• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Odbudowane po wojnie, ale w zmienionej formie

Rafał Borowski
6 czerwca 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 

Wszystkie zostały uszkodzone pod koniec II wojny światowej, a podczas odbudowy nadano im mniej albo bardziej zmienioną formę. W artykule przedstawiamy losy pięciu budynków użyteczności publicznej w Gdańsku - czterech w Śródmieściu i jednego w Nowym Porcie - które wyglądają dziś inaczej, niż na przedwojennych zdjęciach.



Czy warto przywracać historycznym budynkom pierwotną formę?

1. Kościół Morski



Kościół przy ul. Oliwskiej 2Mapka - do 1945 r. niem. Neufahrwasserweg, czyli Nowoportowej - został wybudowany w latach 1904-1905 w stylu neogotyckim. Pierwotnie służył luteranom pod nazwą Kościół Wniebowstąpienia. Przez cztery pierwsze dekady wieńczyła go nakryta dwoma spiczastymi hełmami wieża, która wznosiła się na wysokość 61 m. Niewątpliwie była ona najbardziej charakterystycznym elementem dawnej panoramy Nowego Portu.

Przesuń aby
porównać
Wiosną 1945 r. świątynia uległa niemal doszczętnemu zniszczeniu. W wyniku nalotów bombowych i ostrzału artyleryjskiego - których ślady do dziś są widoczne na elewacji - wybuchł trwający wiele dni pożar, który całkowicie strawił jej wnętrza wraz z wyposażeniem. Żywioł nie oszczędził także wieży, która uległa częściowemu zawaleniu. Temperatura była tak wysoka, że umieszczone w niej dzwony uległy stopieniu.

Po wojnie kościół przekazano katolikom, a jego gospodarzem został zakon franciszkanów. Wspólnie z wiernymi zakonnicy podjęli się żmudnego dzieła odbudowy, którego zwieńczeniem było ponowne poświęcenie świątyni w 1949 r. i nadanie jej nowego wezwania: Morskiego Kościoła Misyjnego Niepokalanego Serca Maryi.

Czytaj również: Zobacz portowy kościół franciszkanów

  • Kościół przy ul. Oliwskiej w Nowym Porcie na widokówce z początku XX wieku.
  • Kościół przy ul. Morskiej w Nowym Porcie współcześnie.
Podczas odbudowy zrezygnowano z odtworzenia charakterystycznego zwieńczenia wieży, choć pierwotnie był taki zamiar. Jak wynika ze źródeł, zadecydowały o tym nie tyle względy finansowe, co techniczne. Nadwątlona przez pożar ceglana konstrukcja najprawdopodobniej runęłaby, gdyż nie byłaby w stanie utrzymać ciężaru nowych hełmów. Zamiast nimi wieża została zwieńczona dwuspadowym dachem, pośrodku którego znajduje się niewielka sygnaturka.

2. Kościół św. Elżbiety



Przesuń aby
porównać
Budowa świątyni przy ul. Elżbietańskiej 1Mapka - do 1945 r. niem. Elisabethgasse - została ukończona w 1417 r. Reprezentuje ona styl gotycki. Powstała w miejscu kaplicy, którą wybudowano pod koniec XIV w. dla istniejącego obok przytułku dla ubogich i chorych, przekształconego niebawem w szpital. W okresie reformacji, w 1577 r., kościół przeszedł w ręce kalwinów, zaś w 1844 r. został przejęty przez wojsko i pełnił funkcję kościoła garnizonowego. Po utworzeniu Wolnego Miasta Gdańska w 1920 r. został przekazany Towarzystwu Misyjnemu. Wraz z włączeniem Gdańska w granice hitlerowskich Niemiec w 1939 r. na powrót stał się kościołem garnizonowym.

Czytaj również: Szpitalny kościół z czasów średniowiecza

Pod koniec II wojny światowej uległ poważnym zniszczeniom. Zawalił się dach, większość sklepień i hełm wieży, zaś jego wnętrze wraz z wyposażeniem uległo wypaleniu. Został odbudowany jako jeden z pierwszych kościołów w Gdańsku, podstawowy zakres prac zakończył się już w 1949 r. Podobnie jak kościół w Nowym Porcie został przekazany katolikom, a jego gospodarzem został zakon pallotynów.

