- 1 Pozostałości baterii mającej bronić portu (69 opinii)
- 2 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (25 opinii)
- 3 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (32 opinie)
- 4 Te zabytki otwierają się po remontach (88 opinii)
- 5 Kronika oblężenia Gdańska w 1734 r. Część 2 (12 opinii)
- 6 "Banany jedzą tylko dzieci bardzo bogate" (36 opinii)
Zdarza nam się dziś utyskiwać na rodziców, którzy z różnych powodów nadają swoim dzieciom imiona rzadkie. Nie jest to jednak wyłącznie znak naszych czasów. Jeden z polonusów płynących w 1938 r. do ojczyzny, postanowił nadać swojej córce imię Batora, na cześć patrona transatlantyku, na pokładzie którego zmierzał do kraju.
Z końcem września "słońce, wprawdzie jeszcze (...) darzy świat swemi [!] uśmiechami, ale nie operuje już z tą siłą, która nas magicznie pociąga w dal", czyli "w świat wyjazdów, podróży, nowych wrażeń i znajomości".
Nie inaczej jest i w roku 1938, choć - mimo tak późnej pory - wciąż zdarzają się tacy, którzy nie zamierzają jeszcze wrócić do domu, by tam powitać "radośnie domowe progi".
Jest wśród nich, "ostatnia w tym roku, wycieczka turystów amerykańskich", na pokładzie "Sean mail" przybywająca do Gdyni.
Ale jesień, która osiemdziesiąt lat temu "zjawiła się z parasolem wśród deszczów i zimna, zmieniła nagle brzydkie zamiary i parasole poszły w kąt, a wyciągnięta została najpiękniejsza z pięknych sukienek, rdzawo żółta". I nad morzem zapanowała "słoneczna pogoda o nieskalanie błękitnym niebie" i "odżyły wycieczki".
Bo gdy "piękna jesień dopisuje - warto pomyśleć o wypoczynku" - wszak to właśnie teraz "najtaniej i najmilej spędzić można (...) jesienne wywczasy w uzdrowisku czy na letnisku".
Albo udać się na "największy w Gdańsku przegląd jesiennej mody"...
...o którym jednak nie przeczytacie w najnowszym numerze "Ilustrowanego Kuriera Codziennego".
Lecz jesienią, przy pięknej i słonecznej pogodzie, udają się nie tylko piesze wędrówki, co udowadnia "harcerski statek szkolny S/J "Zawisza Czarny" o 432 m. kw. powierzchni żagli", pływający "pod dowództwem doświadczonego w żeglarstwie wielkiego pioniera sportu żeglarskiego w Polsce gen. Mariusza Zaruskiego".
"Szkolne pływanie po morzu Bałtyckiem [!]" to również najlepszy dowód na to, że "młodzież polska rwie się do odpowiedzialnej służby na morzu" i że... takich statków, jak "Zawisza", przydałoby się nam "jeszcze przynajmniej sześć".
Wprawdzie w stoczniach w kraju i zagranicą wciąż budują się statki dla Polski, lecz nie są to wymarzone żaglowce Zaruskiego.
Z pomocą mogłyby przyjść i nasze stocznie, wszak w Gdańsku też budują dla Polski, lecz na razie są to tylko tramwaje dla Warszawy...
W kolejny rejs wyrusza też nasz najbardziej znany żaglowiec: ""Dar Pomorza" - bo o nim mowa - udaje się w nową podróż ćwiczebną po Atlantyku, która ma trwać do 5 kwietnia 1939 r.".
Z pierwszych doniesień dowiadujemy się, że "podróż odbywa się pomyślnie i na okręcie wszystko w porządku".
Wszystko w porządku jest również na pokładzie naszych transatlantyków: zadowolony "wielojęzyczny zespół pasażerów" na pokładzie ss. "Kościuszko" dociera do Gdyni, gdy statek wraca "z 10-ej podróży południowo-amerykańskiej".
Radośnie jest też na pokładzie innego "pasażera": podczas jednej z podróży m. s. "Batorego", w czasie gdy statek znajduje się "w połowie Atlantyku, w kaplicy okrętowej odbywa się po raz pierwszy chrzest". Ochrzczoną jest "dwuletnia córeczka" pewnego Polaka z Detroit, który "postanowił ochrzcić dziecko na polskim terytorium." I choć "na pierwsze imię chrześniaczka otrzymała Wanda", to na drugie... "na cześć statku, Batora"!*.
Dodajmy, że jest to chrzest z górą lodową w tle.
Więc ze statkami jest wszystko w porządku - tylko ta nieszczęsna "Elemka" wciąż nie może odpłynąć...
Może zatem "gigantyczną perspektywę na błękitną linię Bałtyku" lepiej oglądać nie z lądu, a z wody? Wszak z tej właśnie perspektywy nie widać, "że Gdynia jest krzywa" i pełno w niej "rzeczy brzydkich".
I trudno tutaj o cegłę, którą moglibyśmy zarobić w głowę...
...przed czym nie chroni nas nawet ostrzeżenie, zwłaszcza jeśli jest to "afisz z napisem "ostróżnie""...
Ogłoszenia.trojmiasto.pl – mieszkania w nadmorskich dzielnicach Trójmiasta
* - Batorę do chrztu trzymał nie kto inny, tylko sam "Szaman Morski" - doskonale znany, chociażby z kart książek Karola Olgierda Borchardta, kapitan Eustazy Borkowski.
Źródło: "Gazeta Gdańska" nr 206 z 9-10 września 1938 r., nr 210 z 15 września 1938 r., nr 216 z 22 września 1938 r. i nr 217 z 23 września 1938 r., "Dziennik Bydgoski" nr 211 z 15 września 1938 r., nr 217 z 22 września 1938 r. i nr 218 z 23 września 1938 r., "Ilustrowany Kurier Codzienny" nr 255 z 15 września 1938 r. i nr 263 z 23 września 1938 r., "Ilustracja Polska" nr 39 z 25 września 1938 r. oraz "Światowid" nr 38 z 17 września 1938 r. Skany pochodzą z Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Kujawsko-Pomorskiej Biblioteki Cyfrowej, Małopolskiej Biblioteki Cyfrowej, Wielkopolskiej Biblioteki Cyfrowej oraz Jagiellońskiej Biblioteki Cyfrowej.
Opinie (6) 1 zablokowana
-
2023-10-01 14:08
Opinia wyróżniona
Mam zdjęcia z tegoż rejsu 1936
Mam zdjęcia z tegoż rejsu w roku 1936
Gdyby ktoś miał ochotę zapraszam
porshofn@wp.pl- 0 0
Wszystkie opinie
-
2023-09-29 13:08
A jakieś wieści o dalszych losach (1)
pani Batory?
- 11 0
-
2023-09-29 13:30
Jako osoba dorosła zmieniła to kretyńskie imię i przestała mieć problemy w urzędach.
- 7 5
-
2023-09-29 17:21
Można (1)
Byłoby znowu produkować tramwaje w Gdańsku, ale na pewno nie pod obecnymi rządami
- 5 5
-
2023-09-30 21:38
Tak, tak, liczymy na zmianę już w październiku!
- 1 0
-
2023-09-30 09:39
Batora- dobra nazwa dla bachora.
- 4 2
-
2023-10-01 14:08
Opinia wyróżniona
Mam zdjęcia z tegoż rejsu 1936
Mam zdjęcia z tegoż rejsu w roku 1936
Gdyby ktoś miał ochotę zapraszam
porshofn@wp.pl- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.