• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Historia miasta ukryta w drewnianych wieszakach

Bartosz Kozik, licencjonowany przewodnik po Trójmieście
28 stycznia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (98)
Dawne wieszaki z liczącej kilkadziesiąt sztuk kolekcji Bartosza Kozika. Dawne wieszaki z liczącej kilkadziesiąt sztuk kolekcji Bartosza Kozika.

Historię można kochać i przeżywać na różne sposoby. Zbieranie starych wieszaków nie jest może najbardziej typowym, ale ciekawym i skutecznym pomysłem na odkrywanie codzienności dawnego miasta. O swojej pasji pisze Bartosz Kozik.



Praca, którą wykonujesz jest zarazem twoją pasją?

Moja pasja do historii pojawiła się, gdy w czasach szkolnych przeglądałem rodzinne albumy ze zdjęciami. Babcia opowiadała mi wówczas, jak odwiedzała Gdańsk przed wojną (w tym czasie mieszkała w Starogardzie Gdańskim), jak miasto wyglądało podczas wojny i jak po jej zakończeniu poznała mojego dziadka.

W jej domu przy ul. 3 Maja 21dMapka stał stary drewniany kredens kuchenny, niekompletna bieliźniarka, a na ścianie wisiał obraz w pięknej złoconej ramie. W korytarzu stała rozpadająca się, PRL-owska szafa, w której miałem miejsce na swoje koszule.

Tu właśnie tu odkryłem swój pierwszy wieszak. Babcia nie bardzo pamiętała, skąd się wziął, przetłumaczyła natomiast umieszczone na nim napisy i wskazała, z której ulicy pochodzi. Była to ulica Breitgasse, czyli dzisiejsza Szeroka.

  • Dawne wieszaki z liczącej kilkadziesiąt sztuk kolekcji Bartosza Kozika.
  • Dawne wieszaki z liczącej kilkadziesiąt sztuk kolekcji Bartosza Kozika.
  • Dawne wieszaki z liczącej kilkadziesiąt sztuk kolekcji Bartosza Kozika.
  • Dawne wieszaki z liczącej kilkadziesiąt sztuk kolekcji Bartosza Kozika.
  • Dawne wieszaki z liczącej kilkadziesiąt sztuk kolekcji Bartosza Kozika.
  • Dawne wieszaki z liczącej kilkadziesiąt sztuk kolekcji Bartosza Kozika.
  • Dawne wieszaki z liczącej kilkadziesiąt sztuk kolekcji Bartosza Kozika.
Niedługo później miałem już za sobą odwiedziny u wszystkich cioć, wujków, babć, prababć i kuzynów i przemyszkowane ich szafy. Szukałem wieszaków, a oni mi je dawali, bo nikomu nie zależało na trzymaniu w domu staroci. Moja kolekcja rosła i przerodziła się w pasję. Chciałem w swojej szafie mieć już tylko dawne wieszaki.

Co roku kolejny wieszak do kolekcji kupiony na jarmarku



Swoją pasję do ratowania dawnych pamiątek rozwinąłem podczas nauki w Liceum Renowacji Zabytków, a później w swojej pierwszej pracy - przy sztukateriach, w pracowni Zbigniewa Marchewki, który zaszczepił mi jeszcze większy szacunek do historii.

Podczas corocznych odwiedzin Jarmarku św. Dominika za każdym razem dokupowałem jeden wieszak. Gdy udało mi się wytargować lepszą cenę, mogłem sobie pozwolić na dwa. Kosztowały wtedy ok. 10-20 zł za sztukę.

Trudno mi było ustalić ich pochodzenie, ponieważ były to czasy niewielkiej popularności Internetu, a dopiero pojawiały się pierwsze albumy ze zdjęciami dawnego miasta. Jednak w kolejnych tomach z serii "Był sobie Gdańsk" zaczęły pokazywać się budynki, które miały takie same napisy, jak na wieszakach.

Zacząłem kupować miesięcznik "30 Dni", w którym odnajdywałem kolejne historie na temat życia Gdańska. Identyfikowanie wieszaków stało się dużo łatwiejsze, co tylko zaostrzyło mój apetyt.

Pracując przy renowacji zabytków natrafia się na zaskakujące przedmioty w nietypowych miejscach. Ludzie często wyrzucają to, co stare, bo przecież "nowe jest zawsze lepsze". Tak też znalazłem kilka kolejnych sztuk do mojej kolekcji.

Wieszak świadczył o jakości towaru



Większość wieszaków, które posiadam, pochodzi z Gdańska. Jednak przy okazji znajduję i zachowuję egzemplarze z innych miast, np. Wrocławia, Kartuz, Świecia nad Wisłą czy Tucholi. Na wielu z nich, oprócz adresów, znajdują się nazwy Domów Towarowych i numery telefonów, nazwiska właściciela lub właścicieli tych sklepów.

Po jakości wykonania wieszaka widać, który przedsiębiorca sprzedawał towar najwyższej próby. Wydaje się, że Dom Towarowy GEBR. FREYMANN, musiał mieć co najmniej dwie kolekcje, skierowane do odbiorców bardziej i mniej zamożnych. Jeden wieszak jest bowiem starannie zdobiony i zrobiony z solidniejszego kawałka drewna, kolejny wykonany jest natomiast dużo skromniej.

Targ Węglowy i widoczne od lewej: teatr miejski (dziś Teatr Wybrzeże), dom towarowy braci Freymann, Dwór Bractwa św. Jerzego. Targ Węglowy i widoczne od lewej: teatr miejski (dziś Teatr Wybrzeże), dom towarowy braci Freymann, Dwór Bractwa św. Jerzego.
Sklep A.C STENZEL znajdował się przebudowanej bramie Tobiasza przy Fischmarkt 29-34, można odnaleźć go na pocztówkach przedstawiających Targ Rybny.

