• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Powojenne dzieje Helu: armaty, wraki i kontrole

Michał Lipka
31 maja 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Pusty już port wojenny w Helu. Pusty już port wojenny w Helu.

Hel - dziś plaże, hotele i kempingi, kiedyś głównie tereny wojskowe. Na stronach trojmiasto.pl opisywaliśmy już przedwojenną historię Helu, jak również okres jego okupacji. A co działo się na półwyspie po zakończeniu działań wojennych?



W powojennej historii półwyspu ważne są dwie daty. Pierwsza to 6 maja 1945 r., kiedy to ostatnia hitlerowska jednostka opuściła helski port (mimo iż, według rożnych szacunków, nadal znajdowało się tam ok. 50 tys. Niemców). Druga to 9 maja 1945 r., gdy oficjalnie ogłoszono zakończenie działań wojennych.

W tym czasie, obok wspomnianych wcześniej Niemców, na półwyspie znajdowały się liczne oddziały radzieckie, które po pozbyciu się z tego terenu Niemców, zajęły się tzw. zabezpieczeniem mienia. Wiązało się to jednak głównie z pakowaniem i wysyłaniem do Związku Radzieckiego wszystkiego, co miało jakąkolwiek wartość, wliczając w to wyposażenie byłych warsztatów portowych czy nawet zalegających na dnie basenów wraków.

Powojenna remilitaryzacja

Niezależnie od tych działań trwało rozminowywanie półwyspu oraz tworzenie planów jego wykorzystania do militarnych planów. Jeden z nich nosił nazwę "Plan rozwoju Marynarki Wojennej w latach 1946-1948". W jego ramach zakładano umieścić w bezpośrednim rejonie Głównej Bazy Marynarki Wojennej (jaką miała być Gdynia) i całej Zatoki Gdańskiej stanowiska Baterii Artylerii Stałej. Co prawda niektóre plany zakładały przy tym wykorzystanie istniejących, zbudowanych przez Niemców stanowisk potężnej baterii Schleswig-Holstein, ale ostatecznie najwyższe władze wojskowe nie wyraziły na to zgody.

Pierwotne plany zakładały, iż w skład nowo powstałych baterii (łącznie sformowano ich siedem, z czego trzy znajdowały się na Helu) wejdą lądowe haubice kalibru 122 mm. Jak się jednak okazało, sporym problemem było wyszkolenie ich obsługi.

Laskowski ustępuje miejsca sowieckiej artylerii

W tym momencie pamiętający, czym dysponowali polscy żołnierze w 1939 roku powinni zadać słuszne pytanie: "a co z baterią Laskowskiego?" Rzeczywiście, mimo działań wojennych przedwojenna bateria im. Laskowskiego nadal dysponowała swoimi działami kalibru 152 mm, a podczas wojny Niemcy zadbali o jej sprawność.

  • Działo baterii Laskowskiego - stan obecny.
  • Bateria Laskowskiego - zdjęcie archiwalne z lat 60.

Było jednak jedno "ale". W niewyjaśnionych po dziś dzień okolicznościach, w 1946 roku, na stanowisku numer 1 baterii doszło do wybuchu amunicji. Czy było to celowe działanie, czyli sabotaż, czy też najzwyklejszy w świecie wypadek - nie wiadomo. Brak jest też oficjalnych informacji o zabitych czy rannych. Fakt jednak pozostaje faktem, że ówczesne władze uznały szwedzki produkt, jakim były działa i amunicja za niepewne i zdecydowały o jego zakonserwowaniu i demontażu (i tak działa trafiły do muzeów w Gdyni i Warszawie). Na ich miejsce miały trafić już inne, uzyskane w ramach reparacji wojennych od Związku Radzieckiego.

140 obiektów militarnych

Ostatecznie na Helu sformowano: 13 Batalion Artylerii Stałej (BAS), 27 BAS (obie Hel Cypel) i 3 BAS (Hel Bór). Ta ostatnia uzyskała swą gotowość bojową w 1956 roku i była najsilniejszą oraz najcięższą w całym pasie baterii nabrzeżnych, gdyż dysponowała czterema działami kalibru 152 mm radzieckiego typu MU-2.

W skład pozostałych (13. uzyskała swą gotowość bojową najwcześniej, bo już w 1949 roku, a 27. dopiero w 1957) wchodziły odpowiednio: cztery działa kalibru 130 m (również radziecki projekt, tym razem B-13) oraz cztery działa kalibru 100 mm (projekt B-34U).

Do głównych zadań, jakie postawiono przed nowo sformowanymi jednostkami, możemy zaliczyć likwidację wszelkich nieprzyjacielskich okrętów pojawiających się na wodach Zatoki Gdańskiej, zabezpieczanie redy Głównej Bazy w Gdyni oraz odparcie ewentualnych desantów we własnym rejonie operacyjnym.

Skalę przedsięwzięcia dotyczącego budowy stanowisk baterii może oddać to, że na ich potrzeby wybudowano łącznie blisko 140 obiektów militarnych.

