• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Marzec 1936 r. O wiośnie przy zielonym stoliku

Jarosław Kus
6 marca 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat O morderstwie na jachcie i upartej nudystce
Ul. Orłowska w Gdyni na zdjęciu z drugiej połowy lat 30. XX wieku. Ul. Orłowska w Gdyni na zdjęciu z drugiej połowy lat 30. XX wieku.

Podczas dzisiejszej podróży w przeszłość cofamy się do marca roku 1936. Tym razem przeczytamy m.in. o zmaganiach załóg lodołamaczy z krą na Motławie, złowionym w Zatoce Gdańskiej "dwugłowym monstrum" czy skutkach włączenia Orłowa w granice Gdyni.



Pierwsze dni marca roku 1936 przynoszą zdecydowane "ocieplenie się temperatury", nie dziwi więc, że "panuje na całem wybrzeżu już od południa dość gęsta mgła" i gdyńska syrena portowa "wyje bez ustanku, ostrzegając statki zawijające do portu". Wraz z "przeciągającymi nad Bałtykiem stadami rzadkich ptaków polarnych i dzikich gęsi z Nowej Ziemi" zima wycofuje się na północ, zaś miejscowi rybacy, "pomimo wahań temperatury w lutym i marcu", już teraz "prorokują gorące lato w bieżącym roku".


Ale zima, choć w odwrocie, nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa: załogi lodołamaczy mają więc ciągle pełne ręce roboty. Na Motławie "skutkiem odwilży i łamania lodu" nadal sporo kry, z którą "przed otwarciem żeglugi rzecznej" trzeba się uporać. Holowniki uwijają się też w pobliżu portów rybackich, bo "pomimo odwilży lód trzyma się jeszcze mocno w Zatoce Puckiej".


A chociaż jedyną zielenią, jaką można na razie nad morzem zobaczyć, jest zielona granica między Wolnym Miastem Gdańskiem i Gdynią (i kolor sukna na stolikach w sopockim kasynie), to nikt nie ma wątpliwości, że wiosna jest już bliżej niż dalej. Do życia budzi się więc przyroda, dla której nie zawsze kończy się to najlepiej.

Bo chociaż "dwugłowe monstrum", złowione przez rybaka Budzisza, biorąc go przez zaskoczenie uchodzi z życiem, takiego szczęścia nie mają już foki, których "złowienie przez rybaków kaszubskich z Jastarni na Helu" staje się "zrozumiałą sensacją na całym półwyspie Helskim". Lecz tylko jedna z nich może liczyć na karierę fotomodelki, pozostałe trafią na kaszubskie stoły w charakterze "osobliwej potrawy wielkopostnej..."


Więcej szczęścia zdają się mieć na przedwiośniu gdańscy kolejarze: nie dość, że cieszą się specjalnymi względami władz Rzeczpospolitej (a to ważne w tych szczególnie kryzysowych i trudnych dla wszystkich czasach), a dzięki specjalnej "trosce polskiego ministra komunikacji" uzyskują odpuszczenie służbowych grzechów, mogą teraz radować się "pięknymi słowami uznania" dla swej pracy, napływającymi z całego kraju. Tego wszystkiego nie mają jednak ich niemieccy koledzy, dla których marzec okazuje się czasem dość ciężkiej próby.


Z nadejściem cieplejszych dni budzi się też nowa nadzieja w gdyńskim Orłowie, że może w końcu również i dla tej, najmłodszej gdyńskiej dzielnicy, zaświeci słońce. Niestety, od czerwca roku 1935, gdy gminę tutejszą włączono w administracyjne granice Gdyni, nadal "w Orłowie są braki i niedomagania, które między innemi też się ujawniają w stanie niektórych ulic publicznych", "rażące szczególnie na terenie Małego Kacka".

Niektórzy winę za ten stan rzeczy kładą na karb "bezczynności i obojętności dla spraw Orłowa sfer urzędniczych w Gdyni", inni z kolei oskarżają "władze poprzednie", bo to one właśnie "zupełnie Otłowo zaniedbały i pozostawiły własnemu losowi", i dopiero ich następcy robią to, co należy. Niezależnie jednak od tego kto ma rację, jedno jest pewne: wystosowanie pisma do odpowiednich czynników nikomu jeszcze nie zaszkodziło.

Ale "więcej grzeczności" przyda się też nie tylko w korespondencji urzędowej. Pamiętajcie o niej również w czasie rozmowy telefonicznej: bo nigdy nie wiadomo, kto tego jeszcze słucha...


Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 55 z 6 marca 1936 r. i nr 57 z 7 marca 1936 r., "Dziennik Bydgoski" nr 55 z 6 marca 1936 r., "Ilustrowany Kurier Codzienny" nr 66 z 6 marca 1936 r. oraz "Ilustracja Polska" nr 10 z 8 marca 1936 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Kujawsko Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Wielkopolskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (27)

  • te foto chyba nie z orlowa (1)

    przeciez od lat 30stych poziom morza podniosl sie o 60cm. przysiegam tak pisali.

    • 2 2

    • Okulary zgubiłeś

      czy rozum szwankuje?

      • 1 1

  • Orlowo jest pieknymi nogami brzydkiej dziewczyny (Gdyni) Szkoda go dla niej (5)

    Orlowo powinno nalezec do Sopotu z ktorym zawsze bylo zwiazane. Na pocztowkach pisano: Zoppot
    Adlerhorst.

    • 21 17

    • Adlerhorst to Adlerhorst a nie Zoppot. Wiesz gdzie było przejście graniczne Steinfließ ? (4)

      Między Adlerhorst które nie było częścią Gotenhafen, było przejście graniczne do Freie Stadt Danzig w Steinfließ.

      • 3 4

      • Co oznacza niemiec z domieszką kaszuba? (3)

        • 2 1

        • Niemcy - dziadek Berlin, babcia Hamburg, babcia Freiburg i Kaszub dziadek ze Stężycy (1)

          ojciec po rodzicach którzy uciekli przed reżimem Kaczy....Nazistów do Polski - Niemiec, matka - Niemka po swojej mamie, której rodzina rówież dała nogę przed 1939. jak poszedłem do zerówki zacząłem uczyć się języka polskiego. język ojczysty/muttersprache dobry minus, język obcy kaszubski dobry, drugi język obcy - polski - perfekt

          • 1 1

          • Poliglota z Ciebie!

            Tak trzymaj :)

            • 0 1

        • Nic nie "oznacza"..

          • 3 1

  • Aż miło popatrzeć (3)

    Na takie dziewicze tereny. I oczywiście brak wszechobecnego szczurowego betonu. Patrząc na zdjęcie, czuje się spokój i harmonię. A w obecnych czasach to chaos i deweloperka.

    • 29 2

    • Z jednej strony tak (2)

      Z drugiej strony jakby pomyśleć, że 3 lata później wybuchła II wojna światowa...:)

      • 4 1

      • Myślisz, że to przez brak betonu? (1)

        • 1 0

        • nadmiar stali i ropy

          • 0 0

  • (4)

    Przepiękne to zdjęcie z Orłowa. Takie dziewicze. Takie nie zepsute tandeta. Estetyka.

    • 52 0

    • 1936... (1)

      Za trzy lata Rosja i Niemcy nas zaatakują i wymażą z mapy świata . IV rozbiór Polski . Później okupacja rosyjska czyli PRL 45-89 ...

      • 6 0

      • Nie spojleruj!!!!

        Egoista... ;-)

        • 4 2

    • Ulica wybrukowana, a nie wybetonowana...

      I drzewa...

      • 5 0

    • nawet samochody sa a teraz placz ze parkingu niema

      • 6 0

  • Pierwsze zdjęcie (i ostatnie) (1)

    czy te fury nie stoją przypadkiem na zakazie???

    • 10 1

    • Na co czekasz?

      Dzwoń na Straż Miejską! :)

      • 3 0

  • Foki (2)

    Ma ktoś jakieś fajne przepisy na fokę? Nie chodzi mi o ten przepis, że nie wolno :/;)

    • 2 2

    • Emi nie cuduj

      • 0 2

    • Możesz pogłaskać fokę :)

      • 3 2

  • Właśnie

    Fajne zdjęcie i takich miejsc do odskoczni w ciszy wśród szumu fal i spokoju brakuje nam aż do bólu. W betonie człowiek nie zbierze zdrowo myśli a my w Gdyni w kierunku betonu i cementu będziemy jak Pendolino.

    • 9 0

  • No i wtedy kierowcy potrafili nie parkowac na chodnikach i trawnikach

    • 8 0

  • samochodziarze widze juz prawie wiek temu (1)

    zawłaszczali sobie przestrzeń miejską.

    • 4 8

    • jestes w błedzie nikt wtedy nie parkował na trawniki i chodniku.

      • 8 0

  • Dziękuję za kolejny artykuł w najciekawszym dziale.

    • 23 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Jednym ze współczesnych, związanych z Gdańskiem pisarzy jest:

 

Najczęściej czytane