- 1 Pozostałości baterii mającej bronić portu (69 opinii)
- 2 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (25 opinii)
- 3 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (32 opinie)
- 4 Te zabytki otwierają się po remontach (88 opinii)
- 5 Kronika oblężenia Gdańska w 1734 r. Część 2 (12 opinii)
- 6 "Banany jedzą tylko dzieci bardzo bogate" (36 opinii)
Nie takie krwawe derby. Relacja MO sprzed 38 lat
Obraz derbów Trójmiasta z 1973 r. w raporcie Komendanta Wojewódzkiego MO jest zupełnie inny, niż w popularnych relacjach z tamtych wydarzeń - pisze historyk Karol Nawrocki.
Mecze piłkarskie Arka Gdynia - Lechia Gdańsk od ponad 45 lat (pierwszy mecz odbył się 2 września 1964 r.) elektryzują kibiców z całego Trójmiasta. W historii tych spotkań zdarzało się jednak, że aspekt sportowy ustępował miejsca ulicznym i stadionowym walkom kibiców obu drużyn o "fizyczną" dominację w Trójmieście. Wbrew powszechnych poglądom piłkarskie "zadymy" między biało - zielonymi i żółto - niebieskimi nie były normą. Często, szczególnie przed 1989 rokiem, miejsce jednych albo drugich na "placu boju" zastępowali "niebiescy", czyli milicja.
Mecz podwyższonego ryzyka
Jedenaste derby Trójmiasta, tym razem o mistrzostwo drugiej ligi, odbyły się 1 września 1973 r. o godzinie 16.00 na stadionie Arki w Gdyni. Jak w swoim raporcie przekonywał ówczesny Komendant Wojewódzki MO w Gdańsku, płk Roman Kolczyński, "w czasie derbów lokalnych temperatura jest zwykle wysoka". Nie chodziło - rzecz jasna - o warunki atmosferyczne, a o napięte stosunki pomiędzy kibicami obu drużyn.
By zapobiec zamieszkom, do ochrony "ładu i porządku" na stadionie i poza nim, Kolczyński wyznaczył 173 funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej (w tym 102 ze Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej - ZOMO), 21 członków Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej (ORMO), 70 przedstawicieli stadionowej służby porządkowej, 10 funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei (SOK) oraz 6 żołnierzy Wojskowych Służb Wewnętrznych (WSW). Wymienione siły dysponowały ponadto 17 radiowozami, 3 motocyklami i 14 radiostacjami nasobnymi.
Zakończone wynikiem 0-0 spotkanie oglądało 12 tysięcy kibiców. Ku zdziwieniu Kolczyńskiego i podległych mu służb porządkowych w trakcie meczu na trybunach panował spokój. Obyło się bez poważniejszych ekscesów, zanotowano natomiast dwa drobne incydenty. Otóż "jeden z nieustalonych kibiców rzucił butelkę na płytę stadionu a jeszcze przed rozpoczęciem meczu dwaj inni kibice podpalili swój własny transparent". Jak można przypuszczać spalenie dotyczyło transparentu drużyny przeciwnej. Bowiem tego typu "gesty" kibiców były i są nadal popularną manifestacją niechęci wobec przeciwników.
Po ostatnim gwizdku kibice Lechii, eskortowani przez milicję, nie stwarzając najmniejszych problemów dotarli miejskimi środkami lokomocji na dworzec PKP w Gdyni. Komentując tak spokojny przebieg derbów, Kolczyński po raz drugi dał wyraz braku szerszego zainteresowania trójmiejską piłką nożną, pisząc: "[panował spokój gdyż] padł wynik 0-0, co zaspokoiło kibiców obu drużyn".
"Biało-zieloni" kontra "niebiescy"
Atmosfera niespodziewanie zmieniła się podczas powrotu kibiców Lechii do Gdańska. Około godz. 19 oficer dyżurny Komendy Miejskiej MO w Gdyni otrzymał informację, że pomiędzy przystankami Gdynia Orłowo - Sopot Główny doszło do zakłócenia porządku w pociągu.