Rakiety wypierają armaty

Technika jednak szła do przodu i już na początku lat 60. okazało się, że bronią znacznie skuteczniejszą od armat są rakiety. Choć jeszcze przez kilka lat Baterie Artylerii Stałej spełniały swe zadania, to coraz bardziej stawało się jasne, że nadchodzi ich kres.

Pocisk rakietowy S-75. Pocisk rakietowy S-75.

Ostatecznie decyzja o likwidacji BAS-ów zapadła w połowie lat 70. Niektóre działa na krótki okres zakonserwowano, by ostatecznie je zdemontować. Niektóre zaś pozostawiono na stanowiskach, gdzie, dzięki wysiłkom grup pasjonatów, są odrestaurowane i udostępnione do ogólnodostępnego zwiedzania.

Z reporterskiego obowiązku trzeba tu wspomnieć o wyposażeniu rakietowym, które wstępnie pojawiło się na Wybrzeżu już na początku lat 60. Niebawem sformowano Wojska Obrony Powietrznej Kraju, które początkowo dysponowały wyrzutniami rakiet przeciwlotniczych S-75 M "Wołchow" (to one doprowadziły do zestrzelenia w 1960 roku amerykańskiego samolotu szpiegowskiego U-2, co z kolei doprowadziło do wzrostu napięcia między USA i ZSRR). W późniejszym czasie w ich skład weszły rakiety S-125 M "Newa".

Ważny port i ciekawe wraki

Jednak Hel to nie tylko stanowiska baterii artylerii. Tu też znajdował się jeden z portów naszej floty, który po wojnie rozbudowano przeszło dwukrotnie. Cumowały w nim okręty wchodzące w skład nieistniejącej już dziś 9 Flotylli Obrony Wybrzeża. Jednostki te odpowiadały głównie za obronę przeciwminową Wybrzeża.

Skoro już mowa o naszej flocie, nie można tu nie wspomnieć o gratce dla historyków, pasjonatów i płetwonurków. Każdy, kto słyszał o bohaterskim kontrtorpedowcu ORP Wicher, który w 1939 roku bronił polskiego Wybrzeża, może go dziś zobaczyć na własne oczy.

ORP Wicher zatonął podczas obrony Helu w 1939 r. Do dziś dnia fragment jego wraku jest atrakcją przyciągającą nurków. ORP Wicher zatonął podczas obrony Helu w 1939 r. Do dziś dnia fragment jego wraku jest atrakcją przyciągającą nurków.

Po zakończeniu działań wrześniowych Niemcy podnieśli jego wrak znajdujący się w helskim porcie i wyholowali poza portowe wody, gdzie go ostatecznie zatopili. Co prawda po wojnie część wraku została pocięta na złom, ale reszta do dziś znajduje się w niewielkiej odległości od wejścia do dawnego portu wojennego, na głębokości ok. 12 metrów.

Oczywiście wraku tej jednostki nie należy mylić z jego drugim imiennikiem, który wraz z ORP Grom (II) pod koniec lat 70. został zatopiony w pobliżu zachodniego wejścia do portu, jako jego wzmocnienie. Długo znajdujący się przed Komendą Portu Wojennego na Helu kuter Batory, dziś już odrestaurowany, można z kolei oglądać w Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni.

Wjazd już bez kontroli

Starsi z czytelników zapewne pamiętają, że jeszcze nie tak dawno wjeżdżając na Hel trzeba było przekraczać liczne punty kontroli pojazdów. Wiązało się to z wieloma rozmieszczonymi wówczas na półwyspie Batalionowymi i Kompanijnymi Rejonami Umocnionymi, które miały odpierać ewentualne desanty nieprzyjaciela.

Okręty 13. Dywizjonu Trałowców, stacjonujące przez lata w Porcie Wojennym w Helu przebazowały się do Gdyni. Zmiana dyslokacji wynikała z reorganizacji struktur Marynarki Wojennej. Nz. ORP Czajka i ORP Mewa. Okręty 13. Dywizjonu Trałowców, stacjonujące przez lata w Porcie Wojennym w Helu przebazowały się do Gdyni. Zmiana dyslokacji wynikała z reorganizacji struktur Marynarki Wojennej. Nz. ORP Czajka i ORP Mewa.

Dziś wojsko praktycznie wyprowadziło się w całości z Półwyspu Helskiego. Jednak wszystkim pasjonatom o jego historii będą przypominać liczne pozostałe fortyfikacje, jak również istniejące tam muzeum.

Opinie (46) 3 zablokowane

  • (1)

    Małe sprostowanie: Batory znajdował się przed budynkiem Dowództwa 9.FOW. Budynek KPW Hel znajdował się przy bramie wjazdowej do portu.

    • 26 0

    • A gdzie znajdował się port?

      • 0 1

  • Fajny artykuł

    • 33 0

  • Nie hitlerowskich a niemieckich (4)

    polityczna poprawnosc...

