• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Upamiętnią legendarnych polskich kapitanów

Patryk Szczerba
16 czerwca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Kapitanowie Wiktor Gorządek - na zdj. po lewej i Karol Olgierd Borchardt to postacie polskiego rybołówstwa i marynistyki, o której chcą pamiętać uczniowie i pracownicy Akademii Morskiej w Gdyni. Kapitanowie Wiktor Gorządek - na zdj. po lewej i Karol Olgierd Borchardt to postacie polskiego rybołówstwa i marynistyki, o której chcą pamiętać uczniowie i pracownicy Akademii Morskiej w Gdyni.

Legendy szkolnictwa morskiego i polskiej żeglugi, kapitanowie Wiktor Gorządek i Karol Olgierd Borchardt, zostaną w piątek uhonorowani przez pracowników i studentów Akademii Morskiej w Gdyni. W uroczystościach mogą wziąć udział wszyscy chętni.



Znasz ksiażki Karola Olgierda Borchardta?

Dla kapitana Wiktora Gorządka, urodzonego w 1908 roku w Taszkiencie, przygotowano tablicę, która zostanie o 11.30 w piątek wmurowana na Nabrzeżu Pomorskim zobacz na mapie Gdyni, gdzie cumuje Dar Młodzieży. Uznany za legendę polskiego rybołówstwa Gorządek po służbie w Marynarce Wojennej (Flotylla Pińska) w 1931 r. przeniósł się do Gdyni i podjął pracę jako rybak w polsko-holenderskiej spółce "Mopol". Następnie pływał na statkach przedsiębiorstw połowowych "Mewa" i "Pomorze" oraz kończył kursy motorowy i nawigacyjne dla rybaków.

Mistrz anegdot, legenda rybołówstwa

W trakcie wojny schronił się w Wielkiej Brytanii. Początkowo pływał na trawlerach brytyjskich, następnie na polskim statku handlowym "Kromań" - uczestniczył m.in. w słynnej ucieczce z senegalskiego Dakaru. Później pływał na polskich statkach.

Pod koniec 1945 r. przeszedł do pracy w polskiej Szkole Połowów Dalekomorskich i Przetwórstwa Rybnego w Aberdeen w Szkocji, a latem 1946 r. wrócił do kraju, przyprowadzając do Gdyni trawler "Ławica".

Przez kolejne lata pracował w rybołówstwie, od 1949 r. w przedsiębiorstwie "Dalmor", prowadząc m.in. pierwszą polską wyprawę trzech trawlerów na Morze Barentsa.

W 1954 r. Wiktor Gorządek, pierwszy szyper Polak w historii naszego rybołówstwa i pierwszy kapitan żeglugi wielkiej rybołówstwa morskiego (od 1959 r.), objął trawler Szkoły Rybołówstwa Morskiego w Gdyni "Jan Turlejski". Prowadził pionierskie dla całej naszej floty rybackiej wyprawy na łowiska zachodnich brzegów Afryki, Wyspy Niedźwiedziej, zachodniej Grenlandii, aż po granice lodów w rejonie wyspy Disco. Był dowódcą trawlera do 1980 roku i jest znany m.in. z szeregu anegdot, mając na koncie wiele zasług. Zmarł osiem lat później w Gdyni.

Pisarz i marynarz

Urodzony w 1905 roku w Moskwie Karol Olgierd Borchardt to postać miłośnikom marynistyki doskonale znana. Jest uznawany za najwybitniejszego polskiego marynistę. Był kronikarzem pionierskich lat polskiego szkolnictwa morskiego i polskiej bandery handlowej.

Dzięki znakomitym, pełnym humoru i historycznych detali opowiadaniom, poznajemy realia nauki w tczewskiej Szkole Morskiej, służby na "Lwowie" i "Darze Pomorza", świat dawnej Gdyni, pokłady polskich transatlantyków i przenikliwe charakterystyki słynnych ludzi polskiego morza.

Legendarne dla miłośników spraw morza "Znaczy kapitan" czy "Krążownik spod Somosierry" do dziś są obowiązkową lekturą dla pragnących tak samo jak Borchardt związać swoje życie z morzem.

Przypomnijmy, że ceniony marynista pływał na transatlantykach i "Darze Pomorza". W trakcie wojny był organizatorem ewakuacji bombardowanego transatlantyku "Chrobry". Później, wskutek odniesionych ran, służył na lądzie i prowadził pracę dydaktyczną. Na końcu, do czasu przejścia na emeryturę w 1970 roku, wykładał w Wyższej Szkole Morskiej. Zmarł 16 lat później.

