• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia nie próżnuje, Gdańsk się boi. Przygotowania do wakacji AD 1938

Jarosław Kus
12 czerwca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (10)
Najnowszy artykuł na ten temat O morderstwie na jachcie i upartej nudystce
Przedwojenny sklep na ul. Starowiejskiej w Gdyni Przedwojenny sklep na ul. Starowiejskiej w Gdyni

Czerwiec roku 1938 dla wielu gdynian zaczyna się od niezwykle ważnych pytań, takich chociażby, jak: "czy wypada wołowinę z makaronem nazywać "à la Sobieski?"" albo "jak zaprawiać jarzyny i przyrządzać owoce w płynie"?



Na pierwsze z nich najlepiej odpowiedzieć sobie samemu (wszak podobno "z tą wołowiną - nie wypada")...

...zaś z pomocą w rozwiązaniu drugiej zagadki pospieszą... Miejskie Zakłady Elektryczne!
W poszukiwaniu odpowiedzi na te - i inne też! - pytania ściągają do Gdyni nie tylko potencjalni fryzjerzy, ale całe tłumy gości.

Najwyraźniej cała Polska ruszyła nad morze, chcąc skorzystać z pożytków długiego weekendu: w roku 1938 w ostatni weekend maja wypadało Zesłanie Ducha Świętego, obchodzone wówczas nie tylko w niedzielę, ale i w poniedziałek.

Trudno się więc dziwić, że "z okazji Zielonych Świąt przybywają do Gdyni bardzo liczne wycieczki" - turyści mogą cieszyć się "cudowną, słoneczną pogodą", "wspaniale sprzyjającą naszym miłym gościom".

Nie brakuje również gości z zagranicy: miasto odwiedza między innymi pewien portugalski dziennikarz, który - wraz ze swą małżonką - składa "wizytę w Urzędzie Morskim, a następnie zwiedza port i jego urządzenia".

Zwiedzanie portu odbywa się na razie jeszcze - wybaczcie dwuznaczność tego sformułowania - bez "dawania gazu".

Do Gdyni przybywają też Duńczycy, którzy "masowo podróżują na polskim statku": dla nich Gdynia to najwygodniejszy przystanek w drodze do Ameryki.

Radują się więc gdyńskie serca, bowiem "wybranie polskiego okrętu na przejazd do Europy (...) jest ważkim dowodem zaufania i popularności linii Gdynia-Ameryka i dalszym krokiem w zdobywaniu coraz szerszych kół klienteli skandynawskiej", garnącej się do Polski jak muchy do miodu...

Ale wśród podróżujących do Ameryki jest też coraz więcej uciekinierów z hitlerowskich Niemiec: na pokładzie "Piłsudskiego", "miedzy pasażerami udającymi się do Ameryki" znalazł się "żyd niemiecki Jerzy Eckstein z rodziną": mimo że "ciężko ranny w wojnie światowej" i "odznaczony orderami niemieckimi", decyduje się opuścić Niemcy i wywędrować do Ameryki", ponieważ widzi "niemożność dalszej egzystencji w Niemczech". Najwyraźniej Niemcy "żydowskiego pochodzenia", którzy "czują się" Niemcami, nie zasługują w żaden sposób na to, by być przyjętym "w drodze wyjątku do wspólnoty narodowej" niemieckiej...

Majowy sukces frekwencyjny nie wystarcza gdynianom, którzy podejmują kolejne kroki w celu zwiększenia atrakcyjności miasta i przyciągnięcia w czasie nadchodzących wakacji jeszcze większych rzesz turystów.

Wcielane są w życie postanowienia komisji sanitarno-estetycznych: "Nadzór Budowlany wydał w miesiącu maju przeszło 120 zarządzeń zmierzających do uporządkowania domów i odświeżania fasad budynków". Dbając o estetykę miasta, "w tym samym czasie rozebrano na terenie Gdyni przeszło 40 baraków".

I całkiem poważnie zabrano się za projektowanie reprezentacyjnego "forum" w rejonie skweru Kościuszki. Efekt tych działań powinien przekroczyć najśmielsze oczekiwania, bo "wszystko to będzie doprawdy przepiękne", pod warunkiem wszakże, że "projekt autora zostanie zrealizowany"...

Przedsezonowa gorączka nie omija także Orłowa, gdzie "niebywałe przerażenie* wśród letników wywołuje rozpoczęcie prac bagrowniczych, mających na celu powiększenie plaży." Wprawdzie prace te mają zakończyć się przed wakacjami, lecz trochę szkoda, że "tej plaży nie dano spokoju już teraz, jeśli dotąd nie było czasu jej przerabiać". "Jednak... ci ludzie [którzy do Gdyni przybyli już teraz] także przyjechali się kąpać!"

Jednak z wycieczki do Gdańska trzeba będzie chyba na razie zrezygnować, ponieważ "w praktyce (...) współpraca z Niemcami" nie wygląda najlepiej.


