• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk chce kupić zabytkowy tramwaj z Danziger Waggon Fabrik

Krzysztof Koprowski
17 lutego 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Wagon, który chce pozyskać Gdańsk, znajduje się jako pierwszy w składzie na przedwojennym zdjęciu, wykonanym w rejonie Huciska. Wagon, który chce pozyskać Gdańsk, znajduje się jako pierwszy w składzie na przedwojennym zdjęciu, wykonanym w rejonie Huciska.

Zakład Komunikacji Miejskiej w Gdańsku chce wzbogacić swój historyczny tabor o kolejny tramwaj. Tym razem byłby to produkt przedwojennej Gdańskiej Fabryki Wagonów (Danziger Waggon Fabrik), serii Tw269.



Czy Gdańsk powinien powiększać historyczny tabor?

ZKM Gdańsk ogłosił właśnie przetarg, który ma umożliwić zakup kolejnego historycznego tramwaju oraz jego całkowitą modernizację i przystosowanie do ruchu liniowego.

- Z naszych informacji wynika, że w Polsce zachowały się jeden-dwa egzemplarze tego typu. Taki wagon byłby naszą perełką, ale wszystko zależeć będzie od wyceny właściciela i kosztów modernizacji - mówi Krzysztof Wojtkiewicz, główny specjalista ds. eksploatacji w ZKM Gdańsk.

Czytaj też: 140 lat temu pojechał pierwszy tramwaj w Gdańsku

Największy gdański przewoźnik na razie nie chce mówić o sumie pieniędzy, jaką ma zarezerwowaną na pozyskanie kolejnego historycznego tramwaju. Wynika to z faktu, że zamówienie jest nietypowe, w dodatku byłoby w całości finansowane ze środków własnych.

- Tramwaj z pewnością stanowiłby uzupełnienie pozostałych historycznych pojazdów i podobnie jak one służyłby głównie turystom podczas wakacyjnych przejazdów oraz na wynajem [ZKM wynajmuje pojazdy np. na ceremonie ślubne - w ub. r. zarobił na tym 55 tys. zł - dop. red.] - dodaje Wojtkiewicz.

Pojazd, który chce pozyskać ZKM, to dwuosiowy wagon o konstrukcji stalowo-drewnianej. By spełnić warunki przetargu, do Gdańska dotrzeć musi już po kompleksowej renowacji. Jego konstrukcja powinna być odnowiona z możliwie największym wykorzystaniem zachowanych części i podzespołów. Gdyby udało się zawrzeć umowę, pojazd cieszyłby gdańszczan i turystów już w przyszłym roku.

Wagony serii Tw269 zostały wyprodukowane w liczbie zaledwie sześciu sztuk w 1930 r. Tw269 stanowi numer taborowy, od którego wprowadzono daną linię tramwajów.

- Wagony te powstały z myślą o obsłudze trasy z Łąkowej zobacz na mapie Gdańska do nowej wówczas krańcówki w ciągu al. Legionów zobacz na mapie Gdańska. Można je było spotkać w Gdańsku jeszcze w latach 50-tych. Później zostały przebudowane na wagony gospodarcze, a następnie w większości zezłomowane. Dwa pojazdy trafiły wówczas do Krakowa - uzupełnia Sebastian Zomkowski, na co dzień zastępca dyrektora Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku ds. przewozów, a prywatnie pasjonat komunikacji miejskiej oraz jej historii.

Czytaj też: Historia Gdańska tramwajami pisana

Miejsca

Opinie (139) 6 zablokowanych

  • jaka tradycja (1)

    ilu polaków konstruowało ten tramwaj i ilu pracowało przy jego budowie ?

    • 1 7

    • protoplaści obecnych polaków w Gdańsku to co najwyżej konstruowali cepy na wsi ukraińskiej i litewskiej

      jeszcze nie zauważyłeś, że Gdańsk to było niemieckie miasto? i dzięki temu coś w nim powstało

      • 1 0

  • na tej fotce chyba jest dawny klub Zak, a nie Hucisko jak autor pisze

    • 1 2

  • tramwaj

    A. Wy ludziska zamiast sie cieszyc ze bedzie mozna przejechac nastepnym zabytkiem i to tak rzadkim to tylko potraficie.do wszystkiego podchodzic pesymistycznie a w opisach pisac glownie o polityce i pitolach wezcie.co niektorzy sobie na wstrzymanie spoleczniaki

    • 6 0

  • jeden zbiera znaczki... (1)

    a Budyń lubi niemieckie starocia - to sobie kolekcjonuje.

