- 1 700-tysięczny tłum na mszy na hipodromie (199 opinii)
- 2 Ta morska szkoła kształci już ponad pół wieku (8 opinii)
- 3 Król strzelców w Arce po 47 latach (34 opinie)
- 4 Wyrwane serce stoczni. Budynek 141B (135 opinii)
- 5 Dzielnica, której nie oszczędziła żadna z plag (80 opinii)
- 6 Damy z Ameryki i morskie łazienki (5 opinii)
Pech Anny Krüger. Ostatni (?) proces o czary w Gdańsku
Ostatni proces o czary w Gdańsku odbył się 9 lub 12 grudnia (źródła nie są jednoznaczne) 1659 r. Sędziwą (i znowu: 82- lub 88-letnią) Annę Krüger na spalenie skazała ława Starego Miasta. W 1662 r. burmistrz Gabriel Krummhauser opublikował apel o zaprzestanie tego typu oskarżeń.
Według najpopularniejszej wersji 88-letnia Anna Krüger mieszkała w pobliżu lazaretu czy też inaczej Domu Ospy. Oskarżono ją o kontakty z diabłem i szkodzenie zwierzętom domowym sąsiadów.
Ostatni proces o czary w Gdańsku - o co oskarżono Annę Krüger?
Początkowo nie przyznawała się do winy, ale tortury szybko wymusiły "właściwe" zeznania. Leciwa wdowa opowiedziała ze szczegółami, że diabelskiej sztuki nauczył ją zmarły mąż. Demon, z którym się kontaktowała, o całkiem swojskim imieniu Klaus w zamian za duszę Anny obiecał jej piękne miejsce w piekle, wypełnione przyjemnościami w miejsce cierpień.

Wyrok - spalenie żywcem - wykonano 9 (lub 12) grudnia 1659 r. W ostatniej chwili kat zlitował się nad staruszką, zawieszając na jej szyi woreczek z prochem. Wybuch miał skrócić jej cierpienia.
Kto był ostatnią spaloną czarownicą w Gdańsku?
Jednak czy naprawdę to Anna Krüger była ostatnią spaloną czarownicą w Gdańsku?
Według profesora Dariusza Kaczora ten wątpliwy zaszczyt powinien być przypisany komuś innemu. Anna Krüger pojawia się w twórczości Matthiasa Gotthilfa Löschina, XIX-wiecznego historyka i pedagoga, który napisał dwutomową historię Gdańska.
Możliwe jednak, że historia ostatniej czarownicy była bardziej anegdotą lub utrwaloną legendą, ponieważ wzmianki o tej sprawie nie pojawiają się w dokumentach sądowych.
Gdyby tak w istocie było, ostatnią gdańską czarownicą spaloną na stosie byłaby Anna Wagnersche (lub Wagner). We wrześniu 1647 r. Anna wraz z inną kobietą - Barbarą Lucht - zostały oskarżone o czary i uznane za winne stosowania diabelskich mocy. W obliczu okazanej skruchy Barbara została przed spaleniem ścięta, Anna jednak została spalona żywcem.
W tej wersji ostatnia spalona w Gdańsku czarownica nie byłaby stąd - Wagnersche pochodziła z niewielkiej wioski Rybiny na Mierzei, założonej na początku XVII w. przed Olędrów.
Opinie wybrane
-
2022-12-12 16:59
Niestety ludzkość wiele utraciła... (4)
Za nie długu historię istnienia człowieka zamordowane duża ilość utalentowanych i progresywnych ludzi. I nie ma nic dziwnego że teraz ludzkość przeżywa totalny upadek.
A to jest niczym innym jak zabójstwo i przestępstwo przeciwko ludzkośći (Prawo istnieje i nie wami ono było pisane)- 7 19
-
2022-12-12 23:58
co takiego wniosła progresywna Anna Kruger? (2)
- 6 6
-
2022-12-13 08:32
Progresywna Anna Kruger mogła wcale nie być taka progresywna (1)
W tamtych czasach protestanckie władze miast pruskich za obcowanie z diabłem uważali bycie katolikiem
- 3 0
-
2022-12-13 11:56
i nie mieli racji?
- 1 3
-
2022-12-13 06:44
Co?
- 0 1
-
2022-12-13 05:33
Moja zona czaruje (2)
Trzeba coś z tym zrobić
- 16 2
-
2022-12-13 08:29
Daj do niej numer
Na jeden seansik się skuszę
- 4 0
-
2022-12-13 10:03
Wyślij do Brukseli
Tam sabaty codziennie.
- 2 1
-
2022-12-12 20:33
Zawsze są jakieś czary (4)
Tylko czasy i technologie się zmieniają. Dziś np. oskarża się kogoś o rasizm i wesoło spala na ruszcie cancel kulture :)
Mózgi mamy takie same jak przed tysiącami lat - a nawet słabsze bo nie musimy ciągle myśleć jak przetrwać tylko oglądamy memy z kotkami.- 57 16
-
2022-12-13 06:34
(2)
Dziś czarują np. kolesie w czarnych sukienkach ;)
- 11 7
-
2022-12-13 06:56
(1)
Sędziowie - oj niestety tak. Nadzwyczajna kasta robi co się im żywnie podoba...
- 12 5
-
2022-12-13 09:59
Ach te kasty, tyle drzew, że lasu nie widać.
- 2 0
-
2022-12-13 07:27
Ojezu
Od rana jakiś prawicowy męczennik
Zaraz mi łezka pocieknie- 6 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.