Poza tym z gdańskich ulic znikają "polskie pamiątki historyczne" (nikt nie wie na przykład "gdzie się podział Orzeł Polski z Dworu Artusa"), więc wkrótce może nie być już czego zwiedzać.

Chociaż Polacy nie poddają się i - choćby za sprawą zjazdu śpiewaków - "tylu Polaków Gdańsk jeszcze nie widział": "wszędzie ich (...) pełno", zaś "na ulicach, w lokalach, na dworcach kolejowych rozbrzmiewa język polski".

Czy można więc się dziwić, że ten Gdańsk taki wystraszony...


* - Jakby nie byli już przerażeni biegającymi wokół psami bez kagańców: podobno "nad morzem nie kąsają".

Źródło: "Dziennik Bydgoski" nr 123 z 31 maja 1938 r., nr 129 z 8 czerwca 1938 r., nr 130 z 9 czerwca 1938 r. i nr 131 z 10 czerwca 1938 r. oraz "Słowo Pomorskie" nr 130 z 9 czerwca 1938 r.. Skany pochodzą z Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (10) 3 zablokowane

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    Ale numer. Sklep "fabryka wyrobów bursztynowych". W Gdyni. Przed wojną. Tyle zdjęć widziałem w albumach o starym Gdańsku a na żadnym ani jednego takiego sklepu właśnie w Gdańsku. Ciekawe czy wtedy też mieli bursztyn głównie ze Stogów?!

    • 10 1

  • Opinia wyróżniona

    Bardzo

    ciekawa witryna no i napis nad nią pierwsza klasa. Szkoda, że dziś takich nie robią.

    • 10 1

  • GDańsk a raczej mieszkancy Gdańska teraz tez boją sie Niemców bo chca nam do miasta sciagac emigrantów z afryki i karac za (2)

    Ale tego nie boja sie władze Gdańska poprzednio chcieli na własna reke sciagac do Gdańska tych emigrantów identycznie jak w Sopocie!
    Do Polski przejechało kilka milionów emigrantów z Ukrainy wiekszosc z nich pracuje ,Ci z afryki brali by tylko zasiłki.
    UE daje Polsce na jednego emigranta 100 euro miesiecznie a kara za nie przyjecie emigranta z afryki to ma byc 22tys euro!

    • 8 13

    • Co za pierdy

      • 0 0

    • Przeciez to nie prawda! Przestan kłamać trolu z pisu

      • 0 0

  • Wtedy razila pieczen wolowa a la Sobieski, a dzisiaj wodka "Sobieski" juz nie.

    • 14 1

  • dzieki Panie ze, nie maj tego problemu - oglednie mowiac - zwanego epizodem niemieckim z wszystkimi jego tragediami i

    nieszczesciem ludzkim na skale ktory swiat nigdy nie moze zapomniec.

    • 4 1

  • Opinia wyróżniona

    Ciekawe czy w 1938 roku ludzie wyczuwali ze wojna będzie wkrótce? (1)

    Z treści artykułów i wycinków ze starych gazet tego nie widać. Moze ludzie inaczej oceniali sytuacje. Polegano tylko na informacjach prasowych i wiadomościach radiowych. A Internet przyszedł dopiero jakieś 55 lat później.

    • 4 0

    • Też nie raz nad tym się zastanawiam

      Myślę, że była to mieszanka zakłamania i wyparcia. Władze przekonywały o sile naszej armii, zresztą wojna 1920 r. udowodniła, że potrafimy wyjść z nie lada tarapatów. Budżet niemiecki na zbrojenia w 1938 r. był większy niż to co Polska wydała na swoja armię przez całe 20 lat. ale kto o tym wiedział, poza naszym wywiadem i kilkoma zdroworozsądkowymi ludźmi? Kto o tym pisał? A jakby napisał to pewnie byłby uznany za defetystę i zamknięty w więzieniu. Brak rzetelnej informacji powodował brak czujności. Ponadto w świadomości społecznej byliśmy wówczas graczem. Władze Polski wykazały zrozumienie dla zajęcia Austrii. Za kilka miesięcy, grając na osłabienie Czechosłowacji, razem z Hitlerem dokonamy jej rozbioru i zajmiemy Zaolzie. Hitler widzi w nas sojusznika w rozprawie z zachodem. Niemcy planują operację na zachodzie, a Fall Weiss zostanie stworzony dopiero za rok, jak się będziemy chcieli wyemancypować w swojej polityce, co przyniesie dla nas katastrofę.
      Myślę, że w 1938 r. beztrosko i z ciekawością ludzie patrzyli na to co się dzieje, nawet z nadzieją, że coś na tych "awanturach" da się ugrać.

      • 1 0

  • Napisalibyscie jak bylo latem 1980

    • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Katalog.trojmiasto.pl - Muzea

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaki był główny powód strajków i demonstracji w grudniu 1970?

 

Najczęściej czytane