- 1 Przymorze kiedyś i dziś. Porównujemy zdjęcia (145 opinii)
- 2 Te zabytki otwierają się po remontach (88 opinii)
- 3 Kronika oblężenia Gdańska w 1734 r. Część 2 (12 opinii)
- 4 Nietypowa willa prezesa banku nad miastem (55 opinii)
- 5 "Banany jedzą tylko dzieci bardzo bogate" (36 opinii)
- 6 Kronika oblężenia Gdańska w 1734 r. (11 opinii)
Zatopiony jacht wydobyto z mariny
Należący do Yacht Klubu Stal jacht "Copernicus", który zbudowano na oceaniczne regaty Whitbread Round the World '73, zatonął w nocy ze środy na czwartek podczas postoju w gdyńskiej marinie. W czwartek jednostka została wyciągnięta.
Aktualizacja, godz. 12:15 Yacht Klub Stal wydał w piątek oświadczenie ws. zatonięcia jachtu "Copernicus", w którym tłumaczy przyczyny tego zdarzenia. Poniżej prezentujemy jego treść.
Aktualizacja godz. 9:00 Akcja wydobywania zatopionej jednostki trwała kilka godzin. Jacht Copernicus został jeszcze w czwartek wyciągnięty z wody.
Z jakiego powodu jednostka poszła na dno? Trójmiejski żeglarz Jacek Kijewski tłumaczy w portalu Jachting.com prawdopodobne przyczyny zatonięcia:
- Drewniane jachty przez okres zimowy rozsychają się, przez co szpary pomiędzy plankami - deskami poszycia - się zwiększają i naturalnym jest "branie wody" przez pierwsze godziny czy nawet dni po wodowaniu. Dlatego wodowanie drewnianego jachtu wymaga pewnej wiedzy i uprzednich przygotowań - m.in. zwilżania kadłuba, a po wodowaniu odpompowywania wody. Samo odpompowywanie wody wymaga też nadzoru, by nie dopuścić do zatrzymania pomp lub ich zapalenia.
"Copernicus" był przycumowany przy kei w gdyńskiej marinie. Został zwodowany w środę. Pomimo pełnionych wacht, nikt nie zauważył przecieku. Jednostka poszła na dno w nocy.
Obecnie trwa jej ratowanie. Pod jachtem zamocowano pływaki z powietrzem, które zapewniają jachtowi pływalność. Trwa akcja wydobywania łodzi. Na razie nie ma potrzeby korzystania z dźwigu.
Na szczęście tonąca jednostka nie zanieczyściła wody w marinie (nie wypłynęły z niej płyny eksploatacyjne ani inne).
Czytaj także: W gdańskiej marinie od blisko roku zalega brytyjski wrak
Zatonięcie jachtu nie oznacza końca jego eksploatacji. Jacek Kijewski zauważa, że "zatopienie nie uszkadza jego struktury, jednak konieczna staje się wymiana elementów wnętrza, instalacji elektrycznej i części elektroniki, wyposażenia pokładu (zwłaszcza windy kotwicznej), a nade wszystko odnowienia po tych pracach świadectwa klasy jachtu".
Taki przegląd i remont wiąże się ze sporymi kosztami, które będzie musiał ponieść armator jednostki.
"Copernicus" to przeprojektowana jednostka klasy Opal II, zbudowana do udziału w regatach okołoziemskich Whitbread Round The World Race '73. W tym celu wydłużono seryjny projekt, by jacht uzyskała wymaganą w regatach długość 33 stóp. Przeprojektowana została rufa, ster, kształt pokładu. Drewniany kadłub "Copernicusa" zbudowany został w Gdańskiej Stoczni Jachtowej Stogi w 1973 r.
W regatach Whitbread '73 "Copernicus" zajął 11. miejsce. Załogę stanowili: kapitan Zygfryd Perlicki, Zbigniew Puchalski, Bogdan Bogdziński, Ryszard Mackiewicz, Bronisław Tarnacki.
Po zakończeniu regat jacht służył i służy celom statutowym Yacht Klubu Stal Gdynia, w tym szkoleniu żeglarskiemu, organizowaniu rejsów i częściowo czarterom. Pływa po Bałtyku i Morzu Północnym.
Miejsca
Kluby sportowe
Opinie (146) 7 zablokowanych
-
2017-04-20 22:07
Jest już opinia komisji ds. Copernikus...
Bomba Hydrobaryczna!!!
- 2 2
-
2017-04-20 21:53
To kuriozalne , że nikt nie zauważył nabierania wody przez yacht.
Takie mamy miernoty zwące się żeglarzami. Może gdzieś w barze naprani i w oparach alkoholu śpiewali szanty albo snuli "morskie opowieści". Mam nadzieję , że obciążą kosztami wydobycia i naprawy kapitana i załogę.
- 4 0
-
2017-04-20 21:47
o ku...wa jachty znowu podrożały!
- 0 1
-
2017-04-20 14:45
(1)
> przegląd i remont wiąże się ze sporymi kosztami, które będzie musiał ponieść armator jednostki.
A ubezpieczenia nie było?- 29 5
-
2017-04-20 21:22
Jak ktoś odstawił fuszerkę przy wodowaniu to raczej nie licz na ubezpieczenie.
- 8 0
-
2017-04-20 21:21
niech tak zostawią
będzie jakaś atrakcja w tej zapyziałej mieścinie
- 0 2
-
2017-04-20 21:16
Na filmie to chyba ci wachtowi co zatopili jacht teraz próbuja go ratowac ;)
- 1 0
-
2017-04-20 18:22
(2)
Zamontować peryskop i torpedy. Antoni się ucieszy.
- 3 2
-
2017-04-20 19:39
(1)
POlszewia w natarciu
- 2 2
-
2017-04-20 21:11
hołoto czy horało ?
- 0 0
-
2017-04-20 20:36
Dwadziescia lat temu nigdy by sie to niezdazylo dzisiejsi zeglaze chyba niemaja pojecia O wodowaniu takiego jachtu a sam plywalem na tym jachcie
- 1 0
-
2017-04-20 19:46
Titanic
- 3 0
-
2017-04-20 19:43
"Copernicus" był przycumowany przy kei w gdyńskiej marinie. Został zwodowany w środę. Pomimo pełnionych wacht, nikt nie zauważył przecieku. Jednostka poszła na dno w nocy."
No to wachtowi w noc zatonięcia widać nie wylewali rumu za kołnierz. Ale być tak nabuzowanym, by nie zauważyć zatonięcia swojego okrętu statku to naprawdę rzadkie zjawisko.- 11 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.