• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak to z lotniskami w Gdańsku było

Marcin Stąporek
14 maja 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
  • Zdjęcie wykonane 2 maja 1974 r., w dniu otwarcia nowego gdańskiego portu lotniczego niedaleko Rębiechowa.
  • Zdjęcie wykonane 2 maja 1974 r., w dniu otwarcia nowego gdańskiego portu lotniczego niedaleko Rębiechowa.
  • Zdjęcie wykonane 2 maja 1974 r., w dniu otwarcia nowego gdańskiego portu lotniczego niedaleko Rębiechowa.


W powszechnej świadomości funkcjonuje informacja o dwóch lotniskach w Gdańsku: starym, nieistniejącym, na miejscu którego powstało w latach 70. dwudziestego wieku osiedle Zaspa, i nowym, funkcjonującym do dziś, potocznie zwanym "Rębiechowem". W rzeczywistości historia gdańskich lotnisk jest nieco bardziej skomplikowana.



Pierwsze lotnisko w Gdańsku znajdowało się na wyspie Ostrów (zwanej wtedy Holmem) w bezpośrednim sąsiedztwie Stoczni Cesarskiej. Tam właśnie w  czerwcu 1910 roku zorganizowano imprezę pod nazwą Danziger Fest und Flugwoche, z którą wiążą się pierwsze informacje o samolotach na naszym terenie. Głównym punktem festynu były pokazowe loty dwóch niemieckich lotników i konstruktorów. Emil Jeannin demonstrował dwupłatowiec typu Farman, zaś Hans Grade pilotował samolot jednopłatowy.

Już kilka lat później zaczęto tworzyć lotnisko we Wrzeszczu, a ściśle w jego części położonej na wschód od linii kolejowej, gdzie znajdował się tzw. wielki plac ćwiczeń dla wojska. W sierpniu 1913 r. należący do jednej z bocznych gałęzi rodziny cesarza Wilhelma książę Fryderyk Zygmunt Pruski złożył wizytę w stacjonującym w koszarach na Strzyży Drugim Pułku Huzarów. Książę ów był w tym czasie jednym z największych entuzjastów lotnictwa w Niemczech i to na jego polecenie pod koniec 1913 r. w południowo-wschodniej części ówczesnego placu ćwiczeń dla wojska wydzielono tzw. stację lotniczą, która została nazwana imieniem księcia. W dniach 25-26 czerwca 1914 r. posłużyła ona za punkt końcowy rajdu lotniczego z Wrocławia przez Insterburg i Królewiec do Gdańska, tzw. Ostmarkenflug.

W czasie I wojny światowej gdańskie lotnisko nie odegrało poważniejszej roli ze względu na odległość od rejonów działań wojennych. Samoloty przypisane marynarce wojennej stacjonowały w Pucku (Marinefliegerstation Putzig), natomiast stacja lotnicza we Wrzeszczu wykorzystywana była przez szkołę pilotów marynarki (Marinefliegerschule).

Po klęsce Niemiec w I wojnie światowej i konferencji pokojowej w Wersalu zdecydowano o demilitaryzacji Gdańska. W tym okresie zaczęto tworzyć cywilne lotnisko we Wrzeszczu, które posłużyło jako ważny punkt komunikacyjny w lipcu 1920 r., w czasie plebiscytu w Prusach Wschodnich. Ponieważ ówczesne samoloty nie wymagały jeszcze długich dróg startowych, lotnisko było niewielkie i znajdowało się na terenie pomiędzy wrzeszczańskim browarem a obecną ulicą Legionów; opuszczone przez wojsko koszary Telegraphenkaserne przy tej ulicy posłużyły za budynek administracyjny lotniska.

W 1922 komisja Ligi Narodów zajmująca się podziałem dawnego majątku Rzeszy na terenie Wolnego Miasta Gdańska zdecydowała, że dawny Wielki plac ćwiczeń zostanie oddany na własność Wolnemu Miastu pod warunkiem zbudowania na nim lotniska. Decyzja ta powinna być uważana za oficjalny początek portu lotniczego we Wrzeszczu. W ówczesnych warunkach był on tworzony przede wszystkim dzięki dotacjom z Niemiec, żywo zainteresowanych utrzymywaniem połączeń komunikacyjnych z Wolnym Miastem i z Prusami Wschodnimi.

Oficjalne otwarcie portu lotniczego miało miejsce 17 czerwca 1923, a w kolejnych latach lotniskowa infrastruktura była rozbudowywana, by sprostać rosnącym wymaganiom. Był to jeden z najlepiej wyposażonych portów lotniczych w Europie, położony na ważnych szlakach komunikacyjnych, m.in. z Berlina do Moskwy i Leningradu. Już 5 września 1922 r. uruchomiono regularne połączenia z Warszawą.