    • 10 9

    • pewnie będzie

      nur fur deutsche

      • 1 0

  • A na morenę będzie jezdził tramwaj konny (1)

    !!!!

    • 6 0

    • Super.

      • 0 0

  • By lepiej nabyli jakis solidny pussy wagon

    • 1 1

  • Wszystko co dobre to niemieckie!!! (4)

    Polak tylko potrafi zepsuć, rozgrabić, zaorać. Taka jest smutna prawda o naszym narodzie. Oj gdyby po II Wojnie Światowej Polska tylko przypadła pod Niemcy zachodnie. Oj było by wspaniale. Skład i porządek by panował.

    • 16 9

    • (3)

      Jeśli tak tam dobrze to czemu nie wyjedziesz?.. Tylko narzekać niektórzy potrafią. A Niemcy kupują nasze tramwaje :P
      Polskie też dobre, ale niektórzy to zakompleksieni są.
      I poczytaj trochę historii zanim znów napiszesz takie bzdury!

      • 8 4

      • Już dawno wyjechałem... (2)

        I niczego nie żałuje. Nie czekam latami na badania itd. Lista plusów jest tak długa że nie chce mi sie wymieniać...

        • 6 7

        • Dobrze piszesz po polsku. Czyli Polacy dobrze Cię wykształcili.

          • 0 4

        • To nie wracaj jak Ci tam dobrze... Zmień obywatelstwo i nie wtrącaj się w rodzime fora.

          • 8 2

  • Kpiny (1)

    Niech wyremontują drogi, zrobią porządek w osiedlach a nie szczycić się niemieckim tramwajem. Komu budyń chce zaimponować?

    • 2 9

    • Skoro tak szczycimy się rekonstrukcjami prusko-niemieckiej zabudowy miasta to dlaczego do kompletu nie odbudować paru tramwajów.

      • 0 0

  • A doczepa... (4)

    ...na zdjęciu jest "częściowo"...niskopodłogowa :-)

    • 10 0

    • Dodam jeszcze, że nieodłącznym atrybutem wszystkich ówczesnych tramwajów był sznurek rozpięty po obu stronach nad głowami pasażerów z zawieszonymi parcianymi paskami. Uruchamiał on dzwonek na dachu, którym konduktorzy dawali sygnały: jeden - odjazd, dwa wolno - przystanek na żądanie, kilka szybko - stop.

      • 6 0

    • Wozy silnikowe serii 242 z podwójnym wejściem niskopodłogowym i osobnymi drzwiami do kabiny motorniczego pamiętam doskonale z linii 9: Targ Węglowy - Stogi. Jeździły w latach pięćdziesiątych, z również niskopodłogowa przyczepą.
      Po obu stronach miały przedziały pasażerskie z pojedynczymi i podwójnymi drewnianymi siedzeniami. Kiedyś długo stał taki skład przed moim domem na Siennickiej, bo pod tramwaj wpadło małe dziecko i był wielki problem by zwłoki wydobyć spod tramwaju. To było ok 1955 roku. Pamiętam też, że kiedyś przy straszliwym tłoku jaki panował na letniej trasie na plażę Stogi motorniczy zabrał mnie do swej wydzielonej kabiny i drogę przebyłem na jego kolanach. Takich rzeczy się nie zapomina. Potem nagle te wozy znikły i długo jeździły na tej trasie Bergmanny. Jako trzeci wóz - samoobsługowy, bo w pierwszych jeździli jeszcze konduktorzy, doczepiano lekkie przyczepy tzw. letnie. Latem całość była straszliwie obwieszona, żeby z Przeróbki dostać się na plażę musieliśmy często wsiadać w tramwaj powrotny i jeździć dookoła - przez Targ Węglowy.

      • 5 0

    • Polecam...

      stronę http://www.danzig-online.pl Tam znajdziecie w zakładce inne informacje, liczne zdjęcia tramwajów w FSD i nie tylko.....

      • 2 1

    • tak, babcia mi opowiadała, że w czasie wojny jeździła niskopodłogowymi tramwajami w Gdańsku

      i to nie jest ściema ani żart. A potem nastała Polska i cofka w technice o 50 lat

      • 6 0

  • Wyliniały GOSpoDARZ już nie ma pilniejszych poTRZEB?! A ta bezradna "rada" nic nie gada???

    Mało łożymy na głupawe poMYSŁY cymbałów?!

    • 0 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7 (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak w krzyżackim gdańsku nazywano różańce?

 

Najczęściej czytane