• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Podejrzani w mundurach

Paweł Pizuński
17 stycznia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Stróżów prawa różnie w przeszłości traktowano. Kiedy służby policyjne dopiero się tworzyły, funkcjonariuszy traktowano jak innych obywateli. Kiedy jednak policjanci stali się urzędnikami państwowymi, ich znaczenie wzrosło do tego stopnia, że niektórzy z nich stawiali się ponad prawem.



Na zdjęciu prezydium Policji w Gdańsku, które do 1895 r. mieściło się przy Langgasse 25. Dziś to ul. Długa, a na miejscu prezydium stoi budynek Poczty Polskiej. Na zdjęciu prezydium Policji w Gdańsku, które do 1895 r. mieściło się przy Langgasse 25. Dziś to ul. Długa, a na miejscu prezydium stoi budynek Poczty Polskiej.
Symbol gdańskiej policji, noszony przez funkcjonariuszy na czapkach, zwanych czako. Symbol gdańskiej policji, noszony przez funkcjonariuszy na czapkach, zwanych czako.
W 1882 r. gdańska policja zatrzymała panią Kupską. Zatrzymanie miało związek ze śledztwem, które toczyło się przeciw jej mężowi. Oskarżono go o kradzież gęsi, ale, jak dotąd, ani myślał przyznać się do winy. Komisarz Richard sądził, że może jego żona coś mu powie. Przecież to ona, bo któż inny, musiała tę gęś ugotować.
Wieczorem, zaraz po przesłuchaniu, Kupską wpakowano do celi. Była bardzo roztrzęsiona.

- To skandal, żeby policja tak porządnych ludzi traktowała - powiedziała do kobiety, z którą dzieliła celę.
- Co oni ci robili?
- Ano, wyobraź sobie, że ten Richard zamknął się ze mną w pokoju i zaczął mi grozić...
- Dlaczego? Zrobiłaś co?
- Ja nie. To niby mój stary. Richard chciał, żebym go wydała, że jakąś gęś ukradł. Kanalio, rzekł mi, przyznaj, że to twój facet gęś zwędził, to damy ci spokój.
- Jo. Ja wiem. Mój stary mi mówił, że ten Richard to taki jest - współlokatorka ze zrozumieniem pokiwała głową - A ci jego ludzie jeszcze gorsi. Powiedziałaś mu co?
- A skąd! - Kupska zdenerwowała się - Czy to ja głupia jestem? Stary by mnie dał...
- I co na to Richard?
- Tak mnie w pysk trzepnął, że na ścianę poleciałam i w łeb się trzepnęłam. Aż mi guz wyskoczył - Kupska złapała rękę tamtej i przyłożyła ją sobie do głowy. Rzeczywiście, guz tam był.
- Jak tak, to możesz tego Richarda do sądu oddać.
- Jak to do sądu?
- Zwyczajnie. On taki sam człowiek, jak każdy inny. Nie może grozić kobiecie, a bić tym bardziej. Prawo tego zabrania.
- I co ja mu zrobię. Biedna kobieta jestem...
- No to złóż wpierw skargę. To nic nie kosztuje - sąsiadka ściszyła głos. - Jak mojego starego do paki wsadzili, to przynieśli raz takiego jednego pobitego. Facet był nie w ciemię bity. Kiedy przyszedł do siebie, wziął adwokata i tego, co go pobił, do sądu oddał. Do paki drania wsadzili.
- Serio? - zdziwiła się Kupska.
- A żebyś kobieto wiedziała.
- Ale ten Richard to komisarz jest przecie...
- I co z tego?
- Wywinie się.
- Jak inne powiedzą, co z ludźmi robi, to łatwo się nie wywinie.