Czytelnicy Portalu Trojmiasto.pl mogą pamiętać o innym porcie lotniczym z czasów Wolnego Miasta, jakim było lądowisko dla wodnosamolotów (hydroplanów) w Górkach Wschodnich na Wyspie Sobieszewskiej. Służyło ono komunikacji poprzez Morze Bałtyckie (do Sztokholmu i Kalmaru), jednak loty wodnosamolotów były wykonywane dużo mniej regularnie, niż loty z lotniska we Wrzeszczu.

Jeszcze jedno "gdańskie" lotnisko powstało w okresie międzywojennym poza miastem, a nawet poza granicami administracyjnymi Wolnego Miasta. Mianowicie polscy studenci politechniki, ówczesnej Technische Hochschule, założyli w 1929 r. Akademicki Aeroklub Gdański. Ponieważ gdańscy Niemcy robili wszystko, by uniemożliwić Polakom korzystanie z lotniska we Wrzeszczu, entuzjaści zaczęli w 1931 r. tworzyć własne lotnisko w Rumi, na terytorium Polski.

Pomysł ten znalazł poparcie licznych środowisk w ówczesnym województwie pomorskim, m.in. dowództwa Morskiego Dywizjonu Lotniczego z Pucka, które było zainteresowane w posiadaniu zapasowego lotniska dla swoich maszyn. W związku z szybkim rozrastaniem się Gdyni, już w 1935 r. uruchomiono loty pasażerskie, a wiosną 1936 r. otwarto w Rumi nowoczesny dworzec lotniczy "Port Lotniczy Gdynia w Rumi-Zagórzu". Do wybuchu wojny posiadał on regularne połączenia z Warszawą oraz z kilkoma innymi miastami w Europie.

Wybuch II wojny światowej spowodował zawieszenie lotów cywilnych oraz przejęcie lotnisk we Wrzeszczu i w Rumi przez niemieckie Luftwaffe. Gdańskie lotnisko stanowiło jedną z ważniejszych baz niemieckich sił powietrznych nad Bałtykiem. Z tego względu było obiektem zaciętych walk w okresie zdobywania Gdańska przez Armię Czerwoną w marcu 1945 r. i zostało w znacznym stopniu zniszczone.

Niedługo po wojnie przystąpiono do jego odbudowy i rozbudowy. W latach 1946-48 powstała m.in. nowa betonowa droga startowa, czyli to, co mieszkańcy do dziś nazywają "pasem startowym", choć oficjalnie jest to aleja Jana Pawła II. W powojennych warunkach lotnisko łączyło kilka funkcji, mieszcząc razem cywilny port lotniczy, lotnisko wojskowe, samoloty sanitarne i Aeroklub Gdański. Ze stacjonowaniem we Wrzeszczu samolotów 30 Pułku Lotnictwa Marynarki Wojennej (do 1957 r.) wiąże się szereg opowieści o mniej lub bardziej tragicznych wypadkach, w tym także o uderzeniu jednej z lądujących maszyn w budynek mieszkalny przy ul. Kościuszki.

Z początkiem lat 70. XX wieku los lotniska we Wrzeszczu był już przesądzony. Nie można było wydłużyć drogi startowej, wokoło rozrastały się dzielnice mieszkaniowe, nie było sensu rozbudowywać obiektów dworca lotniczego. Zdecydowano o zamknięciu lotniska; ostatni samolot pasażerski z Wrzeszcza wystartował 30 marca 1974 r. Nieco dłużej pozostały samoloty sportowe Aeroklubu Gdańskiego, które niebawem odleciały do Pruszcza.

Nowe, zbudowane od podstaw lotnisko powstało na gruntach miasta Gdańska i sąsiadującej z nim kaszubskiej wsi Rębiechowo; z tego powodu określano je jako Port Lotniczy Gdańsk - Rębiechowo, co sprawiło że do dziś w świadomości mieszkańców Trójmiasta nazwa "Rębiechowo" jest synonimem Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy. Lotnisko otwarto oficjalnie 2 maja 1974 r. i od tego czasu było ono kilkakrotnie rozbudowywane, a także wpisało się w historię Gdańska ważnymi wydarzeniami, by wspomnieć choćby lądowania prezydentów Stanów Zjednoczonych na pokładzie Air Force One czy papieskie wizyty Jana Pawła II.

Obecnie Port Lotniczy Gdańsk im. Lecha Wałęsy jest jednym z najnowocześniejszych i trzecim co do wielkości portem lotniczym w Polsce. Stanowi także lotnisko zapasowe (np. na wypadek mgły uniemożliwiającej przyjmowanie samolotów) dla portu lotniczego w Warszawie i jest ważnym punktem krajowego, europejskiego i światowego systemu transportowego.

