• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pruski wandalizm w dawnym Gdańsku

Jarosław Kus
27 października 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 

Choć na poziomie prawnym sytuacja Polaków w Wolnym Mieście Gdańsku wyglądała dobrze, to codzienność wyglądała zupełnie inaczej.



Dwa lata po wybuchu wielkiej wojny, którą potem nazwano "pierwszą światową", coraz więcej osób zdawało sobie sprawę z jej bezsensu. Ale nie wszyscy. W Niemczech, których mocarstwowe ambicje były jedną z przyczyn wybuchu Wielkiej Wojny, wiele osób wyrażało swą radość z trwającego konfliktu, uważając - jak ów pastor cytowany przez "Gazetę Gdańską" z 24 października 1916 r. - że przyniesie on narodowi niemieckiemu same korzyści.


Pastor nie zakładał jednak, że wojna zakończy się klęską Niemiec, wskutek czego państwo to utraci m.in. Gdańsk i część Pomorza Gdańskiego. Bo oto o swoje upomniała się odrodzona po 123 latach niewoli Polska. Losy miasta rozstrzygnęła kończąca wojnę konferencja pokojowa w Wersalu, na mocy jej postanowień utworzono Wolne Miasto Gdańsk, rządzone przez samych gdańszczan, których większość była jednak narodowości niemieckiej.

Kompetencje władz Wolnego Miasta były w wielu dziedzinach ograniczone na rzecz Ligi Narodów i Polski. Zgodnie z postanowieniami konwencji polsko-gdańskiej z roku 1920, Polska odpowiadała za prowadzenie spraw zagranicznych i ochronę interesów obywateli Wolnego Miasta Gdańska za granicą, zawieranie umów międzynarodowych w imieniu Wolnego Miasta, zgodę na zaciąganie zagranicznych zobowiązań kredytowych przez Wolne Miasto oraz rejestr statków pływających pod gdańską banderą. Terytorium Wolnego Miasta włączono do obszaru celnego Rzeczypospolitej Polskiej, a kontrolę celną mieli prowadzić polscy funkcjonariusze celni. Polska otrzymała prawo do bezpośredniego eksportu i importu towarów przez port gdański, posiadania własnej służby pocztowej, telefonicznej i telegraficznej, a także przejęła własność gdańskich kolei.


Umowę wykonawczą do wspomnianej konwencji podpisano 24 października 1921 r. w Warszawie, a sprawą jej podpisania zajmowała się na swych łamach "Gazeta Gdańska" z 25 października 1921 r., publikując program warszawskich uroczystości, a także relacjonując pobyt gdańskiej delegacji w polskiej stolicy.

Wiele miejsca poświęcono omówieniu samej umowy, wyrażając zadowolenie z tego, że "polityka gdańskich sfer decydujących przeskoczyła nareszcie Rubikon ciążenia do Rzeszy i stała się polityką Wolnego Miasta", a "Gdańsk umiał nareszcie wyjść poza koło refleksji politycznego sentymentu i ocenić trzeźwo nowe warunki rozwoju gospodarczego W. Miasta". Polskę pochwalono za to, że "mimo spiętrzenia się niesłychanych prawie trudności umiała przekonać świat, iż zdolna jest zawrzeć z politycznym przeciwnikiem liberalną umowę". Sam fakt nazwania porozumienia "Dokumentem Dobrej Woli" jest więc bardzo wymowny.

Zawarte porozumienie nie przełożyło się na rzeczywistą poprawę stosunków polsko-niemieckich na terenie Wolnego Miasta Gdańska.


W tym samym wydaniu "Gazety" przeczytać można np. o 50-procentowej zniżce dla niemieckich "intelektualistów" na prenumeratę angielskiej gazety "The Manchester Guardian", popularnej "spowodu swej obiektywności" w sprawach m.in. polskich i litewskich. Trudno jednak mówić o prawdziwej "obiektywności" w sytuacji, gdy - jak zauważa "Gazeta"- "filogermańskie i antipolskie tendencje "Manchester Guardian" były wówczas powszechnie znane...

Natomiast opisany w tym samym numerze "Gazety" "napad na sklep Polaka" przy ulicy Matzkauschegasse 5 (obecnie Ławnicza), mimo tytułu sugerującego narodowościowe podłoże tego incydentu, miał charakter zapewne wyłącznie rabunkowy - nawet nie wiadomo, czy sprawcy byli Niemcami...

Po dziesięciu latach od zawarcia "umowy warszawskiej" nadal był problem z jej wejściem w życie.