* * *

Kupska nie od razu wniosła skargę. Zrobiła to dopiero, gdy ją i jej męża wypuszczono z aresztu. Oboje bez trudu znaleźli świadka, który gotów był zeznać, że na policji źle go potraktowano. Johann Schwarz miał 40 lat, sporego zeza i rząd wyszczerbionych próchnicą zębów. Kiedy mówił - jąkał się, ale przed sędzią śledczym zeznania złożył, jak się patrzy.
- Zaaaresztowali mmnie zaraz po Kuuppskim. Pytali, czyyy ja też tee gęś kradł, a jak ja poowiedział, że nie, tooo mnie grozić zaaczeli.
- Jak grozili?
- Że kaajdanami tak mnie skuują, że siee nie ruszee.
- Kto wam groził? Komisarz Richard?
- A jaakże. On saam...
- Przyznaliście się?
- Aale. Gdzie taam. Jaa nic przeecie nie zrooobił.
- I co? Skuto was?
- A jaakże. Skuuli. A pootem ten Teesmer uderzył mniee po pleecach.
- Czym was uderzył?
- Noo laaskom. Laskom mnie udeerzył.
- Przed sądem to powiecie?
- A jakże. Poowiem... - odparł Schwarz bez specjalnego wahania, a później podpisał zeznanie, który spisał jeden z sądowych urzędników. Śledztwo zostało wdrożone.

* * *

Komisarz Richard stanął przed gdańską izbą karną dopiero 19 czerwca 1884 r. Wraz z nim sądzono czterech innych, podległych mu urzędników policji kryminalnej - Ziesmera, Tesmera, Sprutha i Schulza. Wszystkich prokurator oskarżał o wymuszanie zeznań, zaś Richarda i Tesmera dodatkowo o złe traktowanie podejrzanych podczas przesłuchań.

Świadków oskarżenia było kilku. Poza Kupską i Schwarzem zeznawał też robotnik Stahl, którego w 1881 r. aresztowano pod zarzutem zranienia. Kiedy zaprzeczył, by miał ze sprawą cokolwiek wspólnego, komisarz Richard najpierw zaczął mu grozić, a później kazał Ziesmerowi zakuć go w kajdany w "odpowiedni", jak powiedział, sposób.

- Jak was zakuto? - zapytał przewodniczący sądu.
- Tak, że ani ruszyć, ani wyprostować się nie mogłem.
- Czyli, że skuto wam zarówno ręce, jak i nogi?
- Zgadza się, panie sędzio. Za ręce i nogi... Krótkim łańcuchem.
- Komisarz Richard mówił coś, kiedy oskarżony Ziesmer was skuwał?
- A i owszem. Kazał zamknąć mnie w ciemnicy, a potem powiedział jeszcze do Ziesmera: "Daj psu tam sczeznąć. Nie interesuje mnie, co się z nim stanie".

Jeszcze bardziej obciążające były zeznania właściciela drukarni książek, Fellera. Kilkakrotnie był on w biurze komisarza Richarda z powodu kradzieży i widział, jak źle traktowano tam podejrzanych. Z kolei robotnicy Brochin i Knopp twierdzili, że na polecenie Richarda jeden z jego podwładnych bardzo źle się z nimi obchodził podczas przesłuchania. Dokładniej chodziło o Tesmera, który skuł ich "na krótko", a Knoppa raz nawet uderzył laską.

Komisarz Richard i pozostali oskarżeni zaprzeczyli, by opisane przez świadków fakty kiedykolwiek miały miejsce. Twierdzili, że zeznania te przedstawiały wypadki nieprawdziwe i że kłamliwość tych zeznań wynikała z chęci zemsty. Każdy z przesłuchanych świadków miał na sumieniu jakieś przestępstwo i każdy z nich został za to ukarany dzięki dociekliwości oskarżonych policjantów. Dlatego teraz próbowali się zemścić.

Pod wieczór rozprawa dobiegała końca. Głos zabrał prokurator, który najpierw bardzo ciepło wyraził się o pracy oskarżonych, a później postawił wniosek, który niejednego wprawił w zdziwienie. Stwierdził, że jedynie w stosunku do Kupskiej policjanci dopuścili się pewnych "uchybień regulaminowych", więc według niego jedynie Richard i Tesmer zasłużyli na karę. Proponowana kara była nadzwyczaj niska. Dla pierwszego z oskarżonych prokurator domagał się 300, zaś dla drugiego 70 marek grzywny.

