- 1 Przymorze kiedyś i dziś. Porównujemy zdjęcia (145 opinii)
- 2 Te zabytki otwierają się po remontach (88 opinii)
- 3 Nietypowa willa prezesa banku nad miastem (55 opinii)
- 4 "Banany jedzą tylko dzieci bardzo bogate" (36 opinii)
- 5 Kronika oblężenia Gdańska w 1734 r. Część 2 (12 opinii)
- 6 24-letnia Aneta Kręglicka w 1989 roku (97 opinii)
Ponad 200 lat temu Gdańskiem wstrząsnął potężny wybuch
6 grudnia 2022 (artykuł sprzed 1 roku)
6 grudnia 1815 r. doszło do eksplozji w Baszcie Prochowej. Zginęło 60 osób, 100 zostało rannych. Podmuch zerwał dachy Wielkiego Młyna i zniszczył ponad 100 posesji.
Baszta Prochowa istniała mniej więcej w miejscu, gdzie dzisiaj znajduje się Biblioteka Gdańska Polskiej Akademii Nauk, czyli na skrzyżowaniu ulic Łagiewniki i Wałowej, pod nr 15.
Była pozostałością po pierwszej bramie św. Jakuba, która powstała w osi obecnej ul. Łagiewniki. W celu uzyskania miejsca pod budowę nowego Bastionu św. Jakuba w 1625 r. została zasypana ziemią i przeznaczona na bastionowy magazyn prochowy.
"Latały bomby, godząc w domy i przechodzących mieszkańców"
Między godziną 8 a 9, 6 grudnia 1815 r., doszło do zaprószenia ognia. Jedna z wersji mówi, że dopuścili się tego żołnierze podczas zmiany warty, inna, że robotnicy pracujący w baszcie.
Doszło do potężniej eksplozji. O tej tragedii wspominał nawet pisarz Julian Ursyn Niemcewicz, który odwiedził Gdańsk dwa lata później. Warto jednak zauważyć, że autor dramatu "Powrót posła" pomylił daty o rok.
- Jeszcze nieszczęśliwi nie odetchnęli z klęsk tych, gdy już w r. 1814, po objęciu miasta przez Prusaków, skutkiem nieostrożności dozorców zajęty ogień w składzie prochów, mnóstwo ich wielkie z hukiem podobnym do trzęsienia ziemi w powietrze wysadził. Jak w czasie oblężenia, latały bomby, godząc w świątynie pańskie, w domy prywatnych i przechodzących mieszkańców. Tylą to plagami dotknął Bóg w niewielu latach gród niegdyś tak zamożny i sławny - pisał Julian Ursyn Niemcewicz.
Wyleciała większość okien na Głównym Mieście
W jej wyniku zginęło 60 osób, w tym 13 artylerzystów, 2 piechurów, 25 członków straży obywatelskiej i 18 robotników. Około 100 osób zostało rannych.
Zniszczeniu uległo ponad 100 posesji, głównie przy Jakobsneugasse, która obecnie nie istnieje, i ul. Łagiewniki oraz dalszych ulicach Starego Miasta.
Poważnych uszkodzeń doznały kościoły św. Jakuba i św. Bartłomieja. Podmuch był tak silny, że zerwał dachy Wielkiego Młyna. Siła wybuchu pozbawiła szyb większość okien domów na Głównym Mieście.
Bibliotekę otwarto 90 lat po wybuchu
Cztery lata później, w sierpniu 1819 r., rozpoczęto przenoszenie zbiorów Gdańskiej Biblioteki Miejskiej (26 tys. woluminów) z budynku przy ul. Toruńskiej, gdzie dzisiaj mieści się Muzeum Narodowe, do części kościoła św. Jakuba, odbudowanego po wybuchu prochu.
Obecną siedzibę biblioteki, przy Wałowej 15, otwarto 12 lutego 1905 r. Na jej potrzeby powstał ceglany budynek w neogotyckim stylu zaprojektowany przez Karla Kleefelda - miejskiego inspektora.
bra
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-12-06 12:07
Ciekawa historia, nigdy o niej nie słyszałem
Dziękuję!
- 91 0
-
2022-12-06 21:54
Bardzo ciekawa informacja
Prosimy o więcej takich ciekawostek o starym naszym Gdańsku
Haze- 17 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.