• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia wita transatlantyk Sobieski

Jarosław Kus
14 czerwca 2024, godz. 14:00 
Opinie (38)
Najnowszy artykuł na ten temat Kłótnie na ulicach trwają od ponad 90 lat

Ogłuszającym rykiem syren okrętowych i fabrycznych przywitała Gdynia u bram portu nowy polski transatlantyk m/s Sobieski. Cumujący opodal Dworca Morskiego statek 17 czerwca 1939 r. wyjdzie w pierwszy rejs. Dzięki "Sobieskiemu" czas podróży z Gdyni do południowej Ameryki skróci się o 4 dni.



Czerwiec roku 1939 zapowiada się wyjątkowo burzliwie i gorąco, zwłaszcza nad morzem. "Na morzu polskim utrzymuje się stan sztormowy przy silnym wietrze północno-zachodnim", ale na szczęście "sztorm najdotkliwiej odczuwać się daje [tylko] na wysokości Rozewia".

Równocześnie "fala upałów na wybrzeżu polskim utrzymuje się niezmiennie nadal": "na Półwyspie Helskim o godz. 12 temperatura na rozpalonych piaskach wydmowych w słońcu osiąga [nawet] 56 stopni"!

Znacznie bardziej gorąco jest jednak w Gdańsku, gdzie "tegoroczny czerwiec (...) jest miesiącem szczególnej aktywności partii hitlerowskiej". Temperatura wzrasta tu bowiem, gdy do miasta przybywa "samochodami (...) 6 tys. szturmowców hitlerowców z Prus Wschodnich" i wzrośnie wkrótce jeszcze bardziej, ponieważ "punktem szczytowym tego "tygodnia" ma być niedziela 18-tego, kiedy dwukrotnie, w teatrze i na Długim Rynku w Gdańsku przemawiać będzie minister propagandy Rzeszy dr. Goebbels."

Jednak mimo letnich temperatur wybór Gdańska na miejsce "najprzyjemniejszych wakacji" nie jest chyba najlepszym pomysłem. Niewątpliwie "Gdańsk jest piękny" i "radzi odwiedzaliśmy go, drugich tam prowadząc, nawet w czasach, kiedy już głośne polskie odezwanie się na ulicy mogło wzburzyć neo-gdańszczanina i sprowokować do niekulturalnego zachowania się". Brak wprawdzie "statystyk przyjezdnych turystów, takich, którzy jedynie ze względów turystycznych przyjeżdżają na teren Wolnego Miasta", lecz gołym okiem widać, że w mieście "ruch ten jest znaczny".

Lecz gdy się odejmie "od liczby przyjezdnych (...) gości Sopotu i "gości", jacy zwłaszcza w ostatnich czasach obficie się zjawiają" (w tym wspomnianych przed chwilą kilku tysięcy szturmowców oraz "sztucznie zganiane z głębi Rzeszy wycieczki"), okazuje się, "że przecież najczęstszym turystą jest tu Polak".

A chociaż "dobrze nam jest w Gdańsku" i "inaczej być nie może", to według szefa gdańskich hitlerowców "w ciągu całej historii Gdańska Polacy nic nie mieli do gadania w tym mieście, do którego królowie polscy przyjeżdżać mieli jakoby tylko po... pożyczki pieniężne" i "po to, aby gdańszczan naciągać".

Takie są niestety efekty tego, "gdy ktoś zbyt późno bierze się do "studiów" historycznych". Cóż jednak na to poradzić, skoro niemiecka znajomość historii jest równie dobra, co troska o obywateli - nawet tych, których narodowy socjalizm uznaje za "nienormalnych (obłąkanych), aspołecznych i skorych do gwałtownych wystąpień"...

Może zatem, zamiast próbować zrozumieć, "o co im w Gdańsku chodzi", udać się do Gdyni, tym bardziej że "Gdynia gra i wygrywa"? Rzecz jasna, nie tylko w grach losowych i w dbałości o bezpieczeństwo swych obywateli (chodzi tu o dostępność masek przeciwgazowych - "maski polskie są najtańsze w Europie i bronią przed wszystkimi gazami").

Największą gdyńską wygraną jest niewątpliwie "nasz nowy transatlantyk, który niebawem pod dowództwem kpt. Z. Knoetgena wyjdzie w pierwszy rejs do Ameryki Południowej", dlatego też "wiwatom gdynian nie ma końca, gdy nowy transatlantyk polski, piękny biały motorowiec "Sobieski", po raz pierwszy cumuje opodal Dworca Morskiego".

Nowy "pasażer" wejdzie na "południowo-amerykańską linję [!] GAL'u [Gdynia Ameryka Line] w miejsce wycofanego parowca "Kościuszko" - warto dodać, że "dzięki statkowi "Sobieski" czas podróży z Gdyni do południowej Ameryki skróci się o 4 dni". Lecz nie na pokładzie "Sobieskiego" przybywa do Gdyni "polsko-amerykańska królowa piękności": bilet na przyjazd do Polski tam i z powrotem oraz miesięczny pobyt w Polsce: w Gdyni, Warszawie, Zakopanem, Krakowie i innych miastach" to nagroda dla naszej rodaczki za wygraną w konkursie piękności.

Dobrze, że nasza królowa wygrała też bilet powrotny do domu: gdyby bowiem chciała szukać szczęścia w zawodzie kelnerki, większych szans by na to raczej nie miała. Przynajmniej w Gdyni, gdzie Związek Kelnerów postanawia wydać zdecydowaną walkę "zatrudnianiu kobiet w kawiarniach, barach itp. lokalach".

Podobno likwidacja "damskiej obsługi we wszystkich lokalach w Gdyni" ma się przyczynić "do umoralnienia tego typu lokali" i umożliwić "zatrudnienie mężczyzn (kelnerów), bardzo często ojców rodzin i zasłużonych Ojczyźnie bojowników", których "niestety na terenie Gdyni mamy pokaźną liczbę". Ale czy rzeczywiście mężczyzna w gastronomii jest lepszą opcją od kobiety? Chyba jednak niekoniecznie - i to nie tylko w smażalni ryb...

Źródło: "Gazeta Pomorska" nr 126 z 2 czerwca 1939 r., nr 130 z 7-8 czerwca 1939 r. i nr 132 z 10-11 czerwca 1939 r., "Dziennik Bydgoski" nr 125 z 2 czerwca 1939 r. i nr 129 z 7 czerwca 1939 r., "Ilustrowany Kurier Codzienny" nr 150 z 2 czerwca 1939 r. oraz "Ilustracja Polska" nr 24 z 11 czerwca 1939 r. i nr 25 z 18 czerwca 1939 r. Skany pochodzą z Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki, Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej.

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (38)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

D-DAY. Okręty Polskiej Marynarki Wojennej w operacji desantowej w Normandii

wystawa

Spacer z Przewodnikiem: Gdańsk - Droga Królewska i ciekawe zakamarki Głównego Miasta

47 zł
spotkanie, spacer

Spacer z Przewodnikiem: Gdańsk - Droga Królewska i ciekawe zakamarki Głównego Miasta

47 zł
spotkanie, spacer

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak w PRL-u nazywała się al. Hallera?

 

Najczęściej czytane