• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Odnaleziono prawdziwy grób dowódcy "Smoka Kaszubskiego"

Piotr Weltrowski
19 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (68)
Dwa groby kpt. Jerzego Błeszyńskiego - po lewej prawdziwy, do tej pory bezimienny, po prawej ten oznaczony, znajdujący się 300 metrów dalej. Dwa groby kpt. Jerzego Błeszyńskiego - po lewej prawdziwy, do tej pory bezimienny, po prawej ten oznaczony, znajdujący się 300 metrów dalej.

Na Cmentarzu Witomińskim w Gdyni dokonano sensacyjnego odkrycia. Okazało się, że w bezimiennym grobie, odnalezionym podczas dorocznej inwentaryzacji, spoczywa kapitan Jerzy Błeszyński - dowódca "Smoka Kaszubskiego", czyli zaimprowizowanego polskiego pociągu pancernego, który brał udział w obronie Gdyni w pierwszych dniach II wojny światowej.



Jak dobrze znasz historię kampanii wrześniowej na Pomorzu?

Historia "Smoka Kaszubskiego" jest jednym z mniej znanych, ale też i ciekawszych epizodów walk polskich marynarzy podczas kampanii wrześniowej.

Wciąż niewiele osób wie, że polscy marynarze walczyli nie to tylko na pokładach okrętów, w lotnictwie morskim i jako obsady artylerii nabrzeżnej, ale też w marynarskim pociągu opancerzonym.

Pomysłodawcą utworzenia pociągu opancerzonego był kpt. mar. Jerzy Błeszyński. Był on oficerem flagowym w Kierownictwie Marynarki Wojennej i w ostatnich dniach sierpnia 1939 roku przyjechał do Gdyni z pakietem kurierskim.

Kapitan Jerzy Błeszyński - zdjęcie z 1938 roku. Kapitan Jerzy Błeszyński - zdjęcie z 1938 roku.
Wybuch wojny uniemożliwił mu powrót do Warszawy. Na krótko objął dowództwo nad ORP "Mewa", z którym razem tonął w porcie helskim, a następnie powrócił do Gdyni kpt. Błeszyński i przedstawił projekt budowy w Warsztatach Portowych Marynarki Wojennej pociągu opancerzonego.

Krótki żywot pancernego pociągu



Pomysł zaakceptowano, a do budowy pociągu wykorzystano lokomotywę typu OKl 27, dwa wagony towarowe oraz cztery platformy kolejowe. Do opancerzenia pojazdu wykorzystano stal okrętową pierwotnie przeznaczoną do budowy niszczycieli.

Waleczny Kaszubski Smok. Nieznana historia z września 1939 Waleczny Kaszubski Smok. Nieznana historia z września 1939

- W skład uzbrojenia wchodziło działo kal. 45 mm, 2 działa kal. 40 mm, 11 CKM-ów i 30 karabinów. Aby ułatwić komunikację, wewnątrz wagonów poprowadzono linię telefonu polowego. Ostatnim etapem było pomalowanie całego pociągu w efektowny zielono-żółto-szary kamuflaż i nadanie mu nazwy "Smok Kaszubski" - opisywał pociąg Michał Lipkatekście na ten temat, który opublikowaliśmy ponad dekadę temu.
Kilka lat temu pod wiaduktem na ul. Wyspiańskiego w Gdańsku istniał mural przedstawiający artystyczną wizję "Smoka Kaszubskiego". Kilka lat temu pod wiaduktem na ul. Wyspiańskiego w Gdańsku istniał mural przedstawiający artystyczną wizję "Smoka Kaszubskiego".
Pociąg udało się stworzyć do 6 września, a udział w walkach z okupami brał on od 8 do 12 września, gdy został zniszczony przez hitlerowskie lotnictwo. Sam kapitan Błeszyński zmarł 9 września, w wyniku ran odniesionych podczas starcia załogi pociągu z odziałem Niemców w Wejherowie, gdzie pociąg wjechał, mimo iż miasto było całkowicie kontrolowane przez wroga.

Oryginalne plany pociągu pancernego znanego jako "Smok Kaszubski". Oryginalne plany pociągu pancernego znanego jako "Smok Kaszubski".
Przez lata wydawało się, że ten bohater kampanii wrześniowej pochowany jest w kwaterze Obrońców Wybrzeża. Dopiero kilka dni temu okazało się, że tak naprawdę spoczywa w bezimiennym grobie na terenie Cmentarza Witomińskiego.

Pasja dyrektorki cmentarza



Cmentarz ten to największa gdyńska nekropolia, gdzie na obszarze ok. 23 ha znajduje się 35 tys. grobów, z których najstarsze pochodzą z lat 30. XX wieku. Prawdziwy grób odkryła Anna Rydzewska, dyrektorka Zarządu Cmentarzy Komunalnych w Gdyni, ale też pasjonatka historii, przeczesująca stare cmentarne księgi i szukająca tajemnic nekropolii, na terenie której pracuje od połowy lat 90.

- Na początku października przeprowadziliśmy inwentaryzację jednej z kwater grzebalnych, na której natknęliśmy się na grób bezimienny, bez nagrobka i oznakowania, w stanie surowym wskazującym jakby na to, że na tym miejscu ktoś kiedyś postawił grób murowany. Nasze plany cmentarza też na nic nie wskazywały, gdyż brakowało numeru przy grobie. Decyzją moją wraz z działem technicznym było, by otworzyć ten grób i sprawdzić, czy jest tam ktoś pochowany, czy jest pusty - mówi Rydzewska.