Jak widać na załączonych zdjęciach, sylwetka kościoła św. Elżbiety przetrwała do dziś w niemal niezmienionym stanie. Jedynym znaczącym elementem, który odróżnia stan przedwojenny od współczesnego, jest zwieńczenie wieży. Do wiosny 1945 r. była ona nakryta smukłym hełmem, który pochodził z XVII w. Podczas powojennej odbudowy zastąpiono go znacznie mniejszym, stożkowym daszkiem.

Czytaj również: Wspomnienia przedwojennych Polaków z Gdańska

Płonące kamienice przy kościele św. Elżbiety na zdjęciu z marca 1945 r. Wieńczący wieżę świątyni hełm nie uległ jeszcze zniszczeniu. Płonące kamienice przy kościele św. Elżbiety na zdjęciu z marca 1945 r. Wieńczący wieżę świątyni hełm nie uległ jeszcze zniszczeniu.
Przyglądając się przedwojennej fotografii, uwagę przykuwa także ciąg kilkupiętrowych kamienic z przełomu XIX i XX w., które rozciągały się od kościoła św. Elżbiety aż do skrzyżowania z ul. RajskąMapka. W następstwie niemiecko-radzieckich walk o Gdańsk w 1945 r. zostały obrócone w ruinę. Wyburzono je w pierwszych latach powojennych, w związku z poszerzeniem ul. Podwale Grodzkie. Wydaje się niemal pewne, że gdyby ulica zachowała dotychczasowy przekrój, zgliszcza kamienic i tak zostałyby usunięte. Powody, dla których uznawano tego typu budynki za bezwartościowe i nie kwalifikowano ich zazwyczaj do odbudowy, wyjaśniliśmy już w artykule poświęconym zabudowie okalającej niegdyś Targ Węglowy.

Czytaj również: Dlaczego nie odbudowano kamienic przy Targu Węglowym?

3. Oddział Narodowego Banku Polskiego



Przesuń aby
porównać
Budynek przy ul. Okopowej 10Mapka - do 1945 r. niem Karrenwall, czyli Bastion Karowy - został wybudowany w latach 1905-1906 w stylu neorenesansowym.

Od chwili otwarcia pełni nieprzerwanie funkcję siedziby najważniejszych placówek bankowych w Gdańsku. W czasach kajzerowskich Niemiec znajdował się tutaj oddział Banku Rzeszy, w czasach Wolnego Miasta Gdańska Bank Gdański, w czasach hitlerowskich Niemiec ponownie oddział Banku Rzeszy, zaś po włączeniu Gdańska w granice naszego kraju oddział Narodowego Banku Polskiego, który funkcjonuje do dziś.

Jak wskazują dawna i obecna nazwa ulicy, bank powstał w miejscu wałów obronnych, których rozbiórkę przeprowadzono na przełomie XIX i XX w. Był to niewątpliwie jeden z najbardziej reprezentacyjnych obiektów, jakie powstały w Gdańsku w tym okresie. Zarówno jego wnętrza, jak i elewacje zostały bogato ozdobione różnego rodzaju detalami architektonicznymi.

Jednym z najciekawszych przykładów są płaskorzeźby umieszczone w wykuszach zachodniej elewacji, na których można podziwiać wizerunki zasłużonych gdańszczan: astronoma i browarnika Jana Heweliusza, burmistrza Daniela Gralatha, kupca Jakoba Kabruna, malarza i rysownika Daniela Chodowieckiego i kolejnego burmistrza Leopolda Wintera.

Przesuń aby
porównać
Wraz z reprezentującym tę samą stylistykę i zbliżonym gabarytowo gmachem hotelu Gdański Dwór (niem. Danizger Hof), bank flankował Bramę Wyżynną, co miało kluczowe znaczenie podczas powojennej odbudowy. W przeciwieństwie do wszystkich opisanych w artykule budynków, bank przy ul. Okopowej przetrwał zawieruchę wojenną niemal bez szwanku. Nieznacznemu uszkodzeniu - nie zaś całkowitej zagładzie, co potwierdzają zachowane zdjęcia - uległa jedynie górna część budynku: dach, szczyty oraz zwieńczone hełmami wieżyczki.

Dlaczego zdecydowano się na ich usunięcie, zamiast odtworzenie stosunkowo niewielkim kosztem? Otóż decydenci powojennej odbudowy Gdańska chcieli w ten sposób zniwelować wrażenie przytłoczenia stojącej obok Bramy Wyżynnej większym budynkiem banku. Współcześnie, w dyskusji wokół wyburzenia budynku LOT-u, zwolennicy odtworzenia bryły hotelu Gdański Dwór argumentują, że taka decyzja przywróciłaby symetrię otoczenia Bramy Wyżynnej, którą możemy podziwiać na przedwojennych zdjęciach.