"Ludność polska musiała ustawicznie walczyć o realizację tych przepisów, które regulują prawa ludu polskiego w szkolnictwie, do używania języka polskiego, w sądzie i w administracji wewnętrznej do nabywania obywatelstwa gdańskiego i nieruchomości oraz prawa do rozwoju swobodnego życia religijnego w języku ojczystym", raportowała "Gazeta Gdańska" z 25 października 1931 r.


Jak zauważył poseł Erazm Czarnecki, na zorganizowanej w Krakowie uroczystej akademii gdańskiej Polskiej Macierzy Szkolnej, gdańszczanie narodowości polskiej w ogóle nie mieliby powodu do narzekań, gdyby tylko "postanowienia traktatu wersalskiego i konstytucji gdańskiej co do ludności polskiej w Gdańsku oraz przepisy umowy warszawskiej zostały spełnione".

Na życzenie społeczeństwa polskiego domagającego się, "aby przedstawiciele kompetentni ludności polskiej W. Miasta zapoznali dokładniej [społeczeństwo] ze zagadnieniami gdańskiemi, które maja w tej chwili tak wielki, aczkolwiek smutny rozgłos", podobne "akademje" zorganizowano również w Warszawie i Łodzi. Kończąc swoje krakowskie przemówienie, poseł Czarnecki wyraził nadzieje, że "Gdańsk zasadniczo we własnym interesie zmieni swą politykę wobec Polski".


Z lektury tego samego numeru "Gazety Gdańskiej" możemy dowiedzieć się, że płonne to były nadzieje - gazeta napisała "o niesłychanym wandalizmie jakiego dopuścili się nacjonaliści niemieccy w Gdańsku". Ich ofiarą padły "królewskie polskie orły zdobiące płot okalający fontannę na Długim Rynku", co było dowodem na to, że celem niemieckiej polityki w Gdańsku wcale nie była pokojowa koegzystencja dwóch narodowości, lecz dążenie, by "zatrzeć ten widomy znak iż Gdańsk od wieków był miastem polskim".

Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 128 z 24 X 1916 r., "Gazeta Gdańska" nr 240 z 25 X 1921 r. i "Gazeta Gdańska" nr 211 z 25 X 1931 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (33)

  • Kolejny raz - super. (1)

    więcej, więcej!

    • 28 0

    • Super.

      LUBIĘ HISTORIĘ...
      Gdańska szczególnie...

      • 4 0

  • Panie Jarku. (2)

    Ciekawy artykuł. Pan pisze o stosunkach polsko- niemieckich na podstawie artykułów w Gazecie Gdańskiej. To ciekawy artykuł

    • 15 2

    • (1)

      No tak może Pan Jarek napisze coż z Pruskoej gazety bëdzie równowaga w krzewieniu starej propagandy!hahah

      • 0 5

      • Może

        ty napisz?

        • 2 0

  • Kilka lat temu ...........

    W Rejsach Dziennika Bałtyckiego przeczytałem wspaniały artykuł Barbary Szczepuły. Pani Szczepuła opisała życie mieszkańców kamienicy, która stała w rejonie dzisiejszego Cristalu przy ulicy Grunwaldzkiej we Wrzeszczu.
    W niej mieszkali Niemcy, Polacy i jedna rodzina żydowska. Dobrze było do 1933roku. Wtedy NSDAP wygrała wybory w Niemczech. Wynik niemieckich wyborów miał wpływ na sytuację w Wolnym Mieście Gdańsku.

    • 19 2

  • Wazne, że to pruskie szambo zostało zmiecione. (12)

    • 25 16

    • (11)

      Ukryta gdańska opcja niemiecka za wszelką cenę próbuje przywrócić pruski charakter miasta. Pomagają jej w tym otumanieni Polacy (ewentualnie ludność polskojęzyczna). Odtwarzane są pruskie orły (koło dworca), budowane pomniki SSmanom (Grass), odtwarzane niemieckie napisy na budynkach. Jednocześnie z premedytacją skazuje się na zapomnienie Gdańszczan-Polaków (Zwarra). Tramwaje są w większości przypadków nazywane niemieckimi nazwiskami. Co tu się wyprawia??!!

      • 13 20

      • No ale co w Niemczech się wyprawia minimum milion Polaków tam pracuje ,mieszka ,pobiera zasiłki!/To chyba Polonizacja Niemiec! Hahahaj

        • 10 6

      • (5)

        Prusaki na tę ziemię wprowadziły kulturę, architekturę i rozwój. Dlaczego mielibyśmy tego nie szanować?