Tajemnicza metalowa trumna z kwiatami paproci



Okazało się, że w grobie pochowane były aż dwie osoby. W jednej komorze znajdowała się dębowa trumna z ciałem kobiety, a w drugiej - niespotykana metalowa trumna z wyrytymi po bokach kwiatami paproci.

Anna Rydzewska, dyrektor Zarządu Cmentarzy Komunalnych w Gdyni przy grobie kapitana Jerzego Błeszyńskiego. Anna Rydzewska, dyrektor Zarządu Cmentarzy Komunalnych w Gdyni przy grobie kapitana Jerzego Błeszyńskiego.
- Udało nam się odkryć wieko trumny metalowej i zidentyfikowaliśmy mundur kapitański, na co wskazywały insygnia. Dzięki numeracji udało nam się zidentyfikować w starych księgach cmentarza z lat 40. zapisy potwierdzające, że w miejscu tym jest pochowany kapitan Jerzy Błeszyński, który zmarł 9 września 1939 roku, a 9 listopada 1949 roku został na to miejsce ekshumowany z kwatery wojennej na Cmentarzu Witomińskim. Udało też mi się zidentyfikować drugą osobę zmarłą. Okazało się, że spoczywa tam teściowa kapitana Błeszyńskiego pani Władysława Marczewska, która zmarła 11 grudnia 1951 roku - mówi Rydzewska.
Badaczka ustaliła, że do ekshumacji kpt. Błeszyńskiego doszło prawdopodobnie na życzenie rodziny, gdyż już w latach 50. XX wieku zapadała decyzja, że w grobach w kwaterze wojennej będą pochowani tylko żołnierze, bez możliwości dochowania w nich członków rodzin.

Bezimienną mogiłą zajmie się Muzeum Marynarki Wojennej



Obecnie więc na cmentarzu znajdują się dwa groby kpt. Jerzego Błeszyńskiego - oznakowany, z nagrobkiem, w kwaterze wojennej oraz oddalony o 300 metrów grób bezimienny, w którym faktycznie spoczywa inicjator budowy i dowódca pociągu pancernego "Smok Kaszubski".

Bezimiennym grobem zająć ma się Muzeum Marynarki Wojennej.

- Po uzyskaniu odpowiednich dokumentów przeprowadzimy procedurę zaprojektowania i budowy godnego nagrobka w odnalezionym miejscu. Po pomyślnym zakończeniu tego przedsięwzięcia przewidujemy ceremonię przywrócenia pamięci - uhonorowania bohatera września 39. Będzie to rodzaj ceremonii pogrzebowej z asystą wojskową. Szacujemy, że odbędzie się to w jakimś odpowiednim terminie wiosną 2023 - mówi Aleksander Gosk, wicedyrektor Muzeum Marynarki Wojennej.

Miejsca

Opinie (68) 1 zablokowana

  • Praca i pasja.

    Niewielu już takich. Szacunek.

    • 7 1

  • Odnaleziono grób twórcy Smoka Kaszubskiego

    Panie autorze czy twórca i dowódca to jedno i to samo:(

    • 2 4

  • Nie czytają ze zrozumieniem

    Nikt o kapitanie nie zapomniał bo ma grób w kwaterze wojskowej a zatem jest chyba jedynym który ma dwa groby na jednym cmentarzu. Jeżeli rodzina w latach piędziesiątych przeniosła go do grobu z teściową to teraz pretensje że obecny Zarząd czegoś nie wie są zwykłą złośliwością. Dlaczego Polacy w każdym oku szukają przysłowiowego źdźbła a w swoim nie widzą belki ??

    • 11 0

  • Brawo dla Pani Dyrektor za to odkrycie.

    • 11 2

  • To nie jedyny bohater września 1939 roku z dwoma grobami na cmentarzu witomińskim

    Mój dziadek ppor. rez. Aleksander Brzoskowski poległ 07.09.1939r. w walkach na przedpolach Gdyni. Jego mogiła odwiedzana przez rodzinę znajduje się na Cmentarzu WItomińskim. Kilkadziesiąt metrów od tego grobu, w kwaterach obrońców wybrzeża z roku 1939, w mogile wspólnej z trójką innych osób, na pomniku jest epitafium mojego dziadka. Do dziś nie wiemy która mogiła jest rzeczywiście miejscem jego spoczynku.

    • 17 0

  • Prosiłbym

    Trojmiasto.pl o informację kiedy odbędzie się ceremonia.

    • 5 1

  • brawo brawo dzięki tej pani grób nie jest bezimienny jak do tego doszło oto jest pytanie skandal

    • 3 2

  • moj Pradziadek (1)

    Mój Pradziadek był w obsłudze technicznej tego pociągu. Mega historia, jestem bardzo dumny.

    • 6 0

    • ludzie, spisujcie wspomnienia!!! i publikujciie chocby tu na trojmaisto pl

      • 0 0

  • Stworzenie tego pociągu zajęło tylko 6 dni i to w jakich warunkach? A jak MON dopancerzał Honkery posłane do Iraku?

    Blisko 20 lat temu? Otóż przez cztery. Ale nie dni, a lata. No to polscy żołnierze musieli doczepiać, co na złomie tam wynaleźli. Gdy za kilka tygodni od pojawienia się tam powinny przylatywać z Polski gotowe zestawy.

    • 0 0

  • Jerzy Błeszynski na Cmentarzu witominskim, grob do znalezienia na stonie grobonet, Miejsce nieołpacone, Kto ma troche wolnej

    kasy? ja już niestety nie mam

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (2 opinie)

(2 opinie)
20 zł
spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

W których miasta trwały główne protesty i demonstracje?

 

Najczęściej czytane