4. Komenda Wojewódzka Policji



Przesuń aby
porównać
Budynek przy ul. Okopowej 15Mapka został wybudowany w latach 1903-1905. Podobnie jak obecna siedziba oddziału NBP, powstał w miejscu rozebranych wałów miejskich i reprezentuje styl neorenesansowy. Pierwotnie mieścił się w nim Krajowy Zakład Ubezpieczeń. Od strony podwórza do gmachu przylegają dwa skrzydła. Elewacja od strony ulicy była pierwotnie znacznie bardziej okazała. Wieńczyło ją pięć szczytów i pokrywało więcej detali, spośród których warto wspomnieć o płaskorzeźbach marynarza i rolnika. Natomiast z kalenicy, czyli szczytowej linii spadzistego dachu, wyrastały trzy wieżyczki.

Podczas powojennej odbudowy uszkodzonego budynku nie odtworzono żadnego z wyżej wymienionych elementów. Ponadto, liczba okien w środkowej części drugiego piętra została zmniejszona z czterech do trzech. W latach 60. dobudowano do gmachu dość dyskusyjnej urody skrzydło. W miejscu drugiej od lewej kamienicy przebiega natomiast ul. Podwale PrzedmiejskieMapka. Kamienica po prawej przetrwała nietknięta. Co ciekawe, na jej elewacji znajduje się płaskorzeźba, która przedstawia... psa. Niezwykłą legendę, która wyjaśnia okoliczności jej powstania, opisaliśmy ponad dekadę temu.

Czytaj więcej: Pomnik bezimiennego psiego bohatera

Przesuń aby
porównać
Po wojnie w gmachu dawnego zakładu ubezpieczeń ulokowano Komendę Wojewódzką Milicji Obywatelskiej, po przemianach ustrojowych - policji. Gdzie w takim razie znajdowało się przed wojną - zgodnie z niemiecką nomenklaturą - prezydium gdańskiej policji? Kilkaset metrów dalej, w gmachu przy ul. Okopowej 19Mapka, w którym znajduje się obecnie delegatura Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy opisaliśmy zresztą dylemat wokół odtworzenia napisu "Polizeipräsidium", który do dziś prześwituje spod cienkiej warstwy tynku nad wejściem głównym.

Czytaj więcej: Remont siedziby ABW w Gdańsku

5. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych



  • Dawny szpital miejski przy ul. ks. Rogaczewskiego na zdjęciach z początku XX wieku.
  • Dawny szpital miejski przy ul. ks. Rogaczewskiego na zdjęciach z początku XX wieku.
Budynek przy ul. ks. Rogaczewskiego 9/19Mapka - do 1945 r. niem. Sandgrube, czyli Piaskownia, od istniejącej w pobliżu kilka wieków wcześniej kopalni piasku i żwiru - został wzniesiony w latach 1887-1888 jako szpital miejski, a właściwie - zgodnie z ówczesnym nazewnictwem - lazaret miejski. Składał się z sześciu budynków: gmachu głównego, znajdujących się przed elewacją frontową dwóch skrzydeł, które ujmowały dziedziniec, a także trzech pomniejszych budynków, zlokalizowanych na tyłach gmachu głównego.

Szpital był w chwili otwarcia bardzo nowoczesną placówką, wyposażoną m.in. w bieżącą wodę, centralne ogrzewanie, gazowe oświetlenie, a nawet ogród rekreacyjny dla pacjentów. Dysponował 220 łóżkami, salą operacyjną, pracowniami rentgenowską i mikrobiologiczną czy polikliniką zaopatrującą chorych ambulatoryjnie.

Jednak po upływie niewiele ponad dwóch dekad, szpital stał się zbyt mały dla dynamicznie rozwijającego się Gdańska. W związku z tym został przeniesiony do nowego kompleksu przy ul. Dębinki, gdzie obecnie mieści się Uniwersyteckie Centrum Kliniczne. W zwolnionym obiekcie ulokowano natomiast Miejski Zakład Opieki Społecznej, a także miejskie przychodnie specjalistyczne.