Zostanie on upamiętniony w holu budynku Wydziału Nawigacyjnego Akademii Morskiej zobacz na mapie Gdyni, gdzie o 11.45 zostanie odsłonięte jego popiersie.

- Kapitan Borchardt właśnie w tym gmachu prowadził przez lata wykłady z astronawigacji. Rzeźba stanowi depozyt Muzeum Miasta Gdyni - wyjaśnia Aleksander Gosk z Akademii Morskiej.

Miejsca

Opinie (94) 3 zablokowane

  • Patryk!!! Trzeba pamietac o wszystkich naszych

    zasluzenie slawnych dowodcach jednostek zarowno wojennych jak i handlowych. A nie o tylko dwoch. Za 20 lat nikt juz nie bedzie wiedzial kto stal u podstaw rozbudowy naszej floty. Chyba zdajesz sobie z tego sprawe??? To ze gdzies chca kogos uczcic z pewnych prywatnych wzgledow nie znaczy ze przy okazji pomijamy tych ktorzy wniesli najwiecej w nasze morskie tradycje. Bo to dzieki pracy tych ludzi polskie szkolnictwo morskie i flota powstaly. Nie na odwrot....

    • 13 1

  • dotychczasowe małe tabliczki na domach, czy popiersie zamknięte w uczelni

    to za mało. Należy rozbudować Akwarium Morskie (ew. przenieść jego część na Nabrzeże Rybackie), wykwaterowania z niego biurokratów tzn. przeniesienie ich do któregoś z gdyńskich biurowców, a w miejsce tego stworzyć Muzeum Flotylli Dalekomorskich i sukcesów naszej floty przed w czasie i po wojnie.

    Stworzenie także placówki badań nad historią polskiego rybołówstwa dalekomorskiego i budowa nowoczesnego wirtualnego skansenu rybackiego. Zabudujemy blokami NR i zapomnimy jaką byliśmy potęgą w tej dziedzinie. A naród który nie szanuje własnej historii.....

    • 18 1

  • Dobrze. Pamięć się należy.

    • 5 0

  • Kpt. Borchardt zasluzyl uczciwym, pracowitym zyciem pelnym pasji i na pomnik...

    Pedagog, marynista i kapitan, a przede wszystkim bardzo skromny czlowiek z wielkim poczuciem humoru, zyczliwosci i pasji dla innych.

    Pomnik na Kamiennej Gorze, gdzie mieszkal i tworzyl w swoim skromnym mieszkanku na poddaszu...?

    • 23 0

  • Miałem to szczęście, że przez lata byłem sąsiadem kpt.W.Gorządka w Gdyni na Warszawskiej

    Niesamowity człowiek.

    • 16 0

  • Jest wielu zasłużonych ludzi!

    Ale, tunele, mosty, węzły i ulice dostają nazwy abp., papieży i świętych. Może by zacząć pamiętać o świeckich zasłużonych na świeckiej ziemi.

    • 23 1

  • Tczewska Szkola Morska

    większość z absolwentow walczyla w 2.WW. bardzo zasluzeni marynarze.

    • 14 0

  • Tczewska Szkola Morska

    wspaniali marynarze/ ludzie.

    • 11 0

  • Ksiażki kapitana Borchardta - rewelacja :) (1)

    Każdy kto choć troszeczkę interesuje się morzem powinien je poznać. Kopalnia wiedzy o tamtych czasach, no i przede wszystkim mnóstwo dobrego humoru. Banan na twarzy w czasie lektury pojawi się niezliczoną ilość razy :)

    Żałuję tylko że nie było mi dane poznać Kapitana Borchardta osobiście.

    • 23 0

    • znaczy kapitan to najbardziej "słoneczna" i pogodna książka świata ;)

      • 10 0

  • ,,MORZE,, (1)

    Kiedyś był wydawany miesięcznik Morze. To właśnie tam czytałem wiele ciekawych artykułów, felietonów i innych opowieści.W Morzu był opisany rejs na wody afrykańskie gdzie łapano w sieci nieznane gatunki ryb. I właśnie jedna z tych nieznanych ryb została nazwana ,,GOWIK,, na cześć kpt. Gorządka.

    • 11 0

    • Nie zupelnie

      Tak było - rybę nazwano zbyt pospiesznie Gowik - pewnie po paru drinkach.
      Potem okazało się,ze ta ryba ma od dawna polską nazwę i o gowiku slad zaginął.

      • 3 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku Gdynia otrzymała prawa miejskie?

 

Najczęściej czytane