    • 59 16

    • Każdy utożsamia Hitlera z Niemcami (2)

      więc nie widzę powodu, dla którego nie można posłużyć się synonimicznie przymiotnikiem hitlerowskich a nie niemieckich ;)

      • 11 17

      • A przecież był Austriakiem

        Ukrywanie narodu za przymiotnikami ma ukryć jego odpowiedzialność. ( to nie Niemcy -> to hitlerowcy)

        • 17 2

      • W Polsce tak.
        Gdzie indziej to nie działa.

        • 1 0

    • polskie obozy zagłady, nie nazistowskie

      bo w polsce utworzone

      • 4 16

  • proszę o informacje dotyczące zachodniego portu w mieście Hel (3)

    nawet krótkie przypadkowe wejście tam jachtem albo kutrem było surowo karane, a teraz skoro już tam nie ma marynarki wojennej, port stoi pusty, czy stoją w nim jachty i kutry?

    • 13 1

    • Tak, zrobili tam Marine.

      • 1 2

    • Obecnie nie, ale są plany rozbudowy mariny i wykorzystania terenu portu marynarki.
      http://www.porthel.home.pl/files/plan_rozwoju_portu_w_helu_2009.pdf

      • 3 0

    • Teoretycznie piękny teren na elegancką marinę, ale jest jeden szkopuł... bardzo często fala wewnątrz basenu wojennego jest wyższa niż na zewnątrz. To skutek źle dobranej geometrii falochronów

      • 2 0

  • Na Helu po wojnie konowi wszyscy się meldowali.

    • 12 3

  • W tytule jest błąd na stronie głównej. (5)

    Hel nie jest wyspą więc powinno być" w Helu"

    • 19 6

    • (2)

      Jest napisane : "powojenne dzieje Helu" ynteligencie.

      • 2 9

      • Pisałem o stronie głównej Szpilku ddebilku....;-) (1)

        "Co się działo na Helu po wojnie"

        • 12 0

        • pytanie czy chodzi o cały półwysep, wtedy na Helu...

          ....czy tylko o miasto (w Helu).
          No chyba że zakładamy że jak miasto jest NA Kaszubach to mówimy na zamiast w. Na Helu, na Kartuzach, na Kościerzynie...

          • 5 4

    • Hel jest półwyspem (1)

      więc raczej nie W PÓŁWYSPIE

      • 2 10

      • Hel jest miastem,

        a mówimy, że jest półwysep helski.

        Więc mówimy:
        - w Helu,
        lub
        - na półwyspie helskim.

        • 16 0

  • Tytuł artykułu (2)

    W Helu, nie "na Helu". Czy coś się może dziać np. "na Gdańsku" czy w Gdańsku?
    Tak samo jedziemy do Helu, a nie "na Hel". Lub na półwysep Helski.
    Szkoła podstawowa się kłania, bo mowa potoczna dla redaktora "szanującego się portalu" nie może być wytłumaczeniem.
    Miejscowi mogli by zlinczować :)

    • 29 4

    • Jedziemy do Helu(miasta)leżącym na Helu(półwyspie helskim). Hel jako mierzeja jest nazwa geograficzną. (1)

      • 8 2

      • Jedziemy do Helu(miasta)leżącym na półwyspie helskim!! Nie na Helu!

        • 1 0

  • pamiętam jak zaraz za Juratą

    była kontrola wojskowa.

    • 32 0

  • Zlikwidować ośrodek wypoczynkowy Prezydenta na Półwyspie. (3)

    38 milionów obywateli a dla jednego tyle hektarów pięknych lasów i plaży. Nie wykonuje swoich konstytucyjnych obowiązków więc wystarczy mu drewniany domek pod Władysławowem.

    • 65 17

    • Trzeba było to zadedykować bulowi POpaprańcu.

      • 15 12

    • dla tego prezydenta namiot na plaży wystarczy

      • 1 4

    • Tak samo chyba już zlikwidowali ośrodek dla dowódcy Marynarki był oczkiem w głowie do adm Janczyszyna co tam nie było tylko w innym terenie ptaki pawie gołębie i inne gady

      • 1 0

  • bez sensu (2)

    artykul niby fajny, a nic nie wnosi. ja np zawsze pisalem o czyms ciekawym kiedy pracowalem jako dziennikarz.

    • 0 14

    • ???

      to czemu już nie pracujesz?

      • 3 1

    • Pewnie w piśmie "Twój weekend".
      Gimbusy niech sprawdzą...

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Majówkowe zwiedzanie Stoczni vol.7

20 zł
spacer

Vivat Gdańsk! Rekonstrukcje historyczne na Górze Gradowej

pokaz, spacer

Gdynia wielu narodowości

spotkanie, wykład

Sprawdź się

Sprawdź się

Budowę Wielkiej Alei, dziś noszącej miano Alei Zwycięstwa, zainicjował w II połowie XVIII wieku:

 

Najczęściej czytane