Sąd miał jednak inne zdanie i okazał się jeszcze łagodniejszy. Odrzucił wniosek prokuratora, po czym uniewinnił wszystkich oskarżonych.

O autorze

autor

Paweł Pizuński

- historyk, autor m.in. Pocztu Wielkich Mistrzów Krzyżackich i Pierwszego Pitawala Gdańskiego. Opisywane przez niego historie kryminalne pochodzą z gdańskiej prasy z początku XX w.

Opinie (38) 4 zablokowane

  • a Co sie zmienilo? Policja szaleje

    • 36 10

  • Moim zdaniem... (4)

    Przestępcom to policja może spuszczać łomot w gratisie. I wcale jakoś mi nie żal z tego powodu. Raz dostałem za nic, ale jakby z tego powodu mieli przestępców nie lać, to bardzo bym tego żałował.

    • 28 14

    • (1)

      poczekaj, aż sam w sposób zupełnie przypadkowy i niezawiniony trafisz na dołek... przez czysty zbieg okoliczności... a po paru kopniakach w podbrzusze i strzałach w nerki przez książkę telefoniczna przyznasz się do w spół udziału w zamachu na Papieża :)

      • 7 1

      • prawda!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

        POLICJA
        mocni w gębie

        • 1 0

    • "Przestępcom to policja może spuszczać łomot w gratisie. I wcale jakoś mi nie żal z tego powodu. Raz dostałem za nic, ale jakby (1)

      z tego powodu mieli przestępców nie lać, to bardzo bym tego żałował." Nie wierzę 22+ 12-
      Serio? Beka z was.

      • 1 1

      • co za patologiczny wpis

        przykro mi, ale pewnie ojciec cię lał i innej kary nie widzisz
        pewnie dostawałeś zarowno wtedy kiedy byles winny jak i wtedy gdy byles niewinny zatem masz skrzywione spojrzenie

        teraz nie tylko nie masz zdrowego logicznego myslenia ale wręcz lubisz byc lany

        jak więc możesz tu sie wymądrzać

        • 1 0

  • niestety, zbyt często policjant = przestępca

    A ze swoimi uprawnieniami jest o wiele bardziej niebezpieczny.

    • 24 9

  • przecież kupska była winna (3)

    przecież w rozmowie z sąsiadką pośrednio się przyznała czyli Richard dobrze zrobił, baba po prostu bardziej starego się bała i dlatego się nie przyznała :) biedny policjant takiemu to zawsze wiatr w oczy jak niechcą się przyznać to później skargi składają

    • 5 10

    • była winna temu, że jej mąż rzekomo podwędził sztukę drobiu... (2)

      Zapraszam do kraju, w którym jak przejdziesz na czerwonym, to idziesz na odstrzał, a wraz z Tobą cała rodzina.

      • 2 1

      • wiedziała o przestępstwie (1)

        a to również przestępstwo, dziś też tak jest, ludzie którzy udają że nie widzą że ktoś popełnia przestępstwo popełniają je również

        • 0 2

        • zależy - jak bliska osoba to nie, ale pewnie czasem tak

          • 1 1

  • Dzisiaj jest jeszcze gorzej (1)

    Niedawno pijany policjant zastrzelil swojego kompana od wodki i dostal smieszny wyrok. gdyby szary obywatel zastrzelil kogos po pijaku to by najblizsze 20 lat spedzil w Sztumie. A pan policjant (notabene z Sopotu) posiedzi sobie jeszcze jakies 2 latka na sledzczym i bedzie pil herbatke z klawiszami. Lata mijaja, zmieniaja sie wladze, systemy itp, a patologia dotyczaca stawiania policjantow ponad prawem kwitnie.

    • 21 9

    • dzisiaj jest jeszcze gorzej

      a skąd wiesz? wyrok masz w domu?

