- 1 30 lat od tragedii autobusowej w Kokoszkach (76 opinii)
- 2 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (284 opinie)
- 3 Największe starcie gdańskiej "Gry o tron" (30 opinii)
- 4 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (36 opinii)
- 5 Te zabytki otwierają się po remontach (88 opinii)
- 6 Pozostałości baterii mającej bronić portu (73 opinie)
Burzliwa historia wrzeszczańskiego "Sezamu"
Na nostalgicznej mapie Gdańska dawne domy towarowe zajmują specjalne miejsce. Jednym z najlepiej pamiętanych przez dużą część gdańszczan urodzonych przed 1980 rokiem jest Spółdzielczy Dom Handlowy "Sezam". Niewielu z nich wie, że jego historia sięga 1948 roku.
Zdobycie Gdańska wiosną 1945 roku przez Armię Czerwoną przyniosło zniszczenie m.in. dużej części zabudowy w centralnym odcinku dzisiejszej al. Grunwaldzkiej. W pierwszych powojennych latach odbudowa Wrzeszcza miała charakter spontaniczny, fragmentaryczny i nieskoordynowany.
Do początku lat 50., kiedy to zaczęto wznosić Grunwaldzką Dzielnicę Mieszkaniową, budowę nowych budynków finansowała głównie tzw. inicjatywa prywatna, a następnie preferowane przez tzw. władzę ludową różnego rodzaju spółdzielnie. Jedną z nich była Gdańska Spółdzielnia Spożywców (GSS), działająca w ocalałej szczęśliwie willi przy ul. Marii Konopnickiej 7.
W miejsce gruzów tekstylia i galanteria
Willę tę zgodnie z rozporządzeniem władz należało zwolnić na cele mieszkalne, toteż w maju 1948 roku zarząd GSS podjął decyzję o budowie na działce leżącej na rogu al. Grunwaldzkiej i ul. Pięknej (wkrótce przemianowanej na ul. Józefa Wasowskiego) domu towarowego. Jak informował Dziennik Bałtycki:
"Przeznaczeniem jego będzie rozprowadzanie towarów tekstylnych, gotowych ubrań, galanterii i artykułów gospodarstwa domowego po cenach możliwie najniższych". Podkreślano, że misją nowej placówki będzie m.in. "zwalczanie wyzysku" tak, aby "ludność (...) mogła zaopatrzyć się w artykuły pierwszej potrzeby, po uczciwie skalkulowanej, niskiej cenie i oczywiście w najlepszych gatunkach."
Prosty w formie, czterokondygnacyjny budynek zaprojektował inż. arch. Walerian Spisacki. Sklep miał zająć parter i pierwsze piętro, wyżej planowano ulokować biura GSS i mieszkania służbowe. Przetarg na budowę ogłoszono jeszcze w czerwcu 1948 roku, równocześnie pracownicy GSS własnymi siłami uprzątnęli gruzy po zniszczonej przedwojennej zabudowie. Prace ziemne ruszyły w lipcu a 7 sierpnia 1948 roku wmurowano akt erekcyjny.
Budowa i otwarcie
Budowa postępowała bardzo szybko. Nowoczesny obiekt był gotowy w stanie surowym jeszcze jesienią tego samego roku. Co ciekawe, zajął on całą szerokość ul. Wasowskiego, zamykając ją od strony al. Grunwaldzkiej i pozostawiając jedynie niewielkie przejście piesze, co pozwoliło na uzyskanie dodatkowej powierzchni użytkowej.
"Wzorcowy spółdzielczy Dom Towarowy" przy al. Grunwaldzkiej 56 otwarto dla kupujących 1 marca 1949 roku w obecności m.in. władz miejskich, przedstawicieli partyjnych oraz spółdzielczych. Jak donosił nazajutrz Dziennik Bałtycki: "Wyjątkowo estetyczne wnętrze, bogaty asortyment tekstyliów, galanterii męskiej i damskiej oraz innych towarów i kusząco niskie ceny były magnesem, przyciągającym mieszkańców Gdańska do lad."