  • Dawny szpital miejski przy ul. ks. Rogaczewskiego na współczesnych zdjęciach.
  • Dawny szpital miejski przy ul. ks. Rogaczewskiego na współczesnych zdjęciach.
  • Dawny szpital miejski przy ul. ks. Rogaczewskiego na współczesnych zdjęciach.
  • Dawny szpital miejski przy ul. ks. Rogaczewskiego na współczesnych zdjęciach.
Wiosną 1945 r. dawny zespół szpitalny przy ul. ks. Rogaczewskiego uległ poważnym zniszczeniom. Bomby lotnicze i pociski artyleryjskie nie oszczędziły żadnego z jego budynków. Do odbudowy zakwalifikowano jedynie gmach główny, zaś ruiny pozostałych zostały wyburzone.

Jakie zmiany zaszły w wyglądzie zachowanego obiektu? W oczy rzuca się przede wszystkim brak strzelistych hełmów, które wieńczyły wieżyczki klatek schodowych. Zniknął także niewielki zegar, którym znajdował się na szczycie nad centralną częścią budynku. Po zakończeniu odbudowy, w 1949 r. ulokowano w nim Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Gdańsku, która funkcjonuje do dziś. Grafika z logiem instytucji wypełnia blendę, w której niegdyś znajdował się czasomierz.

Opinie (170) 3 zablokowane

  • Szkoda że tak mało odbudowali moi drodzy I kochani (5)

    Jak patrzę na zdjęcia Gdańska przed wojną to serce ściska jak to pięknie wszystko wyglądało..

    • 62 11

    • Mało odbudowali? (3)

      Cały Gdańsk i Warszawę, i pół zniszczonej pożogą wojny Polski. I to w 15 lat. Dla porównania można zobaczyć co i w jakim złodziejskim stylu wybudowano w 20 lat pobytu w UE. Nie ma porównania do tamtego wysiłku odbudowy kraju. A wy tu płaczecie, ze na kilku budynkach nie odbudowano paru wieżyczek. Masakra...

      • 10 10

      • Ani Gdańs, ani Warszawa nie zostały odbudowane

        w całości.
        To jedynie wycinki podobne do dawnej zabudowy.
        Niestety, tylko na tyle było stać, a następcy nie podjęli tego trudu i wysiłku. Powstały mało spójne enklawy przypominające dawne miasta.

        • 3 0

      • No właśnie skoro tyle udało się odbudować w 15 lat to czemu nic nie możemy odbudować przez 30 lat wolności?

        • 2 0

      • Dodajmy do tego straty w ludziach w czasie wojny, tysiące architektów, inżynierów czy zwykłych robotników budowlanych zginęło, w ulicznych łapankach, obozach i łagrach.

        • 12 2

    • Mało odbudowali?

      • 5 3

  • Odbudować Danziger Hof (5)

    • 27 6

    • (4)

      Ze styropianu i oknami pcv? Po co?

      • 4 11

      • nie, z materiałami naturalnymi, szlachetnymi (3)

        Inwestor powinien dostać od miasta odpowiednią zachętę do takiej rekonstrukcji. Rekonstrukcja zwróci się miastu i podniesie zdecydowanie jego atrakcyjność. Niech świetnym przykładem będzie rekonstrukcja Foksal 13/15 w Wa-wie. Należałoby także pomyśleć o zagospodarowaniu targu drzewnego i węglowego, z przywróceniem kamienic przy katowni, gdzie jest cały czas miejsce na rekonstrukcje i przywróceniu utraconego charakteru tym placom. To powinien być biznes plan ze ściśle wytyczonymi kierunkami odbudowy i zabudowy.

        • 9 3

        • od miasta? sam daj pieniądze (2)

          • 0 1

          • Nie chodzi o to, by miasto dawało pieniądze. (1)

            W zamian za wykonanie wiernej i kosztownej rekonstrukcji z użyciem dobrej jakości drewna, cegły, kamienia oraz kowalstwa artystycznego, co byłoby wartością dla miasta historyczną, turystycznie i finansowo wymierną, prestiżową wizytówką miasta w tak kapitalnej lokalizacji, wzorcem dla innych inwestorów, czyli w jednym zdaniu dużą wartością dodaną dla Gdańska miasto może stworzyć odpowiednio atrakcyjne, wieloletnie warunki biznesowe dla inwestora w sensie dzierżawy miejsca, ulg podatkowych, ułatwienia prowadzenia biznesu. W tym miejscu mógłby być hotel (historyczne nawiązanie) z odpowiednio przebudowanym dojazdem i parkingiem podziemnym lub ekskluzywny dom towarowy, który stał zresztą przed wojną po drugiej stronie Targu Węglowego (Dom Towarowy Braci Freymann).

