• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dzielnicowe memento: z dala od partii i polityki

16 marca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Pod koniec marca w Gdyni, a na początku maja w Gdańsku odbędą się wybory do rad dzielnic i osiedli. Oby nie wyglądały jak w 1984 r. Upartyjnienia lokalnych samorządów w żadnym systemie nie jest dobre - pisze historyk i członek Inicjatywy Rada Siedlce, Karol Nawrocki.



W kwietniu 1983 r. przewodniczącym rady wojewódzkiej Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego PRON był Kapitan Walenty Milenuszkin. W kwietniu 1983 r. przewodniczącym rady wojewódzkiej Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego PRON był Kapitan Walenty Milenuszkin.
Znaczek pocztowy promujący PRON. Znaczek pocztowy promujący PRON.
PRON miał na celu pogodzić "skłóconych" Polaków. PRON miał na celu pogodzić "skłóconych" Polaków.
Jak wybory te wyglądały w 1984 r., czyli jeszcze w czasach PRL? Ponieważ PZPR nie pozwoliłaby na niezależne funkcjonowanie samorządu dzielnicowego, powstające wtedy Komitety Osiedlowe Mieszkańców (odpowiedniki dzisiejszych Rad Dzielnic) zostały zdominowane przez działaczy Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego.

PRON = PZPR

"Ruch [PRON] otwarty jest dla wszystkich uznających, iż nie ma dla Polski innej drogi niż socjalistyczny jej rozwój, nie ma pewniejszej gwarancji jej niepodległości niż sojusz i przyjaźń ze Związkiem Radzieckim i przynależność do państw socjalistycznych. [PRON] zespala tych, którzy uznają iż gwarantem socjalistycznego rozwoju jest PZPR, spełniająca przewodnią rolę w społeczeństwie w partnerskim sojuszu z ZSL i SD, w konstruktywnej współpracy ze stojącymi na gruncie ustrojowych zasad socjalistycznej Polski stowarzyszeniami świeckich katolików i chrześcijan".

Cytowane słowa to fragment deklaracji Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego. PRON miał stać się instytucją, która na kanwie nawiązania do wartości narodowych miała ostatecznie "rozprawić się" z ideami "Solidarności". W praktyce PRON był więc propagandową przybudówką partii, zależną w zupełności od dyrektyw pezetpeerowskich dygnitarzy.

Rada miejska PRON w Gdańsku, która została wybrana w pierwszej połowie 1983 r., składała się ze 146 członków. Współpracowały z nią trzy Rady Dzielnicowe PRON: Gdańsk - Śródmieście, Gdańsk - Wrzeszcz i Gdańsk - Nowy Port, a także 34 Rady Osiedlowe PRON. Struktura ruchu pokrywała się z podziałem administracyjnym Gdańska.

Do uniwersalnych zadań członków PRON należały m.in. "służba socjalistycznym ideałom sprawiedliwości społecznej, propagującym ludowładztwo jako formę faktycznego udziału obywateli w sprawowaniu władzy" oraz - co chyba najważniejsze - "propagowanie przewodniej roli PZPR w socjalistycznym rozwoju kraju i społeczeństwa w partnerskim sojuszu z ZSL i SD".

Desant

Gdyby nie kolejne zdanie, wydobyte z dokumentów zgromadzonych w Archiwum Państwowym w Gdańsku (1984 r.), czytelnik mógłby odnieść wrażenie, że powyższy fragment tekstu bardziej nadaje się do opracowań historycznych, niż do trójmiejskiej publicystyki XXI wieku. A jednak. Jak bowiem czytamy "jednym z ważniejszych zadań Rad Osiedlowych PRON jest ścisłe współdziałanie z samorządem terytorialnym [dzielnicowym - K.N.] tj. z Komitetami Osiedlowymi Mieszkańców". I mimo, że jak przystało na ówczesne czasy, rady dzielnic i osiedli były niemal zupełnie opanowane przez szeregowych działaczy PZPR, to w 1984 r. przypuszczono na nie kolejny "desant", tym razem pod szyldem PRON. W przekonaniu działaczy PRON cała akcja opanowania komitetów osiedlowych "miała wpływać korzystnie na pracę tych organów".

Samo wejście działaczy PRON w skład komitetów osiedlowych miało być wyłącznie pierwszym etapem "walki o samorządy". Byli oni bowiem przekonani, że nikt inny nie potrafi doprowadzić do wyborów, przeprowadzić ich i zarządzać dzielnicami tak dobrze jak oni. Dlatego też "ważnym zadaniem Rad Osiedlowych PRON było udzielenie pomocy w stwarzaniu należytych warunków do przeprowadzenia wyborów do samorządu terytorialnego, zabezpieczenie w nich przedstawicieli PRON, oraz wdrożenie w życie nowego statutu komitetów osiedlowych". Oczywiście chodziło o statut dopasowany do możliwości kadrowo-organizacyjno - administracyjnych PRON.