Oficjalną przyczyną pociągowych "burd" miało być "zwrócenie uwagi przez pasażerów na zbyt hałaśliwe zachowanie się kibiców wracających z meczu". Tak - zdawało by się - prozaiczny powód doprowadził do zdecydowanych działań milicji. Na stację PKP w Sopocie skierowano IV kompanię ZOMO z Gdańska, która od razu przystąpiła do "zaprowadzenia porządku" w kolejce. Radykalne działanie ZOMO spotęgował fakt, że w trakcie interwencji kibice byli "agresywni, wybijali szyby w pociągu i obrzucali interweniujących milicjantów wyzwiskami". W związku z tym nie obyło się bez użycia milicyjnych pałek służbowych. Pomogły one w szybkim "przywracaniu spokoju", które trwało zaledwie kilka minut.
W wyniku akcji pociągowej ZOMO zatrzymano 12 kibiców, z których 6 nie miało jeszcze osiemnastu lat. Wszystkich małoletnich zwolniono po zgłoszeniu się ich rodziców oraz po przeprowadzeniu z nimi rozmów ostrzegawczych. Pozostałą szóstkę postawiono przed Kolegium do Spraw Wykroczeń przy Prezydencie Miasta Gdańska i ukarano grzywnami.
"Krwawe" derby?
Niestety z analizowanych dokumentów nie udało się odtworzyć liczby kibiców Lechii wracających tego dnia z Gdyni. Mimo to na podstawie skali zatrzymań (12 osób) oraz - przede wszystkim - spokojnego przebiegu meczu można śmiało powiedzieć, że meczu Arka Gdynia - Lechia Gdańsk z 1973 r. nie da się podciągnąć pod często lansowaną, stereotypową wizję "krwawych" derbów Trójmiasta.
Przy pracy nad artykułem korzystałem z akt o sygnaturze 0046/297 t.11 znajdujących się w archiwum IPN w Gdańsku. Za pomoc przy ich odnalezieniu dziękuję Danielowi Gucewiczowi.
Opinie (117) ponad 10 zablokowanych
-
2011-05-01 13:22
DERBY
HISTORIA SIĘ POWTARZA . W 1984 ROKU DERBY WYGRAŁA LECHIA 4-1 W GDYNI . I LECHIA AWANSOWAŁA DO EKSTRAKLASY A ARKA SPADŁA DO KLASY NIŻEJ . I DZISIEJSZE DERBY PODOBNE LECHIA WALCZY O PUCHARY A ARKA O POZOSTANIE W EKSTRAKLASIE .
- 6 1
-
2011-05-01 13:17
wezcie sie ogarnijcie, kochajmy sie ))
ehehehe- 3 2
-
2011-04-30 09:14
Tym razem również nie będzie krwawych derbów (9)
bo lechistki wolały sie siłować z pisuarami
- 71 157
-
2011-04-30 13:59
(1)
nie to co zastraszanie kobiet i dzieci drugoligowego zespołu przez gieroji z arki
- 14 3
-
2011-05-01 13:15
ale z was beka, z jednych i drugich ))
- 6 4
-
2011-04-30 10:00
(5)
A arkowcy trzęsą płotami albo przez nie skaczą w panicznej ucieczce z własnego stadionu.
- 73 14
-
2011-04-30 13:42
(4)
no to teraz odpowiedz sobie na pytanie: co jest gorsze - trząść płotem, który mimo wszystko stał nam na przeszkodzie, żeby się do was dostać, czy pisuary, które nie mają nic wspólnego z meczem, ruchem kibicowskim, służą jedynie do zaspakajania potrzeb fizjologicznych i nawet nie stanowią elementu zabezpieczenia stadionu.
- 25 23
-
2011-04-30 21:50
no jak nic wspolnego?
na arke sie leje!
- 8 3
-
2011-04-30 20:32
no to teraz odpowiedz
najlepiej to z koleżankami z Amiki pupu powypinac!
