• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Batora ochrzczona wśród lodów

Jarosław Kus
29 września 2023, godz. 13:00 
Opinie (6)
Najnowszy artykuł na ten temat O morderstwie na jachcie i upartej nudystce
Pierwsze wejście transatlantyku "Batory" do portu w Nowym Jorku. Zdjęcie opublikowane w miesięczniku "Morze" w marcu 1938 r. Pierwsze wejście transatlantyku "Batory" do portu w Nowym Jorku. Zdjęcie opublikowane w miesięczniku "Morze" w marcu 1938 r.

Zdarza nam się dziś utyskiwać na rodziców, którzy z różnych powodów nadają swoim dzieciom imiona rzadkie. Nie jest to jednak wyłącznie znak naszych czasów. Jeden z polonusów płynących w 1938 r. do ojczyzny, postanowił nadać swojej córce imię Batora, na cześć patrona transatlantyku, na pokładzie którego zmierzał do kraju.



Z końcem września "słońce, wprawdzie jeszcze (...) darzy świat swemi [!] uśmiechami, ale nie operuje już z tą siłą, która nas magicznie pociąga w dal", czyli "w świat wyjazdów, podróży, nowych wrażeń i znajomości".

Nie inaczej jest i w roku 1938, choć - mimo tak późnej pory - wciąż zdarzają się tacy, którzy nie zamierzają jeszcze wrócić do domu, by tam powitać "radośnie domowe progi".

Jest wśród nich, "ostatnia w tym roku, wycieczka turystów amerykańskich", na pokładzie "Sean mail" przybywająca do Gdyni.

Ale jesień, która osiemdziesiąt lat temu "zjawiła się z parasolem wśród deszczów i zimna, zmieniła nagle brzydkie zamiary i parasole poszły w kąt, a wyciągnięta została najpiękniejsza z pięknych sukienek, rdzawo żółta". I nad morzem zapanowała "słoneczna pogoda o nieskalanie błękitnym niebie" i "odżyły wycieczki".

Bo gdy "piękna jesień dopisuje - warto pomyśleć o wypoczynku" - wszak to właśnie teraz "najtaniej i najmilej spędzić można (...) jesienne wywczasy w uzdrowisku czy na letnisku".

Albo udać się na "największy w Gdańsku przegląd jesiennej mody"...

...o którym jednak nie przeczytacie w najnowszym numerze "Ilustrowanego Kuriera Codziennego".

Lecz jesienią, przy pięknej i słonecznej pogodzie, udają się nie tylko piesze wędrówki, co udowadnia "harcerski statek szkolny S/J "Zawisza Czarny" o 432 m. kw. powierzchni żagli", pływający "pod dowództwem doświadczonego w żeglarstwie wielkiego pioniera sportu żeglarskiego w Polsce gen. Mariusza Zaruskiego".

"Szkolne pływanie po morzu Bałtyckiem [!]" to również najlepszy dowód na to, że "młodzież polska rwie się do odpowiedzialnej służby na morzu" i że... takich statków, jak "Zawisza", przydałoby się nam "jeszcze przynajmniej sześć".



Wprawdzie w stoczniach w kraju i zagranicą wciąż budują się statki dla Polski, lecz nie są to wymarzone żaglowce Zaruskiego.

Z pomocą mogłyby przyjść i nasze stocznie, wszak w Gdańsku też budują dla Polski, lecz na razie są to tylko tramwaje dla Warszawy...

W kolejny rejs wyrusza też nasz najbardziej znany żaglowiec: ""Dar Pomorza" - bo o nim mowa - udaje się w nową podróż ćwiczebną po Atlantyku, która ma trwać do 5 kwietnia 1939 r.".

Z pierwszych doniesień dowiadujemy się, że "podróż odbywa się pomyślnie i na okręcie wszystko w porządku".

Wszystko w porządku jest również na pokładzie naszych transatlantyków: zadowolony "wielojęzyczny zespół pasażerów" na pokładzie ss. "Kościuszko" dociera do Gdyni, gdy statek wraca "z 10-ej podróży południowo-amerykańskiej".

Radośnie jest też na pokładzie innego "pasażera": podczas jednej z podróży m. s. "Batorego", w czasie gdy statek znajduje się "w połowie Atlantyku, w kaplicy okrętowej odbywa się po raz pierwszy chrzest". Ochrzczoną jest "dwuletnia córeczka" pewnego Polaka z Detroit, który "postanowił ochrzcić dziecko na polskim terytorium." I choć "na pierwsze imię chrześniaczka otrzymała Wanda", to na drugie... "na cześć statku, Batora"!*.

Dodajmy, że jest to chrzest z górą lodową w tle.

Więc ze statkami jest wszystko w porządku - tylko ta nieszczęsna "Elemka" wciąż nie może odpłynąć...

Może zatem "gigantyczną perspektywę na błękitną linię Bałtyku" lepiej oglądać nie z lądu, a z wody? Wszak z tej właśnie perspektywy nie widać, "że Gdynia jest krzywa" i pełno w niej "rzeczy brzydkich".

I trudno tutaj o cegłę, którą moglibyśmy zarobić w głowę...

...przed czym nie chroni nas nawet ostrzeżenie, zwłaszcza jeśli jest to "afisz z napisem "ostróżnie""...




* - Batorę do chrztu trzymał nie kto inny, tylko sam "Szaman Morski" - doskonale znany, chociażby z kart książek Karola Olgierda Borchardta, kapitan Eustazy Borkowski.

Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 206 z 9-10 września 1938 r., nr 210 z 15 września 1938 r., nr 216 z 22 września 1938 r. i nr 217 z 23 września 1938 r., "Dziennik Bydgoski" nr 211 z 15 września 1938 r., nr 217 z 22 września 1938 r. i nr 218 z 23 września 1938 r., "Ilustrowany Kurier Codzienny" nr 255 z 15 września 1938 r. i nr 263 z 23 września 1938 r., "Ilustracja Polska" nr 39 z 25 września 1938 r. oraz "Światowid" nr 38 z 17 września 1938 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej, Wielkopolskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Jagiellońskiej Biblioteki Cyfrowej.

Opinie (6) 1 zablokowana

Wszystkie opinie

  • A jakieś wieści o dalszych losach (1)

    pani Batory?

    • 11 0

    • Jako osoba dorosła zmieniła to kretyńskie imię i przestała mieć problemy w urzędach.

      • 7 5

  • Można (1)

    Byłoby znowu produkować tramwaje w Gdańsku, ale na pewno nie pod obecnymi rządami

    • 5 5

    • Tak, tak, liczymy na zmianę już w październiku!

      • 1 0

  • Batora- dobra nazwa dla bachora.

    • 4 2

  • Opinia wyróżniona

    Mam zdjęcia z tegoż rejsu 1936

    Mam zdjęcia z tegoż rejsu w roku 1936
    Gdyby ktoś miał ochotę zapraszam
    porshofn@wp.pl

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Katalog.trojmiasto.pl - Muzea

Sprawdź się

Sprawdź się

Ile osób poniosło śmierć w Trójmieście w wyniku represji w grudniu' 70?

 

Najczęściej czytane