"Czerwony" samorząd dzielnicowy

Ostatecznie w 1984 r. w Gdańsku działało 45 Komitetów Osiedlowych Mieszkańców. Niemal wszystkie one zostały zdominowane przez działaczy PZPR i członków PRON. Dzielnicowy samorząd stał się więc właściwie ostatnim ogniwem administracji Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Co warte podkreślenia, zgodnie z założeniami najwyższych władz partyjnych PRL, "klamrą" łączącą organizację partyjną i pronowską z quasi samorządem dzielnicowym w 1984 r. stały się obchody czterdziestolecia PRL (1944-1984). Oznaczało to że w pierwszym roku nowej kadencji, Komitety Osiedlowe Mieszkańców skupiły się głównie na ich organizowaniu. To z kolei wiązało się z indoktrynacją mieszkańców dzielnic poprzez "kształtowanie obiektywnego obrazu historii Polski Ludowej i dorobku socjalizmu" oraz "prowadzenie szeroko zakrojonej pracy ideowo - wychowawczej wśród młodzieży, przekazującej prawdę o naszej przeszłości (sic!)".

Wczoraj a dziś

Niespełna dwa lata temu w całej Europie Środkowo-Wschodniej obchodzono 20. rocznicę symbolicznego upadku systemu komunistycznego. Początek demontażu europejskiego komunizmu rozpoczął się (Sierpień'80) i zakończył (wybory czerwcowe z 1989 r.) w Polsce. Nie oznacza to, rzecz jasna, że wraz z rokiem 1989 zmieniły się wszelkie dotychczasowe schematy funkcjonowania życia społeczno-politycznego. Część uniwersalnych metod prowadzenia polityki przez PZPR została bowiem wchłonięta przez niedoświadczone przecież u progu niezależności partie demokratyczne.

Dlatego nie powinniśmy się łudzić, że najbliższe wybory do rad dzielnic i osiedli odbędą się z "dala od polityki". Można śmiało założyć, że wzorem gdańskiego PRON partie polityczne III RP dołożą wszelkich starań, by w owych radach obsadzić swoich szeregowych działaczy. Oczywiście ich system wartości jest (najprawdopodobniej) dalece odległy od credo członków PRON, a społeczeństwo - zgodnie z prawdą - zobaczy w nich przedstawicieli demokratycznych ugrupowań niezależnej Polski, a nie komunistycznych aparatczyków. Niemniej będzie również coś co połączy byłych członków PRON z kandydatami ugrupowań politycznych III RP w kontekście wyborów do rad dzielnic i osiedli - lojalna podległość pod wojewódzkie struktury partyjne, z wielu względów ograniczająca możliwość wsłuchania się w głos lokalnej społeczności. Tego powinniśmy się wystrzegać i unikać jak ognia.

Karol Nawrocki - autor jest historykiem, współzałożycielem i członkiem Inicjatywy Rada Siedlce.

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (32) 2 zablokowane

  • Tak było, jest a czy będzie? (2)

    Tak było, jest a czy będzie ? To zależy od nas: kandydatów i wybierających, czyli głosujących !
    Mieczysław Janus - członek Rady Osiedla Nowy Port kadencji 2006-2010.

    • 1 8

    • bujaj się janus!

      bezradny do kwadratu

      • 1 2

    • prawdziwy CZŁONEK

      radny Janus :)

      • 0 2

  • Rada dzielnicy to ludzie działajacy społecznie!!Bez wynagrodzenia!!

    Nie maja powiązań politycznych dlatego to właśnie oni powinni być radnymi miasta

    • 10 5

  • więcej nazwisk !!!

    • 3 2

  • Autor (10)

    Warto także dodać, że autor jest pracownikiem IPN i znany jest na Wydziale Historycznym ze swego prawicowego poglądu na świat i uwielbienia dla Pisu

    • 13 10

    • i podpierdzielania kolegów i koleżanek. Swoją drogą dziwne, że z takim polskim nazwiskiem się uchował w ipn.

      • 5 8

    • (3)

      to się tylko chwali.

      • 4 5

      • (2)

        tak samo bycie kibolem Lechii Gdańsk ale widocznie autor nie chce się tym chwalić przed ludźmi.

        • 3 3

        • a co to ma wspólnego z artykułem który napisał?

          • 4 1

        • Autor...