- 9 1
-
2011-04-30 14:05
przeciez wy trzesliscie plotem bo nic wiecej nie mogliscie zrobic;]
nawet gdybyscie go rozlozyli to i tak dalej kroku byscie nie stawiali ;]
wiec tak porownanie nie za bardzo- 13 4
-
2011-04-30 13:55
sami sobie odpowiedzcie, jaki macie debilny temat do licytowania się. w-tkie trzęsipłoty i pisuarowcy powinni być ukarani surowo, najlepiej finansowo, bo ich zachowania kojarzą mi się z jakimiś dzikimi małpami. buraki które uważają się za "twardzieli", he,he
- 21 2
-
2011-04-30 13:17
Będą krwawe derby jak w niedziele okresu dostaniecie :)))
- 13 3
-
2011-04-30 15:16
Biało - zielona Solidarność Prymier KIBOL? (2)
W latach 1970-80 ukształtowało sie środowisko kiboli.
Wielbiciele Lechii Gdańsk już wtedy wyróżniali się zakładając w 1973 roku pierwszy w Polsce "Klub Kibica". Inicjatorem tego przedsięwzięcia był dziennikarz Tomasz Wołek. Pierwszym prezesem klubu został Grzegorz Popielarz, a wiceprezesem Donalt Tuzg.
Pytanie: czy prymier też demolował? pił bełty? walczył z ZOMO?- 9 5
-
2011-04-30 15:24
YES YES TES (1)
To wszystko prawda. I to dlatego teraz wysyła ZOMO na normalnych ludzi a na KIBOLI drogówkę.
- 2 3
-
2011-05-01 00:19
ooooo...
To ZOMO jeszcze istnieje?
Jesteś fanem filmów "Powrót do przeszłości?"- 3 1
-
2011-05-01 00:06
korzenie
Praszczury Lwów Północy występowały bohatersko już w ubiegłym wieku.
Zwyciężali zawsze. Wtedy z wiatami na przystankach , skm-kami i autobusami a teraz z białą armaturą.- 7 7
-
2011-04-30 12:52
(2)
Oooo to już IPN bada gdańskich kiboli i meneli? Brawo!!! Może jeszcze zbadajcie wpływ bezzębnych pijanych kiboli na globany upadek komuny
- 5 14
-
2011-04-30 15:49
IPN bada akta (1)
a nie kiboli - akta w których są materiały SB na temat koboli...
- 2 0
-
2011-04-30 19:40
Mam nadzieję że kiboli zostaną kiedyś beatyfikowani za zniszczenie komuny, wygranie bitwy pod Grunwaldem i lot w kosmos. Już pan Nawrocki i spółka tym się zajmą
- 1 3
-
2011-04-30 10:14
Co za bzdury? (4)
Jaki mecz Arka Gdynia : Lechia Gdańsk w 1964?
Przecież w 1964 taki klub piłkarski jak Arka Gdynia jeszcze nawet nie istniał.- 60 13
-
2011-04-30 14:02
(1)
jak to?
co pan piszesz!
dzięki władzom miasta gdyni i arce pospołu wszyscy wiemy że arkę założył Książę Pomorski Siemomysł w 1046 roku- 14 2
-
2011-04-30 18:41
kolejny z kompleksami?
- 1 3
-
2011-04-30 11:42
No wląsnie z tego co wiem to Lechia powstala w 2001 roku.
- 12 13
-
2011-04-30 10:56
MZKS Gdynia
- 5 0
-
2011-04-30 12:45
Na Stoczniowcu w Gdańsku (1)
ciebie nie było bo nie sprzedałeś butelek po piwie
- 7 10
-
2011-04-30 18:26
a co ma jedno o drugiego? własnie tym wpisem pokazałeś jaki jestes nieogarnięty i zakompleksiony
- 2 3
-
2011-04-30 14:32
pamiętam ten atak ZOMO w Sopocie,wpuscili gaz do pociągu i pały w ruch, a my przez drugie drzwi i w długą, wracałem wtedy z św.p Andrzejem Salachem wtedy grał jeszcze w trampkarzach,ale kawałek zdobycznej flagi Arki do domu przywiozłem
- 14 3
-
2011-04-30 13:50
Lechia zawsze współpracowała z milicja i politykami patrz. D. T..sk.
- 10 27
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.