Szkło, stal i milicjanci
Przez kolejną dekadę Spółdzielczy Dom Handlowy - bo tak nazywała się placówka - był popularnym miejscem zakupów. Pod koniec lat 50. jednak postawiony naprędce budynek przestał odpowiadać potrzebom i gustom, toteż zapadła decyzja o jego modernizacji. Przebudowę ukończono w grudniu 1961 roku. Dzięki zastosowaniu dużej ilości szkła i stali elewacja budynku zyskała na lekkości, nabierając nowoczesnego wyglądu.
Jak donosił Dziennik Bałtycki:
"Cały budynek całkowicie zmodernizowano, wnętrze otrzymało ciekawy wystrój plastyczny i nowe urządzenia. Na trzech piętrach i parterze rozmieszczono 24 działy handlowe."
Wśród nich: wyroby z tworzyw sztucznych, sprzęt RTV i AGD, odzież, zabawki, tekstylia, pasmanteria, obuwie, konfekcja, artykuły sportowe, dekoracyjne.
"Nowy" dom towarowy otwarto w niedzielę, 17 grudnia 1961 roku, o godzinie 11:00, a więc w szczycie przedświątecznej gorączki zakupowej.
Dziennik Bałtycki pisał nazajutrz:
"Prawdziwe oblężenie notował we Wrzeszczu Spółdzielczy Dom Handlowy, przez który w pierwszy dzień otwarcia przewinęło się ok. 6 tys. osób. Run na stoiska SDH był tak duży, że trzeba było... prosić o pomoc MO."
Jak więc widać, sceny znane nam z otwarć marketów elektronicznych mają długą tradycję...
Wielki Kram u Wokulskiego
Zmodernizowany SDH ugruntował swoją pozycję drugiego pod względem popularności - obok otwartego w 1951 roku Pedetu - domu towarowego Wrzeszcza oraz całego Gdańska. Nie dziwi zatem, że w sezonie zimowym 1967/68 roku Powszechna Spółdzielnia Spożywców "Społem", do której placówka należała, ogłosiła konkurs na jej nazwę. Wśród kilku tysięcy nadesłanych propozycji od ponad 2 tys. autorów były m.in. Uniwersum, Posejdon, Hermes, Wokulski, Prymus, Wielki Kram i Sezam.
Początkowo faworytem jurorów był Wielki Kram, ale ostatecznie zdecydowano się na nazwę jednowyrazową - Sezam właśnie, zaproponowany równocześnie przez wiele osób. Drogą losowania nagrodzono jedną z nich, panią Janinę Kret z Sopotu, która otrzymała "piękną i cenną nagrodę: robot wieloczynnościowy z importu".
Jak podkreślał przy tej okazji Dziennik Bałtycki: "Jak dotąd jest to jedna z najlepszych placówek handlowych w Trójmieście". I tak też było przez kolejne dwie dekady.
Zmierzch i zamknięcie
Kres popularności "Sezamu" przyniosły lata 90. i wprowadzenie gospodarki wolnorynkowej. Sklepy zaczęły wyrastać jak grzyby po deszczu, nagle kupić można było wszystko, zmieniły się także mody i oczekiwania klientów.
Podobnie jak wiele innych placówek handlowych działających przez dekady przy al. Grunwaldzkiej, wraz z końcem wieku "Sezam" ostatecznie zakończył działalność. Budynek po nim zajął oddział ING Banku Śląskiego, który działa tam do dziś.
O autorze
Jarosław Wasielewski
badacz i popularyzator historii Gdańska, autor bloga poświęconego w całości przeszłości i teraźniejszości Wrzeszcza.
Opinie (312) 6 zablokowanych
-
2018-12-22 04:46
A w Sopocie pomiędzy tunelami, obok sportowego nagrywali płyty na kasety. (2)
To było w latach 90 tych. Trzeba było pójść do pewexu, kupić czyste kasety i tam zanieść. Wybierało się płytę do nagrania z zeszytu w którym tytuły były wypisane ręcznie. Dużo lepsza mieli jakość niż na tych późniejszych stoiskach z kasetami.