          Jak chcieć sie dowiedzieć to autor od wielu lat oficjalnie i pełnym sercem popiera L.G. Baranie bierze nawet udział w oficjalnych odczytach i imprezach nagranych w necie. A jak kogoś według ciebie podp... to mu to przypomnij napewno znajdzie czas i ci wytłumaczy ze to nie w jego stylu. 5 lat razem na UG - K.N. to koleś na poziomie i z charekterem.

          • 3 4

    • PiS to nie prawica.Tą partię zalicza się do kato-lewicy.Tak samo PO to są pseudo liberałowie a w istocie to banda zwykłych oszustów.Jedyną partią naprawdę prawicowo-liberalną w Polsce jest tylko UPR.

      • 2 6

    • co za merytoryczna opinia.. (2)

      oj zżera zazdrość, zżera.. A jakie są Twoje poglądy panie anonimowy internetowy mężczyzno o nicku ,,studiowałem z nim''?

      • 3 2

      • (1)

        Zwykły kibol "pracujący" w ipn. Czy takiego chcesz przedstawiciela w RD???
        Najlepsze jest to że próbuje zrobić z kiboli LG kombatantów walczących z komuną.

        • 0 1

        • Aha, a wszystkich tak szufladkujesz, siebie też? Bo np chodząc na mecze i okazjonalnie wyjazdy jest się kibolem.. I co znaczy ,,takiego''? Wiem, że chłop ma wiedzę, charakter i obycie, wiem, że zaangażował się w powstanie tej rady stojąc w wolnym czasie na mrozie i przekonując marudnych i nie wierzących w nic ludzi. Wiem, wiem, zbijał kapitał.. Z tego co się orientuje nie robi z nikogo kombatanta, a wręcz kasuje zapędy tych którzy chcieliby nimi być, po prostu bada dokumenty i zajmuje się tą tematykę, nie wolno? ,,Pracując'' powiadasz, żebyś Ty był w stanie pojąć czym jest praca tam, ale nie potrafisz skoro właśnie w tym cudzysłowie to napisałeś, Twoja robota zapewne jest ważniejsza i poważniejsza więc teraz proszę o Twój życiorys lub chociaż rys bym mógł Cie zaszufladkować anonimie.

          • 1 1

    • autor

      Stary pisowiec, oczywiscie mowi bezpartyjny, oni tak maja....

      • 3 4

  • (2)

    Panie Karolu - a fuj !!!

    • 7 7

    • (1)

      Wstyd mi za tego delikwenta. Ciekawe czy swoją żonę też podpierdziela??? A za co

      • 4 4

      • Niesiołowski tak robi.

        • 4 0

  • PRON Cię...

    Nasi tatusiowie w tamtych czasach opowiadali sobie puszczając oko taki dowcip: "PRON Cię żywi, PRON Cię broni, więc zasypiaj z PRON-ciem w dłoni";-)

    • 7 1

  • Do rad dzielnicy ida sami karierowicze

    którzy chcą zabłysnąć i sie dostać do koryta.

    • 8 8

  • PARTYJNIACTWO

    JEST ŻRÓDŁEM WSZELKIEGO ZŁA W TYM KRAJU.
    TUSK!!!!!!!!!!KIEDY JEDNOMANDATOWE OKRĘGI WYBORCZE!!!!!!!!!!!!!!!!!I PRZESTAŃ WRESZCIE KŁAMAĆ.!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 8 3

  • Siedlce - najdroższy czynsz w gdańsku (1)

    31 metrów - za jedyne 520 zł w lutym bo zimno było (wytłumaczenie spółdzielni). Podstaw żadnych bo nawet liczników nie ma. Cynizm i złodziejstwo jakich mało. Po co napadać ludzi w nocy na ulicy - można w świetle prawa okraść ich ze wszystkiego co mają.

    • 6 2

    • to się wyprowadź z tej spółdzielni albo zrób coś

      • 0 1

  • Dobre Rady dla Gdańska (1)

    W Gdyni to od dawna oczywista oczywistość o czym historyk wiedzieć powinien.
    To taki wstyd napisać - BIERZMY PRZYKŁAD Z GDYNI ?!

    • 4 1

    • szczególnie z obywatelskim projektem do Rady Miasta Gdyni

      Szczurek już drugi raz nie pozwolił go przyjąć, bo... kartki były niespięte zszywaczem.
      Taa, w PR to Gdynia jest dobra, gorzej z konkretami.

      • 1 1

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Katalog.trojmiasto.pl - Muzea

Sprawdź się

Sprawdź się

Kiedy odbył się w Gdańsku ostatni proces o czary?

 

Najczęściej czytane