      • 1 9

  • dzisiejsze zasady (1)

    dzisiejsza lojalność i posłuszeństwo wobec przełożonych
    dzisiejsi sprzymierzeńcy
    dzisiejsze sprawy

    wiem jak szybko wylatuje w powietrze bahatjer
    wiem ile prawo ma wspólnego ze sprawiedliwością

    róbcie tysiące artykułów i tak nie pomoże

    ludzie chcą sprawiedliwości, a zarzuca się im pragnienie zemsty
    ludzie chcą odważnych, a mają do czynienia z tchórzami

    jedynie historia nie zapomina i rozlicza, na przekór śmierci i władzy

    • 6 2

    • co to?

      • 0 1

  • Dwaj policjanci okradli rok temu obywatela. (2)

    Byli świadkowie itd. Sprawę umorzono.

    • 16 2

    • Dwaj policjanci okradli rok temu obywatela. (1)

      a skąd ty wziąłeś tę informację? może jakieś szczegóły jak już zachciało ci sie zabłysnąć a nie ploty jakieś dziwne rozsyłasz

      • 2 5

      • pełno waszych przestepstw

        na stronach gazet. policja to patologia ktora niszczy Polske.

        • 2 1

  • Policja (4)

    Śmieszni jesteście Policja w Polsce nie ma żadnych praw porównać Policję w Niemczech, Francji czy Włoszech spróbuj tam coś pyskować to zobaczysz co to znaczy być z poniewieranym na ulicy przez policję w najlepszym razie parę tysięcy euro grzywny płakali byście sromotnymi łzami gdyby w Polsce policja tak podejmowała interwencję a tu każdy ma w pupie policję znieważają rzucają się z łapami a prokuratura umarza ,umarza i jeszcze raz umarza w najlepszym razie sąd wymierzy wyrok przeprosin policjanta a co zrobi obywatel ? ładnie przeprosi a za rogiem pokaże fucka i powie co psie jeb.... chcecie żeby policja was broniła uważacie że to takie proste idźcie służyć społeczeństwu zmieniajcie świat na lepsze, piszę do tych normalnych ludzi a nie do frajerów w dresach po dziesięciu wyrokach co spinają się na necie a w komendzie płaczą jak dzieci pozostało tylko lać ten motłoch bo nic innego w tym kraju nie funkcjonuje

    • 18 12

    • co ty wiesz , zmień pampersa

      i idź na komisariat zrobić Panu Władzy herbatkę cie-ciu

      • 2 4

    • Pierw się naucz pisać milicjancie. (2)

      Bo coś często zauważam brak umiejętności w piśmie u was, nawet u komendantów. Checie praw? Społeczeństwo wam je da, ale dopiero wtedy kiedy na widok policji, człowiek odetchnie z ulgą i pomyśli sobie "jestem bezpieczny".

      • 8 3

      • Bo Policja nadużywa wszystkich praw, to czemu miałyby być większe?

        Bardzo mi zależy, żeby popijający policjant na ochronie mógł sobie więcej postrzelać, albo skuteczniej przesłuchać. A wnioskując z popieranego postu o "łomocie w gratisie" na zmiany się nie zanosi.

        • 1 1

      • BRAWO!

        • 0 0

  • tytuł dobry (2)

    resztę
    to o kant stołu

    co to wogóle, klub gospodyń domowych
    poczytajka do kawy?

    • 3 6

    • Wracaj, (1)

      na fotkę i nk.pl. tam jest miejsce dla takich jak ty.

      • 0 3

      • typowe dla milicyjnej sfory- pouczyć gdzie czyje miejsce

        oj bo wy tak dobrze wiecie
        tylko zapominacie że to S L U Z B A

        S jak standardowy ćwok
        L jak leser
        U jak Ubek
        Z jak zomo/ żandarmeria
        B jak Bolek
        A jak alkoholizm

        • 0 0

  • Kogo obchodzi z historia? (1)

    Po co takie artykuły! Liczy się tylko przyszłość i kasa!

    • 3 15

    • serio piszesz, czy się wywyższasz?

      • 0 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Katalog.trojmiasto.pl - Muzea

Sprawdź się

Sprawdź się

Które państwa dołączyły do UE w wyniku pierwszego poszerzenia w 1973 roku ?

 

Najczęściej czytane