- 12 0
-
2018-12-22 07:00
We Wrzeszczu (1)
W delikatesach to samo robił Waldek.
- 7 0
-
2018-12-24 11:47
u niego dla testu nagralem raz dwie plyty
ogolnie to szybko weszly juz piraty taktu. obecnego potentata od tloczenia plyt cd i dvd.
- 0 0
-
2018-12-21 22:08
To nie wprowadzenie gospodarki wolnorynkowej (2)
wykończyło Sezam ale jego prywatny właściciel. Pod koniec lat 80tych gdy komunistyczna nomenklatura uwlaszczala się i przyjmowała za grosze wszystko co panstwowe i spółdzielcze Sezam przejął na własność tzw. pomorski "baron" Jędykiewicz i to on obracal tym budynkiem. Facet przytulił też inne obiekty, m.in. duży pawilon meblowy na Obrońców Wybrzeża. Szkoda że autor nie rozwinął najnowszej historii Sezamu.
- 24 3
-
2018-12-21 22:10
(1)
Skąd to wiesz? Hmm?!
- 1 3
-
2018-12-24 11:41
bo gdanskie wladze do tej pory stosuja ta polityke
wyprzedaz uzytkowych nieruchomosci oraz gruntów.
- 1 0
-
2018-12-21 21:22
(4)
Jeszcze wiele, wiele lat wyżej niż Sezam była Moda Polska - super sklep z ciuchami najwyższej jakości. Piękne czasy...
- 38 3
-
2018-12-21 21:35
(2)
Na Szerokiej też był ten sklep. Nikoś tam przyjeżdzał. Może dla żony jakieś ładne ubrania kupował?
- 4 2
-
2018-12-21 22:24
Nikoś? (1)
Ten złodziej na smyczy MO i UB? Rzeczywiście jest się kim zachwycać.
- 10 1
-
2018-12-24 11:39
spoko. nie takich obywateli honorowych nadala miastu obecna rada i prezydent
- 1 0
-
2018-12-21 22:28
Moda Polska była na rogu Grunwaldzkiej i Jaskowej Doliny
Teraz jest tam bank WBK
- 10 0
-
2018-12-21 20:43
Wrzeszcz był dzielnica handlowa , (2)
szczególny tłok w sklepach był 7 dnia miesiąca kiedy 17 tys pracownikow Stoczni im Lenina dostawało wypłatę. Nawet Izby Wytrzeżwień pracowały na pełnych obrotach.
- 46 2
-
2018-12-22 09:00
no cóż (1)
Za dużo ich było to i obcieli stocznie
- 5 1
-
2018-12-24 11:35
do zera. teraz zadnej stoczni nie ma
nawet dobrze radzacej sobie stoczni polnocnej
- 1 0
-
2018-12-21 19:39
(3)
a Składnica harcerska na grunwaldzkiej?i sklep z modelami?
- 63 0
-
2018-12-22 09:36
Składnica harcerska była w głównym na dole Długiej... (1)
..teraz tam jest galeria miejska , kupowałem tam modele do sklejania i klej który wąchałem z worka ...
- 5 1
-
2018-12-24 11:29
skladnic bylo wiecej. rowniez na przeciw domu harcerza
jedna byla rownolegle do motlawy
- 1 0
-
2018-12-21 19:49
Kolejki piko i finka
- 15 0
-
2018-12-24 01:13
Grunwaldzka54
Od 1955 roku mieszkalismy zaraz obok.Na ostatnim zdjeciu,budynek po lewej widac okno naszej kuchni na 3-cim pietrze.Zawsze pamietam te ruchome dekoracje na swieta.