Targ Rybny z licznymi sklepami, wśród których znajdował się także skład A.C. Stenzla, (Fischmarkt 29-34). Targ Rybny z licznymi sklepami, wśród których znajdował się także skład A.C. Stenzla, (Fischmarkt 29-34).
Z kolei budynek domu towarowego RUDOLF BRZEZINSKI znajdował się na samym rogu nieodbudowanej wschodniej pierzei Targu Drzewnego (dawniej Holzmarkt) z ulicą Szeroką (Breitgasse). Jego właścicielami byli gdańscy Żydzi, którzy musieli oddać swój majątek po przejęciu władzy przez NSDAP.

Dwa budynki obok stał dom towarowy EDUARD DIRKSEN & CO.

Targ Drzewny i widoczne przy nim dwa domy towarowe: Rudolf Brzezinski, Holzmarkt 24 i Eduard Dirksen & Co, Holzmarkt 22. Targ Drzewny i widoczne przy nim dwa domy towarowe: Rudolf Brzezinski, Holzmarkt 24 i Eduard Dirksen & Co, Holzmarkt 22.
Pod adresem Breitgasse 128-129 (Szeroka) wykonane w różnym okresie zdjęcia pokazują szyldy z różnymi nazwiskami: J. ROSENBAUM oraz ERNST ROHL, czyli zmienił się właściciel.

Jeden z rzadszych wieszaków pochodzi z Neufahrwasser (Nowego Portu) przy Olivaer Strasse (ul. Oliwska) ze sklepu ALFREDA WEINSTEINA. Sprzedawał on swoje towary w papierowych torbach z nazwą sklepu.

Galerie handlowe międzywojennego Gdańska Galerie handlowe międzywojennego Gdańska

Zamiłowanie przekute w pasję



Sklepowe wieszaki były wówczas traktowane jak reklamówka, na podstawie każdego z nich można napisać oddzielną historię. Może były świadkami czyjegoś szczęścia, a może upadku? Pokazują, że nic nie jest na zawsze, że powinniśmy dbać o to, co mamy każdego dnia. Nie wiadomo, co zostanie po nas w starych szafach.

Gdy pokazuję swoje zbiory znajomym, wielu z nich robi wielkie oczy. Ale wielu też pozwala mi zajrzeć do swoich szaf w poszukiwaniu kolejnych część kolekcji.

Zamiłowanie do opowiadania o starych przedmiotach, wieszakach, pocztówkach i butelkach, które zgromadziłem przez lata, przekułem w pasję i zostałem licencjonowanym przewodnikiem trójmiejskim. Przechodząc ulicami naszego miasta, patrzę na nie obrazami ze starych zdjęć i kartek pocztowych. Mając w ręku wieszak z historią, czuję się jakbym był częścią tamtego miasta. Czuję jego historię i jestem z nim jeszcze mocniej związany.
Bartosz Kozik, licencjonowany przewodnik po Trójmieście

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (98) 7 zablokowanych

  • Pytanie (3)

    A czy ma Pan w kolekcji wieszaki z Oliwy?

    • 7 1

    • Dzielnic na wieszakach nie wyszczególniano,był Danzig.

      • 2 2

    • ja posiadam kilka z Szadółek

      • 2 0

    • Kolekcja

      Niestety żadnego jeszcze nie mam.

      • 0 1

  • Mam taki aus Danzig.

    • 6 0

  • Na Pchlim Targu w Oliwie widziałam (1)

    Czasem ktoś przynosi

    • 4 2

    • na karaluszym targu w Brzeźnie też takie bywają

      • 0 0

  • U

    Mam i ja!...To kawał ciekawej histori.

    • 8 0

  • Patrzac obrazami dawnego gdańska mozna dostac rozstroju newrwowego jak obecne urzedniki szkodniki zniszczyli Gdańsk (3)

    i z metropolii europejskiej zrobili zascianek europy!!
    I władze Gdańska nadal to kontynuują

    • 17 8

    • Czekają w kolejce na zwolnienie lekarskie, lub kawkują !

      • 1 0

    • Bose Antki rujnują, zapuszczają, zaśmiecają, nasze, kiedyś piękne i Wolne Miasto Gdańsk !

      • 0 2

    • a co oni takiego zrobili?

      • 1 0

  • Na jarmarku od 100 do 300zł za sztukę koleś sprzedawał (1)

    w zależności od stanu

    • 7 0

    • z Alabamy miał najdroższe

      • 1 1

  • Fajna pasja.

    Mam wieszaki W. Riese, Begedy i Rudolfa Brzezinskiego. Mam też wieszak Ertmann & Perlewitz Danzig, ale bez adresu. Może autor artykułu pomoże. I jeszcze jeden: Dom Towarowy B. Drawski , Kościerzyna Rynek 10. Tel 56.

    • 5 2

  • (1)

    Jaka ciekawa pasja, ile wiedzy, jakie autentyczne zaangazowanie. Naprawde szczerze podziwiam. Przyjemnie poczytac o pozytywnych ludziach, a nie tylko klotnie sasiedzkie o wszystko. Prosze czesciej o artykuly, ktore daja usmiech.

    • 16 3

    • chcesz zyc w matrixie co nie

      • 1 6

  • Jejku! Też kolekcjonuje stare wieszaki. Zalamalam się jak babcia wywaliła pare takich fajnych egzemplarzy.

    • 4 1

  • Lepiej się robi na serduchu

    To dobrze że są wśród nas fajni, ciekwi ludzie. Choć wiem że to gatunek wymierający...

    • 18 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (2 opinie)

(2 opinie)
20 zł
spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Syn jakiego króla urodził się w Gdańsku?

 

Najczęściej czytane