- 1 Pozostałości baterii mającej bronić portu (68 opinii)
- 2 O morderstwie na jachcie i upartej nudystce (31 opinii)
- 3 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (25 opinii)
- 4 Te zabytki otwierają się po remontach (88 opinii)
- 5 Przymorze kiedyś i dziś. Porównujemy zdjęcia (145 opinii)
- 6 Kronika oblężenia Gdańska w 1734 r. Część 2 (12 opinii)
Wyciągną z dna Bałtyku działa zostawione przez Niemców w 1945 roku
Wyciąganie dział i kotwicy z Bałtyku.
Dwa niemieckie działa z II wojny światowej odnalezione na dnie Bałtyku na wysokości Oksywia będą w środę rano wyciągane na brzeg. Jako eksponaty trafią niebawem do Muzeum Marynarki Wojennej.
Opowiadał nam o tym cztery lata temu. Przerobiona i zmodyfikowana przez niego łódź trafiła na jakiś czas do muzeum.
Teraz Mariusz Szymański po raz drugi przyczyni się do wzbogacenia gdyńskiego muzeum o wartościowe eksponaty.
- Działa, które będą wydobywane podczas akcji, zostały zatopione przez wycofujące się z Kępy Oksywskiej na Hel wojska niemieckie w kwietniu 1945 roku. To sprzęt używany przez Niemców, ale myślę, że i tak będzie sporą atrakcją, zwłaszcza że - z tego, co wiem - zachowały się jeszcze tylko dwa takie egzemplarze - wyjaśnia Tomasz Miegoń, dyrektor Muzeum Marynarki Wojennej.
Pod wodę zejdzie trzech zawodowych nurków. Nadzór archeologiczny nad przedsięwzięciem prowadzi Magdalena Nowakowska z Zakładu Archeologii Podwodnej Uniwersytetu Warszawskiego.
Działa trafią na pokład jednostki pływającej "Tucana", należącej do Urzędu Morskiego. Po wydobyciu zostaną przetransportowane do Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni i poddane konserwacji. Zostaną udostępnione widzom prawdopodobnie za kilka tygodni.
Działa leżą na dnie Bałtyku od czasu II wojny światowej. Zostały odkryte przez gdyńskiego fryzjera i miłośnika morskich militariów - Mariusza Szymańskiego.
Poznaj Mariusza Szymańskiego, fryzjera, który zrekonstruował łódź podwodną "Błotniak".
Miejsca
Opinie (96) 2 zablokowane
-
2014-07-15 17:56
A m się podoba pan Mariusz, który jest raczej ewenementem na skalę światową w cechu cyruliczym z takim męskim, przygodowym hobby. Większość jego kolegów po fachu - szczególnie reprezentujących młodsze pokolenia - to za przeproszeniem zniewieściałe, zmanierowane, przestylizowane do absurdu ciotki, interesujące się co najwyżej leżeniem na plażach w egzotycznych kurortach, a tu taka super odmiana! Brawa!
- 55 0
-
2014-07-15 17:16
Śmiem wątpić w zasadność wstawiania każdego szkopskiego grata do muzeum.
Ale dobrze, że już wody nie zanieczyszcza! Tysiące ton jeszcze do wyciągnięcia cdn
- 22 25
-
2014-07-15 16:45
I bardzo dobrze
będą kolejne eksponaty :)
- 32 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.