            • 3 0

            • czy hotel w dawnej przychodni PKP

              Takie programy funkcjonują, ale nie dla każdego...

              • 0 0

  • (3)

    komunistyczne rączki zniszczyły piekny gdańsk

    • 17 7

    • raczej postkomusze

      wojna to nieszczęście, ale to, co się działo po odbudowie Głównego Miasta, wcale nie jest dużo lepsze...

      • 0 0

    • A kto do tego doprowadził?Sami przyszli?

      To Polacy doprowadzili do upadku własnego państwa.

      • 0 0

    • Jesli masz na myśli rosyjskie wojsko to masz rację.

      Niemcy też mieli w tym udział.

      • 6 1

  • Serio, nie stac was na pokazanie tego co zrobila neoliberalna demokracja z miastem? 25 lat to pol wieku. (2)

    Wojna tylko. 5 Nie sowieci i nie hitler. Duzo gorsza zaraza. Tacy co walcza z mieszkancami i zabytkowa zabudowa miasta. Za ich czasow nawet zabudowano kanala raduni, zlikwidowano browar na spalonych koszarach osiedle sprzedali..

    • 9 6

    • (1)

      25 lat to pół wieku?????

      • 0 1

      • "nietoperz"

        nie widzi, nie słyszy... ale się czepia!

        • 0 0

  • To nie my zmienialiśmy a czerwona zaraza za okupacji (1)

    To nie my zmienialiśmy a czerwona zaraza za okupacji, oni naszymi rękami z przyłożonym pistoletem do czoła Polaka zniszczyli część naszej historii i kultury oraz dobra materialne w postaci pięknych zabytków. Robili wszystko, aby upodobnić nasze do swoich betonowych miast. Burzyli wszystko co się da, żeby Polskie miasta nie przypominały tych z epoki renesansu a te z bolszewickich. To, jak wygląda dziś Al. Grunwaldzka, czy kawałek starego miasta to ich sprawka. Dziś mamy miasta potwory z blizną komuny.

    • 2 2

    • gdańsk był hitlerowski od wrzesnia 39 do 45

      o tym trzeba pamiętac i dlatego nie potraktowano go jak kraków tylko jak wrogi obiekt, czyj miał być po wojnie, w marcu 1945 nikt nie wiedział.

      • 2 0

  • Niestety skutki ustroju politycznego po II wojnie światowej (9)

    Pierwotne budynki były bogato zdobione, posiadały wieżyczki itp., a teraz strasznie ubogo to wygląda, już nie wspominając o dobudówce w stylu PRL. Kiedyś te budynki z wyglądu były lekkie, a teraz są masywne. Najbardziej mnie boli brak zachowania tkanki miejskiej. Pierzeje zostały ładnie zniszczone, a w ich miejsce pojawiła się szeroka droga. To znacznie widać na Komendzie Wojewódzkie Policji, gdzie część budynków wyburzono, żeby poszerzyć ul. Podwale Podmiejskie.

    • 114 11

    • po drugiej to jeszcze pol biedy (8)

      nikt nie zniszczyl tak jak ostatni samorzad. i tyle nie zaniedbal.

      • 9 8

      • konkretnie co zniszczył samorząd? co? lista tu ma się pojawić oszczerco (5)

        • 5 4

        • (4)

          Glupi czy z urzędu? Wyspa Spichrzów, Budynki postoczniowe, kamienice przy Jana z Kolna, Zakłady Mięsne, tereny pod Forum i Tsz, Wyspę Piecewską, tereny garnizonu i browaru, Młode Miasto...

          • 5 9

          • Zniszczył ? Ja tu widze listę tego co zostało zbudowane w miejscach gdzie nie było nic albo jakieś rudery. (2)

            • 7 3

            • Zwłaszcza Zakłady Mięsne z tego co.wyżej wymienione zostało świetnie zbudowane...

              • 1 1

            • No super. Walnąć wieżowce w historycznym miejscu - to nie jest zniszczenie?

              • 4 1

          • doprowadzenie do stanu rudery - to właśnie istota niszczenia przez samorząd gdańska

            • 2 3

      • (1)

        Jaki rząd taki samorząd, regres jakościowy. Wybieramy pajaców to mamy

        • 1 3

        • To ten rząd rządzi dwadzieścia już lat?