- 3 0
-
2018-12-23 21:19
Lata 90 - sklep z zegarkami casio na parterze. Często tam chodziłem pooglądać modele za gablota. Aż pewnego razu dostałem jeden z nich :D
- 2 0
-
2018-12-23 16:35
oj p.Wasielewski już na wstępie kłamstwo. (2)
cyt"Zdobycie Gdańska wiosną 1945 roku przez Armię Czerwoną przyniosło zniszczenie m.in. dużej części zabudowy w centralnym odcinku dzisiejszej al. Grunwaldzkiej.". koniec cyt. ..Wrzeszcz i jego haupt strasse nie ucierpiała w wyniku działań wojennych.Na głównej (do 45 hitlerstasse) wyburzenia całej pierzei w kierunku na Gdynię nastąpiły celowo aby poszerzyć ciasną ulicę główną .Nastąpiło wyburzenie całej pierzei za willą Uphagena i jego parku do ul.Słowackiego.Stanęły tam nowe budynki wg powojennego stylu i stoją do dzisiaj .Powstały wtedy 3 pasy w obu kierunkach wraz z podwójnym torem tramwajowym (wcześniej królowały mijanki). Tyle na wstępie.
- 1 2
-
2018-12-23 19:03
Grunwaldzka była w dużym stopniu zniszczona. Poguglaj sobie zdjęcia z 1945.
- 0 1
-
2018-12-23 19:02
Nie przeczytał Pan ze zrozumieniem.
- 0 1
-
2018-12-21 18:22
Te wspaniałe czasy nie powtórzą się. (8)
To były czasy. W PRL jeżeli ktoś uczciwie i rzetelnie pracował to stać go było na bardzo wiele. Dopiero w latach 80tych dzięki rozrabiakom i wichrzycielom z S zaczęlo powoli wszystkiego brakowac. Bezduszny i bezwzględny kapitalizm zniszczył jeden to wspaniałe miejsce. Rządzi tam teraz finansiera ze zgnilego Zachodu.
- 37 64
-
2018-12-21 18:44
(4)
To prawda! Kazdego było stać na wakacje w Hiszpanii!
- 17 9
-
2018-12-21 18:51
Może.nie w Hiszpanii (1)
Na wczasy w Polsce na pewno tak. Zakłady pracy miały swoje ośrodki wypoczynkowe i można było w nich spędzić na prawdę fajnie urlop.
- 22 12
-
2018-12-23 14:37
Czyli nie było cię stać na wczasy. Jeździłeś do ośrodków utrzymywanych przez twój zakład pracy i za pobyt płaciłeś grosze bo resztę dopłacał pracodawca. Tak cię było stać.
- 1 1
-
2018-12-22 16:44
Polski nie znają a za granicę się pchają.
- 7 0
-
2018-12-21 18:53
Eee tam Hiszpania. Nad jeziorami jak było pięknie! Dziewicze tereny. Nie "zdeptane" późniejszym by.łem.
- 23 3
-
2018-12-22 12:47
Oooo! Jakiś wyborca PiS obudził się ze snu zimowego! (1)
Przestań trollować chamie komunistyczną propagandą. Polecam wizytę na cmentarzach gdzie leżą ofiary tego nieludzkiego systemu - zabici przez lwp, mo, sb i ZOMO.
Znalazł się piewca wspaniałych minionych czasów.- 5 4
-
2018-12-22 21:04
A kto im kazał
Biegać po ulicach i rzucać kamieniami w milicjantow. Pamiętam te bandy wyrostkow rzucających w micjantow kamieniami w stanie wojennym.
- 3 1
-
2018-12-22 00:06
wypierd do Asyżu Franek
- 4 5
-
2018-12-21 19:40
Albo do towarowy (2)
Obok cristala(super pizzę tam były tanie po 19 np.studenckie trio) i paczkarni.
- 24 4
-
2018-12-23 12:25
a pizze były paskudne
ciasto grubsze niż kucharz, który je robił, poprzypalane i źle skomponowane. Do tego jakieś mdłe "ciastko", które kładli obok pizzy na talerzu, więc przechodziło zapachem cebuli.
- 0 1
-
2018-12-22 00:11
ty piszesz o latach 90 leszczu... lata 80te to inna bajka.. o której masz możliwość teraz poczytać.. wiec czytaj i nie pisz
- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.