wyróżniona

    Pięknie

    Dziękuję za ten artykuł

    • 23 1

  • Nie dosc ze Francuz to jeszcze Ogier. (5)

    • 8 2

    • Każdy Francuz to ogier ale do walki na wojnie ma dwie lewe rece. (4)

      • 4 1

      • Wiesz, że Francja w WWII broniła się dłużej od Polski? (3)

        Co powiesz więc o Polakach?

        • 2 6

        • Ja juz raz tobie odpowiedziałem ze Francja przed wojna była jednym z trzech mocarstw w Europie.

          Francja, Anglia i Niemcy. Chociaż Niemcy doszli do tego nielegalnie poprzez dyskretne łamanie postanowien Wersalskich. Ale Francuzi nie mieli chęci do wojny ani w ogóle do walki. Nie mniej należeli do trojki najsilniejszych militarnie państw europejskich. Mieli bardzo silna flote i mogli przeciwstawić sie Niemcom. Ale wiesz co potem bylo... Natomiast Polska nie prezentowała technicznie zadnej sily za wyjątkiem ducha walki z wrogiem. Dlatego walczyliśmy tyle ile nam potencjału starczyło a Francuzi na tyle ile mieli odwagi.

          • 3 1

        • Francja przed WW miała świetna armię (1)

          I fatalnych dowódców. Zapominamy, że mieli obok wojnę domową w Hiszpanii i błędnie odczytywali bieg historii. Gdyby Hitler napadł na Francję to Polska ruszyłaby na pomoc Francji. Dlatego Niemcy napadły na Polskę...

          • 1 0

          • No nie jestem pewien z pomoca dla Francji. Bo co ruski by zrobili?

            Stalin bal sie ze Hitler zajmie cala Polske a on nie mial by z układu z Niemcami nic i wyszedł by na głupka.

            • 1 0

  • Duza liczba postów nowoczesnych lewaków wcale nie swiadczy otym ze tak jest w całej Polsce tylko ze jest ich wielu w (1)

    w trójmiescie Gdańsk zawsze był kolebką POkowców silnie zwiazanych z komunistami i putinowcami

    • 12 7

    • Przecież tu jest wysyp prawackich komentarzy.

      Wiemy jednak, że to głównie wPiSy dobrze opłacanych trolli.

      • 0 2

  • Bardzo ciekawy artykuł

    • 8 0

  • Interesujący artykuł.
    Prosimy o dalsze.

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (2 opinie)

(2 opinie)
20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Obroną Poczty Polskiej w Gdańsku 1 września 1939 r. dowodził:

 

Najczęściej czytane