        • 12 2

        • Ale śmietanę (3)

          robić nauczyli się od nas, Polaków :) A jeśli chodzi o rozwój (zwłaszcza), to go ewidentnie zahamowali - przez dzikość obyczajów pruskich. I zamordyzm. I przez wiele innych, złych cech własnych...

          • 3 7

          • kolejny debil od mgły i brzozy

            a kto nauczył uprawiać ziemię, uregulował rzeki, zbudował młyny, przyniósł pismo i prawo?

            • 5 2

          • Ale śmietanę (1 (1)

            robić nauczyli się od nas, Polaków . Do tego od Polaków nauczyli się jeść widelcem,buuahahaha! - Kownacki tępaku ,nie wyszło ci z Francuzami to próbujesz z Prusakami.

            • 3 1

            • Poczytaj

              np. Józefa Kostrzewskiego "Pradzieje Polski". Dzisiejszy francuski widelec vice szefa msz nie ma związku z badaniami naukowymi n/t nabiału. To nie Kownacki (ktokolwiek to jest) pisał o śmietanie - na tym forum...

              • 1 3

        • co za brednie!

          Rządy Prusaków to początek upadku Gdańska a nie rozwój. Widać, że historii w szkołach coraz mniej.
          Nawet Schopenhauer nie wytrzymał i uciekł z Gdańska przed Prusakami (po rozbiorach). Stuknij się w łeb zanim coś takiego napiszesz.

          • 1 0

      • (3)

        Taka jest historia naszego miasta i powinnismy ja utrwalac, niezaleznie od tego czy nam sie ona podoba czy nie. Historia to nie konkurs popularnosci, a do tego przeszlosc i tozsamosc Gdanska sa na tyle unikatowe w skali Polski, ze nie rozumiem czemu mielibysmy udawac, ze to bylo zawsze tylko polskie miasto, wypelnione glownie Polakami i nazwiskami konczacymi sie na "-ski".

        • 5 2

        • Gdańsk (1)

          był, i formalnie jeszcze jest, miastem hanzeatyckim, a mieszkańcy reprezentowali różne nacje, nie tylko niemiecką i polską, także duńską czy skandynawskie... I o tym należy pamiętać, że przez wieki nie było znaczących incydentów narodowościowych. Był wspólny interes.

          • 7 0

          • tak było w czasach polskich

            Gdy przyszli Prusacy to dobre czasy się skończyły.

            • 2 0

        • to miasto było polskie!

          Za wyjątkiem zaborów i okupacji . No i jeszcze czasy krzyżackie.
          NIe zakłamuj historii.

          • 2 2

  • No i wreszcie......

    ....oddali nam nasz Gdansk. No i co? Jakos mnie efekt polskiego gospodarowania nie zchwyca:(

    • 12 29

  • Niemcy patologiczna ...

    • 7 10

  • (4)

    Prusy na zawsze pozostaną w sercach i pamięci rdzennej ludności tego regionu!Preußen uber alles!

    • 9 29

    • Pozostaną!

      Jako ostrzeżenie przed zniemczeniem... I zniewoleniem.

      • 7 5

    • Prusy

      Udajesz czy naprawdę jesteś idiotą

      • 5 3

    • Chetny do gazu?

      • 6 4

    • porąb

      • 4 3

  • Morał

    z opowieści jest taki, że kto sieje wiatr, zbiera burzę. Oby możni tego świata pamiętali... a pozostali, czyli my - uczyli się historii...

    • 14 0

  • Fajnie się czyta o sprawach z przeszłości

    najlepiej - Gdańska.

    • 4 1

  • Prusy (2)

    Udajesz czy naprawdę jesteś idiotą uberales

    • 6 3

    • Opinia J. Pilsudskiego (1)

      boli ale niestety w czesci jest prawdziwa - "Polacy to idioci"
      Te germanskie "pseudo nadludzie" uwazaja polakow za zlodzieji, leni, za cwiercinteligentow do prostych robot, Ci gaunerzy gardza Polakami, uwazaja Polakow za dzicz azjatycka.

      Jednym z dowodow na to jest proba przekonania i namowienia do pokochania zbrodniarza z Waffen SS , G.Grassa (nawet w trakcie tzw tygodnia kultury niemieckiej w Gdansku), jest postawienie niemieckiego uzbrojonego okretu kolo Westerplatte,....
      Kto nie zna przeszlosci ten nie ma przyszlosci.

      • 4 4

      • kolejny młot bez szkoły

        po takich samoprezentacjach
        nie trzeba już ani słowa dodawać

        • 1 3

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Katownia i Wieża Więzienna razem tworzą:

 

Najczęściej czytane