          • 5 0

  • Dobrze, że chociaż tyle odbudowano. (2)

    Dobrze, że chociaż tyle odbudowano. Po wojnie była to jedna wielka ruina. A czytając komentarze, w których piszecie, że to zła komuna nie wszystko odbudowała, że gdzieś coś pominięto to żałosna kpina roszczeniowych potomków, wędrownych mas klasy chłopsko- później robotniczej z przełomu lat 60 i 70-tych którzy od państwa otrzymali wykształcenie, mieszkanie w bloku lub odbudowanej kamienicy i pracę w jednym z wielu zakładów na terenie Trójmiasta, którzy nawet nie pofatygowali się wcześniej z przyjazdem, gdy trzeba było miasto odgruzowywać i odbudowywać, przyszli po gotowe, a teraz to "wielcy ortodoksyjni gdańszczanie" z genetyczną słomą w butach i z nastawieniem na "daj" krytykują wszystko co mimo wad ustrojowych to mimo wszystko udało się stworzyć i odtworzyć, a gdzie byliście? gdzie byli Wasi rodzice, dziadkowie? gdy miasto powstawało z ruin?, liczyła się każda para rąk do pracy? a ludzie pracowali od świtu do nocy za nędzne żarcie z kuchni polowej, by tylko jak najszybciej wszystko zaczęło funkcjonować. Odbudowywano również kościoły i tak to w minionym systemie tę biedną instytucję uciskano? Ciekaw jestem ile z takim podejściem o jakim można poczytać w komentarzach zrobiono by dzisiaj gdyby zaistniała taka potrzeba i sytuacja? Obawiam się, że większość spakowała by się i wyjechała :(

    • 9 1

    • oni nawet nie wiedzą czym się zajmowali ich dziadkowie (1)

      • 0 1

      • dokładnie :-) i udają bardziej gdańskich od samego Neptuna :-)

        • 0 0

  • (5)

    Największa szkoda że nie odbudowano Starego Miasta. Szkoda bo do jeszcze niedawna Rajską czy Heweliusza można było w dużym stopniu zrekonstruować. Obecnie w centrum Starego Miasta mamy patodeweloperkę i komuchowieżowce.

    • 55 13

    • (2)

      Widać prawdziwy z ciebie znawca. Rajska ma zmieniony przebieg po wojnie. Dawna ulica przebiega przez środek Madisona i tuż przy NOT. Co chcesz rekonstruować? Wnętrze kamienic? Podwórza?

      • 5 3

      • (1)

        Wiem że ma zmieniony bieg, co nie znaczy że nie można odbudować Starego Miasta. Długa to też w 99% modernistyczna odbudowa wzorowana na kamieniczkach, a jednak ma klimat. Może źle się wyraziłem- nie chodziło o rekonstrukcję konkretnych kamienic (choć te Heweliusza bym zrekonstruował), ale miejsca jako Starego Miasta.

        • 5 0

        • Dodam jeszcze że Dom Młynarza też kiedyś stał inaczej a jakoś umiejscowienie go na Młyńskiej Wyspie nie przeszkodziło, a nawet pomogło...

          • 0 0

    • (1)

      Ale za to nasi włodarze maja mieszkania po atrakcyjnych cenach, więc myślę że to dobra wymiana

      • 8 7

      • Daj spokój z takimi komentarzami

        jeden o historii Gdańska a drugi hejt sieje

        • 1 5

  • Trzeba korzystać z przeszłości jako doświadczenia

    Warto na tej bazie skorzystać z tego co było dobre i tworzyć nowe przestrzenie na tej starej kanwie, które odpowiedzą na dzisiejsze potrzeby. Potrzeba wizjonerów i planistów z prawdziwego zdarzenia a nie patodeweloperki z budynkami o nieodpowiedniej skali, ulepionych z betonu z przyklejoną atrapą klinkieru przyklejoną na ślinę - byle sprzedać. Nie wszystko co stare było dobre, wracamy do WC na klatce schodowej i kąpieli raz w tygodniu w łaźni?

    • 3 0

  • Czy proponujecie odbudowę kościołów za pieniądze podatników?!

    Przecież to jest własność innego państwa - watykanu. Tych odmieńców w sukienkach to nawet polskie prawo nie obejmuje. Za ciężkie przestępstwa wobec dzieci to mogą co najwyżej dostać upomnienie od swojego szefa z watykanu!

    • 2 8

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Katalog.trojmiasto.pl - Muzea

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaki jest najstarszy budynek w Sopocie?

 

Najczęściej czytane