Zobacz jak wygląda praca w porcie lotniczym w Rębiechowie.



Tak wyglądało lotnisko w 2012 roku, po zakończeniu pierwszego etapu rozbudowy, w którym powstał m.in. nowy terminal pasażerski T2.

O autorze

autor

Marcin Stąporek

- autor jest publicystą historycznym, prowadzi firmę archeologiczną. Pracował w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku i Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Gdańsku. Obecnie jest pracownikiem Biura Prezydenta Gdańska ds. Kultury.

Miejsca

Opinie (79) 7 zablokowanych

  • Erika szczeka

    Tak jak piszcza tzw. Sybiracy i tzw. Wilniuki, tesknota za dziecinstwem, ot i wszystko

    • 5 7

  • Interesujące

    Interesująca i precyzyjnie zarysowana historia rozwoju gdańskiego lotnictwa.Wartościowy artykuł.

    • 25 3

  • zapyziałe lotnisko w Gdańsku już nie długo będzie obsługiwać tylko szybowce... (1)

    ... jak tylko zbudujemy nowoczesne lotnisko w nowoczesnej Gdyni, gdzie nowocześni mieszkańcy będą latać na zakupy! i zdechniecie z zazdrości! ARKA GDYNIA!!!

    • 10 20

    • Głosujcie na Horałę, on wam obieca wszystko!

      • 6 1

  • Lotnisko

    Urodziłem się i mieszkałem wiele lat w długim czerwonym budynku przy ul. Dzierżyńskiego przy samej bramie lotniska. Nawet tam pracowałem jako młodszy energetyk.
    Świetne miejsce moich dziecięcych zabaw i gier w piłkę. Każda okoliczna ulica miała swoją małą drużynę piłkarską. Pamiętam wspaniały stosunek do nas kierownictwa lotniska, p. Orlikowskiego, Pana Dudka z Aeroklubu i wielu innych.
    To były trudne ale i wspaniałe czasy.

    • 18 1

  • Lotnisko we Wrzeszczu (1)

    Oprócz wymienionych instytucji we Wrzeszczu była również baza Zakładu Usług Agrolotniczych.W tamtym czasie do opryskiwania pól używano specjalnie przystosowanych samolotów "Gawron".

    • 11 0

    • Szanowny

      Piękne czasy. Czekałem na taki wpis. Ładny też był lot spod N.Dworu do Kristianstadt Tadzia K. i reszty..
      Pozdrawiam

      • 0 0

  • Mała uwaga.

    Autor zapomniał dodać informację o porcie lotniczym hydroplanów w Sopocie.Dawny budynek izby celnej istnieje do tej pory.Jeszcze przed IIw.ś został rozebrany i przeniesiony na wybudowany stadion leśny. gdzie stoi

    • 9 0

  • Dlaczego nie mozna zmienic nazwy lotniska na bardziej przyjemniejsza

    • 12 6

  • Samolot w rowie odwadniającym

    Ja mieszkałem na Przymorzu i pamiętam samoloty pasażerskie. Szczególnie utkwiło mi jedno wydażenie a mianowicie, jak na końcu pasa startowego (od strony morza) stał samolot, który jedną nogą wylądował w rowie odwadniającym. Pamiętam akcję wyciągania tego samolotu.
    Może ktoś jeszczo pamięta ten fakt, lub ma zdjęcie. Będę wdzięczny

    • 9 0

  • Rębiechowo i wieczne mgły (3)

    Obecne lotnisko w Rębiechowie ma jedną podstawową wadę - MGŁA. Nie jeden raz mimo systemów naprowadzania wiele samolotów odlatywało np. do Bydgoszczy lub Warszawy. A w tym czasie w Gdyni mgły nie było, ale tam nie ma oficjalnego lotniska awaryjnego. Więc jeśli padnie Warszawa i w Gdańsku będzie to samo to najbliżej są Szymany lub Kaliningrad? Słyszałem też od starszych ludzi, że Niemcy chcieli budować lotnisko w Rębiechowie przed wojną, ale po analizach pogody odpuścili sobie. A my orły, sokoły.....

    • 13 10

    • Mgły były za PO!

      Teraz nie ma!

      • 2 1

    • przeniesienie lotniska do Rębiechował to byl błąd

      komuniści chcieli je budowac bo najlepsze pieniadze robi się na drogich państwowych inwestycjach

      • 0 0

    • Na to wszystko jest recepta.

      ILS cat IIIC

      • 0 0

  • Xxxx

    Bardzo dziękuję za artykuły

    • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Na jaką nazwę Niemcy zmienili Gdynię w 1939 roku?

 

Najczęściej czytane